Vettel rozmawiał z Renault i nie odrzuciłby oferty od Red Bulla
Podczas czwartkowej konferencji prasowej przed Grand Prix Styrii, Niemiec przyznał, że byłby zainteresowany potencjalną ofertą z Red Bulla oraz potwierdził, że odbył rozmowy z Renault zanim ci zdecydowali się zatrudnić Fernando Alonso.Ruch francuskiego zespołu w zasadzie pozbawił Sebastiana Vettela ostatniej realnej szansy na znalezienie miejsca w stawce Formuły 1 w sezonie 2020. Czterokrotny mistrz świata przyznał, że negocjacje z Renault rzeczywiście miały miejsce, jednak nie przyniosły oczekiwanego rezultatu.
"Tak, rozmawialiśmy, ale oczywiście nie były to odpowiednio konkretne i realne rozmowy. Jak widzicie, oni zdecydowali się pójść w innym kierunku. Dla mnie to niewiele zmienia. To naprawdę zależy tylko od mojej decyzji, której nie muszę podejmować w kilku kolejnych dniach. Dam sobie odpowiedni czas do namysłu i zadecyduję."
Na pytanie dziennikarzy, czy w tym momencie jedynym rozwiązaniem pozostaje zakończenie kariery, Vettel odpowiedział: "Na ten moment wszystkie opcje są możliwe, w tym kontynuacja, zrobienie sobie przerwy lub całkowite zakończenie kariery."
"Nie jest tajemnicą, że jestem konkurencyjny. Osiągnąłem w tym sporcie bardzo dużo i interesuje mnie dalsze osiąganie sukcesów, a nie tylko bierny udział. Zobaczymy co się wydarzy."
Natomiast w sferze nieśmiałych plotek nie gaśnie cały czas możliwy angaż Vettela w Red Bullu. Sam kierowca nie wyklucza takiej możliwości.
"To mocny zespół, wiem jak mocni byli w przeszłości, wiem też dlaczego tacy byli i na pewno wciąż pozostają pretendentami. To samochód, w którym można wygrywać wyścigi, więc na pewno byłoby to interesujące."
Dziennikarz nie odpuścił tematu i naciskał Niemca na bardziej precyzyjną odpowiedź.
"Jak już wspomniałem, to samochód, który może wygrywać, a ja jestem tu by rywalizować i zwyciężać. Prawdopodobnie więc odpowiedź brzmiałaby - tak."
komentarze
1. Mayhem
Vettel w Red Bullu jako kierowca numer 2 vs Verstappen ? Tak naprawdę nikt nie prosi a każdy tego potrzebuje. Ja jestem bardzo na tak ale wiem, że to mało prawdopodobne... Chociaż podobno Dietrich Mateschitz naciska Red Bulla na zatrudnienie Sebastiana, tylko co wtedy z Albonem ? Znów do AT, za kogo ?
2. andy_chow
Leclerc go zlał a jemu chce się wracać do RBR? Max go dopiero dotrze
3. Fanvettel
@1
Albon za Kwiata oczywiście.
4. Mayhem
@3 Chyba, że jak będą chcieli zdegradować Albona do AT to ktoś inny się nim zainteresuje... i wtedy Albon będzie musiał zerwać umowę z Red Bullem, a to była by wielka strata dla nich.
5. hubos21
@1
Pozbycie się Albona to nie taka prosta sprawa ale za to dzisiejszy wpis Alonso pod postem Vettela z przed dwóch lat może świadczyć o tym, że Renault może pozbyć się Ocona
6. greyhow
Mówi tak jakby miał jeszcze cokolwiek do gadania, a prawda jest taka, że jest całkowicie na łasce Mercedesa i Red Bulla, i od tego czy któryś z tych zespołów zdecyduje się na totalne szaleństwo i zestawienie swojej jedynki z Vettelem, bo nie uwierzę, że pójdzie do Haasa jeździć za minimalną krajową.
7. TomPo
Mateschitz go niby chce ale Marko mowi, ze nie ma dla niego miejsca w RBR, tak wiec upatruje tu bardziej jakies kurtuazji ze ztrony Mateschitza, zeby ladnie dyplomatycznie to rozegrac.
Smutne to, ze nikt nie chce 33 letniego 4-krotnego mistrza siata.
Chyba nienajlepiej to swiadczy o mistrzu.
Ferrari woli Sai, Merc woli Bot, McL woli Ric, RBR woli Albona, Renault woli sciagnac z emerytury Alo.
Szkoda byloby Albona, bo chlopak sie rozkreca i nie traci az tak bardzo, jako czlowiek, ktory nawet nie marzyl o F1 na tle faceta, ktorego zespol promuje i chce zrobic mistrzem swiata.
I w sumie co mialby Vet robic w RBR? Byc numerem dwa i dostawac becki od Maxa?
Czy to w ogole ma sens?
Pytanie czy Vet dojezdzi do konca sezonu w Ferrari, bo zaczynam w to szczerze watpic i coraz mocniej sie zastanawiam, czy sezonu nie dokonczy GIO w Ferrari.
Pozyjemy zobaczymy.
8. Mayhem
@5 Dopiero go zatrudnili i już będą go się pozbywać ? Francuz we francuskiej ekipie Renault powinien być i tego własnie chcieli... ale w sumie wszystko jest możliwe, dużo zależy od tego sezonu, a łatwej drogi mieć nie będzie z Ricciardo.
9. Ilona
Max i Seb w Red Bullu? To byłby jakiś zespół marzeń.
Chyba zbyt piękne żeby mogło się wydarzyć. ;)
10. Malmedy19
Odnoszę wrażenie, że jeżdżenie z Maxem w jednym zespole to nie za duży stres. Jak nie awaria, to jakaś kolizja. Będąc nr 2 jedziesz na luzie i zdobywasz punkty.
Przechodzac do Renault, to jak znam Fernando, to gotów sam sobie opłacić sezon byleby Sebastian nie miał gdzie iść. Dobre.
11. goralski
"Nie jest tajemnicą, że jestem konkurencyjny" ładne toto :D
Muszę sobie na koszulce druknąć :)
12. Xandi19
Kiedy ostatni raz Vettel pokazał, że wolniejszym autem ale zrobionym pod siebie może wygrywać? 2017 rok. Potem był sezon 2018 gdzie pierwsza połowa to porównywalne osiągi obu ekip (i wygrywał). To, że zje*** w 2018 roku to każdy wie. Szansa była. Nie trzeba tego wałkować "znawcy".
Jak widzę komentarze "Po co ma się kompromitować? Przegrał z tym to chce przegrać z tym. Ricciardo dostawał czasami w kwalifikacjach od Maxa po 0,7-0,9. Montoya powiedział "Jeśli twój kolega wygrywa tytuł to znaczy, że przegrałeś. Jeśli nie walczycie o tytuł to nie ma znaczenia czy on czy ty będziecie wyżej w klasyfikacji. Podniecają się tym tylko media i ślepi widzowie".
Wracając. Czytając takie komentarze wiem, że to jest człowiek typu "Co sąsiedzi powiedzą?". Co was to obchodzi. A po drugie. Stracić to może Alonso po przerwie. Vettel może zacząć tylko zyskiwać. A każde jego potknięcie tak jak wcześniej powiedział Montoya "Podniecają się tym tylko media i ślepi widzowie".
13. goralski
Równasz w dół niestety, emocjonalnie podchodzisz do faktów a to przeczy obiektywozmowi. Jeszcze jedna uwaga - jeśli ktoś pisze dużo/długo to wcale nie musi przełożyć się na treść.
14. sliwa007
"Nie jest tajemnicą, że jestem konkurencyjny" to jest wręcz bezczelne, ma tupet skubany.
Duet z Verstappenem? Czemu nie, dla kibica F1 to taka wisienka na torcie, ale psychika Vettela może już tego nie wytrzymać.
15. Forizoo
Oby coś było z tego może być fajna walka w 2021 :P
16. Cyfrowy5
W sumie to kłania się brak menagera.
Menager, w większości przypadków ma kontakty, tu zadzwoni, tam zapuka, a jeszcze gdzie indziej ktoś jest mu coś winny i przez to skontaktuje go z kimś... Z wyprzedzeniem planuje drogę rozwoju dla swojego podopiecznego... A tak..., sam Sebastian obudził się z ręką w nocniku, Ferrari go nie chciało, a co On sam może wynegocjować...
17. wybieracz
Nie wiem po co RedBull miałby porzucać któregokolwiek z dwóch młodych dobrze prosperujących kierowców na dziadka Vettela?
18. Raptor202
@17 Zapewne żeby zrobić chwilowy szum wokół "gwiazdorskiego" składu, a do tego jeszcze bardziej napompować Verstappena. W końcu zmasakrowanie, zezłomowanie i wytarcie podłogi czterokrotnym mistrzem świata brzmi fajniej niż objechanie jakiegoś tam młodego typa z Tajlandii, który nie ma doświadczenia, prawda? Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Albon zasługuje na ten fotel, a Vettel powinien dostać co najwyżej angaż w Alfie Romeo, bo na każdy zespół wyżej jest za cienki.
19. Amator
@16 gość który jest w F1 tyle lat, w dodatku jakby nie było czterokrotny mistrz świata również ma znajomości i kontakty, nie jest do tego potrzebny manager, który zabierze dla siebie dużą część z pensji. Sam może wynegocjować równie dużo co manager, a nawet więcej bo nie odda nikomu %. Problem w tym, że mimo umiejętności które posiada wbrew temu co niektórzy uważają, pokazuje ostatnio to co pokazuje i nie jest to dla niego pozytywne. A zespoły, do których mógłby trafić czyli powiedzmy 5 najlepszych zespołów ma zaklepane miejsca obecnie i ciężko coś znaleźć będzie. W Renault jakoś Seba i tak bym nie widział. Do McL może i by pasował, ale McL ma parcie na wyniki tu i teraz, więc lepiej wziąć pewnego Daniela niż niepewnego Seba. Red Bull ma dobry skład, raczej go nie zmieni. Do Haasa, Alfy (jednej i drugiej) ani Williamsa na pewno nie pójdzie. Mercedes również składu nie zmieni na 99.9%. zostaje tylko Papa Stroll, gdzie jeździ synek i Sergio z długim kontraktem. Jak wiemy każdy kontrakt da się zerwać w taki czy inny sposób, ale wątpię by to się stało. Seb albo zrobi sobie rok przerwy, albo całkiem emerytura, może inna seria. Wiele potrafi, ale mało pokazuje. Inna sprawa, że Ferrari już rok temu wiedziało, że kontraktu z Sebem nie przedłużył i bolid jest pod Charlesa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz