Horner odpowiedział na słowa Wolffa związane z nowymi inżynierami Red Bulla
Szef stajni z Milton Keynes, Christian Horner nie pozostał dłużny swojemu koledze po fachu - Toto Wolffowi i szybko odpowiedział na zarzuty Austriaka. Brytyjczyk podkreśla, że Red Bull nie oferował olbrzymich pensji pracownikom Mercedesa, a dodatkowo zaznacza, iż to oni sami woleli przejść do jego zespołu.W ostatnim czasie szerokim echem odbiła się wypowiedź szefa Mercedesa, Toto Wolffa, w której ten stwierdził, że Red Bull proponuje olbrzymie pensje inżynierom jego zespołu, starając się ściągnąć ich do swojej fabryki. Dodatkowo, Austriak zaznaczył, że tylko 15 na 100 pracowników przyjęło ofertę stajni z Milton Keynes.
Jednakże ze słowami Wolffa kompletnie nie zgadza się Christian Horner:
"Nie chodziło o machanie przed nimi dużymi czekami. Liczy się tylko integracja i okazja bycia częścią jednego zespołu, a nie tylko producentem jednostek napędowych", mówił Brytyjczyk w rozmowie dla The Race.
"To naprawdę wzbudziło zainteresowanie i było prawdziwym powodem, dla którego udało nam się ściągnąć tyle talentów."
"F1 to sport zespołowy, a na koniec dnia jesteś tak dobry, jak twoi ludzie. Będziemy mieć znakomitą fabrykę, a dodatkowo będziemy mieć jeszcze więcej ludzi. Myślę, że jest to niezwykle interesujące i skłania niektórych do przejścia do nas."
Przypomnijmy, że Red Bull Powertrains już zatrudnił kilku inżynierów, którzy mają za sobą epizod w fabryce silnikowej Mercedesa. Według mediów, austriacki team nadal będzie chciał "podkradać" ludzi od największego rywala.
komentarze
1. mcjs
Patrząc na atmosferę jaka panuje w Red Bullu, ciężko uwierzyć, że inżynierowie sami z siebie chcieli odejść z mistrzowskiego Mercedesa. Możliwie wyjaśnienia są trzy: lepsze pieniądze, czuli się niedoceniani w Mercedesie, lub wypaleni i szukający nowych wyzwań.
2. sliwa007
W każdym zespole, w każdej firmie nawet tej najlepiej funkcjonującej znajdą się osoby, które uważają, że powinny zarabiać więcej lub powinny być na wyższym stanowisku.
Patrząc na liczby nie wiem czy Horner chwali się, że zdobyli pracowników Mercedesa czy się żali, bo zdobyli ich tylko 15? Raczej zrobili przysługę bo Mercedes pozbył się kilkunastu sfrustrowanych swoją pozycją gości i zastąpi ich świeżymi inżynierami z nowymi pomysłami.
Rotacja pracowników jest w każdej firmie i to nie jest złe, że ludzie odchodzą z Mercedesa, bo na ich miejsce mogą przyjść jeszcze lepsi.
3. hubertusss
@2 ty te bzdury sam wymyślasz czy ci ktoś podpowiada? Zrobili przysługę Mercedesowi? Naprawdę? Zabierając pracowników nie z najniższych stanowisk tylko z wyższych mających dużo wiedzy nie tylko na temat silnika ale i układu hybrydowego. Serio uważasz, że to przysługa dla Mercedesa? Chyba niedźwiedzia. Do RB przeszedł między innymi dyrektor działu napędu hybrydowego. Uważasz, że ten człowiek zapomni wszystkiego o napędzie Mercedesa? Tu nie chodzi o to czy ktoś sfrustrowany czy szukający nowych wyzwań czy pieniędzy odejdzie z Mercedesa. Tu chodzi o to, że zabierze ze sobą know how.
4. hubertusss
Dzisiaj czytamy, że Daimler chce sprzedać udziały. Czyli wycofują się z f1. Będą co prawda dostarczać silniki. Ale skończy się pompowanie giga forsy w f1. Pytanie czy dla tych ludzi było tam jeszcze miejsce? Czy RB zdołał ich przekupić większą forsą bo Mercedes będzie robił jakieś reorganizacje czy coś?
5. sliwa007
3. hubertusss
Dam Ci dobrą radę, po prostu kliknij przycisk "ignoruj" przy mojej nazwie użytkownika i nie będziesz się męczył z czytaniem moich komentarzy. Szczerze mówiąc nie mam ochoty wchodzić z Tobą w dalszą dyskusję.
6. HaKsOn200
Ja takie pytanko nie na temat artykułu , dlaczego w ten weekend jest tak rozłożone że dwa pierwsze treningi są dzisiaj a jutro nie ma nic ?? Z czym to jest związane ?
7. Doradca2021
zawsze tak jest w Monako
8. gulik3
Z tego co kojarzę, chodzi o zbyt uciążliwe blokowanie miasta.
9. Ocato
@1
Czwarta opcja: rozwój. W "ustabilizowanej" fabryce silników Mercedesa możliwości awansu są nikłe. A w nowopowstającej fabryce można wskoczyć na wyższe stanowisko z marszu, a na niektórych to działa bardziej, niż kasa, czy pochwały.
10. mcjs
@9. Ocato
Tak, oczywiście masz rację :)
11. hubertusss
@6 chodzi o blokowanie miasta i uciążliwość dla mieszkańców. W piątek tor otwierają aby mieszkańcy odcięci torem na weekend mogli zrobić zakupy, załatwić sprawy czy wyjechać na weekend z miasta. Bo nie każdy chce być w ten weekend i słuchać hałasu.
12. hubertusss
@5 tu się nie ma co obrażać. Po prostu nie trzeba pisać głupot, że ktoś zabierając komuś ludzi z know how robi mu przysługę.
13. berko
@3. hubertusss
Nie wiem jak jest w Mercedesie. Pracuje w jednej z największych o ile nie w największej firmie w Polsce produkującej silniki lotnicze. I patrząc jak to wygląda u nas, to taki dyrektor ds. silników lotniczych, nie ma Bóg wie jakiej wiedzy na ten temat. On ma sprawnie zarządzać swoją kadra kierowniczą, i realizować projekty/zlecenia na czas. Prawdziwa wiedza, jak to piszesz "know how" znajduje się szczebel lub dwa niżej.
14. sliwa007
12. hubertusss
Już Budkowski miał przynieść wszystkie ciekawe projekty do Renault i mieli zrobić bolid na poziomie najlepszych ekip, przyznaję, że nawet ja w to po części wierzyłem.
Myślisz, że przyjdzie gość do nowo budowanego zespołu i powie coś w stylu: "w 2019r w Mercedesie robiliśmy to w ten sposób, zróbmy tak samo teraz i wypali". Tak to nie działa, to co dzisiaj jest dobre, za kilka lat, już nie musi być dobre. Będą inne silniki, inna technologia i ta wiedza, którą ktoś ma dzisiaj nie musi mieć wielkiej wartości.
Mercedes równie dobrze, może w tym samym czasie podkupić pracowników Hondy czy Ferrari i oni też wniosą coś cennego do zespołu. Nie ma ludzi niezastąpionych a jak ktoś jest sfrustrowany swoją pozycją w aktualnej firmie to czasami po prostu najlepsze jest jak odejdzie a firma w jego miejsce zatrudni kogoś, kto będzie zadowolony ze swojej pracy i będzie dawał 200%.
Napiszę jeszcze raz, jak masz problem z moją osobą to kliknij ignoruj i nie męcz się. Na pewno nie będziemy dyskutować w takim tonie jak Ty w poście nr3, bo ja tutaj nie jestem po to by się na wzajem przekrzykiwać tylko dyskutować o wspólnej pasji. Jak masz z tym problem to idź swoją drogą.
15. iceneon
@6 @8 @11 Na dzień dzisiejszy to już chodzi tylko o kasę. Dłuższy weekend - więcej kasy. Polecam artykuł na Cyrkf1 z 18 maja, tam jest to fajnie wyjaśnione.
16. hubertusss
@13 oczywiście jeśli będzie to dyrektor fabryki to masz rację. Ale jeśli będzie to dyrektor działu czy komórki odpowiedzialnej za projektowanie i rozwój to już inna bajka. Oczywiście on też nie będzie znał wszystkiego co do milimetra. Ale może znać pewne koncepcje czy tajemnice. Nie chce mi się dokładnie szukać jacy to ludzie dokładnie z jakich stanowisk. Ale podejrzewam, że w RB nie są głupi jeśli ich przepłacali to wiedzieli kogo biorą.
17. hubertusss
@14 to wszystko co napisałeś nie zmienia faktu, ze odejście pracowników takich jak dyrektorzy mających jakieś know how nie jest przysługą dla tego od którego odchodzą zrobioną przez konkurencję.
Oczywiście ludzie, którzy przeszli nie muszą znać wszystkiego co do milimetra. Wystarczy, że znają pewne koncepcje czy inne tajemnice.
Co do Budkowskiego jego wiedza mogła być zbyt ogólna a i to tak naprawdę nie wiemy czy i co pomógł Renault. Które dość się poprawiło. Nie wiemy też jaką wiedzę przekaże dyrektor działu zajmującego się rozwojem napędu hybrydowego czy inni.
18. hubertusss
@15 oczywiście dłuższy weekend wyścigowy to też większy biznes bo dłużej przebywają w mieście kibice ekipy itd. Ale Monako i tak na brak turystów nie cierpi. Oczywiście biznes się nie wyklucza z uciążliwością dla mieszkańców z powodu zamknięcia barierami pewnych ulic.
19. sliwa007
17. hubertusss
Wiedza Budkowskiego nie była ogólna, świadczy o tym chociażby opór jaki stawiały pozostałe ekipy. Problem leży w tym, że nie da się ot tak po prostu wyjąć jednego fajnego komponentu z bolidu A i wsadzić go do bolidu B. A jeśli nawet się to uda, to nie koniecznie musi to przynosić zyski.
Tak samo jest z silnikami, nawet jeśli jakiś pracownik przechodzący do Red Bulla zna część ciekawych rozwiązań to nie oznacza to, że zrobi taki sam silnik dla Red Bulla i to będzie działać. Wszystko rozbija się o szczegóły, nie bez znaczenia jest fakt, że Mercedes przy silnikach zatrudnia 1000 osób!
A my tu mówimy o grupie 15 inżynierów czyli 1,5%, ma to marginalne znaczenie dla obu firm a Horner po prostu wykorzystuje to propagandowo.
Paddy Lowe też miał zrobić drugiego Mercedesa a jak wyszło wszyscy wiemy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz