AMuS: były pracownik Renault przyczynił się do protestu Racing Point
Niemiecki Auto Motor und Sport opublikował szczegóły przepływu informacji między Renault oraz Racing Point.Po ogłoszeniu werdyktu FIA, Michael Schmidt opisał całą sprawę. Według niego, to były pracownik ekipy z Enstone, który przeniósł się do fabryki w Silverstone, był jednym z głównych sprawców całego zamieszania. Inżynier miał wcześniej zajmować się właśnie bolidem Nico Hulkenberga.
Możliwość takiego wypłynięcia tajnych informacji sugerowało wielu ekspertów, m.in. Marc Priestley, autor książki "Mechanik", który pracował w McLarenie.
Gdy okazało się, że protest Racing Point liczy aż 12 stron, jasne stało się, że zespół musiał wiedzieć o możliwym naruszeniu przepisów znacznie wcześniej i czekał na odpowiedni moment.
Niemiecki dziennikarz wskazał sierpień jako moment, w którym w zespole Lawrence'a Strolla dowiedziano się o istnieniu rozwiązania Renault. Dziwił się także, że rywale nie zaprotestowali po GP Włoch, skoro posiadali niewygodne informacje. Na Monzy żółto-czarne samochody zdobyły dużo, bo aż 22 punkty. Na Suzuce było to 9 "oczek".
Schmidt wymienił też ewentualne przyczyny protestu. Wśród nich znajduje się m.in. chęć odegrania się Renault za niekorzystne decyzje przy problemach Force India i zmianie na Racing Point, a także próba politycznej przepychanki, związanej z przepisami na sezon 2021.
komentarze
1. ds1976
Nie ma się czemu dziwić, jak walczyć to na całego!
2. XandrasPL
W Renault tak już jest, że jeśli ktoś odchodzi to wywala brudy. Najpierw Piquet a teraz jeden z inżynierów.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz