Rosberg o Bottasie: zabrakło mu trochę agresywności
Po sześciu wyścigach w tabeli klasyfikacji generalnej nie ma żadnego zaskoczenia. Lewis Hamilton pewnie zmierza po siódmy tytuł mistrzowski w karierze, a jego zespołowy partner, Valtteri Bottas, zamiast zmniejszać stratę, z każdym tygodniem tylko ją zwiększa. Radą Finowi służy Nico Rosberg.Niemiec wszakże na polu walki z Hamiltonem ma niemałe doświadczenie. W 2016 udało mu się nawet pokonać brytyjskiego kierowcę i odebrać tytuł mistrza świata.
Choć Bottas ostatecznie ukończył Grand Prix Hiszpanii na ostatnim stopniu podium, to i tak jego strata do liderująca w klasyfikacji generalnej Hamiltona zwiększyła się do 43 punktów. Drugi Verstappen traci natomiast 37 oczek.
"Valtteri będzie bardzo, bardzo rozczarowany. Dziś mogliśmy zobaczyć jego każdą słabostkę", powiedział po wyścigu Rosberg.
"W jeździe koło w koło zabrakło mu trochę agresywności. Wiedzieliśmy to na starcie, gdy zostawił przestrzeń po wewnętrznej, a Stroll zdecydował się przejść prawą stroną i go wyprzedził. Widzieliśmy to też później w samym tempie wyścigowym."
"Język ciała [podczas wywiadów po wyścigu] sugerował, że Valtteri jest doprawdy zrezygnowany."
Rosberg w dalszej części swojej analizy nie odebrał jednak Bottasowi szans na walkę o tytuł, zachęcając go do dobrego wyniku w następnym wyścigu, na belgijskim Spa-Francorchamps.
"On już czuje, że szansa na mistrzostwo kolejny raz mu ucieka. Lewis jest aktualnie w niesamowitej formie, więc Valtteri musi się zdystansować i zacząć zdobywać dobre wyniki."
"Zawsze trudno jest walczyć o mistrzostwo świata z Lewisem, ale mimo to Valtteri ma przecież świetny samochód, więc nie potrzebuje wiele, by się odbić. Jeśli przed następnym wyścigiem zdobędzie pole position - boom - wróci do gry w dobrej kondycji mentalnej. Valtteri po prostu musi nieustannie walczyć."
Sam Valtteri Bottas po wyścigu na Circuit de Barcelona-Catalunya nie ukrywał swoich obaw o znikający za horyzontem tytuł mistrza świata.
"Właściwie to nie mam pojęcia jak duża jest stara, ale jest za duża. Po raz kolejny widzę, że mistrzostwo się oddala. Poświęcimy kilka dni, by wszystkiemu się przyjrzeć i zobaczyć co poszło nie tak."
"Oczywiście w tym momencie jestem bardzo rozczarowany, ale wiem, że zawsze będę wracał. Bez wątpienia na Spa będę w pełni gotów mentalnie i dam z siebie wszystko."
"Na razie chcę po prostu znaleźć się w innym miejscu", zakończył Fin.
komentarze
1. FanHamilton
Gdyby był Vettel obok Hamiltona to Rosberg był zadowolony.
2. johan24
Czy w ogóle Bottas miał zamiar kiedykolwiek walczyć z Hamiltonem o tytuł Mistrza Świata F1 ? Śmiem wątpić...
3. Jen
Właściwe pytanie to nie czy Bottas ma jeszcze szanse na tytuł, ale czy jest w stanie pokonać drugiego obecnie Verstappena. Holender tak łatwo nie da się pokonać. Gdyby nie awaria Maxa w Austrii to jego strata do Hamiltona byłaby mniejsza. Pomijając już RBR, to Wolf będzie robił wszystko, aby pomóc Hamiltonowi wywalczyć siódmy tytuł i zrównać się z Schumacherem. Valteri od dawna robi w tym zespole za pomocnika, który w podzięce może się cieszyć rocznymi kontraktami.
4. Skoczek130
Bottas nie poszedł tam walczyć o tytuł. Hamilton to ich maszynka do robienia kasy. Kogo obchodzi nudny, jak flaki z olejem, Bottas? Nawet, jakby był w stanie pokonać Hamiltona, to po co im ta walka? Marketingowo im się to nie opłaca. A opłacają im się rekordy z Hamiltonem. F1 to biznes i polityka... Dopiero w trzeciej kolejności sport. Kto chce oglądać sport, niech popatrz na sporty olimpijskie, gdzie przede wszystkim zawodnik decyduje o wyniku. O ile nie ćpie... ;)
5. Krys007
Dlatego, mimo że uważam Rosberga za narcyza i lekkiego buca, to go szanuję. Bądź co bądź jako jedyny rzucił rękawicę Lewisowi i go pokonał.
6. ekwador15
@5 pokonał Lewisa w 2016 bo Lewis mial 5 awarii w sezonie. jakos około wakacji w polowie sezonu Nico mial chyba z 60 pkt przewagi nad Lewisem, a zdobyl tytul z przewagą 5pkt... fakt, byly wyscigi gdzie w czystej walce miał tempo i pokonał Lewisa ale generalnie Lewis mial pod górke. chyba na poczatku sezonu 3 sesje kwali z awaria turbo gdzie nie startował w q3 i starty z 10 miejsca. pozniej mial tez awarie w wyscigach w tym pamiętna w malezji gdzie pewnie prowadzil i stracił 25pkt przez awarie.
7. Krys007
@6 Prawda jest taka, że Lewis odpuścił początek sezonu i dał odskoczyć Nico. A to, że w drugiej części sezonu miał awarie? Nóż cóż, szczęście sprzyja lepszym
8. goralski
@4 Sport profesjonalny to oczywiście krew pot i łzy ale tez jak nie dać się złapać na dopingu, porozmawiaj z kimś kto jest lub był blisko jakiegokolwiek zawodnika profi, kroplówki przed i po to codzienność
9. hubos21
Roczne kontrakty Bottasa chyba mówią jasno co mu wolno a czego nie
10. weres
@6
Nie zapominaj, że bolid Lewisa miał w 2016 jakąś usterkę która bardzo utrudniała mu starty, trudno wygrać mistrzostwo jak się na pierwszym okrążeniu regularnie spada na dalsze miejsca.
11. sliwa007
Odezwał się ten, który tytuł zawdzięcza przychylności Wolffa i w dużej mierze swojemu pochodzeniu.
Rosberg był lepszy od Bottasa, ale na gierkach psychologicznych znał się tak bardzo, że sam musiał uciekać w popłochu bo mu psychika siadła.
Hamilton jest naturalny w tym co robi, czysty talent połączony z ogromną odpornością psychiczną.
Rosberg czy Bottas to rzemiosło, mniej lub bardziej wyszkolone, ale rzemiosło, mogą sobie wymyślać jakieś bajeczki o gierkach, ale na Hamiltona to jest po prostu za mało. Jeśli jest w formie i ma odpowiednią motywację to jest nie do zatrzymania.
Może Alonso w swoich najlepszych latach byłby w stanie go pokonać, natomiast co do Maxa mam już obawy, bo to jest także nerwus i przyparty do ściany robi głupie rzeczy. Leclerc czy Ricciardo chyba jeszcze sporo muszą się nauczyć, reszty nawet nie ma co komentować.
Hamilton w obecnej stawce wygląda jak profesor w grupie studentów.
12. Frytek
Rosberg nigdy nie był jakimś super kierowcą ale chwała mu za to że wykorzystał małą niedyspozycje i pech Hamiltona, walczył do końca mimo że z silniejszym rywalem. Nie poddał się i moim zdaniem zasłużył na tytuł ale sam przyznał że ta walka bardzo dużo go kosztowała i wiedział pewnie że na pewno by tego nie powtórzył. Dlatego najlepszym rozwiązaniem była ucieczka jako nie pokonany.
Odnośnie Maxa to popełnia niekiedy błędy bo ciśnie na maxa i wyciska z bolidu co się da czego nie musi robić Hamilton. Mimo gorszego bolidu potrafi rzucić rękawice Mercedesom i za to szacun.
Hamilton gdyby miał takiego partnera też pewnie zaczął by popełniać błędy i wyszły by niedoskonałości jakie nie raz pokazał.
Lewis mając takiego partnera jakiego ma po prostu bez stresu idzie po kolejny tytuł
13. sismondi
@12 FIA powinna natychmiast zmienić partnera zespołowego żeby nie wygrywał Lewis...na to nie wpadli jeszcze .....
14. Skoczek130
@ekwador15 - na wakacyjną przerwę Hamilton wybierał się z przewagą punktowa. Więc przestań biadolić o awariach. Awaria w Malezji była jego winą. Zawalił starty we Włoszech i w Japonii. W Singapurze Rosberg go zmiażdżył. Przegrał, bo był gorszy. Tyle...
15. Skoczek130
@sliwa007 - przyszłaby prawdziwą presją na Hamiltona i byłoby po nim. Stawiam, że Verstappen spokojnie by z tej walki wyszedł zwycięsko.
16. Skoczek130
@weres - nie awarię, a po prostu zawalał je. Skończyły się rozmowy z inżynierem o ustawieniach itd. Mógł winić tylko siebie, że się nie przyłożył do tego.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz