Magnussen z nazwiska wymienia rywali do fotela wyścigowego na 2021
Kevin Magnussen przyznaje, że wie kim są jego rywale w walce o przyszłoroczny fotel w zespole Haasa i potrafi ich wymienić z nazwiska.Duńczyk wydaje się być lubiany w amerykańskim zespole i jest tam szczęśliwy. W nieco gorszej sytuacji jest z pewnością Romain Grosjean, który już nie raz był bliski utraty swojego fotela. Tym razem mocna konkurencja może sprawić, że stanie się to faktem.
Szef zespołu Haasa w jednym z ostatnich wywiadów nie krył zadowolenia z faktu, że na liście potencjalnych kierowców zespołu znajduje się około 10 nazwisk. Koronawirus oraz roszady personalne wywołane decyzją Ferrari o zastąpieniu Sebastiana Vettela Carlosem Sainzem, sprawiły, że na rynku pojawiły się przynajmniej dwa, klasowe i mocne nazwiska Sergio Pereza i Nico Hulkenberga.
"Wolałbym mieć pewną sytuację z podpisanym kontraktem" mówił Magnussen dla Ekstra Bladet. "Wszystko inne wydaje się dziwne, ale dorastałem pracujące w ten sposób i przyjmuję wszystko tak jak jest."
"Wiem, że rozmowy toczą się w tle i wywierają presję, ale lepiej jest skupiać się na obecnym zadaniu. Teraz lepiej radzę sobie z pracą pod presją i sprawia mi to przyjemność."
"W przeszłości, takie rzeczy mocno wpływały na mnie i na moje osiągi, ale teraz radzę sobie z tym znacznie lepiej."
Gunther Steiner przyznał również, że wraz z właścicielem zespołu, może rozważać nawet pełną zmianę składu kierowców.
"Gdy spojrzy się na to kto jest dostępny, to rynek zrobił się znacznie bardziej konkurencyjny" przyznawał Magnussen. "To mocni zawodnicy."
"Jest Perez i Hulkenberg oraz juniorzy Ferrari tacy jak Schumacher, Shwartzman i Ilott. To sprawia, że kandydatów jest sporo."
Duńczyk liczy jednak, że Haas doceni jego wkład w rozwój zespołu i to, że de facto jest on liderem ekipy.
"Ważne jest, aby kierowca wskazywał punkty, w których bolid nie idzie w dobrym kierunku" mówił. "Z takiej perspektywy trzeba być typem lidera. Szef zespołu i właściciel są liderami, ale jako kierowca także musisz pełnić taką rolę. Ważne jest, aby ludzie mogli ci zaufać, byli zmotywowani i chcieli na to pracować."
"Trzeba być kimś kto wzbudza iskrę w zespole."
komentarze
1. maca
Iskrę to ty zostawiasz ale na innych bolidach...próbujesz się rozpychać jak Perez często bez sensu...
2. Raptor202
Mógłby zostać na kolejny sezon, ale równie dobrze można tam umieścić Pereza i w zasadzie na jedno wyjdzie. Ten i ten to madman o przyzwoitej szybkości i z doświadczeniem, dla Haasa solidny kierowca. Pewnie kasa zdecyduje. Drugi fotel powinni obsadzić kimś z akademii.
3. Pajol
Jednego kierowcę bym wymienił na pewno (czyt. Groszek) może na młodego jakiegoś utalentowanego ? Grosjean przez te lata w F1 nic nie zwojował no i dał wiele swoich popisów na torze w tej ekipie. Dla Duńczyka ,Francuz to żaden zawodnik może jak by dali kogoś młodego, a młodziaki są bardzo ambitni i chcą się poprawiać, oraz piąć się w górę , może byłby godnym przeciwnikiem dla Magnusena a kto wie może i lepszy może da się jeszcze wyciągnąć z tej maszyny 0,1s -0,2s ? Nie uważam Magnusena za wybitnego kierowcę ale Grosjean odstaje, zachowuje się nie kiedy jak młody na torze, więc co im szkodzi ? Sam Magnusena nie wiadomo w jakiej jest formie i czy dalej ambitny bo nie ma konkurenta w swoim zespole , świeża krew może by coś tchnęła w Hassie ?
4. TomPo
Jesli Haas zostanie z niezmienionym skladem na 2021 to juz serio beda wolne zarty.
Maja Pereza, Hulka z doswiadczeniem, maja paru mlodych do wyboru.
Obecny sklad powinien juz zostac dawno zmieniony i to po obydwu stronach garazu.
5. Xandi19
Powinno być 12, 13 zespołów. Obstawiam skład Perez-Schumacher. A Kevin lub Groszek dalej będą w pogotowiu jakby kogoś dopadł virus w przyszłym roku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz