Alonso przyznaje, że lubi patrzeć jak ściga się Max Verstappen
Fernando Alonso przyznaje, że oglądnie tego jak ściga się Max Verstappen sprawia mu przyjemność."Znajduję motywację do próbowania sił w nowych kategoriach ze względu na pasję do wygrywania" mówił dla El Confidencial Alonso. "W Formule 1 tylko jeden bolid wygrywa i w lutym wiadomo już kto nim będzie."
Alonso nie wyklucza jednak powrotu do F1 w sezonie 2021, przyznając że wygranie rajdu Dakar będzie wyjątkowo trudnym zadaniem.
"Kłamałbym, gdybym powiedział, że jestem już na poziomie takich specjalistów jak Peterhansel, Carlos Sainz czy Al-Attiyah. To niemożliwe przez sześć miesięcy."
"Dobrą rzeczą jest jednak to, że te sześć miesięcy przygotowań już jest bardzo wzbogacających mnie jako kierowcę i osobę."
Alonso zapytany o wybranie najlepszego obecnie kierowcy Formuły 1 był bardzo dyplomatyczny: "W Formule 1 nie ma najlepszego kierowcy. Nie sposób przeanalizować wszystkiego. Oceniać kto jest lepszy można dopiero po kilku latach."
"Obecnie lubię śledzić poczynania Maksa Verstappena, gdyż zawsze ma włączony tryb ataku a to jest dobre z punktu widzenia kibica."
komentarze
1. ds1976
Ajaj!!! Gdyby taką opinię wygłosił Palmer, Chandok czy DiGrassi to jeszcze, ale Alonso??? Toż Holender to ponoć kierowca bez mózgu a taki przypadkowy mistrz jak Alonso się nim zachwyca. Dobrze, że poszedł na (chwilową) emeryturę!
2. marcelo9205
Przeciez jest moda na Leclerca teraz.
3. Jacko
@1. ds1976
A w którym miejscu się niby nim zachwyca? Powiedział tylko, że (jako kibic) lubi go oglądać i to całkowicie zrozumiałe, bo przy dzisiejszej nudzie wyścigowej większość czeka czy Max coś znowu odwali włączając ten swój "tryb ataku". natomiast z punktu widzenia kierowcy mającego się z nim ścigać koło w koło wygląda to zapewne całkowicie inaczej...
4. sliwa007
3. Jacko
Polecam nie odpisywać na zaczepki użytkownika z pierwszego postu, bo to zwykły troll.
Co do wypowiedzi Alonso, jest dość trafna i faktycznie kluczowe są słowa "to jest dobre z punktu widzenia kibica". Max już kilka nudnych wyścigów uratował, czasem się rozbije, czasem komuś zniszczy wyścig, dla widowiska to jest dobre.
"Tryb ataku" u Maxa kiedyś się wyczerpie, albo Max nigdy nie będzie mistrzem. Nie da się tak bezmyślnie jeździć i zgarniać tytuły. Znajdzie się kiedyś na miejscu Hamiltona to zrozumie.
5. ds1976
A to już drugi kierowca wypowiadający się pozytywnie o Verstappenie! Wielokrotnie do wręcz kibicowania przyznawał się niejaki Kubica. Robert Kubica. Łatwo to sprawdzić w necie na pewnym blogu, zwłaszcza w sezonie 2018. Stare, sparciałe dziady głupoty gadają... I ani słowa o Leclercu do którego nienawidzący Vettela i Holendra to już modły wznoszą (zdarzają się też już przypadki zakochania po odchodzącym na emeryturę Raikkonenie).
Ciekawe jakie teorie spiskowe będą się pojawiać kiedy VER zdobędzie tytuł. Choć zapewne nic nie przebije dzbanogrodu jaki niektórzy uprawiają w związku z czterema tytułami Vettela :))
6. OOXXYY
Verstappen? Co z tego że jest efektowny jak nie jest efektywny. On nigdy nie zdobędzie mistrza i wszystko w temacie
7. Moria
@ 2 i 5
Ale was musi boleć ten Leclerc, że nawet w newsie nie o nim, wy o nim piszecie ;).
Tak ciężko zrozumieć, że jeden się zachwyca Verstappenem, a drugi Leclerciem lub jeszcze innym kierowcą? Naprawdę trzeba być wyjątkowo zaslepionym fanatykiem żeby mieć tak ograniczone poglądy jak wy.
8. giovanni paolo
7. na tym przykładzie widzimy, że głównie oszołomy zachwycają się Leclerkiem
9. Orlo
Hehe, tylko zobaczyłem tytuł artykułu, bez jego czytania już wiedziałem, że ten troll @ds1976 będzie się spuszczał w komentarzach :) Pozdro daltonie!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz