Mekies: największym wyzwaniem dla mechaników będzie noszenie maseczek
Dyrektor sportowy Ferrari, Laurent Mekies uważa, że w warunkach wyścigowych największym wyzwaniem dla osób pracujących w garażu Formuły 1 będzie noszenie masek ochronnych, którą mają być obowiązkowym wyposażeniem w "nowej rzeczywistości".Zespoły szykują się do pierwszego wyścigu sezonu na torze Red Bull Ring, który zaplanowany został na przyszły weekend. Wiele z nich odbyło już prywatne testy lub wykorzystało w tym celu dni filmowe.
Wszystko po to, aby pomóc kierowcom rozruszać się przed startem sezonu a pozostałej załodze wyścigowej dać możliwość zapoznania się z nowymi procedurami wdrożonymi w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania koronawirusa.
Wszystkie zespoły będą miały w najbliższym czasie mocno utrudnione działania logistyczne a praca w garażach będzie trwała dłużej niż zazwyczaj przez konieczność zachowania dystansu społecznego między pracownikami. Laurent Mekies uważa jednak, że największym wyzwaniem będzie dla mechaników praca w maseczkach ochronnych.
"Myślę, że największym wzywaniem, zwłaszcza dla ludzi pracujących w garażu, będzie noszenie maseczek ochronnych przez cały czas."
"Zaczęliśmy już przyzwyczajać się do tego i teraz staje się to częścią naszego normlanego życia. W Ferrari są one obowiązkowe, więc nosimy je cały czas w fabryce i w biurze."
"Jedną rzeczą jest jednak noszenie ich w biurze, a czymś innym noszenie ich, gdy na zewnątrz mamy 40 stopni i bardzo rozgrzany tor wyścigowy. Ogromne uznanie dla ratowników, którzy przyzwyczajeni są do tego i korzystają z nich zawsze w swoim normlanym życiu zawodowym."
Mekies zdradził, że pracownicy Ferrari otrzymali już zalecenia do przeprowadzenia ćwiczeń oddechowych, aby lepiej przywyknąć do noszenia maseczek. Zespół planuje również wprowadzić przerwy w pracy, pozwalające pracownikom złapać oddech z dala od garażu.
"Staramy się wdrożyć kilka środków, wprowadzamy ćwiczenia oddechowe i robimy przerwy na ich wykonywanie, aby utrzymać najlepszą możliwa formę."
Dyrektor Scuderii zdradził również, że oprócz wymaganej izolacji między zespołami, jego ekipa dobrowolnie wprowadzi izolację grup pracowników wewnątrz swojego zespołu, ale nie oznacza to, że w razie nagłej konieczności pomocy przy wymianie silnika na stanowisku obok, jeden zespół mechaników nie będzie pomagał drugiemu.
"Nie ma takiego zapisu w przepisach, więc nie musimy izolować grup w zespole" mówił. "Jesteśmy zmuszeni to pracownia w zamkniętym zespole. A fakt, że tworzymy podzespoły jest naszą odpowiedzialnością."
"Będziemy starali się to zrobić w taki sposób, aby nie zakłócać naszych działań. W razie nagłej potrzeby będziemy jednak mogli tak postąpić."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz