Raikkonen w przyszłym roku powróci do zespołu Saubera
Kimi Raikkonen w przyszłym roku powróci do zespołu Saubera, w którym w 2001 roku rozpoczynał swoją karierę w Formule 1.Należy się więc spodziewać, że wkrótce zespół Ferrari potwierdzi również podpisanie kontraktu z Charlesem Leclerciem, który zgodnie z wolą zmarłego niedawno Sergio Marchionne miał być partnerem zespołowym Sebastiana Vettela w sezonie 2019.
"Zgadnijcie kto wrócił?! Kolejne dwa lata @sauberf1team przed nami! Czuję się świetnie wiedząc, że wracam tam gdzie się to wszystko zaczęło!" pisał na swoim Instagramie Kimi Raikkonen.
Zespół Saubera pod wodzą Freda Vasseura przechodzi gruntowną odbudowę, bazując na ścisłej współpracy z Ferrari.
"Podpisanie kontraktu z Kimim Raikkonenem stanowi ważny filar naszego projektu, który przybliża nas do celu jakim jest uczynienie znaczącego postępu w niedalekiej przyszłości" mówił szef Saubera.
"Niepodważalny talent i ogromne doświadczenie Kimiego w Formule 1 nie tylko pomoże nam rozwijać bolid, ale przyspieszy również wzrost i rozwój naszego zespołu."
"Wspólnie rozpoczniemy sezon 2019 na mocnych fundamentach, prowadzeni przez determinację do walki o wyniki."
Informacja o przejściu Raikkonena do Saubera sprawia, że pod presją wyników w drugiej części sezonu staje Marcus Ericsson, który o swój fotel będzie walczył ze wspieranym przez Ferrari Antonio Giovinazzim.
komentarze
1. KolczastyKaktus
Nareszcie ten przeciętny kierowca usunie się w cień. Drugi raz Ferrari go wyrzuca i oby już ostatni.
2. elin
Najważniejsze, że zostaje w F1... ;-).
@ 1. KolczastyKaktus
Ferrari Kimiego nie wyrzuca, tylko nie przedłuża umowy - to mała, ale znaczącą różnica.
3. jatomak
RAI to nie jest szybki kierowca w stawce F1. Aż dziwne, że ma na koncie mistrzostwo świata... Jest oczywiście ciekawą postacią, ale nie potrafił wygrać żadnego wyścigu w ostatnich latach mimo świetnego bolidu... RBR w tym czasie wygrywał dzięki dobrej jeździe RIC lub VER mimo słabszego samochodu. Z tym, że RIC i VER obaj są szybsi nie tylko od RAI ale także od VET.
Myślę, że gdyby Sauber zakontraktował KUB miałby większy potencjał rozwojowy i szybszego kierowcę z doświadczeniem, szkoda...
4. weres
Cóż niektórzy odchodzą jak Nico Rosberg, a niektórzy jak Kimi....
5. Jen
83 tys fanów, którzy podpisali petycję na stronie change.org mogą być częściowo zadowoleni. Kimi zostaje w F1.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz fani tak bronili obecności jakiegoś kierowcy w F1.
Teoretycznie Kimi został zdegradowany.
Wracając do Saubera Kimi będzie miał duży wkład w rozwój bolidu i odbudowę zespolu. Ten aspekt zapewne przekonał go do dalszego pozostania w F1. W końcu nie tak dawno stwierdził, że nie wyobraża sobie siebie w padoku z mikrofonem w ręku na sportowej emeryturze.
6. belzebub
No, no takiej opcji nie przewidywałem. Sądziłem, że Kimi nie będzie chciał jeździć w dużo słabszym (na razie) zespole, ale kto wie. Sauber dokonał bardzo dużego postępu w przeciągu krótkiego czasu, więc przejście Fina może być nie taką złą opcją. Ponadto teraz Ericsson, jeśli zostanie, dopiero teraz będzie miał wyzwanie. Może Kimi nie wygląda na spektularnego kierowcę, ale ma doświadczenie którego nie ma Leclerc. Nigdy nie byłem jego fanem, ale dobrze się stało że trafi do Saubera i pomoże mu się rozwijać. Na pewno to lepsza opcja niż Giovinazzi.
7. PiotrFanF1
zobaczymy co w przyszłym roku będą pisali fani paluszka, jak młodzieniaszek Leclerc będzie go objeżdżał jak niegdyś Ricciardio w Red Bullu, w tym wszystkim szkoda trochę Raikkonena, ale cóż taka jest właśnie F1
8. Fanvettel
Czyli Raikkonen bedzie pierwszym 40 latkiem w F1 od kilku lat (o ile dobrze pamietam Schumacher mial powyzej 40 lat w swoim ostatnim sezonie 2012) .
9. hubos21
@7
Kto kogo będzie mógł objeżdżać to jeszcze od zespołu zależy
10. OMNI
@3
Mówisz o kierowcy który ma najszybsze okrążenie w całym F1. Także to chyba na tyle co do tego że nie jest szybkim kierowcą. No chyba że chodziło Ci o tempo wyścigowe, to tutaj jest niestety faktem, że Kimi opuścił się w ostatnich latach.
11. FanHamilton
Kimi i bottasa szkoda ale hamiltona nie szkoda, Bottas może w 2020, oby się uwolnił od mercedesa, Bottas tylko marnuje czas mercedes team jak było wyścig W niemczech,
12. S3baQ
@11
Dziecko, czy ty sie w końcu nauczysz pisać po polsku? Jak masz kłopoty , to powiedz pani od polskiego , niech da Ci korki... Bo te twoje wypociny bez ładu i składu to żal czytać. Gramatyka , dziecko , to podstawa.
13. KolczastyKaktus
2. elin
Tutaj jesteśmy po przeciwnych stronach barykady. Dla mnie ta różnica w tym sporcie jest nieznacząca. Skoro często się mówi o nie przedłużeniu umowy z Alonso jako wymówienie to i w tym przypadku bądźmy konsekwentni. Szanuję Twój upór w kibicowania Panu Bwoah ale ja jego stylu bycia po prostu nie znoszę. Jednak przede wszystkim nie widzę w tym człowieku talentu z McLarena i myślę, że Sauber to jego obecny maks jeśli chodzi o możliwości.
14. Del_Piero
Wolałbym by Kimi odszedł jako czołowy kierowca. Sauber raczej mu nie zapewni walki o coś więcej niż zwykłe ciułanie punktów. Nie będzie jak Schumacher za pierwszym razem czy też wspomniany Rosberg. Oby tylko nie jak Coulthard, Villeneuve czy młodszy Schumacher. Co do Leclerca. To jego chwila prawdy. Tak wczesny awans do uznanej firmy może zrujnować karierę (Magnussen i Perez), albo ją nakręcić (Verstappen, Ricciardo, Raikkonen).
15. FanHamilton
@12
chyba coś głowa boli, jestem od 1991, jestem sam niestety ani mamy lub taty
16. FanHamilton
1991 nawet komputera nie było więc Lewis Hamilton miał wtedy 5 lub 6 lat,
17. FanHamilton
@12
mam pytanko jedno, Fan Vettel miał racje że ty podobno nie lubisz Sebastana vettela, było kiedyś wyścig 2017 jak miał kolizje max sebastian i kimi,.
Teraz znów jest tor i uważam że Vettel wygra i koniec tematu o kolizji,
18. Herc
Myślę że ferrari musiało bardzo błagać i słono zapłacić kimiemu aby pozostał w F1 i jeszcze przeszedł do saubera. Co im to da?. Po pierwsze zapewne pozwoli szybciej rozwijać się sauberowi Kimi doskonale zna silnik ferrari oraz ma ogromne doświadczenie co ułatwi rozwijanie bolibu. Po drugie Kimi nadal należy do grupy ferrari jeżdżąc w sauberze będzie cały czas w formie i na wypadek gdyby Leclerc nie sprostał pozostaje zawsze w odwodzie.
19. elin
@ 13. KolczastyKaktus
Niestety, w temacie Raikkonena faktycznie nigdy się nie zgodzimy.
Alonso raczej odchodził skłócony z Ferrari, a Kimiemu kończy się kontrakt i obie strony, bez żalu się rozstają. Dlatego chyba nie całkiem można te dwa przypadki porównywać.
Ale rozumiem Twoje podejście - Fina albo się lubi, albo wręcz przeciwnie.
Według mnie, ma jeszcze " coś " do pokazania w F1 i oby tak było w Sauberze ( chociaż to nie zespół w którym bym chciała Go oglądać ).
20. S3baQ
@17
Nie "podobno" tylko na pewno, ze 100% pewnością. A w Singapurze , tak jak i w zeszlym roku, paluch się roz...... . W miejsce kropek wstaw sobie dowolne zakończenie wyrazu oznaczającego "wypadek" :)
21. Kubssson
Kimi przegrał kontrakt na Monzie , gdyby dowiózł zwycięstwo miałby kontrakt na 2019. To było już widać jak tylko wyszedł z bolidu . Wówczas zaczął rozmowy z Sauberem.
22. devious
@19. elin
"Niestety, w temacie Raikkonena faktycznie nigdy się nie zgodzimy."
W temacie Raikkonena zgadzają się ze soba tylko fani Raikkonena - w końcu to jedna sekta ;)
Bo trudno to nazwać kibicowaniem - to jest po prostu kult ;)
Kimi nawet jak nie wygrał wyścigu dla Ferrari od 2009 roku - jeździ, i jeździ, i jeździ (Vettel w tym czasie wygrał 13GP a Kimi ma 0) to kibice pieją z zachwytu bo Kimi najlepszym bolidem w stawce dojeżdża na podium kilka razy z rzędu i to jest wielki sukces przecież! :) Mi się wydaje, że w kilku GP w tym sezonie jak ciągle odpadają Red Bulle, Vettel sie rozbija a Bottas ma wiecznie jakiegoś pecha to dojechać takim Ferrari na podium byliby w stanie też tacy panowie jak Stroll, Ericsson czy Sirotkin ;)
Powiedzmy to wprost - Kimi od powrotu do Ferrari jeździ bardzo przeciętnie. Miał kilka przebłysków, mógł wygrać w Monaco no ale go okradli z tego. Ale słabo to wygląda ogólnie. Więc zupełnie nie dziwi mnie decyzja Ferrari - bardziej dziwi, że tak długo się zastanawiali. Ale to chyba tylko ze względu na Vettela - jego psychika jest dość delikatna, na niego trzeba chuchać i dmuchać by się nie rozpłakał, wiec Ferrari "jadło mu z ręki" - a skoro chciał Kimiego (co oczywiste - to najłatwiejszy rywal do pokonania, a poza kokpitem nie robi żadnych problemów) to Ferrari też chciało. Ale w końcu Ferrari zrozumiało, że Vettel nie radzi sobie jako lider - i teraz zmienają taktyke, biorą młodego i szybkiego, ambitnego, głodnego gościa, który chce być MŚ. Teraz Vettel albo się zepnie albo przepadnie. Nie ma sielanki jak z Raikkonenem :)
"Alonso raczej odchodził skłócony z Ferrari, a Kimiemu kończy się kontrakt i obie strony, bez żalu się rozstają. "
Alonso odchodził z Ferrari bo przestał wierzyć w ten projekt i nie chciał tam dalej jeździć. Przypominam, że miał ważny kontrakt, którego Ferrari nie mogło zerwać - więc musieli się dogadać by rozwiązać go polubownie. A skłócony - a to i tak chyba za duże słowo - to Alonso był tylko z jednym gościem - który akurat przejął stanowisko szefa tam :)
Kimi chciał jeździć w Ferrari dalej, tylko Ferrari go nie chciało... I tak trzymali go za długo - tak samo jak z Massą było.
23. elin
@ 22. devious
" W temacie Raikkonena zgadzają się ze soba tylko fani Raikkonena - w końcu to jedna sekta ;)
Bo trudno to nazwać kibicowaniem - to jest po prostu kult ;) "
... ;-)) ... jak za dawnych lat, znowu ta " sekta " ;-P
Tylko jeśli fani Raikkonena są sektą, to są nią również fani Vettela, Hamiltona czy Alonso - ponieważ oni również nie piszą negatywnych komentarzy o " swoim " kierowcy ;-).
" Kimi nawet jak nie wygrał wyścigu dla Ferrari od 2009 roku - jeździ, i jeździ, i jeździ (Vettel w tym czasie wygrał 13GP a Kimi ma 0) to kibice pieją z zachwytu bo Kimi najlepszym bolidem w stawce dojeżdża na podium kilka razy z rzędu i to jest wielki sukces przecież! :) "
Jakoś tego piania nie zauważyłam ;-).
A nawet powiem ( napiszę ) więcej - masz rację. Czasem zawinił zespół, czasem Kimi, ale fakt jest faktem, że taki okres bez zwycięstwa, to nie powód do chluby. Tylko niby jakiej reakcji oczekujesz od Jego kibiców - głośnej krytyki jazdy Raikkonena ? Raczej żaden fan, żadnego kierowcy tego nie zrobi ;-).
Ferrari postawiło na bezpieczną opcję, VET - RAI. Co nie do końca to się sprawdziło, więc czas na Leclerca, ale czy będzie to lepszy wybór od Kimiego ... Dopiero czas pokaże.
" Alonso odchodził z Ferrari bo przestał wierzyć w ten projekt i nie chciał tam dalej jeździć "
No tak, Alonso przestał wierzyć w projekt Ferrari ... i wybrał projekt McHondy ... - to dopiero była dobra zamiana ;-).
Tylko nie przypominam sobie, żeby zespół z Maranello jakoś szczególnie próbował zatrzymać u siebie Hiszpana. Miał być liderem na miarę Schumachera, a zwyczajnie się poddał.
24. Emer7
@elin
"No tak, Alonso przestał wierzyć w projekt Ferrari ... i wybrał projekt McHondy ... - to dopiero była dobra zamiana ;-). "
Łatwo się krytykuje z perspektywy czasu. Wtedy to był powrot wielkiego projektu Mclaren-Honda i wszyscy sie spodziewali znacznie wiece * w tym ja). Ale wazne jest to ze chciano zeby Alonso dołączył do tego projektu i zabiegali o Hiszpana. Malo tego Mclaren rezygnowal z najlepszego wowczas silnika Mercedesa na rzecz Hondy co rowniez dawało do myslenia. Do tego Japończycy słynna z hybryd wiec to mowilo samo przez sie. Pomijam juz kwestie finansowe bo to był kosmos jesli chodzi o wynagrodzenie Alonso.Zapowiedzi były huczne a wyszlo jak wyszlo. Ryzyko sie nie oplaciło
Najwazniejsze jest jednak to ze Alonso chcieli i miał perspektywie dołaczenia do głośnego projektu a Kimi idze z przymusu do... Saubera - "subtelna" różnica :-)
Nie pisz ze Alonso sie poddał bo spedził w Ferrari nie 1 czy 2 sezony ale az 5- dosc dlugo. Malo tego w 2014 w pierwszym sezonie hybrydowym Ferrari było w dołku a pokuse Hondy miał na wyciągniecie reki.
Alonso nie jest typem ktory sie poddaje. Moge tu wymienic kilka przykladow np
- za czasow Mclarena Hondy gdy jechał poza punktami to zdarzało sie ze zakladał na ostatnie kilka kolek nowe opony zeby ustanowic najlepszy czas okrazenia. To swiadczy o tym ze jak nie mogl nawiazac walki bezposrednio to chociaz posrednio chciał sie zapisac na kartach wyscigiu
- Wegry 2015 gdy pchał zepsuty bolid do boksów. Gosc pokroju alonso, mistrz swiata z jego duma i ego
pcha uszkodzony bolid z najsłabszym silnikiem do boksow- bo wiedzial ze jest cos do ugrania. Czy moze byc bardziej motywujacy widok dla zespołu? Chociaz był tu przedstawiciel Waszej sekty ktory probował to bagfatelizowac i temu ujmowac (wiesz kto) A moze lepiej jakby Alonso skoczyl do lodowki po loda?
- nawet sam fakt krytyki ze strony Alonso rowniez pokazuje ze mu zalezało, ze wymagał. Przeciez mógł machnąć ręką i powiedziec "A zarabiam 30 czy nawet 40 baniek wiec jest mi wszystko jedno
na ktorym miejscu ukoncze i czy wogole ukoncze wyscig" .Na szczescie to nie tego typu zawodnik. Jest wymagajacy ale i dale duzo od siebie.
- nawet teraz to ze Alonso odchodzi to rowniez jest dowod na to ze mu sie chce i szuka wyzwan i innych kategoriach zeby zapisac sie na kartah historii.
To wszystko swiadczy o tym ze sie nie poddał. Najgorsze według mnie byloby gdyby sie rzeczywiscie poddal i np jak NIEKTORZY pogodzil sie z rola kierowcy nr2 albo przeszedł do podrzędnego zespołu
Na szczescie Alonso ma ambicje, charakter, formie i na cos takiego sobie nie pozwoli
25. Emer7
@w ogóle ukoncze wyscig
26. elin
@ Emer7
Może na początek spróbuj wziąć przykład ze swojego idola, który w ostatnim czasie, zmienił się na plus i potrafi podchodzić do tego co robi z dystansem i na większym luzie. Wojna fanów Raikkonena i Alonso już dawno zakończona, jakbyś jeszcze tego nie zauważył ;-).
Mała złośliwość z mojej strony, a już wielkie oburzenie i atak na Kimiego ... No cóż, z trochę innej strony pamiętam Twoje wcześniejsze wpisy tutaj ...
" Ale wazne jest to ze chciano zeby Alonso dołączył do tego projektu i zabiegali o Hiszpana. Malo tego Mclaren rezygnowal z najlepszego wowczas silnika Mercedesa na rzecz Hondy co rowniez dawało do myslenia "
Z tego co pamiętam, to oprócz Alonso nie było nikogo z czołówki, kto byłby wolny i mógł dołączyć do McLarena - więc raczej obie strony ( kierowca i zespół ) nie miały lepszych opcji i dlatego kolejny raz spróbowali współpracy.
Natomiast Mercedes miał już w F1 swój fabryczny team i jasne było, że to on jest najważniejszy i będzie najbardziej wspierany. W takiej sytuacji, McLaren chcąc utrzymać się w czołówce musiał poszukać nowego dostawcy silników, ponieważ jak wtedy stwierdził Martin Whitmarsh - " McLaren nie chce być traktowany jako zwykły klient i być stawiany na równi z Force India ". Więc ten " wielki projekt " z Hondą, to raczej konieczność dla zespołu z Woking.
" Najwazniejsze jest jednak to ze Alonso chcieli i miał perspektywie dołaczenia do głośnego projektu a Kimi idze z przymusu do... Saubera - "subtelna" różnica :-) "
Kimi idzie o Saubera z przymusu ???
Raczej NIE, miał wybór i mógł odejść z F1 jeśli by chciał. A że wolał zostać ... - wiesz, jakoś zespół nie zastanawiał się zbyt długo, czy Go zatrudnić. Praktycznie w kilka dni ustalono warunki dołączenia Fina do Saubera. No i jakby nie patrzeć, to teraz nie upadający team kierowany przez Monishe Kaltenborn, ale projekt Alfa Romeo Sauber F1 Team - " subtelna " różnica ;-).
" - za czasow Mclarena Hondy gdy jechał poza punktami to zdarzało sie ze zakladał na ostatnie kilka kolek nowe opony zeby ustanowic najlepszy czas okrazenia. To swiadczy o tym ze jak nie mogl nawiazac walki bezposrednio to chociaz posrednio chciał sie zapisac na kartach wyscigiu "
Na cztery sezony jazdy w McLarenia, aż dwa najlepsze czasy okrążenia ... Wybacz, ale to trochę mało, jak na kogoś, kto w ten sposób chciał się zapisać na kartach wyścigu ;-)
" - Wegry 2015 gdy pchał zepsuty bolid do boksów. Gosc pokroju alonso, mistrz swiata z jego duma i ego
pcha uszkodzony bolid z najsłabszym silnikiem do boksow- bo wiedzial ze jest cos do ugrania. Czy moze byc bardziej motywujacy widok dla zespołu? Chociaz był tu przedstawiciel Waszej sekty ktory probował to bagfatelizowac i temu ujmowac (wiesz kto) A moze lepiej jakby Alonso skoczyl do lodowki po loda? "
Hamilton w tym sezonie, podczas kwalifikacji do GP Niemiec również pchał swój bolid do pitlane, więc gdzie tutaj ten heroizm Alonso ... ? Normalne zachowanie kierowcy, któremu zależy na dobrej pozycji.
I daruj sobie zwroty, typu - " Waszej sekty " ... Ja jakoś potrafię nie określać tak fanów Alonso, więc jeśli można poproszę o to samo ;-).
A jak mamy się licytować, jak dzieci w przedszkolu - to Kimi po awarii w Malezji skoczył na lody, a Alonso po awarii usiadł na leżaku przy torze i tak obserwował przejeżdżające bolidy ( a przecież mógł w garażu McLarena analizować dane ) ... i co - remis ? Kimi - Fernando i zachowanie nie odpowiednie dla kierowcy F1 ;-).
" - nawet sam fakt krytyki ze strony Alonso rowniez pokazuje ze mu zalezało, ze wymagał. Przeciez mógł machnąć ręką i powiedziec "A zarabiam 30 czy nawet 40 baniek wiec jest mi wszystko jedno
na ktorym miejscu ukoncze i czy wogole ukoncze wyscig" .Na szczescie to nie tego typu zawodnik. Jest wymagajacy ale i dale duzo od siebie. "
Nie wiem, czy głośna krytyka jest odpowiednią motywacją dla teamu i czy nie lepiej było wszystko załatwiać wewnątrz zespołu. Ale racja, Alonso pokazał, że zależy mu na poprawie wyników McLarena i temu nie zaprzeczam. W sytuacji w jakiej się znalazł, wykazał się naprawdę wielką cierpliwością i można jedynie żałować, że kierowca z takimi umiejętnościami nie miał bolidu, którym mógłby powalczyć w czołówce. Na co bez wątpienia zasługuje.
Również żałuję, że odchodzi z F1 i szczerze mu życzę, żeby zdobył swoją wymarzoną Potrójną Koronę Sportów Motorowych - bo zasługuje na to jak mało który kierowca.
27. Emer7
@elin
"Może na początek spróbuj wziąć przykład ze swojego idola, który w ostatnim czasie, zmienił się na plus i potrafi podchodzić do tego co robi z dystansem i na większym luzie."
Jestem na luzie. Nie wiem dlaczego przyjełas taka postawe jakbym Ciebie atakował? Odniosłem sie ze krytykujesz przejscie do MclarenaHondy z perspektywy czasu- a tak jest zawsze najłatwiej bo jestesmy madrzejsi po a nigdy przed. Tak wiec ocenianie tamtego wyboru (wówczas) z dzisiejszej perspertywy nie jest do konca uczciwe
"Z tego co pamiętam, to oprócz Alonso nie było nikogo z czołówki, kto byłby wolny i mógł dołączyć do McLarena - więc raczej obie strony"
Pamietam doskonale ten okres. Pojawiały sie informacje ze Honda chce do tak glosnego projektu gwiazdy. Rozwazano Alonso lub Vettela- takie padały informacje. Z reszta kto by nie chciał wowczas dołączyc do takiego projektu- zdecydowana wiekszosc. No ale szanse dostali nieliczni
"Raczej NIE, miał wybór i mógł odejść z F1 jeśli by chciał."
Nie miał za bardzo wyjscia innego zespołu- w tym sensie przymus. Albo przechodzi do wyraznie słabszego zespolu albo czesc. Jakby nie patrzec to wybor prosty degradacja albo zwolnienie w "etatowej " terminologii.
"No i jakby nie patrzeć, to teraz nie upadający team kierowany przez Monishe Kaltenborn, ale projekt Alfa Romeo Sauber F1 Team -"
Watpie aby nagle stali sie lepsi niz Ferrari i zaczeli walczyc w czolowce. Tutaj raczej walki o mistrzostwo nikt nie obiecuje. A ALO wlasnie po to szedł do MclH
"A jak mamy się licytować, jak dzieci w przedszkolu - to Kimi po awarii w Malezji skoczył na lody, a Alonso po awarii usiadł na leżaku przy torze "
No tak tylko w Brazylii silnik zrobił bum i puscił dymek wiec szansy na jazde juz nie bylo- no chyba zeby sie nogami odpychal :)
"Na cztery sezony jazdy w McLarenia, aż dwa najlepsze czasy okrążenia ... Wybacz, ale to trochę mało, jak na kogoś, kto w ten sposób chciał się zapisać na kartach wyścigu ;-)"
Oj Elin. Ale tego typu zagrywek i prob bylo wiecej- nawet w najsłabszym 2015 roku Abu Dhabi Alonso w koncowce zrobił taka zagrywke tylko jesli dobrze pamietam zabrakło 0,3s. Takze to swiadczy o motywacji alono - probowal , raz sie udawalo, raz nie. Wazne ze probował
"Hamilton w tym sezonie, podczas kwalifikacji do GP Niemiec również pchał swój bolid do pitlane, więc gdzie tutaj ten heroizm Alonso ... ?"
I znowu wszystko sprowadza sie do tej "subtelnej" roznicy . Hamilton ma topowy sprzet i walczy o tyuł a Alonso pchał uszkodzony bolid ktorym nawet wejscie do Q3 nie bylo gwarantowane.
"Nie wiem, czy głośna krytyka jest odpowiednią motywacją dla teamu i czy nie lepiej było wszystko załatwiać wewnątrz zespołu. "
Zdarzala sie krytyka na otwartym kanale w momentach frustracji jak np Kanada gdzie Alonso mowił ze nie chce oszczedzac paliwa bo wyglada jak amator albo slynne go2 engine. Ale byly tez momenty gdzie byly komentarze pozytywne jak Rosja 2016, Wegry 2017 itd. Wiadomo jak jest dobrze to pochwały jak gorzej to niekoniecznie. Chociaz krytyka tez potrafi byc motywujaca
A skoro pamietasz moje wypowiedzi to sie ciesze bo rowniez potrafiłem przyznac jak Kimi mial przebłyski nawet w 2014 np Singapur. Osobiscie uwazam rowniez ze powody do zwolnienia Kimigo patrzac na jego jazde byly we wczesniejszych sezonach ale w sezonie 2018 jest ich najmniej- to ale to chyba kazdy widzi.Sa jednak pewne roznice pomiedzy odejsciem z Ferrari Kimiego i Alonso ktore chiałem podkreslic. Watpie aby Kimi chciał opuscic Ferrari ktore jest dzis najszybsze.
I jeszcze raz elin ja Ciebie nie atakuje, odniosłem sie tylko do tej wypowiedzi. Szkoda ze tak to odebralas.
Pozdrawiam
28. Emer7
@ I daruj sobie zwroty, typu - " Waszej sekty " ... Ja jakoś potrafię nie określać tak fanów Alonso, więc jeśli można poproszę o to samo ;-).
Użyłem tego określenia gdyz padło ono wcześniej w tym temacie (zanim sie wypowidziałem) i mialo raczej na celu humorystyczne nawiazanie do tych wlasnie wypowiedzi niz obrazanie
29. elin
@ Emer7
Później postaram się napisać więcej, bo teraz mam możliwość tylko na szybko z telefonu...
Jeśli miało być na luzie i bardziej humorystycznie, to może trzeba było dodać więcej -" ;-) ". Inaczej ciężko się zorientować kto pisze serio, a kto z dystansem. Zwłaszcza że temat Alonso -Raikkonena zawsze prowokowal do ostrych dtskusji między fanami obu kierowców ... - co pewnie sam pamiętasz ;-)
30. elin
*dyskusji
31. Emer7
@elin
"teraz mam możliwość tylko na szybko z telefonu... " - Doceniam ten heroizm :-)))
"co pewnie sam pamiętasz ;-)"
Pamiętam tez ze kiedys mozna było z Tobą nawet pożartować (byłaś jakaś taka bardziej
elastyczna pod tym wzgledem) a teraz wydajesz sie bardziej wyczulona na uwagi.
Powinienem uwzgledic ten nielatwy dla Ciebie moment ze Kimi odchodzi po 5 trudnych sezonach i nie reagować na zaczepne komentarze pod adresem Alonso z Twojej strony. Powinienem wykazac wieksza wyrozumiałość lub wiecej :-))))))))
32. elin
@ Emer7
" Pojawiały sie informacje ze Honda chce do tak glosnego projektu gwiazdy. Rozwazano Alonso lub Vettela- takie padały informacje. Z reszta kto by nie chciał wowczas dołączyc do takiego projektu- zdecydowana wiekszosc. No ale szanse dostali nieliczni "
Racja, Honda preferowała głośne nazwisko. Ale z tym, że zdecydowana większość chciała dołączyć do tego projektu, to już mocno przesadziłeś ;-) ... do wzięcia był TYLKO Alonso. A i on nie podjął decyzji od razu. Rozważał różne opcje, jednak nie było nic ciekawszego, niż podjąć ryzyko z McHondą .
Ten projekt wcale nie był takim Hura-optymizmem. Od razu było wiadomo, że może potrwać zanim współpraca McLarena z Hondą okaże się sukcesem.
" Watpie aby nagle stali sie lepsi niz Ferrari i zaczeli walczyc w czolowce. Tutaj raczej walki o mistrzostwo nikt nie obiecuje. A ALO wlasnie po to szedł do MclH "
Sauber od Ferrari na pewno nie stanie się lepszy, ale zespołem środka stawki będzie ( lub nawet ciut lepiej ;-) ). Raikkonen może nie mieć okazji na podium, a tym bardziej wygraną - wiem to. Jednak liczę, że nadal potrafi jeździć jak za dawnych lat - ja na to czekam. Żeby wreszcie nie robił jako pomocnik ( jak w Ferrari ) tylko znowu zaczął walczyć na swoje konto i z nową motywacją.
A jak będzie - przekonamy się w przyszłym sezonie.
I mimo wszystko uważam, że Alonso powinien więcej czasu dać Ferrari. Taki zespół raczej jest gwarancją, że nawet po słabych sezonach wrócą do wygrywania. A McLaren przechodzący na silniki Hondy, to jednak od początku była wielka niewiadoma. Owszem mogło się udać, ale ryzyko większe, niż pozostanie w zespole z Maranello.
" No tak tylko w Brazylii silnik zrobił bum i puscił dymek wiec szansy na jazde juz nie bylo- no chyba zeby sie nogami odpychal :) "
Podobnie jak z Kimim w Malezji. Każdy pamięta, że podczas gdy inni kierowcy w deszczu siedzieli w bolidach czekając na wznowienie rywalizacji, Raikkonen już przebrany wcinał lody. Ale jakoś mało osób zauważa, że on na moment przed przerwaniem wyścigu został wycofany do garażu z awarią układu hydraulicznego, więc nie wiem dlaczego Fernando usprawiedliwiać, a Kimiego ganić.
Obie sytuacje są podobne i zabawne - Raikkonena i Alonso ;-) pokazują, że kierowcy mają dystans do siebie i plus dla nich ;-).
" I znowu wszystko sprowadza sie do tej "subtelnej" roznicy . Hamilton ma topowy sprzet i walczy o tyuł a Alonso pchał uszkodzony bolid ktorym nawet wejscie do Q3 nie bylo gwarantowane. "
Różnica jeśli jest to naprawdę subtelna, wręcz niezauważalna ;-), ponieważ Alonso też o coś walczył. Prawda, nie o to co Hamilton, ale jednak miał swój cel.
Zresztą, jeśli dobrze sprawdzić, to i innym kierowcom zdarzało się pchać bolid, mimo, że nie walczyli o tytuł.
Emer, ja doskonali wiem jakiej klasy kierowcą jest Alonso. Ale nie jest też nadczłowiekiem i czasem popełnia błędy jak KAŻDY - tylko tego jakoś nigdy nie chcą przyznać Jego fani ;-).
I pewnie dlatego zdarzy mi się czasem " małą złośliwością " ;-P zareagować na komentarze fanów Fernando ;-).
PS.
A Ty mi tutaj nie zarzucaj brak elastyczności ;-)), niby skąd mogłam wiedzieć, że mnie jeszcze pamiętasz ;-))). Po prostu pisz częściej :-).
" Doceniam ten heroizm :-))) "
... ;-))) ... no wreszcie, piszesz jak " stary " Emer - trochę żartem, trochę serio ;-)
Pozdrawiam
33. viggen
@devious
"W temacie Raikkonena zgadzają się ze soba tylko fani Raikkonena - w końcu to jedna sekta ;)
Bo trudno to nazwać kibicowaniem - to jest po prostu kult ;)|
Hahaha
Dalej z ciebie (specjalnie z małej) debil. Sam jesteś sekciarzem i pewnie swojego małego nazywasz Alonso. Kult :D :D :D
Nie chce mi sie komentować Twoich wpisów ale piszesz bardzo często takie kocopoły, że pozostanę tylko na śmiechu. Nadajesz się pisania fantazji, bo po komentarzach twoich widać, że masz już w tym doświadczenie
34. Emer7
@elin
"Racja, Honda preferowała głośne nazwisko. Ale z tym, że zdecydowana większość chciała dołączyć do tego projektu, to już mocno przesadziłeś ;-) "
Wlaśnie o tym mowie. Chcieli głosne nazwisko do głośnego projektu. Lista byla krotka a szanse dostali nieliczni. Mowiac wiekszosc mialem na mysli wiekszosc kierowcow ze stawki (pomijaja glosne nazwiska preferowane przez Honde). Mysle ze wiekszosc by z takiej okazji dolaczenia do duetu dwoch legendarnyh marek skorzystala zwlaszcza za takie wynagrodzenie
"Ten projekt wcale nie był takim Hura-optymizmem. Od razu było wiadomo, że może potrwać zanim współpraca McLarena z Hondą okaże się sukcesem. "
No to jakos zupełnie inaczej zapamietalismy ten okres a pamietam go swietnie bo od wtedy zaczalem sledzic dokladnie forum AS i temat Mclarena Hondy. Pamietam wypowiedzi jaki to silnik Hondy jest skarbem (chyba Ron Dennis). Pamietam tez jak Dennis mowił o telefonicznej rozmowie z Alonso po Australii 2015 (gdzie Alonso nie startował) ze Hiszpan chce zrewidowac kontrakt, o potencjale itd jednym słowej wielkie obietnice, szkoda ze same obietnice :)
"Podobnie jak z Kimim w Malezji. "
Jakos sobie bum i dymka nie przypominam albo zeby bolid sie rozkraczyl na poboczu jak u Alonso (a moze po prostu nie pamietam). Swoja droga zakładajac nawet ze bylaby to awaria typu Wegry 2015 to nie wiem jak sobie wyobrazasz zeby Alonso pchal bolid przez pół toru i to jeszcze pod góre (za ostatnim zakretem na Inerlagos zaczyna sie robic pod gore). Ale rozumiem ze oczekujesz ze bedzie pchał bolid ktorym nie ma szans na jazde, przez pół toru i to w dodatku pod góre? Hmmmmm
A i nawiazujac do twojej wczesniejszej wypowiedzi (post 26) po tym wszystkim powinien analizować dane? A na koniec moze jeszcze osobiscie spakowac, zaladowac silnik i wysłac do Japonii :))))
Zdawalo mnie sie ze po to sa inzynierowie itd. A zeby bylo smieszniej to jeli dobrze pamietam byla to wowczas chyba nowa jednostka napedowa
"Różnica jeśli jest to naprawdę subtelna, wręcz niezauważalna ;-),"
Wybacz ale dla mnie jest zauwazalna. Hamilton walczy o tytuł wiec kazdy punkt na wage zlota (zwlaszcza gdy Ferrari jest tak mocne). A Alonso mistrz swiata, z jego ego pcha uszkodzony bolid z najgorszym silnikiem ktorym walczy wlasciwie o nic. Na mnie zrobilo to wrazenie i pamietam komentarze ze nie tylko na mnie
"Emer, ja doskonali wiem jakiej klasy kierowcą jest Alonso. Ale nie jest też nadczłowiekiem i czasem popełnia błędy jak KAŻDY - tylko tego jakoś nigdy nie chcą przyznać Jego fani ;-)."
Oczywiscie. Ale zdarza sie to wyjatkowo sporadycznie. Nawet jakbys chciala na sile to nie wiem czy znajdziesz jakies przyklady patrzac na to co Alonso pokazuje za kierownica. Jest w formie, malo bledow, wypadkow (no chyba ze liczymy takie jak ostatnio Spa czy Singapur 2017 no ale to nie z jego winy), doklada Vandoornowi do zera. Nie wiem czego chciec wiecej. Chciałbym usłyszec jakie to konkretne , uwagi, bledy bys znalazła?
"Doceniam ten heroizm :-))) "
To bylo nawiązanie do Twojej wypowiedzi z postu 26 gdzie napisałaś "gdzie ten heroizm u Alonso?"
Ale sądze ze sie domyśliłaś :-)
A tak na poprawe humoru to kilka tygodni temu pokazała sie ciekawa kreskówka na yt pod tytulem "Typical race weekend for Kimi Räikkonen"
Nie wiem czy widziałaś ale polecam -w oczekiwaniu na wyscig (mam nadzieje ze Alonso nie skasuja jak rok temu)
Rowniez pozdrawiam
35. elin
@ Emer7
" Pamietam wypowiedzi jaki to silnik Hondy jest skarbem (chyba Ron Dennis). Pamietam tez jak Dennis mowił o telefonicznej rozmowie z Alonso po Australii 2015 (gdzie Alonso nie startował) ze Hiszpan chce zrewidowac kontrakt, o potencjale itd jednym słowej wielkie obietnice, szkoda ze same obietnice :) "
Również to pamiętam, ale odbierałam to raczej jako PR ze strony Dennisa i Hondy. Sukces już w pierwszych latach współpracy, to chyba byłoby zbyt piękne ...
Ale też żałuję, że nic z tego nie wyszło i skończyło się tylko na obietnicach. Alonso zdecydowanie zasługiwał na bolid, którym można powalczyć o zwycięstwa ... tak samo jak McLaren powinien być w czołówce F1, a nie obstawiać tyły stawki.
" Jakos sobie bum i dymka nie przypominam albo zeby bolid sie rozkraczyl na poboczu jak u Alonso "
Nie było bum i dymka ;-). Ferrari wycofało Kimiego do garażu, a potem poinformowano o przyczynie ... niestety mało kto zwracał wtedy uwagą na ten fakt. Każdego bardziej interesowała ulewa jak rozpętała się nad torem, przerwanie wyścigów i ... Raikkonen jedzący lody ;-).
" Swoja droga zakładajac nawet ze bylaby to awaria typu Wegry 2015 to nie wiem jak sobie wyobrazasz zeby Alonso pchal bolid przez pół toru i to jeszcze pod góre (za ostatnim zakretem na Inerlagos zaczyna sie robic pod gore). Ale rozumiem ze oczekujesz ze bedzie pchał bolid ktorym nie ma szans na jazde, przez pół toru i to w dodatku pod góre? Hmmmmm "
A gdzie Ty wyczytałeś, że ja krytykuję za to Alonso ????
NIE ! Dobrze było zobaczyć, że taki ktoś jak Hiszpan również potrafi mieć do siebie i tego co robi dystans ;-).
Podałam ten przykład jedynie dlatego, że Ty wspomniałeś o Kimim i lodach. Więc dodałam, że Fernando również miał podobną historię, tyle że z leżakiem ;-)).
" To bylo nawiązanie do Twojej wypowiedzi z postu 26 gdzie napisałaś "gdzie ten heroizm u Alonso?"
Ale sądze ze sie domyśliłaś :-) "
Tak, domyśliłam się ;-), że to rewanż ;-P
" A tak na poprawe humoru to kilka tygodni temu pokazała sie ciekawa kreskówka na yt pod tytulem "Typical race weekend for Kimi Räikkonen" "
Dzięki - widziałam - porządnie się z tego uśmiałam ;-)))
A że już prawie czas wyścigu - to ciekawego GP Singapuru !
36. Emer7
@elin
"Również to pamiętam, ale odbierałam to raczej jako PR ze strony Dennisa i Hondy"
Pamietam tez zapowiedzi ze sa na poziomie Mercedesa zanim sie wszystko zaczelo. Z takimi zapowiedziami, budzetem ho ho. Czas wszystko zweryfikowął
"Nie było bum i dymka ;-). Ferrari wycofało Kimiego do garażu, a potem poinformowano o przyczynie .."
Dlatego pisalem ze sobie czego stakiego nie przypominam Włąśnie dzis rano znalazłem powtorke Malezji 2009. Widac na niej jak w momencie zatrzymania wyscigu Kimi jedzie wostatnim zakrecie. Takze jechał do konca, dojechał, wysiadl i poszedł- no powiem Ci ze takiego heroizmu jak zyje nie widzialem :))
Masz racje, pchanie bolidu przez Alonso to pikuś : ))))
Czyli wnioski takie jak zwykle- kazdy zostaje przy swoim zdaniu.
Juz sie zaczyna. Przyjemnego ogladania. Oby bylo ciekawie.
37. Emer7
* Masz racje, pchanie bolidu przez Alonso przy tym to pikuś : ))))
38. elin
@ Emer7
Sprawdziłam dokładnie, jednak w Malezji Kimi nie miał problemu z układem hydraulicznym, tylko z izolacją w KERS i to był powód Jego wycofania z wyścigu :
Fragment z wywiadu ze Stefano Domenicali po GP Malezji 2009 :
" " Czy mógłby Pan powiedzieć, czy w bolidzie Kimiego Raikkonena był problem z KERS w trakcie wyścigu?
?Tak. Po obfitej ulewie mieliśmy pewne problemy z izolacją w systemie, tak więc z powodów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na niekontynuowanie wyścigu?.
Więc nawet gdyby doszło do restartu, to Kimi i tak nie wziąłby w nim udziału?
?Tak?. "
Tutaj jest całość - możesz sprawdzić
https://ww w.f1wm.pl/php/ne ws_id-11471.html
Reszta, jak już napisałam ;-).
I oczywiście, tradycyjnie każdy zostaje przy swoim zdaniu ... Przynajmniej co do tego się zgadzamy ;-))
Niestety wyścig w Singapurze okazał się niezbyt ciekawy ... Ale przynajmniej Ty możesz być zadowolony z występu Alonso. Pojechał solidnie - trzeba przyznać :-)
39. Emer7
@elin
Ja wiem ze on tam mial usterke- w koncu z jakiegos powodu go sciagneli. Mnie chodziło o to ze w poscie uzyłaś zwrotu "podobnie jak Kimi w Malezji" w nawiazaniu do bum i dymka u Alonso i nie moglem tego skojarzyc (jakiegos dymu z silnika itd) dlatego szukalem powtorki tej Malezji. Myslalem ze zapomnialem lub przeoczylem. Liczyłem ze moze zobacze jak Kimi pcha bolid. A Tobie chodzilo o lody vs leżakowanie
"Niestety wyścig w Singapurze okazał się niezbyt ciekawy ... Ale przynajmniej Ty możesz być zadowolony z występu Alonso. Pojechał solidnie - trzeba przyznać :-)"
No tak. Wczoraj nawet sie ucieszyłem z P11 ( nie skakałem z radosci oczywiscie), dzis bałem sie o start (pierwszy zakret) lub ewentualna usterke ale jakos poszło bezboleśnie tym razem. Ty tez nie masz powodow do narzekan raczej - chociaz z kobietami roznie bywa :-))
40. elin
@ Emer7
" A Tobie chodzilo o lody vs leżakowanie "
Tak, chodziło głównie o to ;-). Ale przy okazji tej dyskusji, chociaż oboje przypomnieliśmy sobie tamten wyścig w Malezji ;-)).
Jeśli chodzi o pchanie bolidu, Kimiemu również się to zdarzyło. Niestety nie pamiętam, który to wyścig, więc mogę coś przekręcić ... - chyba chodziło o niedokręcone koło, Raikkonen już wracał na tor, kiedy dostał komunikat żeby natychmiast zatrzymać bolid. Zatrzymał, ale nie czekając na swoich mechaników zaczął spychać bolid do alei serwisowej ... W wolnej chwili poszukam kiedy to dokładnie było.
Ale, Drogi Emerze nie tylko Alonso stać na takie heroiczne wyczyny ;-)))
" Ty tez nie masz powodow do narzekan raczej - chociaz z kobietami roznie bywa :-)) "
No właśnie mam powody do narzekań ;-))) ... Kimi pojechał wyjątkowo bezbarwny wyścig.
41. Emer7
@elin
" Ale przy okazji tej dyskusji, chociaż oboje przypomnieliśmy sobie tamten wyścig w Malezji ;-))."
Zawsze coś :)
"jeśli chodzi o pchanie bolidu, Kimiemu również się to zdarzyło'
Zebys mnie dobrze zrozumiała. Ja wiem ze zjawisko pchania bolidu nie jest samo w sobie jakims wyczynem- chodzilo mi o postawe. Ja patrze bardziej w kontekście a Ty na sama czynność pchania (bez aluzji) :-) To co mnie w tym najbardziej urzekało to to ze ktos taki jak Alonso pcha cos niekonkurencyjnego co sie co chwila psuje,a nawet nie ma pewnosci ze jutro dojedzie do mety albo nawet na linie startu bo dns tez sie zdarzaly. Dla mnie jest w tym cos co trudno okreslic. Moge to porownac do sceny z filmu Ostatni Samurai- wpisz sobie w yt "The Last Samurai fight scene in the rain ". Pamietam ze w tamtym sezonie zmartwieniem przed kazdym GP bylo czy Honda dojedzie. Twoj przykłąd z Hamiltonem Niemcy 2018 to inna bajka. Starałęm sie wyjaśnić jak to odebrałem i dlaczego to wzbudzilo moj podziw (i czytajac wowczas komentarze nie tylko moj). Dobra nie bede Ciebie juz tym zanudzał bo jeszcze powiesz ze przerysowuje.
"No właśnie mam powody do narzekań ;-))) ... Kimi pojechał wyjątkowo bezbarwny wyścig."
No ale czołowka tak jechala,pozniej Alonso sam na 7, dopiero od 8 cos sie zaczynalo dziac
Nie masz co narzekać. W przyszłym sezonie może być różnie i jeszcze możesz zatęsknić za 5 lokatą (nawet bezbarwnym wyscigu)- czego oczywiscie Tobie nie życze
42. Emer7
* do sceny z filmu Ostatni Samuraj
43. elin
@ Emer7
" Starałęm sie wyjaśnić jak to odebrałem i dlaczego to wzbudzilo moj podziw (i czytajac wowczas komentarze nie tylko moj). Dobra nie bede Ciebie juz tym zanudzał bo jeszcze powiesz ze przerysowuje. "
Ani nie zanudziłeś, ani nie przerysowałeś i bardzo dobrze mi to teraz wyjaśniłeś. Oraz, że nakierowałeś na ten fragment " Ostatniego Samuraja " ( trzeba przyznać cały film jest dobry ). Wreszcie rozumiem coś się tak doczepił do tego pchania bolidu przez Alonso ;-).
Przyznam, iż nie potrafię tego tak głęboko odebrać jak Ty ... Ale to pewnie też dlatego, że nie kibicuję Fernando, a przez to nie potrafię w pełni docenić Jego wysiłków aby się nie poddać i z bolidu McLarena wycisnąć coś więcej, niż było to możliwe. Dla mnie to było zwykłe pchanie bolidu.
Jednak teraz wiem o co Tobie chodziło i to szanuję.
" Nie masz co narzekać. W przyszłym sezonie może być różnie i jeszcze możesz zatęsknić za 5 lokatą (nawet bezbarwnym wyscigu)- czego oczywiscie Tobie nie życze "
Racja. Tylko wiesz, mnie nawet nie chodzi o miejsce, które Kimi zajmuje na mecie. Ale o to żeby pokazał to coś, tego " pazura " w jeździe - jak np. na Monzy, kiedy było widać że walczy.
Jak będzie w przyszłym sezonie ... czas pokaże.
Tobie życzę, żeby Alonso jeszcze wrócił do F1 i miał bolid, którym można jeszcze namieszać w czołówce.
No i zaglądaj na to forum częściej :-).
44. Emer7
@elin
"Ani nie zanudziłeś, ani nie przerysowałeś i bardzo dobrze mi to teraz wyjaśniłeś. "
Co za ulga. Podparłem sie przykładem zeby to jakos zobrazowac (chociaz przyznam ze to juz byl desperacki krok). Mowie sobie albo sie uda albo mnie wezmiesz za wariata (o ile juz nie bylo za pozno). To samo mialem na mysli z tymi zmianami opon w koncowce- postawa i podejmowane proby a nie to ze tam tylko sporadycznie sie udalo ten najlepszy czas uzyskac.
"Przyznam, iż nie potrafię tego tak głęboko odebrać jak Ty ... Ale to pewnie też dlatego, że nie kibicuję Fernando"
No pewnie masz racje- dziwne by bylo gdyby bylo na odwrot :-)))
"Racja. Tylko wiesz, mnie nawet nie chodzi o miejsce, które Kimi zajmuje na mecie. Ale o to żeby pokazał to coś, tego " pazura " w jeździe - jak np. na Monzy, kiedy było widać że walczy. "
W tym sezonie jezdził lepiej- dlatego tym bardziej zabawne ze rozstaja sie z nim właśnie teraz. Może jak sie uwolni od tej presji jaka panuje w Ferrari (a to raczej nie jest korzystne) to bedzie lepiej bo przeblyski miał np 2014 Singapur,2017 Monako, Monza 2018 ale moze teraz bedzie czesciej -czego oczywiscie Tobie zycze.
"No i zaglądaj na to forum częściej :-)."
Zagladam czesto tylko uaktywniam sie sporadycznie- Twoje posty zawsze czytam :-) Pisałeś wczesniej ze moze Ciebie zapomniałem- nie zapomniałem, nawet gdybym chciał :-) )
45. elin
@ Emer7
" Mowie sobie albo sie uda albo mnie wezmiesz za wariata "
Bez obawy, za wariata bym Ciebie nigdy nie wzięła ;-).
Znamy się już tutaj na tyle, iż doskonale wiem, że jesteś wiernym fanem Alonso. Dlatego też zauważasz i doceniasz w Nim o wiele więcej niż ja.
" To samo mialem na mysli z tymi zmianami opon w koncowce- postawa i podejmowane proby a nie to ze tam tylko sporadycznie sie udalo ten najlepszy czas uzyskac. "
Teraz wreszcie rozumiem Twoje podejście i faktycznie nie zawsze trzeba patrzeć i oceniać tylko po statystykach.
Swoją drogą, to Alonso miał porządnego pecha przy wybieraniu zespołów dla których jeździł.
Jedynie z Renault udało mu się trafić i zdobyć dwa tytuły. Potem już zawsze trafiał do niewłaściwego teamu w niewłaściwym czasie. Szkoda, że tak się potoczyła Jego kariera.
Ale koniec tych czarnych myśli ;-)
" Może jak sie uwolni od tej presji jaka panuje w Ferrari (a to raczej nie jest korzystne) to bedzie lepiej bo przeblyski miał np 2014 Singapur,2017 Monako, Monza 2018 ale moze teraz bedzie czesciej -czego oczywiscie Tobie zycze. "
Dziękuję :-), oby się sprawdziło i zmiana zespołu faktycznie wyszła na dobre Kimiemu.
" Zagladam czesto tylko uaktywniam sie sporadycznie- Twoje posty zawsze czytam :-) Pisałeś wczesniej ze moze Ciebie zapomniałem- nie zapomniałem, nawet gdybym chciał :-) ) "
Mam nadzieję, że nie zapamiętałeś mnie dlatego, iż za dużo piszę o Raikkonenie i niezbyt lubię Alonso - więc jesteśmy po przeciwnych stronach barykady ;-).
A skoro zaglądasz tutaj często ... to PISZ, a nie tylko czytaj.
Obiecuję, że na sprzeczkę ze mną zawsze możesz liczyć ;-)) ... no i czasem pewnie uda Nam się też zgodzić w jakimś temacie ;-)
46. Emer7
@elin
"Swoją drogą, to Alonso miał porządnego pecha przy wybieraniu zespołów dla których jeździł.
Jedynie z Renault udało mu się trafić i zdobyć dwa tytuły. Potem już zawsze trafiał do niewłaściwego teamu w niewłaściwym czasie. Szkoda, że tak się potoczyła Jego kariera."
Ja tak tego nie odbieram. Okres z Ferrari to byly piekne lata chociaz tytułu nie zdobył ale pokazał ze potrafi walczyc o niego dwukrotnie przy dominacji RB a dla mnie jest to cenne. Lata z Honda nie byly udane (i to tez nie wylacznie z winy Hondy) no ale jakby czlowiek wiedział ze sie przewroci to by sie położył.
Osobiscie sadze ze gdyby Honda nie miala problemow na starcie 2017 i zaczela od Australi prezentowac poziom taki jak od GP Austrii to do rozwodu by nie doszlo (ale to jest moje gdybanie i mozna sie z tym nie zgadzac).
"Dziękuję :-), oby się sprawdziło i zmiana zespołu faktycznie wyszła na dobre Kimiemu."
Pamietam ze czytałem kiedys jakas wypowiedz (chyba Arrivabene) ze Kimi to niby "iceman" a wrażliwy (albo delikatny) facet. Moze to byc tez powodem i wcale z Kimiego wszystko nie spływa tak jakby sie wydawało? Jak uwolni sie od głośnego nazwiska w postaci Vettela (i wszystkich tego konsekwencji) oraz od presji na wynik jaka od lat panuje w Ferrari to kto wie.
"A skoro zaglądasz tutaj często ... to PISZ, a nie tylko czytaj. "
Pisze wtedy jak ktoś mnie "uruchomi" swoim komentarzem - a Tobie sie to udalo :)))
"no i czasem pewnie uda Nam się też zgodzić w jakimś temacie ;-)"
Zwłaszcza w jednej kwestii- ze sie nie zgadzamy:-))) Co tez ma swoj urok
47. elin
@ Emer7
" Ja tak tego nie odbieram. Okres z Ferrari to byly piekne lata chociaz tytułu nie zdobył ale pokazał ze potrafi walczyc o niego dwukrotnie przy dominacji RB a dla mnie jest to cenne. Lata z Honda nie byly udane (i to tez nie wylacznie z winy Hondy) no ale jakby czlowiek wiedział ze sie przewroci to by sie położył. "
Zależy jak na to spojrzeć. Z jednej strony - Ty masz rację. Ale z drugiej ... - ostatni tytuł zdobył w 2006 i teraz pomyśl, ile przez te wszystkie lata Alonso mógłby osiągnąć ( mieć tytułów mistrzowskich ), jeśli by wybierał inne zespoły w innym czasie.
W 2007 spokojnie powinien zdobyć mistrze, gdyby nie koncentrował się na " wojnie " z Hamiltonem i McLarenem. Później podobno miał możliwość przejścia do Red Bulla, ale wybrał powrót do Renault ... szkoda, bo ten pierwszy zespół zaczął się wspinać na szczyt stawki i przez kilka lat w niej pozostał. Można jeszcze się zastanawiać co by było, gdyby np. Fernando teraz jeździł dla Ferrari, a nie kilka lat wcześniej, kiedy nie potrafili zbudować tak dobrego bolidu, jak obecnie ...
Ale jak sam napisałeś - to tylko gdybanie, a czasu i tak nic nie cofnie.
" Osobiscie sadze ze gdyby Honda nie miala problemow na starcie 2017 i zaczela od Australi prezentowac poziom taki jak od GP Austrii to do rozwodu by nie doszlo (ale to jest moje gdybanie i mozna sie z tym nie zgadzac). "
Możliwe, ale jeśli spojrzeć na obecny sezon, to nie tylko silnik Hondy był problemem ... Zespół obwiniał ich za słabe wyniki, jednak jak się okazało wina leży również po stronie bolidu.
" Pamietam ze czytałem kiedys jakas wypowiedz (chyba Arrivabene) ze Kimi to niby "iceman" a wrażliwy (albo delikatny) facet. Moze to byc tez powodem i wcale z Kimiego wszystko nie spływa tak jakby sie wydawało? Jak uwolni sie od głośnego nazwiska w postaci Vettela (i wszystkich tego konsekwencji) oraz od presji na wynik jaka od lat panuje w Ferrari to kto wie. "
Ciężko powiedzieć ( nie znając osobiście Kimiego ) co było przyczyną Jego słabych wyników w Ferrari ... Może jest jak napisałeś ... a może brakło motywacji. Skoro zespół wyznaczył Jemu tylko rolę pomocnika lidera, to nie bardzo miał o co walczyć. Dla mnie na pewno nie był to brak umiejętności, czy wiek - jak często można przeczytać.
Ale w tym temacie też można jedynie gdybać. Nie ułożyła się współpraca Fina z Ferrari ( z małym wyjątkiem - SEZON 2007 !!! - dla mnie najlepszy odkąd oglądam F1 :-) ) i tyle .
" Pisze wtedy jak ktoś mnie "uruchomi" swoim komentarzem - a Tobie sie to udalo :))) "
Skoro " uruchamia " Ciebie jedynie krytyka po adresem Alonso ... hmmm ... postaram się robić to częściej ;-))))).
" Zwłaszcza w jednej kwestii- ze sie nie zgadzamy:-))) Co tez ma swoj urok "
No tak ;-))) to Nam najlepiej wychodzi ;-)).
48. Emer7
@elin
"ostatni tytuł zdobył w 2006 i teraz pomyśl, ile przez te wszystkie lata Alonso mógłby osiągnąć ( mieć tytułów mistrzowskich ), jeśli by wybierał inne zespoły w innym czasie. "
"Później podobno miał możliwość przejścia do Red Bulla, ale wybrał powrót do Renault"
Masz racje tylko wlaśnie sadze ze Alonso tym sie kierował. Sadził ze wybierajac takie marki jak Ferrari czy Renault bedzie mu do tego blizej niz jakies "puszki" ktore wowczas nie byly traktowane do końca poważnie- moze to nie najlesze określenie ale wiesz o co mi chodzi. Nawet pamietam wypowiedzi "lekcewazace" (chyba Hamiltona) o tym zespole.
"Możliwe, ale jeśli spojrzeć na obecny sezon, to nie tylko silnik Hondy był problemem ... Zespół obwiniał ich za słabe wyniki, jednak jak się okazało wina leży również po stronie bolidu."
Właśnie to miałem na mysli piszac ze wina nie lezala tylko po stronie Hondy( chociaz ta wydaje sie byc nadal 4 w kolejnosci). Nawet patrzac na bolid Mclarena 2017 zdawal sie on nie pomagac w osiaganiu wysokich predkosci-przynajmniej takie mozna odniesc wrażenie tzn wysoki kąt pochylenia (tył wysoko), potrójne skrzydełko T, liczne dodatkowe "wypustki" np na przednim nosie (ktore w 2018 skopiowało Ferrari) czy na tylnym skrzydle-no ale to tez moje gdybanie. Z reszta na poczatku z Renault tez bwalii na dole tabeli predkosci maksymalnych.
"Skoro " uruchamia " Ciebie jedynie krytyka po adresem Alonso ... hmmm ... postaram się robić to częściej ;-)))))."
No i jak mam odpowiedziec na Twoje wczesniejsze pytanie "Mam nadzieję, że nie zapamiętałeś mnie dlatego, iż za dużo piszę o Raikkonenie i niezbyt lubię Alonso" - hmm Chciałbym zaprzeczyć ale...
A tak swoją drogą zerknąłem na godziny w ktorych mi odpisujesz i dochodze do wniosku ze chyba cierpisz na bezsenność :-))))
49. elin
@ Emer7
" Sadził ze wybierajac takie marki jak Ferrari czy Renault bedzie mu do tego blizej niz jakies "puszki" ktore wowczas nie byly traktowane do końca poważnie- moze to nie najlesze określenie ale wiesz o co mi chodzi. Nawet pamietam wypowiedzi "lekcewazace" (chyba Hamiltona) o tym zespole. "
Bardzo możliwe, że tak było. Zresztą nie tylko Alonso, ale większość kierowców mających możliwość wyboru ( tych z czołówki ), stawiała na takie teamy jak Ferrari, Renault czy McLarena, a nie Red Bulla.
Szkoda tylko, że nikt nie pomyślał, iż ten zespół ma " coś " co wcześniej czy później, ale gwarantuje sukces :
- pieniądze na rozwój i Adriana Neweya
" A tak swoją drogą zerknąłem na godziny w ktorych mi odpisujesz i dochodze do wniosku ze chyba cierpisz na bezsenność :-)))) "
Całkowicie błędny wniosek ;-P ;-))). Jestem śpiochem i mogę spać zawsze i wszędzie ;-)).
Jednak kiedy mam za mało czasu w ciągu dnia, to nadrabiam " bardzo późnym " wieczorem - zdecydowanie wolę to, niż wstawianie wczesnym rankiem ( to kompletnie nie dla mnie ) ;-).
No, ale tym razem jest dopiero po godz. 22 ;-))
Pozdrawiam
50. elin
* niż wstawanie
51. Emer7
@elin
Jeszcze wracajac
"Skoro zespół wyznaczył Jemu tylko rolę pomocnika lidera"
To tez mialem na mysli piszac "Jak uwolni sie od głośnego nazwiska w postaci Vettela (i wszystkich tego konsekwencji) " a na poczatku naszej rozmowy ze Alonso by sobie na to nie pozwolil (znajac jego charakter). A ostatnio po Monzy pojawiła sie gdzies info ze niby Kimi ma zapis ze jak startuje z P1 to ma wolna reke ale nie zaglębiałem sie w to. W kazdym razie tego typu zeczy jaki presja w zespole nie sa korzystne (chyba juz nawet dla samego Vettela)
"Jednak kiedy mam za mało czasu w ciągu dnia, to nadrabiam " bardzo późnym " wieczorem"
Nie wymagam od Ciebie az takich poświęceń- poczekam (nie to zebym nie doceniał ale wole abyś była wyspana, wypoczęta bo pozniej musze wszystko kilka razy tłumaczyc jak z tym nieszczesnym samurajem (tak, wiem to bylo zlośliwe :-))
A POZA TYM SZANUJ WZROK DZIEWCZYNO (bo takie wpatrywanie sie po nocach w monitory bardzo meczy oczy)
Rownież pozdrawiam :))
52. Emer7
*oczywiscie miało być "tego typu rzeczy"
53. Emer7
*rzeczy jak i presja
54. elin
@ Emer7
" To tez mialem na mysli piszac "Jak uwolni sie od głośnego nazwiska w postaci Vettela (i wszystkich tego konsekwencji) " a na poczatku naszej rozmowy ze Alonso by sobie na to nie pozwolil (znajac jego charakter). "
Niestety w tym przypadku muszę się z Tobą zgodzić, ponieważ również uważam, iż Alonso nigdy by na taki układ nie poszedł ... i szkoda, że Kimi nie ma akurat takiej cechy charakteru.
Chociaż żeby nie było tak słodko ;-)) ... Hiszpan w całej swojej karierze miał tylko jeden sezon, kiedy nie był ewidentnym Nr 1 ( 2007 r. ) i " wojna ", jaką wtedy rozpętał przeciwko McLarenowi i Lewisowi, również była przesadzona. Najlepszą zemstą na Dennisie byłoby zgarnięcie tytułu mistrza i wtedy pożegnanie zespołu, by Ron zobaczył jakiego kierowcę traci. Ale zamiast tego, Fernando powywlekał wszystkie " brudu " na światło dzienne, przy okazji angażując media w swoją rozgrywkę z teamem. Niezbyt korzystnie to wyszło dla wizerunku Alonso - pokazał, że nie potrafi się pogodzić z przegraną, kiedy w zespole jeździ z równorzędnym partnerem.
" A ostatnio po Monzy pojawiła sie gdzies info ze niby Kimi ma zapis ze jak startuje z P1 to ma wolna reke ale nie zaglębiałem sie w to. W kazdym razie tego typu zeczy jaki presja w zespole nie sa korzystne (chyba juz nawet dla samego Vettela) "
Przyznam, że o takim info nie słyszałam ... Jedynie udało mi się przeczytać, że Kimi skoro odchodzi z Ferrari nie będzie już pomagał Vettelowi, tylko jeździł na swoje konto ... - ale tak szczerze, to ostrożnie podchodzę do tych wszystkich " sensacyjnych " informacji. Ile w tym prawdy okaże się na torze w wyścigach jakie jeszcze zostały do końca sezonu.
A Vettel ... - obecnie faktycznie wygląda jakby presja działała na niego w niekorzystny sposób ... i ciekawe jak to się dalej ułoży ... Sezon zdecydowanie mamy w tym roku ciekawy ;-).
" Nie wymagam od Ciebie az takich poświęceń- poczekam (nie to zebym nie doceniał ale wole abyś była wyspana, wypoczęta ... "
Aż mi się miło zrobiło czytając te słowa :-) ... a potem ...
" ... bo pozniej musze wszystko kilka razy tłumaczyc jak z tym nieszczesnym samurajem (tak, wiem to bylo zlośliwe :-)) "
... ;-)) ... Nie zganiaj winy na mnie ;-), gdybyś od razu napisał ( wyjaśnił ) jak należy, wtedy nie musiałbyś kilka razy tłumaczyć ;-)) - złośliwość za złośliwość ;-))).
" A POZA TYM SZANUJ WZROK DZIEWCZYNO (bo takie wpatrywanie sie po nocach w monitory bardzo meczy oczy) "
Bez obawy, przed monitorem siedzę tylko tyle ile konieczne ... - ale dziękuję za troskę :-) ... o ile tym razem była szczera ;-))).
55. Emer7
@elin
"Chociaż żeby nie było tak słodko ;-)) ... Hiszpan w całej swojej karierze miał tylko jeden sezon, kiedy nie był ewidentnym Nr 1 ( 2007 r. ) i " wojna ", jaką wtedy rozpętał przeciwko McLarenowi i Lewisowi, również była przesadzona."
No tak. Nie ujmujac Hamiltonowi bo okazał sie naprawde czołowym kierowca ale ja mam w pamieci pewne obrazy, komentarze i nie sadze aby to wszystko bylo tak rownorzedne jak np Lewis chodził przy Dennisie po padoku jak przyklejony a Alo sam, jak zespół w qual Monako wiwatował gdy Hamilton wykrecił lepszy czas a gdy Alo to siedzieli jakby to zawodnik innego teamu. Chodzi mi o to podejscie
Tak jak Alo gdy odchodził z Ferrari. Pamietasz jak Massa podszedł do Alonso i powiedział "No to gdzie idziesz Marussia, Caterham a Alonso przekornie "To przyjdz do Ferrari". Albo jego ostatnie GP z Ferrari i ten filmik z Abu Dhabi 2014 jak coś spadło spod (chyba stołu do masażu) a Alonso popatrzył do kamery i powiedział "Ferrari"- moze powiesz ze sie doszukuje ale dla mnie takie sytuacje mowia sporo
Jakby tak sie teoretycznie zastanowić to jaki jest przepis na "wypromowanie" zawodnika"? wsadzic do topowej maszyny, dać mu obok autorytet (najlepiej aktualnego mistrza świata- a jesze lepiej dwukrotnego i "otoczyć opieką" .
Natomiast sadze ze Alonso wowczas wykazał sie charakterem, robiąc demolke czy nawet blokujac Lewisa na Wegrzech. Dlatego napisałem ze sobie tego nie wyobrażam. Cos jak ostatnio na Monzy wobec Magnussena- wciąłęś mnie sie w kolejke wiec zrujnuje Tobie okrazenie-nawet jesli to bedzie kosztowało nas obu. Oczywiscie inna skala ale widac to zadziorne poejscie
No to żeby nie było tak słodko ja wymieniłem ta presje i bycie nr 2 jako jedne z powodów- bo Kimi swoje tez ma za uszami. Wedlug mnie brak systematycznosci (w tym sezonie moze mniej ale w poprzednich bardzije to bylo widoczne-chodzi o nierowna jazde np raz przebłysk pozniej kilka GP bez szału) albo powtarzajace sie błędy-no ale jak juz kreskowki o tym powstają to co mam tu komentować (wybacz ale nie moglem sobie tego odmowić:)))
"o ile tym razem była szczera ;-)))."- no wiesz? Jak tak mogłaś pomyśleć?
56. elin
@ Emer7
" Jakby tak sie teoretycznie zastanowić to jaki jest przepis na "wypromowanie" zawodnika"? wsadzic do topowej maszyny, dać mu obok autorytet (najlepiej aktualnego mistrza świata- a jesze lepiej dwukrotnego i "otoczyć opieką" . "
Teoretycznie masz rację, ale praktycznie ... Sprowadzać dwukrotnego i aktualnego mistrza świata za ogromne pieniądze do zespołu, tylko po to, aby Jego kosztem wypromować debiutanta ? NIE, to zwyczajnie nieopłacalne i zbyt ryzykowne. McLaren nie był prywatnym zespołem Dennisa, aby mógł podejmować takie decyzje. Zresztą pamiętam przed sezonem 2007, jak Ron i Fernando wspaniale wypowiadali się o wspólnej współpracy - podobnie było kiedy teraz Alonso wracał do tego zespołu ( a tutaj sam zwróciłeś uwagę, jak miało być pięknie, wręcz spełnienie marzeń ). A kolejna sprawa, nikt nie mógł z góry przewidzieć, jakim kierowcą okaże się debiutujący Hamilton.
Według mnie, to Alonso miał być liderem, a Lewis tylko się uczyć. Nikt nie przypuszczał, że ten drugi okaże się takim talentem i będzie walczył z Fernando jak równy z równym. Ty pamiętasz reakcję zespołu na czas wykręcony przez Lewisa w Q, a ja pamiętam, że następnego dnia podczas wyścigu Hamilton " jęczał " przez radio, aby pozwolono Jemu wyprzedzić Hiszpana, ale w odpowiedzi usłyszał - NIE, zachować pozycję.
Ron zaczął bardziej stawiać na swojego ulubieńca, dopiero wtedy, kiedy się okazało, iż ten jeździ na poziomie Alonso i może walczyć o tytuł . No i wybacz, ale ciężko oczekiwać, aby zespół stał za Hiszpanem, skoro ten zeznawał przeciwko McLarenowi w aferze szpiegowskiej.
Mnie również się podoba, że Alonso jest nieustępliwy i potrafi walczyć o swoje. Ale, jeśli coś pójdzie nie tak, to wina nie leży tylko po stronie zespołu, sam kierowca też mógł się zachować inaczej.
" No to żeby nie było tak słodko ja wymieniłem ta presje i bycie nr 2 jako jedne z powodów- bo Kimi swoje tez ma za uszami. Wedlug mnie brak systematycznosci (w tym sezonie moze mniej ale w poprzednich bardzije to bylo widoczne-chodzi o nierowna jazde np raz przebłysk pozniej kilka GP bez szału) albo powtarzajace sie błędy-no ale jak juz kreskowki o tym powstają to co mam tu komentować (wybacz ale nie moglem sobie tego odmowić:))) "
Emer, tylko, że ja temu nie zaprzeczam ... Jestem Jego fanką, ale nie fanatyczką ( wbrew temu, co tutaj czasem można przeczytać ;-)). Doskonale sobie zdaję sprawę, że Kimi często nie jeździ tak jak powinien . Kiedy uważam , że " obrywa " krytyką niesłusznie, wtedy tak - zdecydowanie będę się kłócić ;-). Jednak kiedy ( według mnie ) wina leży po stronie Fina, to na pewno Go nie bronię.
" - no wiesz? Jak tak mogłaś pomyśleć? "
Przecież wiesz, że tylko się z Tobą droczę ;-).
Doskonale wiem, że to było szczere.
57. Emer7
@elin
"Teoretycznie masz rację, ale praktycznie ... Sprowadzać dwukrotnego i aktualnego mistrza świata za ogromne pieniądze do zespołu, tylko po to, aby Jego kosztem wypromować debiutanta ?"
No właśnie po to ( by pokazać jak Lewis jest dobry i miec najlepszy punkt odniesienia) a raczej kogoś takiego jak Alonso za symboliczna kwote by nie sciągneli (F1 tez mamy troche polityki i zimnej kalkuacji). Może to nie bedzie do konca adekwatny przykład ale tez widac tą zimna kalkulacje- Ferrari sciagnelo do siebie za ciezkie pieniadze doswiadczonego Raikkonena ktory jest mistrzem świata, ma wielu fanów i przypada mu rola nr2 (z roznych przyczyn jednej jak i drugiej strony). A ze Kimi nie jest konfliktowy to bylo to z korzyscia dla wspolpracy VET-RAI. (napewno wiesz o co mi chodzi)
Ja wiem ze to nie to samo ale tez przykład zimnej kalkulacji (co jak sama pisałaś moze niekorzystnie wplywac na motywcje Fina- i nie wykorzystywac w pełni potencjału zawodnika). Dopiero teraz w akcie chyba desperacji i głodu sukcesow zdecydowali sie na radykalne kroki (moze właśnie dlatego ze widza iz Vettel nie "daje rady" ostatnio. Ja nie porównuje (ALO-HAM z VET-RAI). To inne przykłądy
Pamietam tez ten szum medialny i parcie wokól Lewisa co to nie bedzie, ze Brytyjczyk, ze w Brytyjskim zepole, pozniej byly komentarze ze Hamilton bral ustawienia od Alonso (wiem ze to mogl byc tez proces uczenia sie ale jakby nie patrzec kosztem drugiego). Sam fakt ze Hamilton miał taka pozycje w Mclarenie i tak dlugo w nim byl podczas gdy inni sie zmieniali tez o czyms swiadczy. Chodzi mi o to wrazenie parcia na Lewisa od poczatku (od razu jazda w topowym teamie z topowym zawodnikiem, nawet jak go wypychali (chyba Niemcy) nawet nasi komentatorzy wowczas to dostrzegali. Jeszcze raz podkreślam ze nie ujmuje nic Hamiltonowi bo okazał sie wybitnym kierowcą a Alo i Ham zdobyli tyle samo pkt gdy jezdzili razem (mimo iz Alonso nie byl ulubiencem Dennisa).
"Ron zaczął bardziej stawiać na swojego ulubieńca, " - no właśnie ulubieńca, chodzi mi o to podejscie
"aby pozwolono Jemu wyprzedzić Hiszpana, ale w odpowiedzi usłyszał - NIE, zachować pozycję."
No wiesz chciec a wyprzedzic to roznica- zwłąszcza ze na torze typu Monako było tak wyjatkowo trudne i ryzykowne. A znajac charakter Alonso byloby jeszcze bardziej a ostatnie czego zespol potrzebuje to zderzenie swoich kierowcow. Na innym torze byloby to mniej ryzykowne
"W 2007 spokojnie powinien zdobyć mistrze, gdyby nie koncentrował się na " wojnie " z Hamiltonem i McLarenem"
Dlatego zgadzam sie z ta Twoja wczesniejsza wypowiedzia ze ta wojna wyszła mu troche bokiem ale przynajmniej pokazal charakter:) A Alonso i Hamilton to absolutna szpica obecnej stawki (ja tego wszystkiego nie pisze zeby dyskredytowac Lewisa)
"Zresztą pamiętam przed sezonem 2007, jak Ron i Fernando wspaniale wypowiadali się o wspólnej współpracy - podobnie było kiedy teraz Alonso wracał do tego zespołu ( a tutaj sam zwróciłeś uwagę, jak miało być pięknie, wręcz spełnienie marzeń )"
No tak teraz tez był wspaniałe słowa, obejmowanie sie nawzajem-szkoda ze głownie do zdjęć bo watpie aby to bylo tak do konca szczere (przez pryzmat 2007 wlasnie). Przynajmniej takie mialem wrażenie widzac tych dwoch Panów :)) Ogólnie w tym temacie osiągnelismy chyba swój klasyczny konsensus- ze każdy zostanie przy swoim :)
"Emer, tylko, że ja temu nie zaprzeczam"
Czułem że Ciebie to uruchomi:-)
Swoją drogą to na poczatku naszej rozmowy byłaś taka jakaś urażona (poczułaś sie jakby zaatakowana), póżniej bardziej sympatyczna, pożniej coraz bardziej gorzka (np zeby nie bylo tak słodko) a im dalej tym widze wiecej tej goryczy :)) No ale cóż EweLINa- kobieta zmienną jest :))) (wiem ze to nie Twoje imie) ;))
"Przecież wiesz, że tylko się z Tobą droczę ;-)."
No właśnie pierwsze co pomyślałem ze niezłe masz o mnie zdanie skoro nawet w trosce o Twoje zdrowie (wzork) doszukujesz sie nieszczerości i podstępu. :))) Ale ok (były uśmiechy)
Pozdrawiam (szczerze) :-)
58. elin
@ Emer7
To może jeszcze tylko dodam ...
" No właśnie po to ( by pokazać jak Lewis jest dobry i miec najlepszy punkt odniesienia) "
Równie dobrze można coś podobnego napisać o Alonso. Przez całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale. Jedynie Lewis okazał się równorzędnym przeciwnikiem i Fernando ten pojedynek przegrał - prawda, zdobyli tyle samo punktów. Jednak Alonso był już wtedy dwukrotnym mistrzem świata, a Hamilton debiutantem, więc o kim to lepiej świadczy ? o Lewisie.
Poza tym, przy takiej samej liczbie zdobytych punktów, sprawdza się kto miał lepsze pozycje na mecie :
miejsca 1 - Alonso i Hamilton po 4
miejsca 2 - Alonso 4, Hamilton 5
Dlatego we wszystkich statystykach sezonu 2007 - Hamilton jest przed Alonso, ponieważ był zwyczajnie lepszy.
" Dlatego zgadzam sie z ta Twoja wczesniejsza wypowiedzia ze ta wojna wyszła mu troche bokiem ale przynajmniej pokazal charakter:) "
Prawda, charakter pokazał, ale kosztem przegranego tytułu - czy było warto, aż tak koncentrować się na walce z zespołem ?
Powtórzę to co napisałam już wcześniej - Najlepszą zemstą na Dennisie byłoby zgarnięcie tytułu mistrza i wtedy pożegnanie zespołu, by Ron zobaczył jakiego kierowcę traci.
To tyle, bo faktycznie w tym temacie - zgadzamy się w tym, że się nie zgadzamy ;-) i zostajemy przy swoim zdaniu.
" Swoją drogą to na poczatku naszej rozmowy byłaś taka jakaś urażona (poczułaś sie jakby zaatakowana), póżniej bardziej sympatyczna, pożniej coraz bardziej gorzka (np zeby nie bylo tak słodko) a im dalej tym widze wiecej tej goryczy :)) No ale cóż EweLINa- kobieta zmienną jest :))) (wiem ze to nie Twoje imie) ;)) "
Gorycz ??? ;-) Zdecydowanie NIE, nawet nie wiem dlaczego tak to odebrałeś ...
Dla mnie była to Nasza zwyczajna dyskusja, jak za starych czasów - rozumiemy się, ale nie zgadzamy ;-)
Żadnej goryczy tutaj na pewno nie było ;-)).
Pozdrawiam również szczerze :-)
A . . .
pierwszą literę w imieniu już masz, a pozostałych trzech ... chyba się domyślisz ;-) Kolego Emerstonie ;-)
( też wiem, że to nie Twoje imię, ale prawdziwego nie chciałeś zdradzić ;-) )
59. Emer7
@elin
"rzez całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale"
O ile moge sie zgodzić co do Picqueta czy Grosjeana o tyle nie moge sie zgodzic co do Massy, Raikkonena a zwłaszcza Buttona ktorego do dzis nie mogle odżałować bo był zawodnikiem wysokiej klasy (a padały oskarżenia pod adresem Alonso ze przeciez nie zgodzi sie na skłąd z Buttonem). Brytyjczyk jezdził na wysokim poziomie, równo i popełniał mało błędów (przez 2 sezony tylko 2 błędy Chiny 2015 i qual Singapur 2016). Ogólnie uwazam ze skłąd ALONO-BUTTON to była najmocniejsza strona przedsięwzięcia o nazwie Mclaren Honda. Massa uchodził za bardzo szybkiego zawodnika (ktory juz był w Ferrari jak Alonso przyszedł) a przyjscie Raikkonena do Ferrari bylo głośne po dobrych latach z Lotusem (juz nie wspominajac jak niektorzy pisali co to Fin miał z Hiszpanem nie zrobić). Takze kolejny temat w ktorym mamy odmienne zdanie :-)
"Dlatego we wszystkich statystykach sezonu 2007 - Hamilton jest przed Alonso, ponieważ był zwyczajnie lepszy."
Ja wiem ze w statystykach mimo tej samej liczny punktów Hamilton jest oczko wyżej. Tylko znowu ja o całym kontekscie a Ty o statystykach. Dziwne -bo odpisałaś o "normalnej" porze :- )))))
A tak na poważnie myślałem o naszej rozmowie i jesli wydarzenia sprzed ponad dekady sa tym głównym elementem do ktorego masz zastrzeżenia to moge się tylko uśmiechnąć. Ja znalazłbym znacznie wiecej i to bardziej na czasie wobec Twojego "idola" ale ok ugryzę się w język a raczej w klawiature- wykaże wielkoduszność:)
"Dla mnie była to Nasza zwyczajna dyskusja, jak za starych czasów"
No tak patrzac na nasze interwaly to następna pewnie za jakieś..... 4 lata hehe
Nie wiem czy będziesz zainteresowana moim imieniem. Powiem tak- zaczyna się na litere ktorej nie ma w języku angielskim. Juz sie pewnie domyśliłaś :-)
Pozdrawiam Aniu :-)
(no chyba ze Asia ale to zdrobnienie)
60. Emer7
Jeszcze mnie sie przypomniało. Button miał w 2015 więcej punktow od Alonso na koniec sezonu więc "pokonał" Alonso chociaz to wynikało głownie z tego ze Hiszpan miał więcej awarii w momencie gdy jechal w punktach. Jesli dobrze pamietam to Monako 2015, Singapur 2015, w momencie gdy miał jakies tam szanse nikłe) na punkty chyba Hiszpania 2015 ( awaria układu hamulcowego) USA 2015 i dostał kare w Rosji przez co tez jesli dobrze pamietam stracił punkty. A Buttton jesli dobrze pamietam stracił w Singapurze 2015. Alonso tez nie startował (Australia 2015, Bahrain 2016 i Monako 2017). Nie bede Ciebie zanudzał ale Buttona bardzo cenie i broniłem go jak jeden z tutejszych pieniaczy spisał go na straty po wystepie Vandoorna w Bahrainie 2016
61. elin
@ Emer7
" nie moge sie zgodzic co do Massy, Raikkonena a zwłaszcza Buttona "
Masz rację, ale Massa, Raikkonen czy Button to bezkonfliktowi kierowcy i z góry było wiadomo, że nie będą stwarzać problemów jeżdżąc z Alonso. W przypadku Felipe to przecież nawet było TO podczas GP Niemiec 2010 ( chociaż w tamtym czasie polecenia zespołowe były zakazane ).
Mnie raczej chodziło o takich kierowców jak np. Vettel, Hamilton ( ponownie ), czy Verstappen ... Raczej żaden zespół nie zaryzykował by jazdy któregoś z nich z Alonso, ponieważ groziło by to powtórką z McLarena 2007.
Alonso to typ lidera, a nie gracza zespołowego - co oczywiście ma swoje zalety, ale i wady.
" Ja wiem ze w statystykach mimo tej samej liczny punktów Hamilton jest oczko wyżej. Tylko znowu ja o całym kontekscie a Ty o statystykach. Dziwne -bo odpisałaś o "normalnej" porze :- ))))) "
Pora pisania nie ma tutaj znaczenia ;-)))
Kontekst, to to co nas różni. Inaczej interpretujemy wydarzenia z 2007. Ty uważasz, że Alonso przegrał ponieważ nie miał wsparcia zespołu, a ja ponieważ trafił na równorzędnego przeciwnika Hamiltona. Dlatego podałam " suche " statystyki, których nie da się podważyć. Bez względu na to jakie czynniki spowodowały przegraną, takie są fakty. I po raz kolejny powtórzę - Alonso mógł i powinien wtedy wygrać tytuł, gdyby tylko bardziej skoncentrował się na swojej jeździe, a nie " zemście " na Ronie, Lewisie i zespole. Hamilton w tamtym sezonie popełniał takie błędy, że żadne wsparcie by nie pomogło ....
" A tak na poważnie myślałem o naszej rozmowie i jesli wydarzenia sprzed ponad dekady sa tym głównym elementem do ktorego masz zastrzeżenia to moge się tylko uśmiechnąć "
Nie tylko, ale do tamtego sezonu mam najwięcej zastrzeżeń.
Nie mam ich dopiero od momentu, kiedy Alonso przeszedł do McLaren - Hondy. Tutaj faktycznie nie mam już się do czego doczepić. Ale to może dlatego, że Fernando zwyczajnie nie ma czym jeździć, bo ten " złom ", to raczej ciężko nazwać bolidem ...
" Ja znalazłbym znacznie wiecej i to bardziej na czasie wobec Twojego "idola" ale ok ugryzę się w język a raczej w klawiature- wykaże wielkoduszność:) "
Doceniam wielkoduszność ;-)). Ale, jak chcesz ... Tylko mówiąc ( pisząc ) szczerze, to odkąd Kimi wrócił do Ferrari, to NIESTETY mało było wyścigów w których pokazał swoje umiejętności, więc ja w tym przypadku niewiele mogę Go bronić, czy usprawiedliwiać ...
" No tak patrzac na nasze interwaly to następna pewnie za jakieś..... 4 lata hehe
To już od Ciebie zależy ;-). Ja tutaj często piszę, to Ty pojawiasz się raz na kilka lat ... i znikasz ;-)).
" Nie wiem czy będziesz zainteresowana moim imieniem. Powiem tak- zaczyna się na litere ktorej nie ma w języku angielskim. Juz sie pewnie domyśliłaś :-) "
Przecież już kiedyś pytałam, ale nie odpowiedziałeś ... Jestem zainteresowana ...
Łukasz ? - dobrze zgaduję ? ;-)
Ty trafiłeś z moim imieniem :-). Chociaż na forum, to zostańmy przy nickach.
A jeszcze odnośnie Buttona - w tym temacie się zgadzamy i nie muszę nic dodawać.
Nie jeździł jakoś spektakularnie, ale był skuteczny - i to trzeba przyznać.
Dobranoc ;-)
62. Emer7
@elin
Najpierw musze coś sprecyzować bo mogłaś odczytac to na dwa sposoby- "No właśnie po to ( by pokazać jak Lewis jest dobry i miec najlepszy punkt odniesienia) "
1. Hamilton jest lepszy od Alonso wiec dobrali slabego Alonso- nie to mialem na mysli
2. Hamilton jest dobry i moze byc blisko Alonso zwlaszcza jesli otoczy sie go opieka jak na ulubienca Dennisa przystalo -to mialem na mysli
Alonso w 2007 wystepował jako autorytet tzn najlepszy mozliwy punkt odniesienia wiec dobre wystepy Hamiltona na jego tle spotkałyby sie z uznaniem- dlatego tez sadze ze Hiszpan mogł byc potrzebny. Co to byłby za sukces jakby debiutant mogl rywalizować z np Nakajima ,Bourdais wiesz o co mi chodzi
Chyba odebrałas to w ten pierwszy sposob bo pozniej napisałaś "Równie dobrze można coś podobnego napisać o Alonso. Przez całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale"
A tak swoją droga na pocztatku pisałaś ze " ja doskonali wiem jakiej klasy kierowcą jest Alonso" a pozniej " całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale"
Hmmm... jedno z drugim sie troche gryzie. No ale ok- juz przywyklem to Twojej zmienności- zwłaszcza nastroju :-)))))))
"Masz rację, ale Massa, Raikkonen czy Button to bezkonfliktowi kierowcy i z góry było wiadomo, że nie będą stwarzać problemów jeżdżąc z Alonso. W przypadku Felipe to przecież nawet było TO podczas GP Niemiec 2010"
Zaczne od Massy. To był konkurencyjny kierowca topowego teamu. Po za tym on juz był w Ferrari jak ALO do nich szedł wiec nie mozna powiedziec ze został dobrany. Jezdził dlugo w Ferrari, miał opinie szybkiego (charakter tez bylo widac np Niemcy 2007 po kontakcie z Alonso napewno pamietasz) wiec to nie był ktos z łapanki". A co do TO to na tamtym tapie bylo jasne kto jest lepszy i walczy o tytuł z trudnym wowczas RB. Dzis tez to mamy tylko bardziej w białych rekawiczkach
Raikkonen. Przyjscie do Ferrari Fina bylo głośne (ostatni mistrz świata Ferrari), udane sezony w LOTUSIE, -juz kiedys tu pisałęm ze liczyłem ze Kimi bedzie wywierał presje na Alonso (coś takiego jak później Button robił w Mclarenie-Honda). No ale tak sie nie stało. Chociaz gdyby Kimi jezdzil regularnie tak jak od czasu do czasu potrafił błysnąc to nie byloby az tak duzego nokautu (byłby nieco mniejszy:-)). Ale tak jak piałem wczesniej Kimi jest bardziej ugodowy patrzac na charakter
Swoja drogą zwróć uwage. Po 4 sezonach z Alonso ściągnięto do Ferrari Kimiego (ktory sie swietnie zapowiadał) a teraz po 4 sezonach Vettela ściąga sie Leclerca (ktory rowniez sie swietnie zapowiada)
Ciesze sie ze chociaż co do Buttona sie ze mna zgadzasz- przynajmniej to :-))) To naprawde świetny kierowca i cenie go bardzo wysoko
"Mnie raczej chodziło o takich kierowców jak np. Vettel, Hamilton ( ponownie ), czy Verstappen ... Raczej żaden zespół nie zaryzykował by jazdy któregoś z nich z Alonso, ponieważ groziło by to powtórką z McLarena 2007."
Tak zgadzam sie. Z punktu widzenia zespołu pewnych charakterow, osobowości nie nalezy ze sobą zestawiać bo to może byc mieszanka wybuchowa. Dlatego Alo jest w sytuacji jakiej jest. Gdyby nie było HAM w Mercedesie czy VEt w Ferrari to mysle ze szanse na fotel by wzrosly.
Sadze ze z Hamiltonem byloby blisko (zwłaszcza w qual) ale starty do wyscigu i sam wyscig bardziej postawilbym drobne na Alonso (zakłądajac ze HAM nie bylby niczyim ulubieńcem), z Vettelem mysle ze by sobie poradził a Verstappen to jeszcze gorąca glowa i popełnia zbyt wiele błędow na torze w przeciwienstwie do Fernando- .ciezko jest go przez to umiejscowic w hierarchii chociaz zapowiada sie ciekawie
"Kontekst, to to co nas różni. Inaczej interpretujemy wydarzenia z 2007. Ty uważasz, że Alonso przegrał ponieważ nie miał wsparcia zespołu, a ja ponieważ trafił na równorzędnego przeciwnika Hamiltona"
Po pierwsze uważam że powinien wygrać z łatwością gdyby nie ta wojna ktora odbiła sie czkawką (ale tu sie zgadzamy). Po drugie sadze ze nie bylo do konca trafione zestawianie "dominatora" z jak to sama powiedziałaś "ulubieńcem Dennisa" (na ktorego sukcesy można było dostrzec parcie). Do dziś mam takie wrażenie ze na "grzbiecie" Alonso chciano to zrobić. Jeszcze raz podkreślam ze nie ujmuje nic Hamiltonowi.
"To już od Ciebie zależy ;-). Ja tutaj często piszę, to Ty pojawiasz się raz na kilka lat ... i znikasz ;-))."
Bardziej zależy od Ciebie jak czesto sie udzielasz w temacie Alonso- jak uda Ci sie wyprowadzić mnie z.... ...znaczy "uruchomić" to się zjawie :)) Jak zjawa albo dzin z butelki.
"Łukasz" - i mam to czego szukasz :-)))) Chociaż wiem ze to słabe teksty ktore wzbudzają bardziej uśmiech politowania :-)) Ale dobrze trafiłaś :-))
"Chociaż na forum, to zostańmy przy nickach."- oczywiście
Miłego dnia lub przyjemnych snów w zależności o jakiej porze bedziesz czytać
63. Emer7
A pisząc jeszcze o "bezkonfliktowych" partnerach to można każdemu z nich to powidziec
Hamilton miał Kovalainena, Buttona, Bottasa
Alonso miał Masse, Raikkonena, Buttona
Vettel miał Webbera, Raikkonena
64. elin
@ Emer7
Zapewniam - ROZUMIEM ! Naprawdę nie trzeba mi wszystkiego, aż tak dokładnie tłumaczyć ;-)).
Ja po prosty mam inne zdanie.
" Alonso w 2007 wystepował jako autorytet tzn najlepszy mozliwy punkt odniesienia wiec dobre wystepy Hamiltona na jego tle spotkałyby sie z uznaniem- dlatego tez sadze ze Hiszpan mogł byc potrzebny. Co to byłby za sukces jakby debiutant mogl rywalizować z np Nakajima ,Bourdais wiesz o co mi chodzi "
ROZUMIEM i to co piszesz ma sens.
Ale ja tą sytuację widzę inaczej ( i też proszę, spróbuj zrozumieć mnie ;-) )
Według mnie, Alonso dwukrotny i aktualny mistrz świata miał w McLarenie wyznaczoną rolę LIDERA, kierowcy, który z zespołem sięgnie po tytuł. Hamilton jako debiutant, miał " tylko " wspierać Fernando i się od niego uczyć. Oczywiście z perspektywą, że w PRZYSZŁOŚCI to on przejmie rolę lidera ( o ile udowodni, że ma talent ), ale to nie miało nastąpić już w debiutanckim sezonie. Nikt przed sezonem 2007 nie mógł przewidzieć, jak Lewis poradzi sobie w F1. Dlatego nie mogli zatrudnić Alonso jedynie po to, aby Jego kosztem wypromować Hamiltona.
To tak jakby Ferrari zatrudniając Leclerca było pewne, że wychowanek ich akademii może już w pierwszym sezonie pokonać Vettela i dlatego ściągnęli Go do zespołu.
Oczywiście jest jakaś niewielka szansa, że tak się stanie - ale postawił byś pieniądze na taki scenariusz ? Ja NIE.
Charles jest szykowany na następcę Sebastiana, ale to raczej w przyszłości i pod warunkiem, że pokaże iż na to zasługuje i jest lepszy od Vettela.
Podobnie widzę sytuację w McLarenie 2007, z tym, że Hamilton zaskoczył wszystkich już w tym pierwszym sezonie i dlatego dostał " zielone światło " i wsparcie Rona na walkę z Alonso.
Ale taki talent i taki debiut zdarza się naprawdę rzadko. Nikt z zespołu nie mógł tego przewidzieć przed sezonem, dlatego ( według mnie ) nie mogli zatrudnić Alonso za GRUBE pieniądze, tylko po to aby promować Lewisa.
" Chyba odebrałas to w ten pierwszy sposob bo pozniej napisałaś "Równie dobrze można coś podobnego napisać o Alonso. Przez całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale" "
Chodziło mi o to, że Alonso miał dobieranych parterów zespołowych, tak by byli to kierowcy bezkonfliktowi, a Fernando mógł być liderem na ich tle. Zresztą w tym się raczej zgadzamy, bo sam wymieniłeś takich ( wpis 63. ), a wcześniej oboje się zgodziliśmy, których kierowców raczej nie należy zatrudniać razem w jednym zespole.
" A tak swoją droga na pocztatku pisałaś ze " ja doskonali wiem jakiej klasy kierowcą jest Alonso" a pozniej " całą karierę miał tak dobieranych partnerów zespołowych, aby na ich tle wypadał doskonale" "
Ale w czym jedno gryzie się z drugim ?
Alonso to ścisła czołówka obecnej stawki i za takiego Go uważam, ale nigdzie i nigdy nie napisałam, że to jedyny, najlepszy kierowca. A to, że właśnie w taki sposób miał dobieranych partnerów zespołowych ... w żaden sposób nie zaprzecza temu, jakiej klasy jest kierowcą.
" No ale ok- juz przywyklem to Twojej zmienności- zwłaszcza nastroju :-))))))) "
Przesadzasz ;-))) podczas Naszej dyskusji ( może oprócz pierwszego postu - co już wyjaśniłam, że nie wiedziałam czy mnie jeszcze pamiętasz ;-) ) mój nastrój jest raczej na stałym ( dobrym ) poziomie ;-)))
Nie ma zbyt wiele zmienności ;-))).
" Zaczne od Massy. To był konkurencyjny kierowca topowego teamu. "
Do czasu wypadku na Węgrzech tak było, ale później to Massa bardziej przypominał swojego rodaka Rubensa Barrichello ( a wiadomo z czego ten był znany - wieczny Nr 2 ), niż kierowcę, który w 2008 walczył o tytuł. Felipe wtedy stracił swoją jedyną szansę i w 2010 przy Alonso był już " cieniem samego siebie ", a nie rywalem dla Fernando.
" A co do TO to na tamtym tapie bylo jasne kto jest lepszy i walczy o tytuł z trudnym wowczas RB. Dzis tez to mamy tylko bardziej w białych rękawiczkach "
Tylko, że obecnie TO jest legalne, a w 2010 było zabronione. Poza tym Ferrar przeprowadziło to na 8 wyścigów przed końcem sezonu, kiedy jeszcze obaj kierowcy zespołu mieli szanse na tytuł - to było raczej jasne pokazanie, kto jest liderem i jaka rola przypada Felipe.
" Raikkonen. Przyjscie do Ferrari Fina bylo głośne (ostatni mistrz świata Ferrari), udane sezony w LOTUSIE, -juz kiedys tu pisałęm ze liczyłem ze Kimi bedzie wywierał presje na Alonso "
Przyznam, że również na to liczyłam, ale niestety ...
" Sadze ze z Hamiltonem byloby blisko (zwłaszcza w qual) ale starty do wyscigu i sam wyscig bardziej postawilbym drobne na Alonso (zakłądajac ze HAM nie bylby niczyim ulubieńcem), z Vettelem mysle ze by sobie poradził a Verstappen to jeszcze gorąca glowa i popełnia zbyt wiele błędow na torze w przeciwienstwie do Fernando- .ciezko jest go przez to umiejscowic w hierarchii chociaz zapowiada sie ciekawie "
Prawie się zgadzamy, oprócz jednego kierowcy ;-).
Z Hamiltonem Alonso by zdecydowanie przegrał w Q ( Lewis według mnie, pod tym względem nie ma sobie równych, jest najlepszy i nie bez powodu w tym przypadku porównywany jest tylko do Ayrtona Senny ), a wyścigu ... hmmm ... prawie równo, ale z niewielką przewagą na korzyść Hamiltona.
Z Vettelem zgadzam się, że by sobie poradził. A z Verstappen ... mam takie samo zdanie jak Ty.
" Bardziej zależy od Ciebie jak czesto sie udzielasz w temacie Alonso- jak uda Ci sie wyprowadzić mnie z.... ...znaczy "uruchomić" to się zjawie :)) Jak zjawa albo dzin z butelki. "
Tylko Alonso Ciebie potrafi przywołać ? inne tematy już nie mogą być ? ;-). Alonso odchodzi z F1, więc może być ciężko z częstym jego krytykowaniem ;-))) ... znaczy z pisaniem o nim ...
" Łukasz" - i mam to czego szukasz :-)))) "
Cieszę się, że trafiłam :-) i dobrze wreszcie po tylu latach poznać Twoje imię :-).
" Miłego dnia lub przyjemnych snów w zależności o jakiej porze bedziesz czytać "
Dziękuję i wzajemnie ;-)
65. elin
*
To tak jakby Ferrari zatrudniając Leclerca było pewne, że wychowanek ich akademii może już w pierwszym sezonie pokonać Vettela
Chodzi oczywiście o pierwszy sezon jazdy w barwach Ferrari, bo w F1 Charles już jeździ od roku.
66. Emer7
@elin
"( i też proszę, spróbuj zrozumieć mnie ;-) )" - rozumiem ale mam swoje zdanie (czyli typowo w naszym przypadku)
"To tak jakby Ferrari zatrudniając Leclerca było pewne, że wychowanek ich akademii może już w pierwszym sezonie pokonać Vettela i dlatego ściągnęli Go do zespołu."
No tak tylko sa pewne roznice. To nie jest Włoch, zaczyna w F1 od bardziej przeciętnych zespołow partnerów (bardziej sciezka awansu)-wiem ze pozniej dopisałaś w 65. A u Hamiltona wszystko od razu na "hura". Po za tym nie widze takiej atmosfery parcia na wynik jak u Hamiltona
Swoją drogą ciekawe czy jak Leclerc wykreci lepszy czas to zespól bedzie wiwatował z radości a jak Seb to beda tylko patrzec, czy bedzie chodził przyklejony do szefa zespołu i bedzie jego ulubieńcem. Z tego co czytałem gdzies info ze Arrivabene chciał zostawić Kimiego na 2019 ale nie zagłębiałem sie w to
Ja na prawde chiałbym zobaczyc ponownie ich pojedynek ale nie w Brytyjskim zespole (ani Hiszpańskim), nie pod Brytyjskim kierownictwem (ani Hiszpanskim) gdzie żaden z nich nie jest niczyim ulubieńcem (no i bez takiego parcia na wynik). Bo takie rzeczy zawsze beda budzić podejrzenia
"Poza tym Ferrari przeprowadziło to na 8 wyścigów przed końcem sezonu, kiedy jeszcze obaj kierowcy zespołu mieli szanse na tytuł "
No właśnie dlatego ze juz zostało tylko 8 (to nie był poczatek sezonu). A Alonso miał i tak duża przewage nad MAssa wiec jasne bylo kto walczy. Po GP Niemiec Alonso był na 5 pozycji z liczbą 123pkt (strata do lidera 34pkt), a MAssa 8 zaledwie 85pkt ze strata ponad 70pkt. Ale zeby nie bylo- pzed GP Niemiec ALO 98pkt a Massa 67pkt
"Z Hamiltonem Alonso by zdecydowanie przegrał w Q ( Lewis według mnie, pod tym względem nie ma sobie równych, jest najlepszy i nie bez powodu w tym przypadku porównywany jest tylko do Ayrtona Senny ), a wyścigu ... hmmm ... prawie równo, ale z niewielką przewagą na korzyść Hamiltona."
Jako całość postawił bym na Fernando. Jest bardzo szybkim kwalifikantem (zwlaszcza duza roznice widac na technicznych torach typu Monako,Singapur)- ostatnio na Singapurze widzielismy ze zarówno Alonso,Hamilton jak i Verstappen zrobili różnice do swoich partnetrow (ALo chyba jako jedyny dokłada partnerowi w Q do zera). Fernando jest bardzo dobry na deszczu a jeszcze lepiej deszcz+techniczny tor. Do tego popełnia mało błędów, swietnie startuje, radzi sobie z trudnymi bolidami (ma latwość adaptacji) W dodatku (to jest moje osobiste zdanie) jest od Hamiltona mocniejszy psychicznie
Dlatego (mimo ze obaj to szpica i podobny poziom) postawiłbym na Fernando.
Swoją drogą to ciekawe że obu uwazasz ze sa równorzedni pisząc np ""a ja ponieważ trafił na równorzędnego przeciwnika Hamiltona"" (z czym zgadzam sie w 98%) ale to partnerom Fernando próbujesz "umniejszac" (ze sa bezkonfliktowi i dobrze na ich tle wygląda) a w przypadku Hamiltona tego nie robisz zupełnie pomijając fakt ze jezdził z takimi zawodnikami jak: Kovalainen,Button,Rosberg,Bottas- no wybacz ale na ich tle tez można wypadać korzystnie (jedynie Button się wyróżnia i go naprawde cenie).
A jesli przyjac Twoje "kryteria" to sposród ALO,HAM i VET to właśnie Vettel wypada pod tym wzgledem najbardziej blado: Webber,Riccardo i Raikkonen ale jakos ani HAM ani VET nie umniejszasz z tego powodu. Hmmmm.... chyba ponownie okaże wielkoduszność :-)))))) Ale przywyklem juz do Twoich uszczypliwości (zwłaszcza w jedną strone) heh
"Alonso odchodzi z F1, więc może być ciężko z częstym jego krytykowaniem ;-))) ... znaczy z pisaniem o nim ..."
Znając Ciebie to na pewno coś znajdziesz- w ostatecznosci odgrzejesz jakiegoś kotleta i tyle:-))))
" i dobrze wreszcie po tylu latach poznać Twoje imię :-)."
Ciesze sie ze spełnilem chociaz jedno z Twoich "marzeń" :-)))
A tak na poważnie rowniez się ciesze A..... elin :-)
67. Emer7
* (jedynie Button się wyróżnia i naprawdę go cenie)
68. elin
@ Emer7
" No tak tylko sa pewne roznice. To nie jest Włoch, zaczyna w F1 od bardziej przeciętnych zespołow partnerów (bardziej sciezka awansu)-wiem ze pozniej dopisałaś w 65. A u Hamiltona wszystko od razu na "hura". Po za tym nie widze takiej atmosfery parcia na wynik jak u Hamiltona "
Mało istotne różnice ;-).
Gdyby narodowość kierowcy była aż tak ważna, wtedy Ferrari by promowało Antonio Giovinazziego, a nie Leclerca . Nie, w pierwszej kolejności liczy się talent - tak samo było w McLarenie 2007. Naprawdę uważasz, że gdyby Hamilton był np. Holendrem, to zespół by Go inaczej ( gorzej ) traktował ? Wątpię.
Lewis po prostu udowodnił, że może walczyć z Alonso jak równy z równym - to było najważniejsze i od tego wszystko się zaczęło. Całe to parcie na wynik - jak to określasz.
" No właśnie dlatego ze juz zostało tylko 8 (to nie był poczatek sezonu). A Alonso miał i tak duża przewage nad MAssa wiec jasne bylo kto walczy. Po GP Niemiec Alonso był na 5 pozycji z liczbą 123pkt (strata do lidera 34pkt), a MAssa 8 zaledwie 85pkt ze strata ponad 70pkt. Ale zeby nie bylo- pzed GP Niemiec ALO 98pkt a Massa 67pkt "
Dla mnie TO ( od zawsze i w każdym teamie, żeby nie było, że tylko w przypadku Alonso ;-) ) powinno być wtedy, kiedy już tylko jeden z kierowców zespołu na MATEMATYCZNE szanse na tytuł.
Podczas tamtego wyścigu w Niemczech, Ferrari pokazało, że :
1. Massa jest tylko Nr 2
2. dla Ferrari nie liczą się przepisy. Powtarzam, TO w tamtym sezonie było ZAKAZANE ( jakoś ten fakt, sprytnie ignorujesz ;-) ). A jednak zespół nawet nie starał się przeprowadzić zamiany miejsc kierowców w " białych rękawiczkach "
Wybacz, ale nie przekonasz mnie, że Ferrari postąpiło słusznie, ani że traktowali Felipe na równi z Fernando.
" Jako całość postawił bym na Fernando. Jest bardzo szybkim kwalifikantem "
Akurat Fernando jest powszechnie znany z tego, że jest bardzo dobry w wyścigach, ale nie jest szybki w kwalifikacjach. Pod tym względem króluje Hamilton i każdy ekspert od F1 to potwierdza.
Na 32 zwycięstwa w F1, Alonso tylko 22 razy startował z PP
... dla porównania ...
Przy 69 wygranych, Hamilton 79 razy startował z PP.
Fakty mówią za siebie ;-)
" ALo chyba jako jedyny dokłada partnerowi w Q do zera "
Racja, ale Vandoorne nie jest kimś, kogo można by choćby porównywać z Alonso.
Stofel zapowiadał się doskonale w niższych seriach, jednak w F1 całkowicie się pogubił ... i jest bardziej jak Piquet Jr, czy Grosjean ( z 2009r. ). A sam ich określiłeś jako słabych partnerów zespołowych dla Hiszpana.
" Swoją drogą to ciekawe że obu uwazasz ze sa równorzedni pisząc np ""a ja ponieważ trafił na równorzędnego przeciwnika Hamiltona"" (z czym zgadzam sie w 98%) ale to partnerom Fernando próbujesz "umniejszac" (ze sa bezkonfliktowi i dobrze na ich tle wygląda) a w przypadku Hamiltona tego nie robisz zupełnie pomijając fakt ze jezdził z takimi zawodnikami jak: Kovalainen,Button,Rosberg,Bottas- no wybacz ale na ich tle tez można wypadać korzystnie "
Ponieważ tutaj piszę głównie o Alonso ;-).
Ale skoro aż tak bardzo Tobie na tym zależy - to również okażę wielkoduszność ;-)))) ... - i to przyznam, racja, Hamilton także woli bezkonfliktowych partnerów zespołowych. Kovalainen i Bottas - pełna zgoda. Buttona, sam uważasz za dobrego kierowcę, więc nie pasuje do tego grona.
A Rosberg ... On akurat zdecydowanie nie był bezkonfliktowych partnerem dla Hamiltona ;-). Jego oceniam, jako trudnego dla Hamiltona. Nie pod względem talentu, ale pracowitości. Potrafił wykorzystać wszystkie słabości Lewisa i z nim wygrać. Jak dla mnie to kierowca równie dobry co Button.
" Znając Ciebie to na pewno coś znajdziesz- w ostatecznosci odgrzejesz jakiegoś kotleta i tyle:-)))) "
Znając Ciebie również coś znajdziesz - jeśli tylko będziesz chciał ;-))).
69. elin
* zdecydowanie nie był bezkonfliktowym partnerem
70. Emer7
@elin
"Mało istotne różnice ;-)."
Brytyjczyk w Brytyjskim zespole pod kierownictwem Brytyjczyka, ktorego Brytyjczyk jest ulubieńcem:-) Takie cos budzi watpliwosci. Nawet jesli pominiemy juz atmosfere w zespole jaka panowała (za HAM i przeciw ALO) oraz ta presje i ten parasol nad Lewisem (pamietasz jak go wypychali -co tez bylo zbronione). No ale ok inaczej pamietamy tamten okres
Az nasuwa mnie sie i idealnie do tego sporu pasuje Twoj cytat z postu 43:
"Przyznam, iż nie potrafię tego tak głęboko odebrać jak Ty ... Ale to pewnie też dlatego, że nie kibicuję Fernando" - Moze to ten sam powód :-)))
"To tak jakby Ferrari zatrudniając Leclerca było pewne, że wychowanek ich akademii może już w pierwszym sezonie pokonać Vettela i dlatego ściągnęli Go do zespołu.
Oczywiście jest jakaś niewielka szansa, że tak się stanie"
Jakas szansa jest ze pokona tym bardziej ze Vet to nie ten sam poziom co Alo ale tu sie chyba zgadzamy. To znaczy tak sie domyslam po Twoim poscie w temacie ALO: "Z Vettelem zgadzam się, że by sobie poradził. A z Verstappen ... mam takie samo zdanie jak Ty." .
" Ferrari nie liczą się przepisy. Powtarzam, TO w tamtym sezonie było ZAKAZANE ( jakoś ten fakt, sprytnie ignorujesz ;-) "
Nie probuje tego "sprytnie" ominąć:-). Dla mnie to nie ma wiekszego znaczenia bo czy wtedy czy dzis takie rzczy byly obecne (jedni robili to w białych rekawiczkach a inni nie)
"Dla mnie TO ( od zawsze i w każdym teamie, żeby nie było, że tylko w przypadku Alonso ;-) ) powinno być wtedy, kiedy już tylko jeden z kierowców zespołu na MATEMATYCZNE szanse na tytuł."
Ale nawet czysto matematycznie patrzac szanse miał wieksze ALO (ktory i tak miał strate ponad 30pk)t a Massa 70okt wiec logiczne jest ze jednego "poswiecamy" zeby miec szanse walki o tytuł- to tez jest ta zimna kalkulacja o ktorej wczesniej pisałem. Oczywiscie wiem co masz na mysli ale tez tytuł jest tylko jeden i czasem zeby chociaz jeden miał te matematyczne szanse (pod koniec sezonu) trzeba cos poswiecic. Tak to juz jest
" Massa jest tylko Nr 2"- przy ALO to wiekszosc wypada blado i moze robic za nr2 (dziwne byloby gdyby zaczeli stawiac na Masse majac ALO w zespole). I to nie jest tak ze ALo tupnie noga bo on tylko chce ale za tym idzie naturalna szybkosc i umiejetnosci. Bo zawodnik moze chciec byc nr1 ale jak za tym nic nie idzie to moze tylko chciec.
"Przy 69 wygranych, Hamilton 79 razy startował z PP.
Fakty mówią za siebie ;-)"
Haha no tak fakty sa takie ze od 2014 dysponuje bolidem o ktorym ALO mógł tylko pomarzyć wiec Hamilton moze wykrecać statystyki pod sufit jak wcześniej Vettel. ALO nie miał w swojej karierze tak dominujacego bolidu
"Racja, ale Vandoorne nie jest kimś, kogo można by choćby porównywać z Alonso."
Aha czyli umniejszania partnerom ciąg dalszy :-))))
"Stofel zapowiadał się doskonale w niższych seriach, jednak w F1 całkowicie się pogubił"
Tak, zapowiadal sie doskonale nawet po wystepie w F1 Bahrain 2016. Ale przez 2 sezony na tle Alonso nie istnieje- jak wiekszosc jego partnerow :-). A byli tacy (rowniez na tym forum) ktorzy twierdzili ze pokona Hiszpana
"Akurat Fernando jest powszechnie znany z tego, że jest bardzo dobry w wyścigach, ale nie jest szybki w kwalifikacjach"- Oczywiscie to ze Alonso wczesniej pokonywał w kwalifikacjach tylu partnerow jakich miał na swojej drodze pewnie tez bez znacznia :-) Jak i pewnie to ze na techniczych torach robił różnice-jak w Singapurze z Vandoorne,Buttonem,Raikkonenem a wczesniej Massa
W takim razie skad pewnosci co do HAM a zwłaszcza Vettela ze jest szybki na jedno kolko jak miał u swojego boku Webbera,Riccardo i Raikkonena ktorzy nie slyna z super szybkosci w Q. Teraz miewa problemy nawet z Kimim. A nawet jak wygrywa to nie potrafi mu bardzo wyraznie odskoczyc
Alo dokłada VAN o ok 0,4-0,5s, BUT, ok 0,3s, z Massa bylo podobnie( a ten uchodził za bardzo szybkiego w Q). Juz nie wspominajac o słynnej opini o ALO czyli 0,6s Nie wiem jak na tej podstawie mozna stwierdzic ze nie jest szybki w Q. Z reszta widze ze odniosłaś sie tylko do kwalifikacji a do reszty juz nie- wiec zakładam ze milczenie oznacza.... :-)
"Ponieważ tutaj piszę głównie o Alonso ;-)."
Ale jednak porównujac do Ham w przypadku ktorego te same rzeczy próbujesz "sprytnie ominąć" lub zwyczajnie przemilczeć -))
"Ale skoro aż tak bardzo Tobie na tym zależy - to również okażę wielkoduszność ;-)))) ... - i to przyznam, racja" - ciesze sie ze udało mnie sie to z Ciebie "wydusić" :-)
"Znając Ciebie również coś znajdziesz - jeśli tylko będziesz chciał ;-)))"
W przypadku Kimiego nawet bez szczegolnego doszukiwania sie :-))
Teraz sprawdziłęm i okazuje sie ze spieramy sie juz od ponad 10dni
(zaczelismy 14.09 a mamy 25.09)
To chyba nasz rekord :-)))
71. elin
@ Emer7
Jeśli uważasz, że ja próbuję umniejszać partnerom Alonso, to ja równie dobrze mogę napisać, że Ty na wszelkie sposoby próbujesz z nich zrobić kierowców lepszych, niż są ( byli ) w rzeczywistości. żeby tylko wyszło na Twoje, czyli jak doskonały jest Fernando ;-).
" lo dokłada VAN o ok 0,4-0,5s, BUT, ok 0,3s, z Massa bylo podobnie( a ten uchodził za bardzo szybkiego w Q). "
Obecnie od Vandoornea chyba każdy kierowca w stawce byłby lepszy, bo on zwyczajnie sobie nie radzi z bolidem McLarena, co zauważa KAŻDY. A Massa, dobrze napisałeś UCHODZIŁ ( czas przeszły ) za bardzo szybkiego w Q, ale to było przed wypadkiem w 2009. Później już zdecydowanie nie można Jego nazywać szybkim.
" "Przy 69 wygranych, Hamilton 79 razy startował z PP.
Fakty mówią za siebie ;-)"
Haha no tak fakty sa takie ze od 2014 dysponuje bolidem o ktorym ALO mógł tylko pomarzyć wiec Hamilton moze wykrecać statystyki pod sufit jak wcześniej Vettel. ALO nie miał w swojej karierze tak dominujacego bolidu "
Ale to jakim bolidem każdy z nich dysponował nie ma nic do rzeczy. Chodzi tylko i wyłącznie o porównanie ilości wygranych wyścigów z PP.
Alonso słabiej radzi sobie w Q, ale potrafi nadrobić w wyścigach. Lewis odwrotnie, w Q nie ma sobie równych, ale nie zawsze przekłada się to na wyniki na mecie.
" Brytyjczyk w Brytyjskim zespole pod kierownictwem Brytyjczyka, ktorego Brytyjczyk jest ulubieńcem:-) Takie cos budzi watpliwosci. Nawet jesli pominiemy juz atmosfere w zespole jaka panowała (za HAM i przeciw ALO) oraz ta presje i ten parasol nad Lewisem (pamietasz jak go wypychali -co tez bylo zbronione). No ale ok inaczej pamietamy tamten okres "
Pamiętamy tak samo, ale inaczej to odbieramy. Ty jako fan Alonso widzisz wszystko, jako działanie przeciwko Hiszpanowi. Ja widzę winę po obu stronach, i zespołu i Fernando.
Oboje mamy swoje zdanie i ... tradycyjnie go nie zmienimy ;-).
A co do tego wypychania ze żwirku ... owszem, to było zabronione, ale o ile dobrze pamiętam to chyba tylko wtedy jeśli kierowca zgasił silnik, a Lewis tego nie zrobił. I to obsługa toru dźwigiem wypchnęła wtedy bolid Hamiltona na tor, a nie zespół McLarena. Więc nie wiem, czy wina za to powinna spadać na team i Rona ...
" z nasuwa mnie sie i idealnie do tego sporu pasuje Twoj cytat z postu 43:
"Przyznam, iż nie potrafię tego tak głęboko odebrać jak Ty ... Ale to pewnie też dlatego, że nie kibicuję Fernando" - Moze to ten sam powód :-))) "
Może i tak ... gdyby cała sytuacja dotyczyła Kimiego, a nie Fernando, to racja - pewnie patrzyłabym na wszystko tak jak Ty ;-).
Ale tak się zastanawiam ... gdyby Alonso faktycznie był tak genialnym kierowcą pod każdym względem ( jak Go opisujesz ), to dlaczego takie zespoły jak Ferrari, czy Mercedes wolą Vettela i Hamiltona ???
" W przypadku Kimiego nawet bez szczegolnego doszukiwania sie :-)) "
No zobaczymy ... ;-) ... wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć w temacie Kimiego ;-)))
" Teraz sprawdziłęm i okazuje sie ze spieramy sie juz od ponad 10dni
(zaczelismy 14.09 a mamy 25.09)
To chyba nasz rekord :-))) "
Faktycznie tym razem długo piszemy ... ;-)), chyba nadrobiliśmy stracone lata, kiedy nie pisałeś na forum ;-)).
A na koniec i tak wiadomo, że każde z Nas zostanie przy swoim zdaniu ;-))).
72. Emer7
@elin
"Obecnie od Vandoornea chyba każdy kierowca w stawce byłby lepszy" - sadze ze najbardziej kluczowe jest tu słowo "chyba" ;-))))
"A Massa, dobrze napisałeś UCHODZIŁ ( czas przeszły ) za bardzo szybkiego w Q, ale to było przed wypadkiem w 2009. Później już zdecydowanie nie można Jego nazywać szybkim."
Były tez kwalifikacje w ktorych potrafił byc przed Fernando. Z reszta po wypadku jakby troche stracił ale przeciez ALO nie mógł tego wiedziec (jaki bedzie w przyszłosci) decydujac sie w 2009 na dołączenie do Ferrari i jazde z nim. Dlatego tez to kolejny powod dla ktorego nie zgadzam sie z opinia ze został dobrany by Ferdek dobrze wyglądał- z ówczesną opinia Massy (tak jak i pozniej w owczesna opinia Kimiego). To tez nie jest tak ze nagle stał sie słaby. A moze właśnie na tle Alonso Massa tak wygladał jakby troche stracił :-)
"Ale to jakim bolidem każdy z nich dysponował nie ma nic do rzeczy. Chodzi tylko i wyłącznie o porównanie ilości wygranych wyścigów z PP."
Jak bolid nie ma nic do rzeczy tzn w zdobywaniu PP i wygranych (czy nawet jak sie ma jedno do drugiego) to chyba cos ze mna nie tak:-).
"Alonso słabiej radzi sobie w Q, ale potrafi nadrobić w wyścigach. Lewis odwrotnie, w Q nie ma sobie równych, ale nie zawsze przekłada się to na wyniki na mecie."
No i znowu cos mnie sie tu gryzie z Twoja wczesniejsza wypowiedzia: "a wyścigu ... hmmm ... prawie równo, ale z niewielką przewagą na korzyść Hamiltona." - Hmmm......
"ale o ile dobrze pamiętam to chyba tylko wtedy jeśli kierowca zgasił silnik, a Lewis tego nie zrobił. I to obsługa toru dźwigiem wypchnęła wtedy bolid Hamiltona na tor
To możliwe, przyznaje. Ja to zapamietałem przez kontrowersje jakie to wzbudziło (utkwiła mi czyjaś wypowiedz ze "ciekawe czy by tak postapili jakby to nie był Hamilton". Swoja droga ciekawe ze na tyle bolidow ktore wypadły wtedy w 1 zakrecie (ok 7-8?) dzwig leciał pierwszy do Lewisa mimo iz inne były blizej na jego drodze a inne dłuzej tam tkwiły od Lewisa. Ale jeszcze powiesz ze sie doszukuje :-)
"Oboje mamy swoje zdanie i ... tradycyjnie go nie zmienimy ;-)."
Jak zwykle. Przyjmijmy ze w temacie ALO-HAM 2007 ja jestem bardziej podejrzliwy a Ty bardziej ufna :-)
"Może i tak ... gdyby cała sytuacja dotyczyła Kimiego, a nie Fernando, to racja - pewnie patrzyłabym na wszystko tak jak Ty ;-)." -
Przynajmniej tyle :-) Ciesze sie tez ze dostrzegasz ze Ham był ulubiencem Dennisa (bo mysle ze to istotny szczegol)
"Ale tak się zastanawiam ... gdyby Alonso faktycznie był tak genialnym kierowcą pod każdym względem ( jak Go opisujesz ), to dlaczego takie zespoły jak Ferrari, czy Mercedes wolą Vettela i Hamiltona ???"
Juz to wczesniej pisałem ze jakby nie bylo Hamiltona w Mercu czy Vettela w Ferrari to sadze ze szanse na fotel bylyby znacznie wieksze( chodzi mi o to ze oni sie raczej na Ferdka nie zgodza a pewnych charakterów lepiej ze soba nie zestawiac-w imie dobra wspolnego)). Bardziej pod tym katem patrze a nie ze zespol nie chce-tym bardziej ze ALO juz jezdził w Ferrari wiec....
"A na koniec i tak wiadomo, że każde z Nas zostanie przy swoim zdaniu ;-)))."
Tym bardziej dziwi fakt ze oboje to wiemy a mimo to tak długo sie spieramy :-)) No ale czasami sie zgadzamy co do jakis szczegółow jak np klasa Buttona, partnerzy Hamiltona, postawa ALO w MCL-H
Nie wiem czy bedziesz zainteresowana (jak nie to trudno) ale w zwiazku z odejsciem ALO z F1
JAKE HUMPHREY na swoim twitterze zamieścił 14 sierpnia ciekawa przygode jaka spotkała gdy Fernando przewiózł go z..... (nie bede zdradzął najlepszego).
.com/mrjake humphrey /status/1029447 500145541121 (3 spacje a na poczatku wiesz co- "tw..."). Przepraszam ze tak utrudniam ale w zwiazku z ostatnimi cyrkami w kwestii internetu, linkowania etc lepiej zachowywac ostrożnosć
JAKE HUMPHREY napisał ze nie zapomni tego do konca zycia. Na mnie zrobiło to wrażenie, mysle ze na Tobie tez zrobi (jesli przeczytasz) i nie bedziesz sie juz musiała zastanawiać "gdyby Alonso faktycznie był tak genialnym kierowcą" ;-))))))))
"Faktycznie tym razem długo piszemy ... ;-))"
Można powiedzieć że to nasz taki "pierwszy raz":-))
Mam nadzieje ze Ciebie nie zanudziłęm i ze chociaż raz w ciągu calej tej rozmowy sie uśmiechnełaś (tak szczerze) to zawsze bedzie jakis pozytyw :-)
Pozdrawiam
73. Emer7
*napisał ze tego nie zapomniał
74. elin
@ Emer7
" "Obecnie od Vandoornea chyba każdy kierowca w stawce byłby lepszy" - sadze ze najbardziej kluczowe jest tu słowo "chyba" ;-)))) "
Eeee tam ... ;-)) czepiasz się najmniej istotnego słowa, żeby tylko nie przyznać tego, co każdy widzi, czyli - Vandoorne nie radzi sobie w F1. Gdyby było inaczej ten kierowca byłby w stawce na przyszły sezon. Ale nie będzie, ponieważ szefowie McLarena już nie widzą w nim " materiału " na dobrego zawodnika. Miał szansę jednak jej nie wykorzystał. Czyli kolejny słaby partner na którego tle Alonso wygląda doskonale ;-))).
" Z reszta po wypadku jakby troche stracił ale przeciez ALO nie mógł tego wiedziec (jaki bedzie w przyszłosci) decydujac sie w 2009 na dołączenie do Ferrari i jazde z nim. Dlatego tez to kolejny powod dla ktorego nie zgadzam sie z opinia ze został dobrany by Ferdek dobrze wyglądał "
Oczywiście, że nikt nie wiedział jakim kierowcą będzie Massa po wypadku. Ale już sam fakt, że Ferrari na partnera Alonso wolało zostawić spokojnego i bezkonfliktowego Felipe, który potrafi grać zespołowo i pomagać koledze w razie potrzeby ( Brazylia 2007 ), a pożegnać tego, który zdobył z nimi tytuł mistrza - już o czymś świadczy.
Dla przypomnienia - w tamtym czasie, Raikkonen był uważany za kogoś, kto bardziej będzie rywalizował z Alonso, niż Go wspierał.
" Jak bolid nie ma nic do rzeczy tzn w zdobywaniu PP i wygranych (czy nawet jak sie ma jedno do drugiego) to chyba cos ze mna nie tak:-). "
Nie wierzę, że nie zrozumiałeś o co mi chodził ... ;-).
Nie porównuję bolidów obu kierowców ( przecież doskonale wiadomo, że Hamilton dysponował lepszym sprzętem ). Dlatego napisałam, że bolid nie ma nic do rzeczy, chodzi tylko o to, że Alonso częściej wygrywał wyścigi, niż zdobywał PP, a Hamilton przeciwnie jest lepszym kwalifikantem. Potrafi złożyć to jedno najważniejsze okrążenie w Q, jak nikt inny ... i KAŻDY ekspert od F1 to przyznaje.
" " Alonso słabiej radzi sobie w Q, ale potrafi nadrobić w wyścigach. Lewis odwrotnie, w Q nie ma sobie równych, ale nie zawsze przekłada się to na wyniki na mecie."
No i znowu cos mnie sie tu gryzie z Twoja wczesniejsza wypowiedzia: "a wyścigu ... hmmm ... prawie równo, ale z niewielką przewagą na korzyść Hamiltona." - Hmmm...... "
Nic się nie gryzie ;-)
Myslę, że w Q nikt nie może się równać z Hamiltonem i chociaż nie zawsze przekłada się to na wynik na mecie ... i tak uważam, że w wyścigu Lewis z Fernando byliby na równo z NIEWIELKĄ ( podkreślam to słowo - NIEWIELKĄ ) przewagą na korzyść tego pierwszego ... Zależnie od toru i dyspozycji w danym wyścigu.
Niestety tego nie da sprawdzić, jeśli obaj nie będą jeszcze raz w jednym zespole ( nie Brytyjskim i nie Hiszpańskim, jak dobrze wcześniej napisałeś ) - ale raczej o takiej konfrontacji na torze możemy chyba tylko pomarzyć :-) ... czyli nie da się rozstrzygnąć kto z nas ma rację.
" Swoja droga ciekawe ze na tyle bolidow ktore wypadły wtedy w 1 zakrecie (ok 7-8?) dzwig leciał pierwszy do Lewisa mimo iz inne były blizej na jego drodze a inne dłuzej tam tkwiły od Lewisa. Ale jeszcze powiesz ze sie doszukuje :-) "
Przyznam, że nie pamiętam dokładnie w jakiej kolejności bolidy wtedy " wylatywały " z toru, ani kto zakopał się bardziej w żwirku, czy wyłączył silnik ... Trzeba by było sobie jeszcze raz przypomnieć tamten moment wyścigu ... Ale gdyby coś było niezgodne z przepisami, to inne zespoły na pewno by to zgłosiły do sędziów, zwłaszcza Ferrari ( które nigdy nie odpuszcza takiej okazji ), które z McLarenem walczyło wtedy o tytuł mistrzowski wśród kierowców. Nie było nic takiego, więc musiało być wszystko w porządku.
Swoją drogą - tamten wyścig i ten moment, kiedy bolidy jeden po drugim " wylatywały " z toru ... niesamowicie to wyglądało ;-)) i tylko dobrze, że nikomu nic się nie stało.
" Przyjmijmy ze w temacie ALO-HAM 2007 ja jestem bardziej podejrzliwy a Ty bardziej ufna :-) "
Niech tak będzie - zgada :-).
" Nie wiem czy bedziesz zainteresowana (jak nie to trudno) ale w zwiazku z odejsciem ALO z F1
JAKE HUMPHREY na swoim twitterze zamieścił 14 sierpnia ciekawa przygode jaka spotkała gdy Fernando przewiózł go z..... (nie bede zdradzął najlepszego). "
Jestem zainteresowana i z przyjemnością ( ciekawością ) przeczytałam :-).
No dobrze - przyznaję jazda z zamkniętymi oczami robi wrażenie i świadczy o doskonałym wyczuciu samochodu, jak i toru... ale przecież Alonso doskonale znał ten tor, więc nawet bez patrzenia wiedział kiedy hamować, a kiedy przyspieszyć ;-))).
( chyba nie muszę zaznaczać, że pierwsza część zdania - to na serio, a druga od " ... " to żartem - taka moja mała złośliwość ;-)), żeby nie było, że całkowicie przyznaję Tobie rację w tej sytuacji ;-)) )
Dziękuję, że mnie nakierowałeś na ten wpis HUMPHREYa :-).
Ja wiem, że Alonso to doskonały kierowca. Tylko różni Nas to, iż według Ciebie to jedyny najlepszy w stawce, a według mnie nie jedyny.
" Można powiedzieć że to nasz taki "pierwszy raz":-)) "
No tak ... ;-)))))
" Mam nadzieje ze Ciebie nie zanudziłęm i ze chociaż raz w ciągu calej tej rozmowy sie uśmiechnełaś (tak szczerze) to zawsze bedzie jakis pozytyw :-) "
Nie zanudziłeś, a wręcz przeciwnie - bardzo dobrze mi się z Tobą dyskutowało i nawet jeśli się nie zgadzamy, to dobrze poznać Twoje zdanie w tym temacie i wiedzieć jak to jest " po przeciwnej stronie barykady " :-). No i ogólnie z Tobą popisać ;-).
A uśmiechnęłam się zdecydowanie częściej niż raz ... :-).
Mam nadzieję, że Ty również podobnie pozytywnie odebrałeś Naszą dyskusję ... :-).
I dobrze wreszcie ( po tylu latach ) znać Twoje imię :-)
Również Pozdrawiam :-)
75. Emer7
@elin
"czepiasz się najmniej istotnego słowa"
No właśnie bardzo istotnego bo nie wiemy jakby Vandoorne wypadł na tle np Ercssona czy Grosjeana- a sadze ze znacznie korzystniej niz na tle ALO. Dla debiutanta jazda z gosciem takiego formatu jak ALO to olbrzymia szansa ale i potężne zagrożenie ze właśnie "wypadnie sie blado" i juz na starcie mozna "odejsc w niepamiec". Ale umowmy sie ze na tle ALO to wiekszosc by wypadła słabo
"wolało zostawić spokojnego i bezkonfliktowego Felipe, który potrafi grać zespołowo"
Nie sadze zeby MAssa to był taki baranek jak opisujesz- zawsze mam przed oczami jego kłotnie z Alonso po GP Niemiec 2007. Wpisz w YT: "Alonso vs Massa GP F1 2007 discusion " - widac u Massy ten charakter południowca. Jak trzeba bylo to zagrał zespołowo ale pod względem charakteru na pewno nie był taki jacy spokojny potrafi byc np Bottas
"Dla przypomnienia - w tamtym czasie, Raikkonen był uważany za kogoś, kto bardziej będzie rywalizował z Alonso, niż Go wspierał."
Wlaśnie to miałem na myśli (piszac o jego powrocie do Ferrari) i ciesze się że to przyznalaś (tak jak wcześniej klase Buttona). Nawet Hakkinen wowczas wypowiadał sie ze Kimi pokona ALO- był tu chyba nawet taki temat.
"Nie wierzę, że nie zrozumiałeś o co mi chodził ... ;-)."
JA wiem o co Tobie chodzi ze miał wiecej PP niz zwyciestw (nie patrzac na bolid- a na tendencje". Tylko wiesz Q jest bardziej przewidywalne niz R w ktorym mozesz miec awarie,kolizje, opona strzeli, SC w złym momencie wiele moze sie zdarzy wiec to ze startujac z PP nie zawsze dowozi sie zwyciestwo tez nie zawsze jest wina tylko zawodnika. Ale wiem ze masz na mysli ta tendencje.
Poza tym zeby zdobywac PP czy wygrywac (czy nawet jak sie ma jedno do drugiego) )no to wybacz ale trzeba miec czym
Alonso ma opinie ze sie swietnie przebija z dalszych pozycji (zwłaszcza na starcie w zamieszaniu) bo raz ze potrafi a dwa bo właśnie od laaaaaat nie posiada bolidu ktory pozwala walczyc o PP ale to nie znaczy ze jest slabym kwalifikantem i nie potrafiłby tego robic. Nie ujmuje nic Hamiltonowi bo ma opinie szybkiego w Q, ale o ALO tez mowili słynne 0,6s. Obaj wygrywaja z partnerami zespołowymi pod tym wzgledem
Swoją droga ostatnio nawet Gutowski na swoim vlogu w zwiazku z odejsciem Fernando poruszał kilka ciekawych tematów i mowi tez o charakterze ALO. Nie wiem czy sledzisz jego vlog na yt ale polecam. Zwlaszcza ten odcinek "SS6 Alonso odchodzi z F1! "
"Lewis z Fernando byliby na równo z NIEWIELKĄ ( podkreślam to słowo - NIEWIELKĄ ) przewagą na korzyść tego pierwszego"
No to wiesz ze ALO w wyscigach wypada swietnie a Lewis nie zawsze a mimo to piszesz ze Lewis byłby nieznacznie lepszy- mnie sie to troche gryzie ale ok moze sie ze mna tylko droczysz :-)
Swoja droga teraz przypomiała mnie sie wypowiedz chyba deviousa ktory powoływał sie na Buttona ze tez stwierdzil iz Hamilton raz porafił odjechać a raz nie a ALO byl zawsze konkurencyjny- taki byl tego sens.
"czyli nie da się rozstrzygnąć kto z nas ma rację."
Jak to kto? To oczywiste że moja racja jest "NAJMOJSZA" :-)
"Ja wiem, że Alonso to doskonały kierowca. Tylko różni Nas to, iż według Ciebie to jedyny najlepszy w stawce, a według mnie nie jedyny."
Ja sadze ze jakby spojrzec pod katem kwalifikacje,wyscig, starty,jazda po mokrym, łatwosc adaptacji do nowych bolidow, radzenie sobie z trudnymi bolidami, spryt podczas wyscigu. Jakby to wszystko uwzglednic to według mnie ALO wypadałby najlepiej ze stawki i dlatego tez sadze ze opinie o nim ze jest najbardziej kompletnym zawodnikiem sa jak najbardziej uzasadnione
(Teraz po latach moge powiedziec ze obawiałem sie Buttona a konkretnie jego opini ze Button jest najszybszy na deszczu ale w deszczowych warunkach okazało sie ze ALO zazwyczaj wypadal lepiej niz Brytyjczyk np Monako 2016 czy Q Wegry 2016). Do dzis nie moge przebolec Buttona ze odszedł
"No dobrze - przyznaję jazda z zamkniętymi oczami robi wrażenie i świadczy o doskonałym wyczuciu samochodu, jak i toru."
Eeee tam. Znając Twoją przekore spodziewalem sie czegoś w stylu "A skąd wiesz, że Alonso nie podglądał jednym okiem?" czy czegoś takiego a tu widze bezbolesnie przeszło chociaż póżniej widze droczenia sie nie zabrakło :-)))
" żeby nie było, że całkowicie przyznaję Tobie rację w tej sytuacji ;-)) )"
No o to bym Ciebie nigdy nawet nie podejrzewał ;-)))) Przez myśl mi nawet to nie przeszło
"Mam nadzieję, że Ty również podobnie pozytywnie odebrałeś Naszą dyskusję ... :-)."
Może poza oziębłym początkiem i Twoimi "wahaniami" ale reszta jak najbardziej :-))
Wiem ze jest wcześnie ale widzac pory o jakich odpisujesz napisze:
DOBRANOC :-))
76. elin
@ Emer7
Odpiszę w sobotę, więc jeśli możesz to proszę, zajrzyj jeszcze pod tego newsa ...
A na razie ... widząc pory o jakich Ty odpisujesz :
Miłego dnia :-)
77. Emer7
@elin
"Odpiszę w sobotę, więc jeśli możesz to proszę, zajrzyj jeszcze pod tego newsa ..."
Skoro mnie tak ładnie prosisz :-)))
Na Twoje "uszczypliwości" zawsze warto zaczekać ;-)))
78. elin
@ Emer7
" Dla debiutanta jazda z gosciem takiego formatu jak ALO to olbrzymia szansa ale i potężne zagrożenie ze właśnie "wypadnie sie blado" i juz na starcie mozna "odejsc w niepamiec". Ale umowmy sie ze na tle ALO to wiekszosc by wypadła słabo "
Czy ja wiem ... Debiutant nie musi pokonać mistrza, żeby zostać zauważonym. Wystarczy, że udowodni, iż ma to " coś ", tego " pazura do jazdy " i tutaj drugorzędne znaczenie ma słaby bolid, czy sławny partner. Vandoorne zapowiadał się dobrze - jeden punkt w pierwszym wyścigu, kiedy zastępował Alonso. Ale później było tylko coraz gorzej i nie pokazał nic, co by zwróciło na niego uwagę.
On nie wypadł słabo na tle Hiszpana ( chociaż to też ), tylko ogólnie pokazał, że jest słaby.
" Nie sadze zeby MAssa to był taki baranek jak opisujesz- zawsze mam przed oczami jego kłotnie z Alonso po GP Niemiec 2007. Wpisz w YT: "Alonso vs Massa GP F1 2007 discusion " - widac u Massy ten charakter południowca. Jak trzeba bylo to zagrał zespołowo ale pod względem charakteru na pewno nie był taki jacy spokojny potrafi byc np Bottas "
Karierę Massy bym podzieliła na dwa etapy - PRZED wypadkiem i PO wypadku.
Wyścig o którym piszesz był PRZED i wtedy faktycznie Felipe potrafił pokazać charakterek ;-) na torze i poza nim. Ale wątpię, czy by się tak zachował gdyby wtedy jeździł z Alonso w jednym zespole ... Widziałeś kiedykolwiek takie zachowanie Felipe wobec swojego kolegi z teamu ? Ja nie.
No i raczej charakteru Brazylijczyków i Finów nie ma co porównywać ;-). Ci drudzy bardzo rzadko pokazują emocje i nie tylko o Bottasie można tak powiedzieć.
Pamiętasz może reakcję Kimiego na to co zrobił Hamilton w Kanadzie 2008 ? Albo po ostatnim wyścigu 2007, kiedy został poinformowany przez radio, że właśnie został mistrzem świata ?
W jednej i drugiej sytuacji - trudno było rozpoznać jakiekolwiek emocje - taka cecha narodowa Finów ;-).
" Tylko wiesz Q jest bardziej przewidywalne niz R w ktorym mozesz miec awarie,kolizje, opona strzeli, SC w złym momencie wiele moze sie zdarzy wiec to ze startujac z PP nie zawsze dowozi sie zwyciestwo tez nie zawsze jest wina tylko zawodnika. "
Nie uważam, że to zawsze wina zawodnika. Doskonale wiem, jak nieprzewidywalne potrafią być wyścigi.
Chodzi raczej o to, iż aby zdobyć PP musisz mieć tę naturalną prędkość - masz to jedno, czasem dwa okrążenia i musisz wyciągnąć wszystko co możliwe z bolidu i z siebie, tutaj nie ma miejsca na błąd ( który w wyścigu może czasem przejść bez konsekwencji dla kierowcy np. kiedy wypadnie z toru i zdoła na niego wrócić zanim dogoni Go inny bolid ).
A Hamilton to potrafi, jak nikt inny. Jego stać na przejechanie tego jednego okrążenia w taki sposób ... żeby " wcisnąć w fotel " ;-)) i można tylko patrzeć i zastanawiać się - jak on to zrobił ;-).
Czy ma to " coś " również Alonso ... hmmm ... według Ciebie - tak, według mnie - nie.
I chociaż rozumiem wszystkie argumenty, w tym przypadku nic mnie nie przekona ;-)). Zostaję przy swoim zdaniu - TYLKO Hamilton ;-).
" Poza tym zeby zdobywac PP czy wygrywac (czy nawet jak sie ma jedno do drugiego) )no to wybacz ale trzeba miec czym "
Wiem ... i wybaczam ;-))).
Ale nawet kiedy Alonso miał bolid, którym można było wygrywać i walczyć o PP, to nie było tego " czegoś " co ma Hamilton. Nawet w czasie dominacji Red Bulla, kiedy Vettel ciągle startował z pierwszego pola, to też nie było takiego odczucia.
Nie wiem jak Tobie to wytłumaczyć ... po prostu ( według mnie ) Lewis potrafi wyciągnąć z bolidu więcej niż ktokolwiek inny, niż możliwości bolidu i jest to ta umiejętność Hamiltona, której nie ma nikt inny w obecnej stawce ... Coś na miarę tych słynnych 0,6s Alonso o których wspomniałeś. Dla mnie Lewis ma coś podobnego na tym jednym najważniejszym okrążeniu Q.
Zresztą nie tylko dla mnie, ponieważ większość ekspertów F1 to zauważa i porównuje tylko do A. Senny - a to już raczej o czymś świadczy ;-).
" Alonso ma opinie ze sie swietnie przebija z dalszych pozycji (zwłaszcza na starcie w zamieszaniu) bo raz ze potrafi a dwa bo właśnie od laaaaaat nie posiada bolidu ktory pozwala walczyc o PP ale to nie znaczy ze jest slabym kwalifikantem i nie potrafiłby tego robic. "
W żadnym razie nie twierdzę, że Alonso jest słabym kwalifikantem. Uważam tylko, że Hamilton jest pod tym względem lepszy, a wręcz najlepszy w stawce.
Chociaż i jemu zdarzają się czasem błędy np. dzisiejsze Q do GP Rosji.
" Swoją droga ostatnio nawet Gutowski na swoim vlogu w zwiazku z odejsciem Fernando poruszał kilka ciekawych tematów i mowi tez o charakterze ALO. Nie wiem czy sledzisz jego vlog na yt ale polecam. Zwlaszcza ten odcinek "SS6 Alonso odchodzi z F1! " "
Czasem oglądam, chociaż akurat ten odcinek obejrzałam dopiero teraz - Dzięki :-).
Czyli Gutowski potwierdził - Alonso to doskonały kierowca, ale charakterek ma wredny ;-))) ... potrafi podzielić zespół jak mało kto ... - chociaż Ty tego nie chcesz przyznać ;-).
" No to wiesz ze ALO w wyscigach wypada swietnie a Lewis nie zawsze a mimo to piszesz ze Lewis byłby nieznacznie lepszy- mnie sie to troche gryzie ale ok moze sie ze mna tylko droczysz :-) "
Przekręcasz, bo znowu nic się nie gryzie ;-).
Lewis potrafi pojechać doskonałe kwalifikacje, co czasem nie przekłada się na wynik w wyścigu ( i sam tutaj zauważyłeś, że nie zawsze jest to wina kierowcy ). Ale nie znaczy to, iż jest gorszy od Alonso w wyścigu.
" Jak to kto? To oczywiste że moja racja jest "NAJMOJSZA" :-) "
A moja " NAJMOJSZA " dla mnie ;-))
" Może poza oziębłym początkiem i Twoimi "wahaniami" ale reszta jak najbardziej :-)) "
Oj tam ... zjawiasz się raz na kilka lat i jeszcze byś chciał " nieoziębłego początku " ;-) ... Po takiej przerwie powinno być jeszcze bardziej ozięble ;-)) ... więc i tak okazałam wielkoduszność ;-))).
" Na Twoje "uszczypliwości" zawsze warto zaczekać ;-))) "
Więc pisz częściej, postaram się żeby " uszczypliwości " nie zabrakło ;-)) ... chociaż Ty też jesteś w tym dobry :-).
79. Emer7
@elin
" Ale później było tylko coraz gorzej i nie pokazał nic, co by zwróciło na niego uwagę."
BWOAH... No to chyba nie ogladałaś np. Malezji 2017 (albo nie zwrociłas uwagi). Pierwsza połowe 2017 miał slaba, pozniej bylo lepiej ale od 2018 jest znowu słabiej. Ososbiscie uwazam ze w tym roku może to byc tez "zasługa" trudnego bolidu Mclarena. Ja nie mówie ze on błyszczy (zwłaszcza na tle ALO) ale sadze tez ze gdyby nie miał Hiszpana obok siebie to wygladałby lepiej
"Karierę Massy bym podzieliła na dwa etapy - PRZED wypadkiem i PO wypadku.
Wyścig o którym piszesz był PRZED i wtedy faktycznie Felipe potrafił pokazać charakterek ;-) na torze i poza nim. "
BWOAH... Mysle ze co innego jazda a co innego charakter i wypadek pod wzgledem tego drugiego MAssy raczej nie zmienił. Moze ubyło mu troche szybkosci ale sadze tez ze to mogło tak wygladac właśnie na tle ALO bo pozniej w Williamsie bylo lepiej a juz zwłaszcza na tle Strolla. Nie przypominam sobie aby z partnerem sie kócił ale juz z innymi jak najbardziej. Wystarczy wpisać w yt: "Felipe Massa angry" i przykładów do wyboru do koloru (takze po wypadku).
"Chodzi raczej o to, iż aby zdobyć PP musisz mieć tę naturalną prędkość"
Bowah. A przede wszystkim super bolid. Nawet Gutowski wspominal we vlogu ze sami inzynierowie w 2006 przyznawali ze Renault troche traciło szybkosci do Ferrari. Hamilton ma czołowy bolid od kilku lat wiec.... wiesz-inna bajka. Jak jezdzili w Mclarenie to mimo tej całej atmosfery przeciw ALO Hiszpan potrafił byc przed Lewisem (zwlaszcza na technicznym torze Monako). W ich pojedynku było jakos 7:10 czy 6:11 czy jakos tak
Nie wiem jak Tobie to wytłumaczyc. Ham pokonuje rywali i ma bolid umożliwiajacy zdobywanie PP a ALo pokonuje rywali ale takiego bolidu nie posiada co nie znaczy ze tego nie potrafi.
Jak bedzies zmiała chwile to zobacz onboardy ALonso na yt:
1. 2017 Spanish Grand Prix: Fernando Alonso's Q3 Lap - ( jako ciekawostka to P7 ALO ma wiecej wyswietlen niz PP Hamiltona). Uprzedzam Twoja odp- wiem ze iloscią wyswietlen nie mierzy sie szybkosci- tylko jako ciekawostka:-)
2.Alonso Qualifying COTA 2017 - Driving like an absolute beast!!
Znowu desperackie podejscie ale zobacz te powtórki, POCZYTAJ KOMENTARZE bo jak to wszystko co pisałem Ciebie nie przekonuje to ja sie poddaje:-))
"Coś na miarę tych słynnych 0,6s Alonso o których wspomniałeś" - a o ktorych Ty zdaje sie
zapomniałaś :-)))
"potrafi podzielić zespół jak mało kto ... - chociaż Ty tego nie chcesz przyznać ;-)." - przeciez przyznaje ze ALO ma trudny charakter- tylko akurat dla mnie to nie wada:-)) A swoja droga Gutowski tez wspominal o Mclarenie ze ALo ma swoje za uszami ale Dennis tez go niewłaściwie potraktował
W jednym z ostatnich odcinkow opowiada jak Kimi go przewiozł oraz o awersji Kimiego do konferencji z dziennikarzami ale jako fanka Fina pewnie juz to widziałas :-)
"Przekręcasz, bo znowu nic się nie gryzie ;-)" Mnie sie gryzie i tej wersji bede sie trzymal :-)))
Dla mnie jak zwodnik B (jak Brytyjczyk) jest bardziej "chimeryczny" pod tym wzgledem niz zawodnik A (jak Alonso) to bardziej stawiałbym na zawodnika A - może jestem dziwny pod tym wzgledem:-)))
"( i sam tutaj zauważyłeś, że nie zawsze jest to wina kierowcy ) "
BOWAH .. Ja tylko DELIKATNIE zaznaczam ze to iz nie zawsze dowozi sie wygrana z PP nie zawsze musi oznaczać tylko wine zawodnika ale ja juz sie przyzwyczaiłem do Twojego uwielbienia "SUCHYCH" statystyk :-))) (abstrahując od Lewisa czy Fernando). Wiem ze masz na mysli ta tendencje
"Oj tam ... zjawiasz się raz na kilka lat i jeszcze byś chciał " nieoziębłego początku " ;-) ... Po takiej przerwie powinno być jeszcze bardziej ozięble ;-)) ."
No wiesz- nie spodziewałem sie ze zaraz " rzucisz sie w ramiona" po 4 latach ale takiej skrajności tez sie nie spodziewałem. Az strach bedzie sie do Ciebie odezwać nastepnym razem - zwłaszcza po dłuższej przerwie (nie wiadomo na jaki nastrój trafie) :-)))
A tak na poważnie myśle ze zapamiętałas mnie przez pryzmat nieprzychylnych wypowiedzi wobec Kimiego oraz spierania sie z innymi przedstawicielami Waszej s.....,,,,,, "społecznosci" :-)))
Stąd taka reakcja :-))))
"Więc pisz częściej, postaram się żeby " uszczypliwości " nie zabrakło ;-)) ... chociaż Ty też jesteś w tym dobry "
Pod tym względem oboje jesteśmy "siebie warci" :-))))
Z tą jednak subtelną róznicą że ja mam argumenty patrzac na jazde Kimiego a Ty ....... (wiem,wiem złośliwość) :-))))
A tak na poważnie- cenie w Tobie że kibicujesz Kimiemu nie tylko na dobre ale i na złe oraz ze potrafisz przyznać jak cos zawali (a nie obwiniasz całego świata wokól). To sie chwali
Jutro GP wiec życzę aby Twój idol dał Tobie powody do radości :-)
#bwoah
Pozdrawiam
80. elin
@ Emer7
Mam wrażenie, że już zaczynamy się zapętlać, więc może napiszę tak ...
Dokładnie ROZUMIEM o co Tobie chodzi, ale ja po prostu mam INNE ZDANIE. Dla mnie Alonso nie jest żadnym geniuszem kierowcy, tylko BARDZO DOBRYM kierowcą, jednym z najlepszych w obecnej stawce, ale nie najlepszym.
" Jak jezdzili w Mclarenie to mimo tej całej atmosfery przeciw ALO Hiszpan potrafił byc przed Lewisem (zwlaszcza na technicznym torze Monako). W ich pojedynku było jakos 7:10 czy 6:11 czy jakos tak "
Po pierwsze - Alonso był wtedy aktualnym, dwukrotnym mistrzem świata, a Hamilton debiutantem, więc od którego z nich można by oczekiwać lepszych wyników ?
Koncentrujesz się tylko na faworyzowaniu Lewisa, a pomijasz fakt, że żadne faworyzowanie nic by nie dało gdyby Hamilton nie miał talentu i nie potrafił rywalizować z Alonso jak równy z równym.
Po drugie - w pojedynku ( kwalifikacje ) faktycznie było 10 do 7, ale na korzyść Hamiltona. Więc który z nich okazał się lepszym kwalifikantem ... ? ( pytanie retoryczne ;-) )
" Nie wiem jak Tobie to wytłumaczyc. Ham pokonuje rywali i ma bolid umożliwiajacy zdobywanie PP a ALo pokonuje rywali ale takiego bolidu nie posiada co nie znaczy ze tego nie potrafi. "
ROZUMIEM, ale dla mnie pod tym względem Hamilton jest lepszy ... i nie chodzi o same statystyki - powołując się na nie, starałam się Tobie bardziej wyjaśnić swoje zdanie, a Ty odebrałeś to jakbym tylko na tym bazowała - NIE.
To coś na zasadzie Twojego tłumaczenia ze sceną z " Ostatniego Samuraja " ;-). Nie potrafię dokładnie wyjaśnić, ale patrząc na okrążenie w Q Hamiltona po prostu się wie, że to jest niemal okrążenie perfekcyjne i nie chodzi tutaj o bolid, lecz o kierowcę, który dokłada od siebie więcej niż pozostali, o to doskonałe wyczucie gdzie uciąć te setne tysięczne sekundy, których nie potrafi nikt inny.
I w tym przypadku zdania NIE ZMIENIĘ ;-)
Chociaż polecone przez Ciebie onboardy ALonso na yt - chętnie obejrzę.
" Znowu desperackie podejscie ale zobacz te powtórki, POCZYTAJ KOMENTARZE bo jak to wszystko co pisałem Ciebie nie przekonuje to ja sie poddaje:-)) "
Nie poddawaj się ;-)), tylko zaakceptuj, że mam inne zdanie ;-).
Coś co robi wrażenie na Tobie, nie musi na mnie ... i odwrotnie ;-).
" " Coś na miarę tych słynnych 0,6s Alonso o których wspomniałeś" - a o ktorych Ty zdaje sie
zapomniałaś :-))) "
Nie zapomniałam, tylko nigdy w to nie wierzyłam ;-).
Nie wiem, kiedy i kto powiedział to pierwszy, ale mnie to nie przekonuje. Jednak powołałam się na to, żebyś może w ten sposób spróbował bardziej mnie zrozumieć ... - czyli, Ty dostrzegasz te 0,6s u Alonso, a ja na tej samej zasadzie dostrzegam, że Hamilton jest najlepszym kwalifikantem w stawce.
" "Przekręcasz, bo znowu nic się nie gryzie ;-)" Mnie sie gryzie i tej wersji bede sie trzymal :-)))
Dla mnie jak zwodnik B (jak Brytyjczyk) jest bardziej "chimeryczny" pod tym wzgledem niz zawodnik A (jak Alonso) to bardziej stawiałbym na zawodnika A - może jestem dziwny pod tym wzgledem:-))) "
Aż się boję pomyśleć jakie zdanie masz o mojej inteligencji, skoro tłumaczysz mi jak dziecku w przedszkolu ;-))) ... Dobrze, że nie da się tutaj rysować, bo jeszcze byś mi wstawił kwadraty i kółka ;-))).
A tak serio - dla mnie zawodnik B dorównuje zawodnikowi A.
Niestety nie da się sprawdzić na torze, kto z Nas ma rację ... a dziwny nie jesteś, tylko na wszelkie sposoby starasz się udowodnić, że to Ty masz rację, a ja się upieram, że ja ... ;-)).
" No wiesz- nie spodziewałem sie ze zaraz " rzucisz sie w ramiona" po 4 latach ale takiej skrajności tez sie nie spodziewałem. Az strach bedzie sie do Ciebie odezwać nastepnym razem - zwłaszcza po dłuższej przerwie (nie wiadomo na jaki nastrój trafie) :-))) "
To nie rób aż tak długich przerw w pisaniu ;-) ... wtedy możesz być pewny, że nastrój będzie na stałym ( raczej ) pozytywnym poziomie ;-))).
" A tak na poważnie myśle ze zapamiętałas mnie przez pryzmat nieprzychylnych wypowiedzi wobec Kimiego oraz spierania sie z innymi przedstawicielami Waszej s.....,,,,,, "społecznosci" :-))) "
Zapamiętałam również, że zawsze bardzo dobrze mi się z Tobą dyskutowało, chociaż nigdy nie zgadzaliśmy się co do Kimiego i Alonso ;-))).
Ale nie wiedziałam, czy po takim czasie mnie jeszcze pamiętasz ... i czy Twoją wypowiedź mam traktować całkiem na poważnie - więc na atak ( tak to odebrałam ) odpowiedziałam atakiem ;-))).
W końcu s.... " społeczność " Fina jest tak samo zacięta jak ... s.... " społeczność " Alonso ;-))).
" Pod tym względem oboje jesteśmy "siebie warci" :-)))) "
Pod względem upartości, również ;-)))
" Jutro GP wiec życzę aby Twój idol dał Tobie powody do radości :-) "
Dziękuje i wzajemnie, jeśli chodzi o Twojego idola :-)
Pozdrawiam :-)
81. Emer7
@elin
"Koncentrujesz się tylko na faworyzowaniu Lewisa, a pomijasz fakt, że żadne faworyzowanie nic by nie dało gdyby Hamilton nie miał talentu i nie potrafił rywalizować z Alonso jak równy z równym. "
dlatego wielokrotnie powtarzałem "nic nie ujmując Hamiltonowi"
"Po drugie - w pojedynku ( kwalifikacje ) faktycznie było 10 do 7, ale na korzyść Hamiltona. Więc który z nich okazał się lepszym kwalifikantem ... ? ( pytanie retoryczne ;-) )"
No właśnie dlatego napisałem 10:7 (a nie do np zera) a na torze gdzie najwiecej zalezało od kierowcy górą był Hiszpan.
Ale ok każdy pozostaje przy swoim:
1. Ja twierdze ze byloby blisko (bez faworyzacji kogokolwiek)
2.Ty ze HAM byłby szybszy (bez faworyzacji kogokolwiek)
W zasadzie jedno drugiego nie wyklucza ale i tak tego nie sprawdzimy. Ciesze sie chociaz ze udało mnie sie zmienic Twój TON WYPOWIEDZI z "Akurat Fernando jest powszechnie znany z tego, że jest bardzo dobry w wyścigach, ale nie jest szybki w kwalifikacjach" na "W żadnym razie nie twierdzę, że Alonso jest słabym kwalifikantem"- znajac Twoja przekornosć to duzy sukces :-))) (no chyba ze to napisałaś "na odczepnego)- wiem ze akurat tu sie nic nie "gryzie" chodzi tylko o ton
Pamietaj tez ze Button mial opinie najszybszego na deszczu a ALO to zweryfikował, VEt ma opinie szybkiego na 1 kólko a ostatnio ma problemy z Kimim takze z tymi opiniami to tez roznie bywa
"Coś co robi wrażenie na Tobie, nie musi na mnie ... i odwrotnie ;-)"
Ja wiem ze zrobić na Tobie wrażenie nie jest łatwo- dobrze ze chociaz z tym przykłądem JAKE HUMPHREYa mnie sie udało:-)
"Zapamiętałam również, że zawsze bardzo dobrze mi się z Tobą dyskutowało, chociaż nigdy nie zgadzaliśmy się co do Kimiego i Alonso ;-)))."
No ja rowniez tak zapamietałem dlatego mnie to zdziwiło. Zawsze staralem sie z Tobą rozmawiać na "wyższym poziomie" niz z pieniaczami - w końcu jesteś kobietą więc inaczej nawet nie wypadało
A teraz wiem ze jesteś kobietą o ładnym imieniu :-))) Widocznie na poczatku każdej rozmowy musimy sie "dotrzeć" a pozniej jakos leci
"Aż się boję pomyśleć jakie zdanie masz o mojej inteligencji, skoro tłumaczysz mi jak dziecku w przedszkolu ;-))) ... Dobrze, że nie da się tutaj rysować, bo jeszcze byś mi wstawił kwadraty i kółka ;-)))."
Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłaś mi humor z rana :-)))))))))))))) A co do Twojej inteligencji to nie masz sie czego obawiać
"Pod względem upartości, również ;-)))"
Miałem już to wcześniej napisać ze znam kilka Twoich "imienniczek" ale Ty jesteś najbardziej uparta- w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście :-)
Pozdrawiam ;-)
82. Emer7
*Faktycznie ten przykład z A i B był zbyt prostolinijny. Mam nadzieje ze Ciebie nie uraził (bo widziałem usmiechy na koncu) . Ale jesli tak to oczywiscie przepraszam, nie to bylo moim zamiarem
83. elin
@ Emer7
" dlatego wielokrotnie powtarzałem "nic nie ujmując Hamiltonowi" "
Ale jednak uważasz Hamiltona za gorszego od Alonso ...
Naprawdę szkoda, że tych dwóch kierowców nie można jeszcze raz zobaczyć w jednym zespole. Jak dla mnie byłby to pojedynek na miarę Prosta i Senny ... i dobrze byłoby się przekonać, czy rację masz Ty stawiając na Alonso, czy ja stawiając ( zaznaczam z bardzo niewielką przewagą ) na Hamiltona.
Marzenie :-).
" W zasadzie jedno drugiego nie wyklucza "
No właśnie jedno nie wyklucza drugiego - czyli jednak udało Nam się osiągnąć mały kompromis, a to już coś ;-).
" Ciesze sie chociaz ze udało mnie sie zmienic Twój TON WYPOWIEDZI z "Akurat Fernando jest powszechnie znany z tego, że jest bardzo dobry w wyścigach, ale nie jest szybki w kwalifikacjach" na "W żadnym razie nie twierdzę, że Alonso jest słabym kwalifikantem"- znajac Twoja przekornosć to duzy sukces :-))) (no chyba ze to napisałaś "na odczepnego) "
Zdecydowanie NIE napisałam tego " na odczepnego ", mowy nie ma żebym przyznała coś z czym się nie zgadzam ;-).
Więc niech Tobie będzie ;-)) - przyznaję .
Trochę Ty wpłynąłeś na zmianę mojego tonu wypowiedzi, a trochę onboardy ALonso na yt, które poleciłeś i jeszcze dodatkowo przeanalizowałam kilka statystyk tego kierowcy - ogólnie, Fernando słabym kwalifikantem nie jest ... chociaż Hamilton jest lepszym ;-).
" Pamietaj tez ze Button mial opinie najszybszego na deszczu a ALO to zweryfikował, VEt ma opinie szybkiego na 1 kólko a ostatnio ma problemy z Kimim takze z tymi opiniami to tez roznie bywa "
Właśnie, z tymi opiniami różnie bywa, więc tak całkiem na nich nie polegam ...
Każdy sezon nieco weryfikuje opinię o danym kierowcy. Vettel po Monzy 2008 też był uważany za doskonałego na mokrym torze, a teraz - wręcz przeciwnie.
A Kimi nigdy nie był wolny, w końcu jest rekordzistą, jeśli chodzi o ilość najszybszych okrążeń w wyścigu ( 46 ), przed nim w całej historii F1 jest tylko Schumacher.
Zresztą takich przykładów można by podać setki ...
" Ja wiem ze zrobić na Tobie wrażenie nie jest łatwo- dobrze ze chociaz z tym przykłądem JAKE HUMPHREYa mnie sie udało:-) "
Ano, udało się Tobie :-).
I z góry napiszę ( możesz mnie trzymać za słowo ;-) ) - jeśli Alonso zdobędzie Potrójną Koronę Sportów Motorowych lub zdobędzie tytuł mistrza jeszcze w innej serii niż F1 - to przyznam, że faktycznie to wyjątkowy kierowca.
" A teraz wiem ze jesteś kobietą o ładnym imieniu :-))) Widocznie na poczatku każdej rozmowy musimy sie "dotrzeć" a pozniej jakos leci "
Jaki komplement ... - dziękuję :-). Twoje imię też mi się podoba :-).
I bez obawy, teraz kiedy wiem, że raczej mnie pamiętasz nie będzie tak oziębłego początku ;-)) ... tylko nie krytykuj za bardzo Kimiego ;-)).
Wydaje mi się, że jak nie piszemy to nie piszemy, ale jak już zaczniemy, to bijemy rekord ;-))).
" Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiłaś mi humor z rana :-)))))))))))))) A co do Twojej inteligencji to nie masz sie czego obawiać "
To się cieszę, że udało mi poprawić Tobie humor - widocznie poczucie humoru też zdarza Nam się mieć podobne ;-)).
No i dobrze, że jednak nie oceniasz mnie źle pod względem inteligencji ;-)).
" Faktycznie ten przykład z A i B był zbyt prostolinijny. Mam nadzieje ze Ciebie nie uraził (bo widziałem usmiechy na koncu) . Ale jesli tak to oczywiscie przepraszam, nie to bylo moim zamiarem "
Nie uraziłeś, więc nie masz za co przepraszać :-)
Pozdrawiam i miłej pory dnia o której to przeczytasz :-)
84. elin
* To się cieszę, że udało mi się poprawić Tobie humor
85. Emer7
@elin
"Ale jednak uważasz Hamiltona za gorszego od Alonso"
Wiele razy pisalem ze to szpica F1 i podobny poziom ale Alonso postawiłbym wyzej głównie ze wzgledu na to ze jest mocniejszy w wyscigach (nie tak chimeryczny), swietnie startuje i według mnie jest mocniejszy psychicznie od Lewisa. A przeciez punkty zdobywa sie wlaśnie w niedziele
Co do kwalifikacji to mysle ze podobnie (dlatego podalem to 10:7). Ale specjalnie dla Ciebie (i tez swojej ciekawosci) zrobiłem porownanie czasów Lewisa i Alonso z Q2 (czyli wtedy gdy jezdzili na oparach i krecili najszybsze czasy) z wszystkich kwalifikacji 2007 i wyszło mi że.... (trzymaj sie krzesła) było 9:8 dla Alonso :-))) Ale to juz jako ciekawostka bardziej
"I z góry napiszę ( możesz mnie trzymać za słowo ;-) ) - jeśli Alonso zdobędzie Potrójną Koronę Sportów Motorowych lub zdobędzie tytuł mistrza jeszcze w innej serii niż F1 - to przyznam, że faktycznie to wyjątkowy kierowca."
Znając szczęście Alonso do bolidów i Twoja przekore to chyba tego nie doczekam :-)))
Swoja drogą nie wiem co ALO musiałby zrobić zeby Tobie zaimponowac w Q. Chyba obecnym bolidem Mclaren-Renault zdobyć PP- i to oczywiście z zamkniętymi oczami. Ale pewnie wtedy bys napisała ze partnerem jest Vandoorne wiec to nic nie znaczy :-) (drocze sie)
"tylko nie krytykuj za bardzo Kimiego ;-))." Czyli bedzie zgoda jak bede przymykał oko na jazde Kimiego bo inaczej bedzie żle :-) Zaleciało lekkim szantażem i FANATY....... nie bede konczył :-)) Oczywiscie postaram sie :-)))
"Nie uraziłeś, więc nie masz za co przepraszać :-)"
Pomyślałem że może faktycznie wzięłaś to dosłownie i zrobiło sie Tobie przykro (a uśmiechy dodałaś żeby "nie dać po sobie tego poznać"). Ale ok, jak nie to cofam "przepraszam" :-)))) (zeby nie bylo tak słodko)
Czasami trudno mi Ciebie jeszcze "wyczuć" ale na przyszłość nie bede miał wyrzutów :-))))))
Pozdrawiam
86. Emer7
*ale specjalnie, ale to juz, ale pewnie wtedy, ale ok
87. elin
@ Emer7
" Wiele razy pisalem ze to szpica F1 i podobny poziom ale Alonso postawiłbym wyzej głównie ze wzgledu na to ze jest mocniejszy w wyscigach (nie tak chimeryczny), swietnie startuje i według mnie jest mocniejszy psychicznie od Lewisa. "
Szczerze, to już nie pamiętam jaki jest Alonso, kiedy walczy w czołówce ( i tym razem, to nie złośliwość z mojej strony, tylko niestety ten kierowca już za długo ( nie ze swojej winy ) jeździ w ogonie ).
Ale co do Hamiltona, to bym nie powiedziała, że jest słabszy psychicznie. Raczej jest jednym z nielicznych, których presja potrafi naprawdę zmotywować. Czasem ma gorsze wyścigi, jednak po porażce wraca silniejszy i nie do pokonania.
" Ale specjalnie dla Ciebie (i tez swojej ciekawosci) zrobiłem porownanie czasów Lewisa i Alonso z Q2 (czyli wtedy gdy jezdzili na oparach i krecili najszybsze czasy) z wszystkich kwalifikacji 2007 i wyszło mi że.... (trzymaj sie krzesła) było 9:8 dla Alonso :-))) Ale to juz jako ciekawostka bardziej "
Nie chcę Ciebie rozczarować moją reakcją ... ;-))
Ponieważ jak dla mnie, to tylko pokazuje jak szybki od początku był Hamilton - 9 do 8, biorąc pod uwagę, że Lewis był debiutantem, a Alonso dwukrotnym mistrzem świata - to bardzo dobry wynik dla Hamiltona ;-)
( spodziewałam się większej przewagi Fernando, biorąc pod uwagę Jego doświadczenie w F1, którego nie miał Lewis ).
" Swoja drogą nie wiem co ALO musiałby zrobić zeby Tobie zaimponowac w Q. "
Przejechać okrążenie, które " wbije mnie w fotel ", takie, że będę mogła się tylko patrzeć i zastanawiać - jak on to zrobił !
Wystarczy tylko tyle - proste ;-).
A przy okazji, już tak na marginesie - chyba czytałeś wypowiedź Helmuta Marko o Vandoornie ? Cytuję - " Uważam, że jest niewystarczająco szybki na Formułę 1 ".
Nie ma tutaj mowy o tym, że słabo wypadł, ponieważ za partnera miał Alonso. Ale zwyczajnie nie poradził sobie.
" Czyli bedzie zgoda jak bede przymykał oko na jazde Kimiego bo inaczej bedzie żle :-) Zaleciało lekkim szantażem i FANATY....... nie bede konczył :-)) Oczywiscie postaram sie :-))) "
Po prostu mam nadzieję, że Kimi będzie jeździł tak, że nie będzie Jego za co krytykować . Już pisałam, liczę, że jeszcze zobaczę tego " starego " Raikkonena, który potrafi walczyć na torze, a nie tylko ( bezbarwnie ) dojeżdżać do mety.
A jak nie to będziemy się sprzeczać ;-)))
" Pomyślałem że może faktycznie wzięłaś to dosłownie i zrobiło sie Tobie przykro (a uśmiechy dodałaś żeby "nie dać po sobie tego poznać"). Ale ok, jak nie to cofam "przepraszam" :-)))) (zeby nie bylo tak słodko)
Czasami trudno mi Ciebie jeszcze "wyczuć" ale na przyszłość nie bede miał wyrzutów :-)))))) "
No takie malutkie wyrzuty możesz mieć ;-)))
i jak napisałeś wcześniej - " Zawsze staralem sie z Tobą rozmawiać na "wyższym poziomie" niz z pieniaczami - w końcu jesteś kobietą więc inaczej nawet nie wypadało " - tego się trzymaj, ponieważ miło jak się starasz :-).
Pozdrawiam :-)
88. elin
* No na przyszłość, takie malutkie wyrzuty możesz mieć ;-)))
89. Emer7
@elin
"Ale co do Hamiltona, to bym nie powiedziała, że jest słabszy psychicznie"
Piszac to miałem na mysli pewne sytuacje (miałęm nawet okres gdzie obserwowałem Lewisa pod tym względem). Na przestrzeni całego sezonu potrafi sie podniesc ale chodziło mi bardziej o sytuacje typu "tu i teraz" gdy Lewisowi zdarzył sie bląd lub coś poszło nie po jego myśli to potrafił sie "zagotować" i pare zakretów dalej 'coś sie wydarzało" jak np gdy przegrał start w Hiszpani 2016 z Rosbergiem to wiesz jak to sie skonczylo, jak przegrał start Wegry 2015 to pare zakretow dalej w szykanie tez wyjechał na pobocze. Chodzi mi o tego typu sytuacje ze jak cos nie idzie to jest szansa ze cos sie wydarzy.
Z reszta patrzac na nich poza bolidami to co jak co ale ALO wydaje mnie sie bardziej dojrzały i mocniejszy psychicznie jako osobowość - ale to oczywiscie moje zdanie.
"Nie chcę Ciebie rozczarować moją reakcją ... ;-))" - wrecz przeciwnie, dokłądnie takiej reakcji sie spodziewałem :-)))))))
Ja to wszystko napisałem (zarówno 10:7 oraz 9:8) zeby dać Tobie pogląd dlaczego uważam ze byłoby blisko miedzy nimi (tak jak i cała reszte przykładów :-)))
"Przejechać okrążenie, które " wbije mnie w fotel ", takie, że będę mogła się tylko patrzeć i zastanawiać - jak on to zrobił !Wystarczy tylko tyle - proste ;-)."
No to właśnie podałem Tobie wcześniej takie przykłady onboardów gdzie zdecydowana wiekszosc komentujacych jest zachwycona tylko nie elin :-))) Przypomnij sobie taka ciekawostke jak w Q SPA 2017 jak Alonso pokonal zakret 12 az silnik Hondy zgłupiał i obciął moc -pewnie to pamietasz:-))
"Uważam, że jest niewystarczająco szybki na Formułę 1 ".
Nie ma tutaj mowy o tym, że słabo wypadł, ponieważ za partnera miał Alonso. Ale zwyczajnie nie poradził sobie."
Jedno drugiego nie wyklucza. Ja jestem zdania ze gdyby jezdził z np Petrovem czy Strollem wyglądałby lepiej niz z Fernando. Po drugie potrafił pokazać sie z dobrej strony jak właśnie np Bahrain 2016 czy Malezja 2017 ale w tym roku nie jest tak szybki i nie błyszczy za co uwazam wine ponosi tez trudniejszy bolid Mclarena z którym moze sobie chłopak zwyczajnie nie radzic tak dobrze jak Alonso.
I znowu te wahania:
""Nie uraziłeś, więc nie masz za co przepraszać :-)"" a w nastepnym poscie "No takie malutkie wyrzuty możesz mieć ;-)))"
Jeszcze zabrakło typowego "domyśl się" :-))).
"tego się trzymaj, ponieważ miło jak się starasz :-)."
To ze przez ostatnie lata nie krytykowałem Kimiego na forum (chociaz lista powodow byla dluga) to chyba najlepszy dowod ze sie "staram" :-))))))))))
Pozdrawiam
90. Emer7
*" No na przyszłość, takie malutkie wyrzuty możesz mieć ;-)))"
A ok, nie zwrociłem uwagi na ten dodatkowy post (sadzilem ze pewnie jakas literowka) a tym razem dodałaś "na przyszłość" co jednak sporo zmienia
91. elin
@ Emer7
" Na przestrzeni całego sezonu potrafi sie podniesc ale chodziło mi bardziej o sytuacje typu "tu i teraz" gdy Lewisowi zdarzył sie bląd lub coś poszło nie po jego myśli to potrafił sie "zagotować" i pare zakretów dalej 'coś sie wydarzało" jak np gdy przegrał start w Hiszpani 2016 z Rosbergiem to wiesz jak to sie skonczylo, jak przegrał start Wegry 2015 to pare zakretow dalej w szykanie tez wyjechał na pobocze. Chodzi mi o tego typu sytuacje ze jak cos nie idzie to jest szansa ze cos sie wydarzy. "
No tak, ale podałeś przykłady sprzed kilku lat. Wydaje mi się, że obecnie Lewis bardziej dojrzale podchodzi do tego typu sytuacji i nie ryzykuje niepotrzebnie - wie o co walczy i jak ważny jest każdy punkt do zdobycia tytułu.
Przynajmniej odnoszę takie wrażenie, patrząc na Jego zachowanie na torze w tym sezonie.
" No to właśnie podałem Tobie wcześniej takie przykłady onboardów gdzie zdecydowana wiekszosc komentujacych jest zachwycona tylko nie elin :-))) Przypomnij sobie taka ciekawostke jak w Q SPA 2017 jak Alonso pokonal zakret 12 az silnik Hondy zgłupiał i obciął moc -pewnie to pamietasz:-)) "
To może powiem ( napiszę ) inaczej, abyśmy się lepiej zrozumieli ... ;-).
Nie zaprzeczam, Alonso ma na swoim koncie okrążenia w Q, które robią wrażenie. Kimi też ma takie i Vettel i kilku innych kierowców również ... Ale Hamilton ma ich najwięcej, potrafi przejechać takie okrążenie częściej, niż ktokolwiek w stawce i dlatego ( według mnie ) jest pod tym względem najlepszy.
" To ze przez ostatnie lata nie krytykowałem Kimiego na forum (chociaz lista powodow byla dluga) to chyba najlepszy dowod ze sie "staram" :-)))))))))) "
Jakie poświęcenie z Twojej strony ;-)))) ale jakoś nie wierzę w to " staranie " ;-)))).
Raczej przez ostatnie lata nie krytykowałeś Kimiego na forum, ponieważ nie miałeś ... - ochoty, czasu, itp. itd. ... sam wiesz najlepiej czego, aby tutaj pisać i to był powód dlaczego " oszczędziłeś " Raikkonena ;-)).
Może teraz spróbuj inaczej się " postarać ", czyli odzywaj się częściej ;-).
Pozdrawiam
92. Emer7
@elin
"No tak, ale podałeś przykłady sprzed kilku lat. Wydaje mi się, że obecnie Lewis bardziej dojrzale podchodzi do tego typu sytuacji i nie ryzykuje niepotrzebnie"
Sprzed 2-3 sezonów czyli dosc swieze patrzac na jego ponad dekade jazdy w F1. Oczywiscie w tym sezonie musi skupic sie na niepopelnianiu bledów ( wykorzystywac błedy Vettela i Ferrari) zeby dowiezc tytuł ale czy takie błedy by sie nie powtorzyły gdyby sytuacja wygladała inaczej to nie mam pewnosci
"Ale Hamilton ma ich najwięcej, potrafi przejechać takie okrążenie częściej, niż ktokolwiek w stawce i dlatego "
Może to byc tez zasługa tego ze zwyczajnie majac bolid ktory pozwala zdobywac PP mamy zdecydowanie czesciej jego onboardy z PP niz innych zawodnikow ale to nie znaczy ze inni nie potrafia zaskoczyc (oczywiwsice nie ujmujac nic Hmailtonowi) . Sam chcialem zobaczyc wiele powtorek Alonso z Q i ich szukałem ale niestety - głowne skupienie jest na zawodnikach Mercedesa i Ferrari pod tym wzgledem kosztem innnych
"Jakie poświęcenie z Twojej strony ;-)))) ale jakoś nie wierzę w to " staranie " ;-))))."
Szczerze to przez te lata bylo dosc krytyki Kimiego wiec nie chialem dokladaś swoich 5 groszy (czy to nie wielkodusznosc):-)). Chociaz gdybym zobaczył jakies zaczepki w strone Alonso to kto wie :-)))
"Może teraz spróbuj inaczej się " postarać ", czyli odzywaj się częściej ;-)."
Jak mnie nastepnym razem uruchomisz :-)
Pozdrawiam
93. elin
@ Emer7
" Sprzed 2-3 sezonów czyli dosc swieze patrzac na jego ponad dekade jazdy w F1. Oczywiscie w tym sezonie musi skupic sie na niepopelnianiu bledów ( wykorzystywac błedy Vettela i Ferrari) zeby dowiezc tytuł ale czy takie błedy by sie nie powtorzyły gdyby sytuacja wygladała inaczej to nie mam pewnosci "
To może przykład z tego sezonu ...
Wielka Brytania - wyścig na którym szczególnie zależało Hamiltonowi, aby wypaść dobrze podczas domowego GP. Słaby start i kolizja z Kimim, w wyniku której już na początku Lewis spadł na ostatnie miejsce. Nie " zagotował " się, nie popełniał błędów, tylko w pięknym stylu przebijał się przez stawkę, dojeżdżając na drugim miejscu. Więc może jednak dojrzał ;-).
" Może to byc tez zasługa tego ze zwyczajnie majac bolid ktory pozwala zdobywac PP mamy zdecydowanie czesciej jego onboardy z PP niz innych zawodnikow ale to nie znaczy ze inni nie potrafia zaskoczyc (oczywiwsice nie ujmujac nic Hmailtonowi) . Sam chcialem zobaczyc wiele powtorek Alonso z Q i ich szukałem ale niestety - głowne skupienie jest na zawodnikach Mercedesa i Ferrari pod tym wzgledem kosztem innnych "
To prawda, najczęściej pokazywane są okrążenia kierowców walczących w czołówce.
Ale gdyby ktoś inny też pojechał genialne okrążenie ... myślę, że byłoby to pokazane, a skoro nie, to może nie było nic wartego pokazania ... ( wybacz, ale nie mogłam sobie tutaj podarować, takiej małej złośliwości ;-))))) ).
" Szczerze to przez te lata bylo dosc krytyki Kimiego wiec nie chialem dokladaś swoich 5 groszy (czy to nie wielkodusznosc):-)). "
Niech będzie, że wielkoduszność ;-)).
Chociaż odkąd Kimi jeździ z Vettelem, to mam wrażenie, że jest znacznie mniej krytykowany, nawet kiedy ma słabsze wyścigi ...
" Jak mnie nastepnym razem uruchomisz :-) "
Spróbuję ;-)), ale Ty też nie dawaj na kolejną dyskusję czekać aż tyle lat ... ;-)))
Pozdrawiam i następnego pisania :-)
94. elin
* czekać aż tylu lat
* Pozdrawiam i do następnego pisania :-)
95. Emer7
@elin
"To może przykład z tego sezonu"
Przeciez ten przykład to cos zupelnie innego (Kimi wbił sie w Lewisa a nie Lewis popełnił błąd po swoim wczesniejszym bledzie w ferworze walki). A odrabiać takim bolidem to bajka-mozna sie bawic z innymi- tak juz sie Vettel przebijał, Verstappen ostatnio itd
"Ale gdyby ktoś inny też pojechał genialne okrążenie ... myślę, że byłoby to pokazane, a skoro nie, to może nie było nic wartego pokazania"
Aha czyli wedlug Ciebie jak nie pokazuja onboardow innych zawodnikow niz Mercedesa i Ferrari to znaczy ze sie tam nic nie dzieje i nie ma nic ciekawego do ogladania :-)))))))))))))
14.09-04.10 :-))))))))
Rowniez pozdrawiam i do nastepnego :-))
96. Emer7
*chyba ze masz na mysli to ze przegrał start Silverstone 2018 a sam nie popełnił błedu to ok (zwracam honor). Moze dlatego tez ze nie zdąrzył sie zagotowac bo zaraz Kimi go "wyeliminował" :-))) (ale wiem co masz na mysli)
W tym sezonie Lewis musi sie bardziej skupiac by nie popełniac błedow (a wykorzystywac bledy Ferrari i Vettela). Natomiast jesli Mercedes ma przewage to Lewis doskonale wie ze nawet jak przegra start czy zawali kwalifikacje (jak ostatnio) to i tak wyscig wygra bo przeciez Bottas ładnie go przepuści wiec przynajmniej ma troche komfortu pod tym wzgledem
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz