Bottas: krytyka wpływa na mnie mobilizująco
Kierowca Mercedesa nie przejmuje się docinkami dotyczącymi jego postawy w F1. Fin uważa, że krytycy, którzy chcą, aby walczył jak równy z równym z Lewisem Hamiltonem, motywują go jeszcze bardziej do lepszej jazdy.Temat miejsca Valtteriego Bottas w Mercedesie cały czas jest poddawany różnym opiniom. Wiele ekspertów twierdzi, iż trzydziestojednolatek ściga się w stajni z Brackley, tylko po to, aby robić tzw. "plecy" Lewisowi Hamiltonowi i w razie potrzeby dowozić ważne punkty w klasyfikacji konstruktorów. Sam Fin wydaje się nie przejmować tymi wypowiedziami i przyznaje otwarcie, że krytyka nie jest czymś, co wprawia go w zakłopotanie:
"Naprawdę motywują mnie jeszcze bardziej. Długo pracowałem nad tym, aby takie rzeczy nie miały na mnie wpływu. Staram się tego unikać", powiedział Bottas, cytowany przez Motorsport.
"Nieważne co zrobisz i tak będzie źle. Czasami mniej, czasami więcej i cały czas tak samo. Dla mnie jest to motywacja, aby udowodnić ludziom, że się mylą."
"Już wcześniej mówiłem, że nie rozumiem, dlaczego istnieje taka krytyka. Zawsze znajdzie się jakiś powód. "
Kierowca z Nastoli mówi również, że ludzie często zapominają o tym, iż za kolegę z teamu ma jednego z najlepszych kierowców w całej historii F1:
"Myślę, że osoby, które rozumieją ten sport, przyglądają się detalom i mają świadomość o co chodzi. Są pewnie też komentatorzy na kanapie, którzy nie doceniają pewnych rzeczy."
"Mogę tylko powiedzieć, iż nie jest to łatwa praca. Jeśli spojrzymy na liczby, to Lewis jest najbardziej utytułowanym kierowcą w historii F1. Ja muszę rywalizować z nim co weekend. To nie jest wcale takie proste jak mogłoby się wydawać."
"Natomiast to mnie bardzo motywuje i moim nadrzędnym celem jest pokonanie go. To pozwoli mi pójść dalej i otworzy mi przepustkę do wejścia na wyższy poziom."
komentarze
1. dami14321
Bottas pińć zero :)
2. Del_Piero
Jakoś tego nie widać. Ba, z każdym sezonem różnica tylko się powiększa. Eh Nico musiałeś naprawdę przejść na emeryturę?
3. berko
@2
Rosberg decyzją o odejściu pokazał tylko, jak słaby jest psychicznie. Co zresztą było nieraz widać choćby w pokoju po wyścigu.
Bottas może i tak szybki jak Nico nie jest, za to trzyma (w miarę) nerwy na wodzy. Przy tej ilości krytyki która na niego spływa i tak dobrze się trzyma.
4. XandrasPL
@3
Co ty pier***?
Po pierwsze nie od człowieka w pełni zależy jak radzić sobie z takimi sytuacjami. Po drugie to o niczym nie świadczy chyba, że ma się ból na tylnym skrzydle. Jeździł aż wygrał. Odszedł niepokonany.
Bottas przy tej ilości krytyki radzi sobie dobrze. Dobrze czyli co? No ma trzecie miejsce pewne przecież. Zobaczymy jak teraz bo Perez wchodzi do gry tylko ciekawe czy tym samym bolidem co Wiatrak.
Sam Hamilton pokazał jak trzyma nerwy na wodzy w latach 2009-2012. Psychika jest mocna jak mocny jest zespół i twoja pozycja w nim.
5. berko
Xandi
"Po pierwsze nie od człowieka w pełni zależy jak radzić sobie z takimi sytuacjami."
Jak nie od człowieka to od kogo? Od losu, przypadku, czy od czego jeszcze?
Rosberg walczył z Hamiltonem jak nikt do tej pory i chwała mu za to. Ale tym, że odszedł pokazał tylko ile go ta konkurencja kosztowała nerwów, i jak dużo ich stracił przez te 4 sezony jazd z Hamiltonem. Rosberg dobrze wiedział, że jak zostanie to nie obroni tytułu, dlatego odszedł.
A i jeszcze jedno. Obiecałeś po sezonie że znikniesz z forum, a Ty jak zwykle tylko ukrywasz się pod innymi nickami.
6. Skoczek130
@berko - Rosberg ma rodzinę i zaniedbywał ją przez ambicje zawodowe. Kiedy osiągnął cel, był spełniony. Czemu niby miał nie spróbować swoich sił w nowych, większych i szybszych bolidach? Bo bał się przegranej... dobre sobie. Skoro już zdobył tytuł, to w dalszych latach mógłby startować "dla siebie". Podobnie, jak teraz Vettel - on jest spełnionym zawodnikiem, starty w Alfie traktuje w kategoriach wyzwania i biznesu (bo wykupił tam akcje, myśli dalekosiężnie- - nie zdziwię się, jak kiedyś tam zostanie dyrektorem sportowym). Akurat w sezonie 2016 to Hamilton pękał w najważniejszych momentach, przez co przegrał ostatecznie sezon. Miał coś udowadniać? A co go tak na prawdę interesują opinie ludzi, których nie zna i nigdy nie widział na oczy? Możesz pomarzyć o tym, co on ma w swoim życiu. Zdobył tytuł i nikt mu tego nie odbierze - żadni psychofani Hamiltona. Bottas jest parówczakiem, co udowodnił Russell. Dał się sprowadzić do parteru w Mercu... ale z drugiej strony po to trafił do zespołu. Nie obrażaj nawet Rosberga, porównując z nim Bottasa.
7. XandrasPL
@berko
Jak jesteś kretynem to dalej po prostu nie czytaj. Psychika to jedna z gałęzi fobii. Jak nie masz żadnej to spoko ale jesteś ignorantem, który nie wie czemu jeden człowiek, mimo że nie chce wpaść w pewien stan to nie odpowiada za to. Można coś wytrenować ale też nie. No człowiek jako człowiek i co więcej tłumaczyć.
I co by się stało jakby nie obronił tytułu? Ojeja. Akurat w sezonie 2017 to Hamiltona uratował bolid i każdy kto oglądał sezon uważnie przyzna mi rację. A sam Hamilton w momentach dobrych dla Ferrari babolił. Np. Kwalifikacje. Tam gdzie Ferrari je wygrywało bo coś już wskazywały treningi to Hamilton przegrywał z Ferrari i Bottasem. Rosja, Węgry. W Monaco to prawie się rozbił bo była presja wyniku.
Ty obiecałeś, że nie będziesz dzbanił. I co? Nie ukrywam się. To jest moje starsze konto geniuszu. Z tamtego nie mogę pisać bo ktoś się spłakał.
8. berko
Xandi
Naucz się trochę składniej pisać, bo połowy pierwszego akapitu nie da się czytać.
Gdzie porównuje Bottasa z Rosbergiem? Ba, napisałem że to Rosberg był/jest dużo lepszy, a Bottasa nie ma co mieszać z błotem, a to bardzo popularne na tym forum. Bottas robi swoją robote i nie poddaje się pomimo że mu nie idzie tak jakby sobie tego życzył. Rosberg jeździł bardzo dobrze pomimo że to Hamilton był nr 1. Podziwiam go za sezon 2016, ale ogloszenie odejścia zaraz po zdobyciu tytułu wygląda tak jak napisałem wyżej.
Nie obrażaj mnie, ja Cię nie obrażam i chciałbym tego samego wobec mojej osoby.
Nic tutaj nigdy nie obiecywałem, masz wybujałą wyobraźnię.
Ty za to, kiedy inni forumowicze zwracali Ci uwagę jakie dyrdymały wypisujesz w komentarzach, obraziłeś się jak dziecko i powiedziałeś, że po sezonie wychodzisz z tego forum. A Ty dalej spamujesz, tylko z innego konta.
9. berko
@6. Skoczek130
Vettel też ma rodzinę i potrafi godzić jedno z drugim, to żadna wymówka. Taki zawód wybrał kiedy miał kilka lat i z biegiem czasu wiedział na co się pisze.
Vettel w Alfie? Reszty komentował nie będę.
10. FanHamilton
Wiadomo że Vettel i Rosberg nawet Russell ma rodzinę
11. Skoczek130
@berko - Vettel nie wiedział, kiedy "zejść ze sceny" i teraz w Astonie będzie próbował plamę powstałą w Ferrari. Rosberg zrobił to w najlepszym momencie. Ja osobiście uważam decyzję Rosberga za słuszną. Jak odejść to na szczycie. Na jego miejscu też bym miał w nosie zdanie anonimowych kanapowych pseudokibiców F1, którzy w większości przypadków nie mogli pogodzić się z przegraną bożyszcze nastolatków Hamiltona.
12. berko
@11
Jak widać zdania są podzielone. Ja należę do grupy ludzi, dla których odejście Rosberga to okazanie słabości. Nie wiem, których jest więcej, może sam tak uważam, ale takie jest moje zdanie. Ty masz swoje, ja mam swoje. Wolny wybór.
Co do Vettela. Nie wiem czy to jest tak że nie wiedział kiedy zejść ze sceny. Był w gazie, 4 tytuły z rzędu, sezon 2014 nieudany, ale przeszedł do Ferrari, czyli spełnił marzenie każdego kierowcy wyścigowego. Szło mu dobrze, wyglądało że w końcu sięgnie po 5 tytuł, zwłaszcza w sezonie 2018. Ale się nie udało. Gdyby teraz Vettel skończył karierę odszedłby jako 4 krotny mistrz ze słabymi wynikami. On chce pokazać, że dalej ma to coś i uważam, że to dobry wybór. Pojeździ w Astonie 2-3 sezony, odbuduje się, dołoży trochę miejsc na podium, może coś więcej i odejdzie na emeryturę wiedząc że nie kończy kariery jako wypalony 4 krotny mistrz świata.
13. Frytek
@12
Co do Rosberga to się zgodzę, ten tytuł wypompował wszystko co miał i fizycznie i umysłowo , wiedział że już tego nie powtórzy i będzie tylko gorzej więc odszedł z uniesioną głową. Kiedyś nawet się do tego przyznał. Szacunek za to że choć raz pokonał Hamiltona.
Jeśli chodzi o Vettela to naprawdę wierzysz że się odbuduje w Astonie ?
Nie zdziwię się jak dostanie baty od przeciętnego Strolla, bo Stroll wcale aż taki kiepski nie jest, czasami ma przebłyski i potrafi zaimponować .
U Vettela takich przebłysków już dawno nie widziałem. Jeśli partner zaczyna po nim deptać to Vettel pogrąża się jeszcze bardziej. Jak dla mnie to on już się dawno wypalił, jeśli się mylę to możesz mi to wypomnieć w przyszłości. Dla mnie to Vettel chwyta się "brzytwy" aby poprawić swój wizerunek ale raczej zejdzie z tego ringu na noszach .
14. FanHamilton
@2 Co wiadomo, 2017 roku bo wygranej z tytuł Lewis miał iść do emerytury
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz