Vettel narzeka na zbyt wysokie ciśnienie w oponach
Kierowcy Ferrari nie pałają optymizmem po piątkowych treningach i mocno krytykują konstrukcje swoich samochodów.Sebastian Vettel oraz Charles Leclerc po południu poprawili się względem poranka. Czterokrotny mistrz świata najpierw był 19., ale później już 12. Jego kolega z zespołu w obu przypadkach okazał się od niego szybszy. Leclerc rano skończył z 11. czasem, zaś po południu z 9.
Tradycyjnie obaj kierowcy na koniec dnia podsumowali swoją działalność na torze. Vettel, który w drugim treningu popisał się obrotem na wyjściu z zakrętu nr 6, nie jest zadowolony z balansu SF1000.
"No cóż, trudno prowadzi się ten samochód, ale jak już mówiłem, to nie po raz pierwszy. Gdzie tracimy? Uważam, że najwięcej na prostych. Można się było tego spodziewać", mówił Niemiec.
"Brakuje nam przyczepności w zasadzie wszystkich kół na wyjściu z zakrętu. Samochód całkiem mocno się ślizga i jest niesforny, tak więc trudno wszystko złożyć razem, by przejechać odpowiednie okrążenie. Postaramy się jednak jutro poprawić."
Vettel na koniec podzielił się ciekawym spostrzeżeniem. Otóż według niego, Ferrari ma kłopoty z długimi przejazdami z powodu podniesienia ciśnienia w przednich oponach względem minionego roku.
"Myślę, że jednym z czynników przyczyniających się do tych trudności w tempie wyścigowym jest ciśnienie opon, którego musimy się trzymać. To nie pomaga. Jest ono dalekie od tego, jakie według mnie powinno być odpowiednie dla opon, ale naturalnie musimy trzymać się zasad i tak czy inaczej, wyścig będzie trudny."
FIA rzeczywiście podniosła ciśnienie. Przed rokiem wynosiło ono 23.5 PSI (1.62 bara), zaś obecnie - 26 PSI (1.79 bara).
Charles Leclerc natomiast choć również jest daleki od chwalenia przyczepności swojej maszyny, to wydaje się całkiem zadowolony z tempa na pojedynczym okrążeniu.
"Sądzę, że spodziewaliśmy się trochę gorszego tempa na przejazdach z małą ilością paliwa, ale za to z dużą ilością myśleliśmy, że będzie trochę lepiej. Tak więc z pewnością musimy znaleźć jakieś rozwiązanie na wyścig. W przeciwnym wypadku będzie on bardzo, bardzo trudny."
"Na długich przejazdach mamy kłopot z balansem i ogólną degradacją opon. Czeka nas w tej kwestii sporo pracy. Jestem jednak całkiem zadowolony z tempa kwalifikacyjnego."
komentarze
1. Artur fan
Wysokie ciśnienie hm... znów go obróci
2. hubertusss
To są własnie gierki przy zielonym stoliku. FIA podniosła ciśnienie. Ciekawe czy sama z siebie i dlaczego? Ciekawe czy zespoły musiały się zgodzić? No i ciekawe czy Ferrari nie mogło zablokować?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz