Alonso: nie mogę powiedzieć, że z miejsca będę wygrywał
Świadom ograniczeń prowadzonego przez siebie bolidu, Fernando Alonso przedstawił swoje cele i zapowiedział nadchodzący sezon.Sezon, który będzie dla niego oczywiście wyjątkowy. 39-letni Hiszpan w tę niedzielę będzie bowiem uczestniczył w pierwszym wyścigu po ponad dwuletniej przerwie. Jak sam jednak zaznacza - "jest gotowy na to wyzwanie".
"Wracam i chcę być konkurencyjny, ale nie mogę powiedzieć, że z miejsca będę wygrywał i walczył o tytuł. Wracam do Formuły 1, bo ona jest czymś, co mnie cieszy i chciałbym, aby ludzie także mogli cieszyć się moimi dobrymi wynikami. Chcę triumfów, ale triumfy i zdobycie tytułu jest teraz marzeniem."
"Podczas testów przejechaliśmy mnóstwo kilometrów, co jest całkiem istotne, ponieważ zebraliśmy informacje, które będą przydatne przez cały sezon. Zaś co do samych osiągów - trudno cokolwiek wyrokować. Do sobotnich kwalifikacji nie będziemy mieli poglądu na układ sił w stawce. Dopiero wówczas wszyscy podkręcimy swoje silnika na maksa, założymy najszybsze opony i zalejemy tylko odrobinę paliwa. Spodziewam się kilku niespodzianek."
"Bahrajn to fajny tor. Pełno tu zakrętów o różnej charakterystyce, są też bardzo długie proste. Da się tu wyprzedzać, a to oznacza, że w niedzielę dostaniemy dobry wyścig."
"W testach zrobiliśmy ponad 2000 kilometrów, toteż czujemy się przygotowani przed inauguracją sezonu. Już nie mogę się doczekać wyścigu. Chciałbym by ten weekend, podczas którego wrócę do Formuły 1, dobrze poszedł. Długo przygotowywałem się na ten moment, nie tylko podczas wielu testów, ale także w zimie, gdy pracowałem w obu fabrykach [Enstone i Viry-Chatillon]. Od ogłoszenia mojego powrotu włożyłem wiele wysiłku, aby przygotować się zarówno psychicznie, jak i fizycznie."
Asturyjczyk w rozmowie ze Sky Sports został też poproszony o opinię o swoim rodaku, Carlosie Sainzu.
"Cieszę się tym, gdzie znalazł się Sainz, lecz wcale mnie to nie zaskoczyło. Wszyscy przecież widzieliśmy jego rozwój w ciągu ostatnich lat. Carlos i Leclerc stworzą świetną parę i zobaczymy czy samochód pozwoli im walczyć o zwycięstwa. Ferrari tak już ma. Mogą być chwilę słabsi, tak jak w 2020, by rok później wrócić do walki o najważniejsze cele. Spodziewam się mocnego Ferrari. Jeśli nie teraz, to już na pewno w przyszłym roku."
"Czy będziemy walczyć o jednakowe pozycje? W tamtym sezonie wydawało się, że teraz Ferrari będzie lepiej przygotowane. Nie wydaje mi się, byśmy byli na tym samym pułapie... Jeśli tak będzie, to nie wiem dla której z ekip będzie to gorsza wiadomość."
komentarze
1. roosman
Lubię go, ale chyba nie powinien tak mocno krytykować auta. Tym bardziej że Alpina chce zacząć nowy rozdział w F1. Ciekawe co pokażą i na ile będą w stanie ganiać się z McLarenem... Dwa ciekawe duety, Lando i Daniel, oraz Fernando i Esteban...
2. go!!!
@1
Zacytuj choć jedno słowo którym skrytykował tutaj Alpine...?
3. dexx
A z dwóch miejsc ? Fernando ?
4. Marek_92
nie będzie wygrywał, zgadza się ;) może raz się przyfarci jak z wyścigu odpadną Mercedesy, Red Bulle czy McLareny :D
5. Luzak564
Po pierwszym wyścigu będziemy wiedzieć jak będzie wyglądał cały sezon, ciekawy jestem czemu wszyscy się tak podniecają Mcl? Jedna jaskółka wiosny nie czyni
6. Mariusz_Ce
@5 może przyczyna tego "podniecenia" tkwi gdzieś tam, no kurde nie znam się, ale tak jakby, mooooze, albo nawet raczej w dupie w jakiej byli w 2015 a tym co było w 2020? Może w równym i spokojnym przebiegu testów. Generalnie co my tam możemy wiedziec.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz