Horner: im szybciej pozbędziemy się obecnych silników, tym lepiej
Szef zespołu Red Bulla, Christian Horner przyznaje, że im wcześniej Formuła 1 pozbędzie się obecnych silników V6 turbo tym lepiej."Chciałbym, aby nowe silniki pojawiły się w przyszłym roku" mówił Horner. "Dla mnie obecne silniki nie wniosły nic do F1 poza tym, że jej zaszkodziły. Nie wniosły nic do tego sportu."
"Wraz z nimi zniknął dźwięk oraz pasja, a wzrósł stopień skomplikowania systemów. To tak jakbyśmy wyjęli technologię z samochodu drogowego; w zasadzie w niektórych przypadkach to wszystko brzmi tak jakbyśmy wprowadzali silniki diesle'a."
"Nie potrafię znaleźć nic pozytywnego do czego przyczyniła się obecna technologia. Im szybciej się jej pozbędziemy, tym lepiej."
Problemem są jednak zobowiązania kontraktowe jakie FIA zawarła z producentami, zobowiązując się do zamrożenia technologii V6 turbo właśnie do sezonu 2020 włącznie.
"Niestety mamy umowę między obecnymi producentami i FIA, która gwarantuje im, że silniki V6 turbo pozostaną w F1 do sezonu 2020, a nie widzę, abyśmy mieli wystarczająco dużą motywację do zmiany tych zapisów wśród wszystkich producentów i do zmian przed sezonem 2021."
Nowe silniki mają być prostsze, tańsze i głośniejsze, ale powrót do starych, poczciwych V8, V10 czy V12 nie jest możliwy.
"Chciałbym mieć tutaj tani, świetnie brzmiący silniki V12 generujący 1000 KM, ale wątpię, aby to się zmaterializowało."
"Uważam, że to co zostanie przedstawione będzie brzmiało sensownie. Nie znam żadnych konkretnych szczegółów. To będzie pierwszy poważny ruch ze strony Liberty, kładący podstawy pod przyszłość."
"Zaprezentowany układ będzie również stanowił kluczową część tego co określi jak przez kolejne 10 lat będzie wyglądała F1."
Ostatnie doniesienia sugerowały nawet, że Liberty Media rozważa wdrożenie napędu na wszystkie cztery koła, wprowadzając odzysk energii kinetycznej z przedniej osi bolidów F1, aby tym samym chociaż częściowo odzyskać moc traconą przez pozbycie się kosztownego układu MGU-H, który obecnie odstrasza potencjalnych nowych producentów przed zaangażowaniem się w F1.
komentarze
1. luki2662
nic się nie zmieni. Merc i Ferrari zablokują wszystko
2. marcelo9205
Ferrari z Mercedesem zainwestowali zbyt duze pieniadze, aby tak latwo sie teraz tego pozbyć. Jak oni sie nie zgodzą to liberty sie ugina pod ich naciskiem.
3. bbrbutch
Miód na moje uszy,tylko ciekawi mnie co by powiedział na miejscu Toto.
4. luki2662
Toto nic nie powie bo wszystko jest już ustawione
5. bazi22
Łatwo mu wygłaszać takie sądy, bo nie jest producentem silników - F1 była, jest i będzie poligonem doświadczalnym dla technologii i producenci chcą rezultaty rozwoju silników wyczynowych przekładać na konstrukcje przeznaczone do masowej produkcji.
6. saint77
Od 2021 w F1 będą silniki w pełni elektryczne, a odgłos będzie imitowany z głośników nad dyfuzorem.
7. mirooo
horner ma problem :D,gdyby silniki reno miały potencjał merca,to by tego wywiadu wogóle nie było ;)
8. TomPo
Silniki MUSZA byc prostsze, tansze, mniej awaryjne i bardziej zblizone technologicznie do drogowych. Wtedy jest szansa na niezaleznych dostawcow co urozmaici rywalizacje.
Merc i Ferrari tez to powinni zrozumiec, bo jest to tez w ich interesie paradoksalnie, bo nikt nie chce ogladac F1 gdzie rywalizuja 2 max 4 bolidy, a bez widowni nie ma sponsorow, bez sponsorow nie ma kasy i nie ma F1.
9. marcelo9205
Przez ostatnie sezony to rywalizowały dwa bolidy :D. I raczej watpie zeby ekscytująca byla walka Saubera z Hasem. W niższych seriach sa wyrównane stawki i co ? No nic, oglądających to nie kręci. F1 zawsze taka byla. Z normalna motyrazcja ten sport wiele wspólneg to nie ma.
10. sliwa007
Red Bull nie potrafił zabezpieczyć swoich interesów w sprawie silników więc teraz wyników nie ma. Ale pretensje to mogą mieć tylko do siebie.
Teraz pozostaje płacz, ale w tym to akurat Horner jest najlepszy.
11. belzebub
@10 Co nie zmienia faktu, że obecne siliniki nie są najlepszymi konstrukcjami. Można mieć tylko nadzieję, że następne będą lepsze, prostsze i głośniejsze, a co najważniejsze tańsze. Jeśli dojdą inni producenci być może stawka się bardziej wyrówna.
@9 Ale użyłeś argumentu... Niższe serie nigdy nie były tak popularne jak F1, ale zauważ że po zmianie na V6 trochę kibiców odeszło.
12. przesio
Horner tak narzeka a renówki poprawiły silnik , przez co podejmują walkę z Mercem i Ferrari na szybkim torze w meksyku .
13. hubos21
No i co, że podejmują walkę, jak ciągle kary za jakieś wymiany, nie tylko w RBR, silnik powinien być prosty, mieć moc z silnika nie ze wspomagaczy elektronicznych i czy odzyskiwania erergii, niech zrobią inną serię i mogą tam nawet na pellet jeździć
14. Rudolf50
Co wy macie z tymi prostymi silnikami, kur to jest F1, a nie wyścigi garażowych konstrukcji. Największą rolę w F1 odgrywały fabryki i tak będzie, to one najwięcej inwestują i wzbudzają największe emocje. Silniki muszą być skomplikowane, bo to wzbudza podziw, że to szczyt możliwośći motoryzacji, że takiego czegoś nie ma w passacie.
I nie jest prawdą, że wyrównana stawka wzbudza największe emocje, największe emocje wzbudza rywalizacja dwójek, w naszym przypadku dwóch kierowców i dwóch fabryk.
Czy ktoś z historii wpomina przypadki gdzie trzech walczyło wyrównanie ? Emocjonujemy się rywalizacją Barcy z Realem, Małysz rywalizował z Hannawaldem
15. rsobczuk
A mi podoba się obecną technologia. To jak bardzo zaawansowana jest pokazuje jak duża moc można wykręcić z tak małego silnika. Nie podobają mi się tylko limity i gdyby je znieść (limity paliwa i ilości jednostek na sezon) możnaby uzyskać jeszcze więcej i odzyskać znów fajny dźwięk.
16. TomPo
@14 prostsze silniki beda tansze, prostsze silniki sprawia ze pojawia sie niezalezni dostawcy.
Prostsze silniki to takie ktore nie maja technologii z pupy typu MGU, z ktorymi sa tylko problemy. To tak jakby wprowadzili technologie odzyskiwania energii z cieploty ciala kierowcy, ktora wiecznie by sie psula i podnosila koszt jednostki o 50%. Pewnie mozna to zrobic ale gdzie tu sens? Co to wnosi do motoryzacji? Co to wnosi do sportu? Oprocz bolidow parkujacych na poboczu?
Jesli juz nie V8 czy V12 to przynajmniej wiecej wiekszych sprezarek i uklad hybrydowy bardziej zblizony do tych drogowych.
Przede wszystkim F1 musi skonczyc z tym pseudo ECO bełkotem.
17. R4F1
Obecna era V6 turbo jest pełna nonsensów. Brawo za wyciągnięcie takiej mocy z małego silnika, ale koszt jakim się to odbywa jest po prostu monstrualny. Po pierwsze są wartości finansowe, silniki kosztują dużo więcej niż poprzednie V8. Chyba nikt nie wierzy w to, że obecne silniki pracują na 100% wydajności, bo aby zmieścić się w limitach jednostek na sezon trzeba ograniczać ich moc co widać nawet w przypadku Mercedesa. To z kolei przekłada się na koszt jakim jest zmniejszenie jakości widowiska, bo po prostu nie da się jeździć na limicie, a jeśli już to w następnym GP dostaje się kary za ponadregulaminową jednostkę.
Innymi słowy mamy silniki, które są drogie i nie da się ich używać w pełni, dodatkowo ilość ich awarii jest po prostu nieakceptowalna.
Wiem, że to nierealne, ale chciałbym zobaczyć jaką ilość jednostek zużyłyby zespoły, gdyby zlikwidowano limit przepływu i ilości silników na sezon oraz ile by to kosztowało.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz