Formuła 1 wraca do Francji, to już pewne!
Grand Prix Francji wróci w sezonie 2018 na co najmniej pięć lat. Organizatorzy wyścigu potwierdzili podpisanie umowy. Kierowcy królowej motorsportu będą ścigać się na torze Paul Ricard.Christian Estrosi - prezydent regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże oświadczył, że Grand Prix dedykuje zmarłemu przeszło rok temu młodemu francuskiemu kierowcy - Julesowi Bianchiemu.
Natomiast Stephane Clair - menedżer toru Paul Ricard zapewnił, że wszelkie potencjalne problemy, które do tej pory stawały na drodze zawarcia porozumienia, zostaną przez organizatora rozwiązane. „Zawsze byliśmy optymistami, ponieważ spełniamy wszystkie niezbędne standardy dla toru F1” - przyznał.
„Rozmawialiśmy z ekspertami na temat ewentualnych problemów technicznych, finansowych i wszelkich, które byłyby przeciwko nam, jak np. rzekome trudności z dostępem do infrastruktury przeznaczonej dla widzów. Podczas Bol D’Or (motocyklowy wyścig wytrzymałościowy rozgrywany co roku we Francji) zarządzanie ruchem nie stanowiło problemu i gościliśmy około 70 tysięcy widzów. Teraz nasz plan będzie ewoluował z myślą o Grand Prix Francji 2018” - skończył.
komentarze
1. fanFelipeMassa3
Juhu!!!!! Jak super dre ryja z radości. Mam nadzieję że kempa ten język wybaczy. W końcu. Przecież GP Francji to legenda f1. I jak cieszycie się heee? :D
2. chelsea 8
Super informacja:)
3. skilder3000
Będzie rzeznia
4. Michal1671
mogli by wrócić do Portugalii na tor Estoril albo na Imole
5. Fanvettel
Jest to bardzo dobra informacja.
A GP Argentyny kiedy?
6. Vendeur
@5 - jak ich będzie na to stać.
7. Manonfire
@4 Też bym chciał. Zarówno Estoril i Imolę zamiast Monzy. Moznza może i jest najszybszym torem jeszcze na dodatek z "paraboliką", ale poza rekordami prędkości niewiele się tam dzieje ostatnimi laty. Chyba, że wrócą pułapki żwirowe - może Monza stałaby się znów wyzwaniem.
8. rokosowski
@ 7
A na Imoli coś się działo? Ostatni wyścig tam rozegrany, w 2006 roku, przeszedł do historii jako ten, w którym nie było ani jednego wyprzedzania na torze, były zmiany pozycji ale tylko podczas pitstopów. Poszukaj sobie na różnych forach opinii o tamtym wyścigu z 2006 roku. w 2005 roku też lepiej nie było. Ci co chcą powrotu Imoli mają krótką pamięć albo jadą na znanej zasadzie stare znaczy lepsze.
9. LeX IcoN
Merc jednego płaczka już ma. Z dwoma by sobie nie poradzili.
10. Skoczek130
F1 ma francuską markę Renault oraz dwóch kierowców (Grosjean, Ocon), plus kolejny (Gasly) powinien dojść. Kto wie, czy za jakiś czas Pirelli nie zastąpi Michelin. Szefem FIA jest Francuz Jean Todt. GP Francji wraca po 10 latach i dobrze. Zważywszy na powyższe punkty, to GP powinno się tam znajdować, tym bardziej że GP Singapuru i Malezji odejdą.
11. veterynarz
No i pięknie! Szkoda że dopiero od 2018, ale "dobra zmiana" jest!
12. pz0
Na Imoli prawie zawsze były nudy, Na Paul Ricard też wcale nie było jakichś porywających emocji. Z tych starszych torów to Adelaide, Donington, o ile pamiętam Zandvoort był też ciekawy. W każdym razie te dwa tory nie przypadły mi do gustu. Magny-Cours też zresztą nie. Francja nie miała dobrych torów, może Remis, ale o tym torze się nie wypowiadam bo nie widziałem na nim żadnego GP.
13. Del_Piero
Monako, Węgry, Japonia, Hiszpania też są zazwyczaj nudne.
14. ds1976
Oczopląsu idzie dostać od tych kolorowych, asfaltowanych poboczy na Paul Ricard. To dopiero lotnisko! Jeżeli ktoś buczał na pobocza w krajach arabskich to na Paul Ricard w niektórych miejscach nawet gdyby kierowca miał ochotę się rozbić to może być trudno :-)
Do tego w ostatnich latach w juniorskich seriach akcji tam było jak na lekarstwo. Nie podejrzewam by wraz z powrotem F1 na ten tor adrenalina wlewała się w nadmiarze w żyły kibiców.
Ale zawsze na Paul Ricard większa szansa na deszcz niż w choćby w Abu Zabi :-)
15. Eucliwood
Już wolę Turcję od Magny Cours :V
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz