FIA pracuje już nad regulaminowym zakazem kopiowania całych bolidów
Władze Formuły 1 pracują już nad ukróceniem procederu kopiowania całych konstrukcji wyścigowych w sposób w jaki w tym roku postanowił zrobić to zespół Racing Point.Sędziowie FIA z GP Styrii wydali dzisiaj werdykt w sprawie protestu jaki Renault złożyło przeciwko ekipie Racing Point, uznając ją za winną naruszenia Regulaminu Sportowego F1.
Przykład Racing Point z bieżącego roku sprawił, że Formuła 1 zaczynała wchodzić na bardzo niebezpieczny dla siebie grunt kopiowania całych konstrukcji bolidów czyli coś co od zarania dziejów nijak jest związane z DNA Formuły 1.
FIA potwierdziła dzisiaj także, że wraz Liberty Media pracuje już nad wdrożeniem przepisów uniemożliwiających kopiowanie całych konstrukcji wyścigowych.
"Wkrótce planujemy wdrożyć zmiany w przepisach sportowych na sezon 2021 tak, aby taki proceder nie stał się normą" mówił Nicolas Tombazis, szef departamentu bolidów jednomiejscowych FIA.
"Przepisy te uniemożliwią ekipom wykorzystywanie obszernych zestawów fotografii do kopiowania całych porcji innych bolidów w sposób w jaki uczyniło to Racing Point."
"Nadal będziemy akceptowali kopiowanie pojedynczych elementów w lokalnych obszarach bolidów, ale nie chcemy, aby można było fundamentalnie skopiować cały bolid."
Tombazis nie chciał zdradzić szczegółów jak FIA chce się przed takim procederem zabezpieczyć regulaminowo, ale podkreślił, że zespół Racing Point nie będzie zmuszony do porzucenia "swojego" bieżącego projektu.
"Dostarczymy pomoc w tej sprawie, a także przepisy i ich wyjaśnienie w najbliższych tygodniach" mówił. "Chcemy dać wyraźny przekaz, że zespoły nie powinny zaczynać robić podobnych rzeczy w przyszłorocznych bolidach, gdyż to będzie zakazane."
"Zaakceptujemy oczywiście sytuację jeżeli jakiś zespół ma już coś zaprojektowanego w ten sposób w bolidach na sezon 2019/2020 i nie będziemy zmuszali do usuwania tego lub zaczynania pracy od początku, gdyż to tak nie działa."
Tombazis podkreślił, że kopiowanie części w F1 znane jest od lat, ale Racing Point posunęło się w tym względzie zbyt daleko.
"Kopiowanie od dawana ma miejsce w Formule 1" mówił. "Ludzie robią zdjęcia i czasami próbują przeprowadzić proces reverse engineeringu, aby stworzyć podobne koncepcje. W pewnych obszarach są to nawet identyczne lub prawie identyczne rozwiązania. Nie sądzimy, że uda się to powstrzymać całkowicie w przyszłości."
"Uważamy jednak, że Racing Point weszło na nowy poziom. Postanowili wdrożyć tę filozofię w stosunku do całego bolidu. "
"Nikt nie powinien ich karać za to, gdyż ich podejście było oryginalne. Niemniej, nie sądzimy, że F1 powinna opierać się na takich praktykach. Nie chcemy mieć w przyszłym roku 10 Mercedesów lub 10 kopii Mercedesa w stawce, a główną umiejętnością ekip, aby stały się możliwości kopiowania bolidów. Nie chcemy, aby to stało się normalnością w Formule 1."
komentarze
1. LuckyFindet
FiA powinna się zająć przepisami, które ukróciły by dominację Mercedesa. Nie mam nic przeciwko temu, żeby po torze jeździło 20 takich samych bolidów. Przynajmniej byłoby ciekawie i nie mielibyśmy dominacji jednego zespołu. Też talent Hamiltona zostałby zweryfikowany przez młodych.
2. Mayhem
@1 "FiA powinna się zająć przepisami, które ukróciły by dominację Mercedesa."
Kurde, ja tu czegoś nie rozumiem... Mercedes robi ŚWIETNĄ robotę, potrafią stworzyć dobry bolid, super silnik wiec trzeba to ukrócić ? Niech się lepiej inni wezmą do roboty.
3. LuckyFindet
@2 kiedy to Ferrari dominowało, FiA się postarała o to, by w końcu ich dominację przerwać w 2005. Ten sport od wielu lat jest bardzo przewidywalny. Od czasu do czasu zdarzą się ciekawe wyścigi, ale w całym sezonie wiadomo, że wygra Mercedes i Hamilton. Sam Hamilton też się o to postarał, by mieć tytuł pewny. Gdyby nie to, że Mercedes się go słucha i co roku kontraktuje Bottasa, mielibyśmy przynajmniej ciekawy pojedynek wewnątrz zespołu.
4. Hawaii Hawajski
@2 Żeby inni się wzięli do roboty to muszą mieć pole do popisu co nowego wymyślić a jak narazie to każda nowość jest zakazywana i przepisy są tak restrykcyjne, że nie da się nic wymyślić.
5. Mayhem
@3 Dla Mercedesa chodzi o tytuł konstruktora i spokój w zespole, mają dobrego Hamiltona i stabilnego Bottasa, wiec po co mają to zmieniać ? Tylko głupi by ustawił obok Lewisa Russella czy Verstappena... Po co im Rosberg v2 ?
A co do zasad i formalności to Ferrari jako jedyny zespół posiada (jeszcze) prawo Weta, wiec to głownie dzięki im jest tak jak jest. A jak widać dominacji z ich strony nie ma.
6. Jacko
@2. Mayhem
Bo "LuckyFindet" prezentuje niestety typowo polskie podejście: jeżeli sąsiad jest bogatszy i lepiej mu się powodzi, to wszyscy na około zamiast się starać mu dorównać, to życzą mu jak najgorzej i robią wszystko, żeby zbankrutował. Tak u nas jest niestety od dawna: zamiast równać w górę, to równamy do dna...
7. sliwa007
1. LuckyFindet
Znajdź sobie inną serię wyścigową do oglądania, bo w F1 zawsze chodziło o rywalizację konstruktorów czyli właśnie o to by na torze NIE jeździło 20 identycznych bolidów. Wyścig konstruktorów to jest to o co tutaj chodzi.
Powinna być dyskwalifikacja RP we wszystkich dotychczasowych wyścigach a jeśli chcą jeździć dalej to bolidem z 2019r. To by nauczyło cwaniaków szacunku do rywali.
8. Mayhem
@7 Dyskwalifikacja może nie ale na przykład taka kara, że jeszcze w tym sezonie mają przedstawić swoje rozwiązanie byłaby spoko, sporo cennego czasu i zasobów będą musieli na to poświecić.
Dodam może jeszcze, że nie rozumiem kompletnie kary 400k$, niby spór był miedzy Renault a RP, a koniec końców 400k na konto FIA poszło, z jakiej racji ? :/
9. Malmedy19
FIA miała problem z tym, że Niemiec ma za dużo tytułów. Jeśli dotyczy to Brytyjczyka, to prpblemu nie ma.
10. LuckyFindet
@6, @7 no tak, widzę że wy lubicie oglądać 2 te same samochody z przodu przez 7 lat, tylko wielu widzom już to się najzwyczajniej w świecie znudziło. A było już wiele sytuacji, w której FIA walczyła z dominacją. Tak jak wcześniej powiedziałem w 2005 roku przypadek Ferrari, czy w 2009 podwójny dyfuzor Brawna, który był daleko z przodu. Tymczasem kiedy Mercedes dominuje, to jest wszystko w porządku. Nie chce mi się wierzyć, że w tym roku jeszcze coś legalnego znaleźli by aż tak poprawić tempo. Bo sam DAS aż tyle nie daje.
11. Mayhem
@ 10 DAS nic nie daje bo go nie używają podczas wyścigu czy kwalifikacji, jest on potrzebny tylko do przygotowania opon, do wprowadzenia ich do odpowiedniej temperatury. Ich innowacyjny "wynalazek" na ten sezon to rewolucyjne tylne zawieszenie które jest określane jako podwójny dyfuzor własnie na kształt Brawna. To jest główna przyczyna tego jak w tym sezonie wygląda Mercedes, oczywiście poprawa silnika też ma ogromne znaczenie.
12. sliwa007
8. Mayhem
Dlaczego nie dyskwalifikacja? Dlaczego 15 pkt im odejmują a nie 30? Jak FIA wyliczyła przewagę?
Moim zdaniem RP zrobiło coś nielegalnego, dzięki czemu zyskali wymierną korzyść, ale nie da się dokładnie ustalić jak bardzo wymierną, stąd powinna być dyskwalifikacja we wszystkich dotychczasowych wyścigach i wyraźny nakaz zmiany spornych elementów w jakimś tam limicie czasowym.
Kara jest śmiesznie mała.
Pieniędzy bym się nie czepiał. FIA nie ma sponsorów a funkcjonować musi. To prężnie działająca maszyna z dużą ilością pracowników, infrastrukturą, projektami, badaniami. To wszystko trzeba opłacać a pieniądze pochodzą od zespołów z różnych tytułów. Opłaty licencyjne, kary itd. Po prostu muszą z czegoś funkcjonować a takie "śledztwo" również generuje koszta, wizytacje w fabrykach RP, podróże, przeloty itd.
13. ahaed
RP powinno teraz powiedzieć: ugoda jak z Ferrari. Skoro oni mogli mieć nielegalny silnik, to my mamy nielegalne nadwozie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz