Leclerc przed sezonem nie uwierzyłby w zdobycie pole position 7 razy
Monakijczyk jest bardzo zadowolony ze swojego pierwszego sezonu w barwach Ferrari, ale nie udaje, że nie popełnił żadnych błędów.Charles Leclerc dołączył do ekipy z Maranello zaledwie po jednym sezonie w Formule 1. Ponad 12 miesięcy temu zadeklarował, że chciałby odnieść dwa triumfy w sezonie 2019.
Udało mu się spełnić ten cel i było blisko zrobienia tego z nawiązką. Jechał po wygraną w Bahrajnie, ale wtedy jego jednostka napędowa miała inne plany. Swoje szanse miał też w Austrii, Rosji i Singapurze, ale ostatecznie wygrał tylko w Belgii i we Włoszech.
Młody kierowca był też świetny w kwalifikacjach, po których siedmiokrotnie ustawił swój samochód przed wszystkimi rywalami. Sam nie ukrywał jednak, że ma nad czym pracować przed 2020 rokiem.
"Tak, to był znakomity rok. Dla mnie to było spełnienie marzenia z dzieciństwa. Zawsze chciałem być w Formule 1, szczególnie wraz z Ferrari. Bycie w tym zespole jest niesamowite i teraz muszę pracować, poprawiać się. Mam nadzieję, że to da im sukcesy, na które zasługują."
"Gdyby ktoś mi powiedział na początku roku, że będę 7 razy na pole position i 10 razy na podium - nie uwierzyłbym. To z pewnością więcej, niż oczekiwałem, ale patrząc wstecz wiem, że zrobiłem też kilka błędów, więc chcę je zrozumieć. Natomiast tak, jestem zadowolony z tego sezonu, chociaż nie był łatwy. Na początku mieliśmy trochę problemów, ale myślę, że popracowaliśmy i poprawiliśmy się w drugiej części. Miałem dwa niesamowite zwycięstwa, a Monza była czymś wymarzonym. Nigdy nie zapomnę tego bycia na szczycie podium przed tysiącami kibiców Ferrari."
komentarze
1. sliwa007
Biorąc pod uwagę gdzie był na początku sezonu a gdzie skończył to jakby nie patrzeć jest największym wygranym tego sezonu.
2. TomPo
@1
Pelna zgoda.
Strach pomyslec co bedzie z samymi wyscigami. Jesli zacznie robic pod tym wzgledem podobny progres.
Q sa o tyle proste, ze musisz sie dogadac z maszyna i zaczac brac coraz wiecej poprawek pod uwage, jak np wplyw temp na dany pakiet, wplyw nagumowania etc.
Tak wiec juz teraz pokazal Vet miejsce w szeregu, a jesli rozwinie sie podczas samych wyscigow, jesli chodzi o zarzadzanie bolidem, oraz 'cwaniactwo'... to strach sie bac co zobaczymy w najblizszych latach.
3. sliwa007
2. TomPo
Przedłużenie kontraktu i to aż o 4 lata to chyba jasny sygnał, że Ferrari wybrało już swoje lidera na kolejny rozdział w F1. Tak więc Leclerc może czuć się bardzo komfortowo i nic nie stoi na przeszkodzie by w przyszłym sezonie był jeszcze lepszy. A rezerwy są, na pewno w zarządzaniu oponami w wyścigu może się poprawić bo tutaj Vettel (minimalnie, ale jednak) był lepszy.
4. TomPo
@4
Yup, mysle ze w Ferrari mysla podobnie i zauwazyli to samo (a w sumie to my zauwazylismy to samo co Oni) i tez sa pewni progresu jaki mlody jeszcze wykona, zwlaszcza jesli chodzi o wyscigi, stad tez tak dosc dlugi kontrakt jak na standardy F1.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz