2017-09-17
Aston Martin zostanie sponsorem tytularnym Red Bulla?
Aston Martin wkrótce może zostać sponsorem tytularnym zespołu Red Bull Racing. Tak przynajmniej wynika z ostatnich padokowych doniesień.R E K L A M A
Bolidy Red Bulla od początku sezonu 2016 oznakowane są logami słynnej brytyjskiej marki, a spółka Red Bull Advanced Technologies pomagała przy produkcji hypersamochodu Valkyrie.
Ewentualna współpraca dwóch marek miałaby być podobna do tej jaka miała miejsce w ostatnich latach z Infiniti i mogłaby jeszcze bardziej zacieśnić więzy między producentem samochodów oraz zespołem F1.
Potencjalnym zacieśnieniem tej współpracy mocno zainteresowane powinny być również nowe władze Formuły 1, gdyż prestiżowa marka jaką jest Aston Martin miałaby wtedy znacznie lepszą prezencję.
Żadna ze stron nie potwierdziła jeszcze tych doniesień, ale wedle serwisu Motorsport.com ogłoszenie takiej współpracy jest realne w ciągu kilku najbliższych tygodni.
"Możecie dowolnie spekulować, ale ja nic nie potwierdzam" mówił Christian Horner pytany o te doniesienia. "Mamy wspaniałe relacje z Astonem no i oczywiście pracujemy i rozwijamy dla nich hypersamochód Valkyrie."
Dyrektor zarządzający Aston Martina, Andy Palmer, wie jak należy przeprowadzać negocjacje i czego może się spodziewać po współpracy z Red Bullem, gdyż w swojej poprzedniej pracy nadzorował umowę zespołu z Infiniti.
Przedstawiciele Aston Martina aktywnie uczestniczą również w spotkaniach dotyczących nowych silników F1 na sezony po 2020 roku. Niewykluczone więc, że firma ta skusi się na powrót do F1 z własnym silnikiem.
"Jako firma istniejemy w tym samym świecie co F1, często z tymi samymi inżynierami. Tak więc mamy możliwości techniczne, ale chodzi o kwestię pieniędzy" mówił Andy Palmer.
"Do pewnego punktu jest OK, ale jeżeli zamierzamy utrzymać systemy odzyskiwania energii cieplnej, bez ograniczeń wydatków i z dowolną liczbą godzin na hamowni, nie ma tutaj dla nas miejsca."
"Jeżeli jednak uda się usprawnić ten proces, uważam że sport stanie się znacznie bogatszy."
Ewentualna współpraca dwóch marek miałaby być podobna do tej jaka miała miejsce w ostatnich latach z Infiniti i mogłaby jeszcze bardziej zacieśnić więzy między producentem samochodów oraz zespołem F1.
Potencjalnym zacieśnieniem tej współpracy mocno zainteresowane powinny być również nowe władze Formuły 1, gdyż prestiżowa marka jaką jest Aston Martin miałaby wtedy znacznie lepszą prezencję.
Żadna ze stron nie potwierdziła jeszcze tych doniesień, ale wedle serwisu Motorsport.com ogłoszenie takiej współpracy jest realne w ciągu kilku najbliższych tygodni.
"Możecie dowolnie spekulować, ale ja nic nie potwierdzam" mówił Christian Horner pytany o te doniesienia. "Mamy wspaniałe relacje z Astonem no i oczywiście pracujemy i rozwijamy dla nich hypersamochód Valkyrie."
Dyrektor zarządzający Aston Martina, Andy Palmer, wie jak należy przeprowadzać negocjacje i czego może się spodziewać po współpracy z Red Bullem, gdyż w swojej poprzedniej pracy nadzorował umowę zespołu z Infiniti.
Przedstawiciele Aston Martina aktywnie uczestniczą również w spotkaniach dotyczących nowych silników F1 na sezony po 2020 roku. Niewykluczone więc, że firma ta skusi się na powrót do F1 z własnym silnikiem.
"Jako firma istniejemy w tym samym świecie co F1, często z tymi samymi inżynierami. Tak więc mamy możliwości techniczne, ale chodzi o kwestię pieniędzy" mówił Andy Palmer.
"Do pewnego punktu jest OK, ale jeżeli zamierzamy utrzymać systemy odzyskiwania energii cieplnej, bez ograniczeń wydatków i z dowolną liczbą godzin na hamowni, nie ma tutaj dla nas miejsca."
"Jeżeli jednak uda się usprawnić ten proces, uważam że sport stanie się znacznie bogatszy."
komentarze
1. bbrbutch
Aston,Porsche,McLaren,może jeszcze ktoś z zewnątrz,sezon 2021 zapowiada się ciekawie.Nowe przepisy będą kusić producentów silników wyścigowych.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz