WYNIKI Sakhir [ 13 marca 2021 ]
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | V.Bottas | Mercedes | 1:30.289 | 58 |
2 | P.Gasly | AlphaTauri | 1:30.413 | 87 |
3 | L.Stroll | Aston Martin | 1:30.460 | 71 |
4 | L.Norris | McLaren | 1:30.586 | 52 |
5 | A.Giovinazzi | Alfa Romeo | 1:30.760 | 125 |
6 | C.Leclerc | Ferrari | 1:30.886 | 73 |
7 | N.Latifi | Williams | 1:31.672 | 132 |
8 | S.Perez | Red Bull | 1:31.682 | 117 |
9 | D.Ricciardo | McLaren | 1:32.215 | 52 |
10 | F.Alonso | Alpine | 1:32.339 | 128 |
11 | Y.Tsunoda | AlphaTauri | 1:32.684 | 57 |
12 | M.Schumacher | Haas | 1:32.883 | 88 |
13 | C.Sainz | Ferrari | 1:33.072 | 56 |
14 | N.Mazepin | Haas | 1:33.101 | 76 |
15 | L.Hamilton | Mercedes | 1:33.399 | 58 |
16 | S.Vettel | Aston Martin | 1:38.849 | 10 |
Valtteri Bottas najszybszy w sobotę
Pomimo wystąpienia po drodze pewnych przeszkód, Mercedes przypomniał o swojej sile tuż przed zakończeniem drugiego dnia testów.Co w pełni zrozumiałe, pierwszy do pracy zabrał się Lewis Hamilton, który już wczoraj rozpoczął nadrabiać czas stracony przez usterkę skrzyni biegów w samochodzie Valtteriego Bottasa. Dlatego dziś już o 8:00 rano Brytyjczyk przeczesywał piaszczyste ścieżki Sakhiru z charakterystycznymi rusztowaniami na bolidzie i długo utrzymywał największą ilość okrążeń przy swoim nazwisku.
Na nieszczęście Hamiltona oraz reszty kierowców, nad torem znowuż hulał silny wiatr - tym razem z innego kierunku, szczególnie dający się we znaki między 7, a 10 zakrętem. Względem wczorajszych zajęć znacznie zmieniła się też temperatura powietrza, spadła bowiem z 30 do 22 stopni Celsjusza.
Takie ekipy jak McLaren (rano Ricciardo), czy Alfa Romeo (cały dzień Giovinazzi) postanowiły poczekać na bardziej przyjazne warunki pogodowe i w pierwszej godzinie skupiły się na zbieraniu pomiarów aerodynamicznych, przez co początkowo żaden z wymienionej dwójki nie przejechał reprezentatywnego okrążenia.
Podobną opieszałością wykazywał się Sebastian Vettel z Astona Martina, lecz jego przypadek związany był z awarią skrzyni biegów. Niemiec przez bite cztery godziny przejechał ledwie dziesięć okrążeń! Mając na uwadze jego wczorajsze słowa o potrzebie zapoznania z nowymi procedurami, takie straty mogą o sobie przykro przypomnieć na początku sezonu.
Przez znaczną część przedpołudniowych testów na czele tabeli brylował hiszpański duet - Carlos Sainz z Ferrari oraz Fernando Alonso debiutujący w Alpine. Ten starszy był jednak bardziej bojowo nastawiony i co chwila podbijał swój najlepszy czas. Ostatecznie dwukrotny mistrz świata poranną sesję zakończył na drugim miejscu, ze stratą 0,1 sekundy do pierwszego Daniela Ricciardo. Warto jednak przy tym zaznaczyć, że Australijczyk wykręcił swój czas na oponach miększych (C3 do C2). Trzecią lokatę zajął natomiast Sergio Perez z Red Bulla, a tuż za nim, dość niespodziewanie, znalazł się Nicholas Latifi - rekordzista drugiego sektora podczas porannej sesji, który użył mięciutkiej mieszanki C5.
Jedyną czerwoną flagą przed przerwą obiadową była ta wywołana przez Lewisa Hamiltona. Kierowca Mercedesa przeszarżował w trzynastce i wylądował w pułapce żwirowej. W sukurs pospieszyli mu mechanicy - nie po to jednak, by wypchnąć samochód, a po to by przykryć całą konstrukcję szarą płachtą i uchronić przed wścibskimi podglądaczami wśród rywali. Działania na torze wznowiono dopiero po dwudziestu minutach.
The big talking point of Saturday morning ????
? Formula 1 (@F1) March 13, 2021
A spin into the gravel disrupted running for @LewisHamilton and @MercedesAMGF1, but they were back up and running soon after ????#F1 #F1Testing pic.twitter.com/bmTXFa84YD
Oprócz wpadki siedmiokrotnego mistrza świata, swoje, znacznie mniejsze problemy z utrzymaniem bolidu w ryzach miał Sainz oraz Latifi. Kierowca Ferrari efektownie, choćby nawiązując do popisów Sebastiana Vettela, obrócił tył swojego SF21.
Najbardziej pracowici? Przed 12:00 tylko dwójka kierowców przebiła granicę 70-ciu pokonanych okrążeń - Antonio Giovinazzi (73) oraz Nikita Mazepin (76). Przy okazji pod koniec sesji Rosjanin postanowił sprawdzić zdolność bojową swojej maszyny i zaatakował Włocha. Jak tłumaczył po wyjściu z kokpitu, chciał po prostu przekonać się jak bardzo odczuwalna jest strata docisku, gdy podąża się za innym samochodem.
That was a close one ????#F1 #F1Testing pic.twitter.com/YVqhnfDntb
? Formula 1 (@F1) March 13, 2021
- Daniel Ricciardo - 1:32.215
- Fernando Alonso - 1:32.339
- Sergio Pérez - 1:32.478
- Nicholas Latifi - 1:32.541
- Yuki Tsunoda - 1:32.684
- Carlos Sainz - 1:33.072
- Nikita Mazepin - 1:33.101
- Lewis Hamilton - 1:33.399
- Antonio Giovinazzi - 1:36.018
- Sebastian Vettel - 1:38.849
PO POŁUDNIU Bottas przypomina o sile Mercedesa oraz prezentacja silnika Hondy...
Po lunchu w większości zespołów nastąpiła zmiana: Lewisa Hamiltona zastąpił Valtteri Bottas, Daniela Ricciardo - Lando Norris, Sebastiana Vettela - Lance Stroll, Carlos Sainza - Charles Leclerc, Yukiego Tsuondę - Pierre Gasly, zaś Nikita Mazepin oddał bolid Mickowi Schumacherowi. Sergio Perez, Fernando Alonso, Antonio Giovinazzi oraz Nicholas Latifi mogli kontynuować to, co rozpoczęli rano.
Pierwszym zawodnikiem, który zdołał przebić rekord ustanowiony przed południem przez Daniela Ricciardo był zespołowy partner Australijczyka, Lando Norris. Przyczyną dobrej dyspozycji McLarena w Bahrajnie ma być podobno sprytne rozwiązanie przy łopatkach przytwierdzonych do dyfuzora. To właśnie tę część ekipa z Woking miała ukrywać przed rywalami podczas prezentacji i dnia filmowego na Silverstone.
Mercedes mimo ciągłego deficytu jakże potrzebnych okrążeń, na początku popołudniowej sesji znów próżnował. Valtteri Bottas dopiero około 14:00 targnął się na wykonanie szybkiego kółka, któremu - by ująć to delikatnie - wiele brakowało do ideału. Na początku szczególnie przód W12 często "uciekał" Finowi, który jednak w samej końcówce uderzył w stół, dostał opony C5 i ustanowił najlepszy czas drugiego dnia testów. Za Skrzydłowym w marginesie 0,2 sekundy straty znaleźli się Pierre Gasly oraz Lance Stroll - obaj także na najmiększej mieszance.
Podobnie jak rano, tak i po południu na torze pojawiła się czerwona flaga. Tym razem jednak nie wywołał jej błąd któregoś z kierowców, a odłamki walające się po torze. W bolidzie Sergio Pereza odpadła część pokrywy silnika podczas gdy ten wziął się za wyprzedzanie Nicholasa Latifiego. Odsłonięcie jednostki napędowej zapewne niespecjalnie uradowało inżynierów Hondy.
Już jutro trzeci i zarazem ostatni dzień przedsezonowych testów. Szczególnie ciekawie zapowiadają się ostatnie godziny, ponieważ do popołudniowych zajęć większość zespołów desygnowała swoje największe armaty. Na torze pojawią się m.in. Lewis Hamilton, Fernando Alonso, Daniel Ricciardo, Max Verstappen, czy George Russell i kto wie, czy któryś z nich nie spróbuje ustanowić czasu okrążenia realnym tempem kwalifikacyjnym.
Zdjęcia:
komentarze
1. ahaed
Na miejscu Haas-a już bym zamawiał więcej części dla Mazepina ;).
2. przesio
Vettel drugi dzień z problemami . Pech go nie chce opuścić
3. przesio
Wracając do Mercedesa , kolejny raz zasłona dymna przed sezonem. Dziś pokazali że jednak nie są tacy słabi oraz to że potrafią pokonać wiele problemów by sięgnąć po kolejny tytuł.
4. jack22
spokojnie, to tylko testy, poczekajmy do 20 wyścigu, wtedy już będzie wiadomo kto na czym stoi
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz