komentarze
  • 9. Reseller
    • 2016-09-06 22:34:01
    • *.dynamic.chello.pl

    Daję mu maksymalnie 3 sezony i nikt nie będzie chciał z nim współpracować. Jeszcze niczego nie osiągnął a już wszystkie rozumy pozjadał, część już udało mu się obrazić, reszta czeka w kolejce. Byle tylko nie przeszarżował i komuś krzywdy nie zrobił.

  • 10. Fanvettel
    • 2016-09-06 22:34:31
    • *.230.122.82

    Powinni go wywalić z Red Bulla i wsadzić do Manora.

  • 11. Jacko
    • 2016-09-06 23:45:58
    • *.dynamic.chello.pl

    Kiedyś już był podobny pod tym względem kierowca, a nazywał się Juan Pablo Montoya. Przychodził opromieniony sukcesami w innych seriach, okrzyknięto go następcą Senny, był zarozumiały, wydawało mu się że pozjadał wszystkie rozumy i nie miał kompletnie żadnego szacunku do innych kierowców. F1 dosyć szybko zweryfikowała to wszystko i uciekł z niej po kilku sezonach z podkulonym ogonem, odnosząc tylko jakieś jednostkowe sukcesy.

  • 12. stasek44
    • 2016-09-07 12:06:05
    • *.78.5.106

    W sumie to w czym Danił Kwiat jest gorszy od Maxa Verstappena? Mówię oczywiście o występach w RB :))

  • 13. Vendeur
    • 2016-09-07 13:26:21
    • *.dynamic.chello.pl

    @12. stasek44 - najwyraźniej nie oglądałeś wcześniejszych wyścigów, skoro zadajesz takie pytania...

    Max jest tak samo niewyparzony jak był Hamilton na początku, ciekawe co z tego wyniknie.

  • 14. jogi2
    • 2016-09-07 13:26:47
    • *.centertel.pl

    W niczym .... W 80 % procentach do incydentów z Vetelem toprzyczynił się sam Vetel

  • 15. stasek44
    • 2016-09-07 14:47:29
    • *.my-it-solutions.net

    @13

    Oglądałem.

    Chodzi o to, że jak spojrzysz na jego wyniki i porównasz je z Riccardo, a potem to samo zrobisz w przypadku Kwiata to rosjanin nie ma się czego wstydzić.

    Bo z tego co widzę cały jego geniusz według Ciebie to bycie niewyparzonym xD No świetnie - jest lepszym driverem od Sainza, czy Kwiata bo ma niewyparzoną pape. Fuck logic. Jedyne czego mu nie można odmówić to tego, że nie było jeszcze tak młodego kierowcy F1.

  • 16. walerian
    • 2016-09-07 19:14:09
    • *.net.e-cho.pl

    @vendeur
    "Max jest tak samo niewyparzony jak był Hamilton na początku, ciekawe co z tego wyniknie."
    - celebryta do tej pory jakims kierowca o ponadprzecietnych umiejetnosciach sie nie stal, wiec... :)

  • 17. Vendeur
    • 2016-09-07 20:54:02
    • *.dynamic.chello.pl

    @16. walerian - skończ już pier****ć, bo naprawdę nikogo nie rusza to twoje trollowanie

    @15. stasek44 - wybacz, nie mam zwyczaju dyskutować z ludźmi, którzy nie potrafią właściwie używać szarych komórek. Wypisujesz własne idiotyczne wnioski, nie oglądasz wyścigów, nie znasz rankingu, ani wyników poszczególnych kierowców i na koniec twierdzisz, że Kviat osiągnął tyle samo co Ver... Z czym do ludzi chłopcze?

  • 18. stasek44
    • 2016-09-07 22:25:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I po co ta agresja? To, że są moje, nie znaczy że są idiotyczne - zresztą nie obchodzi mnie to, że masz inne zdanie na ten temat. Nie wiem skąd czerpiesz informacje (bo napewno nie z moich wpisów) o tym, że nie znam rankingów i nie oglądam wyścigów, ale są złe.

    Zresztą łatwo wypisywać puste słowa - żaden z twoich argumentów nie jest rzeczowy. Ja porównałem dwie konkretne sytuacje, a Ty mi z punktacją i oglądaniem wyścigów wyskakujesz - sory gdybym ich nie oglądał nie wyrobiłbym sobie takiego zdania - no może narastająca niechęć do tego kierowcy jest spowodowana podobnymi typkami do Ciebie, którzy to zachwycają się nim do przesady, a jednym (i zarazem absurdalnym) z powodów do westchnień jest to, że jest "niewyparzony".

  • 19. Vendeur
    • 2016-09-08 01:00:39
    • *.dynamic.chello.pl

    Zachwycać to się mogę Hamiltonem, który udowodnił już swoją wielkość, a nie chwilowymi wybrykami młodziaka. Nie lubię gdy ktoś robi gównoburze pisząc po prostu nieprawdę. A robisz to po raz kolejny, ekscytując się jednym epitetem, którego użycia nie zrozumiałeś. Ale skoro masz podstawy swoich twierdzeń, w szczególności stawiając znak równości pomiędzy Kwiatem a Verstappenem, to chętnie je poznam. Jak na moje oko, osiągane przez nich wyniki przedstawiają jednak całkowicie odmienny obraz.

  • 20. dexter
    • 2016-09-08 16:25:03
    • *.7.90.243

    @Jacko

    Po przeczytaniu Twojego wpisu az sie bardziej zaiteresowalem tym co dzis porabia Juan Pablo Montoya i co sie okazuje? Sciga sie dalej i nawet zajmuje czolowe pozycje...

    W ubieglym roku wygral wyscig. Wygral takze po raz drugi w karierze wyscig Indianapolis 500. Zajmowal czolowe pozycje a w koncowej klasyfikacji zajal nawet drugie miejsce w IndyCar Series. Przy czym zdobyl tyle samo punktow co aktualny mistrz IndyCar Series, tylko ze na koncu sezonu na koncie mial jedno zwycistwo mniej.

    Nie sadze takze aby jego kariera w F1 byla az taka tragiczna. Sa kierowcy ktorzy troche inaczej konczyli przygode z F1. W F1 Montoya jako debiutant pierwszy sezon ukonczyl na 6 miejscu. Przy czym tylko 6 razy z 17 wyscigow dojechal do mety, a w tych wyscigach zawsze byl w Top-10. W drugim sezonie mial juz w garsci Ralfa Schumachera i w koncowej klasyfikacji zostal pokonany tylko przez kierowcow Ferrari (Michael Schumacher i Rubens Barrichello). W jego trzecim sezonie w krolewskiej dyscyplinie sportow motorowych dwa wyscigi przed koncem sezonu byl tylko 3 punkty za Michaelem Schumacherem. W sumie w koncowej klasyfikacji mistrzostw F1 byl dwa razy na trzecim miejscu, raz sklasyfikowany byl na czwartym, piatym, szostym i osmym miejscu.

    Z ciekawosci spojrzalem na przystanki w jego karierze to co sie okazuje? Montoya od 1981 do dzisiejszego dnia ciagle uprawia Motorsport. To jest 35 lat ciaglej kariery w sporcie motorowym! Takze, ludzie z podkulonymi ogonami w zyciu zawodowym wygladaja chyba troche inaczej, czy nie? Przynajmniej dla mnie...

    Aby Cie dobrze zrozumiec najpierw musialbym wiedziec dokladnie co dla Ciebie oznacza "zarozumialosc" ? A tego niestety juz nie napisales, albo z Twojej argumentacji nie potrafilem wyciagnac.

    Co do Verstappena,

    pewna „zarozumialosc“ albo inaczej mowiac zdrowa pewnosc siebie w zyciu zawodowym (a juz nie wspomne o sporcie zawodowym) jest wskazana i jeszcze nie slyszalem aby na drodze kariery zawodowej byla przeszkadzajacym faktorem. Wrecz przeciwnie, poniewaz bez odpowiednich cech charakteru zaden czlowiek nie dojdzie na szpice i nie osiagnie swoich celow. „Zarozumialosc“ jest tez z pewnoscia pewna ochrona. Inaczej taki mlody czlowiek jak Verstappen ktory plywa z rekinami na glebokiej wodzie zostalby przez innych kierowcow, wszystkie media oraz caly ten biznes gdzie kazdy z kazdym walczy w grubych bandazach po prostu polkniety i popity woda.

    Max przechodzil bardzo dobra szkole. Ojciec ktory jezdzil razem z Michaelem z pewnoscia przygotowal go optymalnie do zawodu. Dodatkowo Franz Tost czy Dr. Helmut Marko (u ktorego w zespole F3 jezdzil takze Montoya) mial zawsze dobrego nosa do mlodych kierowcow.

    Droga od serii „bambini“ przez wszystkie serie wyscigowe do F1 jest bardzo ciezka i nie kazdy licencjonowany kierowca zawodowy dostanie szanse aby scigac sie w najwyzszej klasie sportow motorowych. Zdobycie mistrzoswta jest najwiekszym albo inaczej najlepszym uczuciem jakie moze spotkac zawodowego kierowce wyscigowego. Jest marzeniem jak i celem za ktorym podaza sie praktycznie przez cala swoja kariere. Sportowiec po to pracuje, po to sie sciga aby na koncu podczas rywalizacji wygrywac wyscigi oraz tytuly.

    Nie chodzi tylko o to aby w zyciu zawodowym pracowac na ciekawym stanowisku, dobrze zarabiac plynac z pradem i ogolnie byc zadowolonym z zycia. Nie - tutaj chodzi tez o to aby w pracy ktora sie wykonuje absolutnie na kazdej plaszczyznie miec sytuacje pod kontrola i dominowac nad konkurencja - bo to jest cala adrenalina (a takiego genialnego uczucia nie mozna sobie kupic za pieniadze).

    Wszyscy kierowcy w F1 sa indywidualistami i maja postawione zadanie ktore w pierwszej linii brzmi - trzeba pokonac partnera z zespolu, trzeba pokonac rywala. Dlatego m.in. czasami „kontrowersyjne“ wypowiedzi mlodego Maxa Verstappena mnie absolutnie nie dziwia. Pokazuja mi tylko ze chlopak w swoim zyciu ma jasno zdefiniowany i zaplanowany cel. Jego nie ma obchodzic co ludzie pisza albo mysla, jesli chce osiagnac sam szczyt, musi pojsc swoja droga. Takich kierowcow jak Max Vestappen tzn. z takim charakterem bylo wielu. Ale co ich wyroznialo? Polaryzowali i wiekszosc z nich zdobyla tytul mistrza swiata. Tak jak piszesz Montoya byl m.in. takim kierowca, Senna byl taki, Villeneuve, M. Schumacher, Alonso i Hamilton. Wszyscy wymienieni kierowcy mieli charakter i przyciagali jak magnes ogromne zainteresowanie publicznosci.

  • 21. dexter
    • 2016-09-08 16:39:46
    • *.7.90.243

    Jezeli ktos ma talent, dokladnie wie co chce w zyciu osiagnac, jest konsekwentny i ambitny, potrafi krok po kroku dazyc do swoich celow, potrafi sie skoncentrowac tylko wylacznie na sobie, potrafi ciezko pracowac - predzej czy pozniej zrobi kariere i osiagnie swoj cel. Po prostu bez ciezkiej pracy i odpowiednich cech charakteru czlowiek nigdy nie dojdzie na szpice, a co najwazniejsze nie utrzyma sie na szpicy bo sam talent to jeszcze za malo. Najwazniejszy jest charakter ktory napedza czlowieka do zrobienia nastepnego kroku. A odpowiedniego charakteru czesto dzis calej masie mlodych ludzi jak tak sobie obserwuje brakuje. Dlatego nie kazdy czlowiek zostaje sportowcem zawodowym albo nie kazdy czlowiek w zyciu zawodowym dochodzi na szczyt i odnosi sukcesy. Jezeli ktos nie bedzie mial w sobie sily napedowej ktora codziennie od nowa napedza czlowieka, albo nie bedzie wiedzial co w zyciu chce osiagnac - taki czlowiek nie odeniesie sukcesu.

    Verstappen ma wszystko aby w swojej karierze sportowej odnosic sukces. Jest ogromnym talentem, jest glodny zwyciestw, jest agresywny, egoistyczny, niecierpliwy, bez respektu, jest bezszczelny - w pozytywnym tego slowa znaczeniu, wie co potrafi, nie mozna go wcisnac do pewnej szuflady poniewaz on nigdzie sie nie dopasuje. To sa cechy charakteru ktore sa bardzo pomagaja w osiaganiu duzych celow. Po prostu chlopak wie jak swiat dzis funkcjonuje. Juz nie wspomne ze management ktory ma pod swoimi skrzylami takiego sportowca zawodowego musi byc zadowolony.

    Ale Verstappen wie tez, ze potrzebuje koniecznie dobrych wynikow aby historie utalentowanego cudownego dziecka dalej ciagnac. W innym przypadku istnieje duze prawdopodobienstwo ze szybko wszyscy zapomna jaka siedzi w nim przyszlosciowa super-gwiazda sportow motorowych. Tak brutalny jest swiat F1. Obok siebie ma doswiadczony management ktory dokladnie planuje jego kariere. On dokladnie wie co mowi do mikrofonow, a ze nie zawsze wyszystkim sie to podoba ? No i ? To co sportowiec czyta w gazetach na swoj temat, albo gdy niekiedy slyszy gwizdy ludzi tez mu sie nie podoba. Najlepiej nie zwracac na ludzi uwagi, nie czytac gazet, tylko robic swoje.

    Z jednej strony Verstappen jest jeszcze bardzo mlodym czlowiekiem. W takim wieku niefortunne wypowiedzi sa czyms normalnym. A to ze na torze broni swojej pozycji z nozem w zebach, idzie na ryzyko jest wsrod mlodych kierowcow czyms naturalnym, ale nie zawsze musi byc rozsadnym. Tylko ze kazdy mlody kierowca taki byl...

    W tym roku doslownie caly tydzien przed GP Belgii pogoda u nas w regionie gdzie mieszkam byla swietna. Bez wlaczonej klimy w domu nie mozna bylo wytrzymac. Ja tylko czekalem az pierwsze zyrafy pojawia sie u mnie w ogrodzie. A ze tor wyscigowy Spa-Francorchamps oddalony jest od mojego miejsca zamieszkania jakies niecale 28 kilometrow oraz fakt ze wczesniej wiedzialem ze weekend nie byl zaplanowany innymi obowiazkami i pogoda dopisywala postanowilismy wybrac sie na tor aby w pierwszej linii sprawdzic „paszownik“, spotkac sie ze znajomymi, spedzic fajnie czas i moze zobaczyc cos z wyscigu. Choc jak czlowiek jest w dobrym towarzystwie to ten ostatni punkt raczej staje sie mniej istotny. Ale co mi chodzi? - takiego obledu, takiego natezenie holenderskiej publicznosci w ostatnich kilku latach dawno tutaj na torze nie widzialem - istna Verstappomania. Powiem tak, warunki oraz cala infrastrukture znam tutaj na pamiec, ale i to nie pomoglo - hehe. W korku musialem swoje odstac.

    Wszystkie stoiska z artykulami Verstappena, caly marchandising byly oblezane. Czapeczki, koszulki, flagi, roznego rodzaju gadzety zwiazane z Verstappenem - wszystko sprzedawalo sie jak swieze buleczki. Ja osobiscie taka sytuacje widzialem ostatnim razem na torze w Ardennach za czasow Michaela Schumachera gdy tutaj panowala calkowita „Schumenia“. Na trybunch bylo pomaranczowo i to bez wyjatku. Bilety byly kompletnie wykupione.

    Wiem, ze na Verstappenie tak jak na innych mlodych kierowcach lezy ogromna presja - kazdy z nich ma cos do udowodnienia. I teraz w tym calym kotle stoi mlody czlowiek ktory podbudowany cala atmosfera i niesamowita presja, tryskajacy na wszystkie strony motywacja chce przed wlasna publicznoscia dokonac czegos o czym pozniej mozna poczytac w ksiazkach. To sa najgorsze wyscigi, poniewaz czlowiek jest ponadprzecietnie zmotywowany. W takim momencie przed wlasna publicznoscia zawodnik chce czesto wiecej pokazac niz jest to wymagane. A wtedy istnieje prawdopodobienstwo ze taki wystep moze skonczy sie fiaskiem. Ja wiem ze zawodnik gdy zaklada kask na glowa skoncentrowany jest tylko na wyscigu, reszta go nie obchodzi. Ale w podswiadomosci sportowca, szczegolnie gdy jest pod persja dobrego wyniku albo udowodnia czegos rozne rzeczy moga sie dziac.

  • 22. dexter
    • 2016-09-08 16:56:43
    • *.7.90.243

    Wlasciwie co on zrobil zlego? Sytuacja w zakrecie byla zwyklym wyscigowym incydentem w ktorym Kimi w sandwich'u pomiedzy Vettelem a Verstappenem wlasciwie byl bez szans. Tendencyjnie jesli o winie mozna mowic to Sebastian Vettel powinien zostawic miejsce Kimiemu. Gdyby na wewnetrznej nie bylo Verstappena to dwaj kierowcy Ferrari z duzym prawdopodobienstwem wjada do siebie, a dokladnie mowiac Vettel do Räikkönena. Mozna przeanalizowac rozne warianty co by bylo gdyby, ale na koncu rezultat bedzie identyczny. Ale gdyby Vettel znowu na zewnetrznej otworzyl drzwi bylby na straconej pozycji poniewaz nadrobione pozycje na starcie nagle by stracil. Tam po prostu bylo zbyt malo miejsca - takze zwykly incydent wyscigowy Oczywiscie mozna dyskutowac czy w tym miejscu musial byc Verstappen, musial byc Vettel ale to jest oceniajac sytuacje na torze wyscigowym gdzie kierowcy sie scigaja bezsensowna dyskusja.

    Manewr na prostej to juz jest inna bajka. Max Verstappen testujac granice zawodnika Ferrari przesadzil, poniewaz jadac na prostym odcinku przed autem rywala celowy ruch kierownica czy sciagniecie stopy z pedalu gazu (tacy kierowcy tez sa) jest absolutnym no-go. Taki manewr przy predkosciach jakie panuja w F1 jest cholernie niebezpieczny. Trzeba sobie to tak wyobrazic ze w bolidzie F1 uczucie gdy kierowca sciagnie stope z gazu jest podobne do awaryjnego hamowania samochodem osobowym na prostej drodze z predkosci 100 km/h do 0 km/h. Okay na prostej z Eau Rouge jadac pod gorke w kierunku Kemmel Straight przy predkosci 350 km/h mozna wyprzedzic przeciwnika poniewaz kierowcy znajduja sie w strefie DRS.

    Na srodku toru mozna jechac, swoja pozycje mozna tez bronic, miejsce dla przeciwnika ktory atakuje mozna zostawic na granicy dopuszczalnosci - czyli tyle ile atakujacy potrzebuje aby mogl oddychac. Tzn. nie mozna atakujacemu otworzyc drzwi jak wrota stodoly tylko podczas jego ataku zostawic mu tak malo miejsca jak to tylko jest mozliwe. Inaczej profesjonalny licencjonowany kierowca wyscigowy nie bedzie sie dwa razy zastanawial tylko wyprzedzi - w koncu jest to jego zawod.

    Ale nie mozna tez zmusic atakujacego rywala ktory zbliza sie z duza nadwyzka predkosci z otwartym systemem DRS do wyhamowania przy duzym szczesciu bolidu wyscigowego. W takim przypadku Kimi ma dwie mozliwosci: a) noga z calej sily w zelastwo albo lepiej mowiac w carbon. b) wyjazd poza tor i masywne problemy z opanowaniem auta na poboczu. Przewaznie takie manewry z predkoscia grubo ponad 300 km/h koncza sie masakrycznym crashem. Piosenke na temat co sie dzieje gdy kierowca spozni sie z reakcja moze z pewnoscia zaspiewac Fernando Alonso. On mial z Estebanem Gutierezzem podobny przypadek choc inne okolicznosci. Podobny incydent przezyl w Walencji Mark Webber, gdy przed nosem jego bolidu nagle Heikki Kovalainen zredukowal predkosc. Webber pofrunal w powietrze, mogl tylko z cockpitu gwiazdy, slonce i ksiezyc na niebie obserwowac.

    Kimi chcial polknac Maxa z prawej strony. Verstappen widzac Räikkönena w lusterku pojechal szeroko i skierowal bolid tez w prawa strone. Nagle dwa razy drgnal kierownica. To jest niebezpieczne poniewaz wszystko dzieje sie w ulamku sekundy, wszystko podczas wysokich predkosci. Verstappen: 330 km/h, Kimi w cieniu aerodynamicznym z otartym systemem DRS: 350 km/h. To znaczy auto podczas jednej sekundy pokonuje dystans 100 metrow. Kierowca nie ma czasu na reakcje. Gdy zahaczy o poprzedzajacy bolid to leci i to do gory w powietrze. Reakcja Räikkönena i wybor decyzji za kierownica byl wysmienity, ale tez Kimi mial duzo szczescia. Ja wiem ze kierowcy nonstop wykonuja specjalne cwiczenia w celu poprawienia swojej reakcji. Rozne sa cwiczenia np. z zamknietymi oczami lapie sie pilki do tenisa albo na specjalnej maszynie trzeba w zapalajace sie swiatlo odpowiednio reka trafic. Ale jadac z predkoscia 350 km/h tylko 13-14 metrow za przeciwnikiem gdzie do koncowej reakcji za samochodem rywala dochodzi przy odstepie najwyzej 2-1 metra - hmm, moi panowie... Wtedy kierowca potrzebuje dziesiata jednej sekundy aby zareagowac. Airbag w samochodzie osobowym otwiera sie w ciagu 0,40 s. Aby nie doszlo do wypadku reakcja Kimiego musiala wynosic 0,60s. Gdyby reakcja Kimiego byla spozniona tylko o 0,10 sekundy to mamy w F1 brutalny crash.

    Nie wiem czy gdzies na kanale YT jest nagrany wypadek w F3 - a) mlodzi kierowcy, b) dokladnie w tym samym miejscu, c) dokladnie rok temu... Minimalne drgniecie kierownica, albo celowe sciagniecie stopy z pedalu gazu.

    Problem polega na tym, ze zaleznie od temperamentu i charakteru kierowcy wyscigowego w nastepnym wyscigu jezeli ktos tak dwa/trzy razy zagra nieczysto, to kierowca zrewanzuje sie na swoj sposob. Wiem ze prymitywnie to brzmi, ale takie sa reguly gry. Szczescie Maxa ze byl to tylko Kimi ktory wlasciwie jest stara dosc wyluzowana skarpeta i bezpodstawnie nie robi dramy. Inny zawodnik w nastepnym wyscigu zrobilby na Verstappenie prawdopodobnie dokladnie to samo co Verstappen na Kimim.

  • 23. dexter
    • 2016-09-08 17:01:52
    • *.7.90.243

    Nie mam pojecia czy przed wyscigiem we Wloszech na briefingu kierowcow temat wsrod samych kierowcow zostal poruszony. Wlasciwie caly briefing kierowcow wyscigowych zawsze przebiega dosc spokojnie tzn. poruszane sa tematy ktore maja do czynienia z torem wyscigowym, maja do czynienia z przebiegiem wyscigu, co i gdzie sie wydarzy, kiedy bedzie ceremonia na podium, jak wyglada standardowy track-limits, w ktorym momencie kierowca wypracowuje sobie przewage opuszczajac kolami ograniczenie toru albo skracajac i przejezdzajac jak na rodeo przez szykane etc. etc.

    Normalnie poruszany tez jest temat ktory lezy na sercu jesli chodzi o wydarzenia z ostatniego wyscigu. I ja sobie moge dobrze wyobrazic ze Charlie Whiting jezeli sadzil za stosowne to poprosil kolege Verstappena do siebie i w cztery oczy powiedzial mu co o wszystkim sadzi. Z pewnoscia temat byl poruszany, ale w bardzo trzezwy profesjonalny i rzeczowy sposob. To nie jest tak ze ktos jest przywiazany do krzesla a cala reszta rzuca w niego pilkami do tenisa. Moge sobie tez wyobrazic ze Max bedzie teraz przez kilka wyscigow pod pewna obserwacja. Jezeli kierowcy cos chca ze swojej strony dodac to moga zawsze kazdy temat poruszyc, poniewaz jedno z pytan ktore zawsze zadawane jest przez kierownictwo wyscigu na briefingu kierowcow brzmi: „Moi Panowie, macie jeszcze jakies pytania? Jezeli tak, to prosze teraz pytania sugestie i prosby postawic“. W wiekszosci przypadkow nikt z kierowcow nic nie mowi i briefing zostaje zakonczony...

    Ja nie chce bronic ani prowadzic nagonke na Verstappena bo to jest niesprawiedliwe. Ale czasami warto pewne rzeczy wytlumaczyc i przemyslec...

  • 24. dexter
    • 2016-09-08 20:16:34
    • *.7.90.243

    A tak dla bardziej zaciekawionych bo akurat siedze sobie w ogrodzie, pluskam nogi w wodzie i sie troche nudze. Apropos dzis u nas tez byla lekka Sahara. Moze kilka slow na temat toru w Spa...

    Z gory mozna powiedziec ze na Spa-Francorchamps sa miejsca na torze ktore sa bardzo zdradliwe dla kierowcy wyscigowego, gdzie trzeba naprawde uwazac (nie wspominajac o slawnym zakrecie Eau Rouge, ale o tym pozniej) W sumie layout jest niesamowicie interesujacy. 234m po przekroczeniu linii start/meta bolidy F1 sa rozpedzone juz do 296,8 km/h i kierowca ma wrzucony 8 bieg. Do zakretu La Source jest doslownie 386 metrow (tzn. wejscie, bo wyjscie jest na 405 metrze). Tutaj bolidy F1 (386 metr toru ) dohamowuja do predkosci 83,3 km/h. 405 metr jest tez najwolniejszym miejscem na torze - bolidy F1 osiagaja tutaj predkosc 71,2 km/h (taka mala ciekawostka na boku - samochody np. z serii WEC w tym miejscu sa szybsze, bo osiagaja 91,0 km/h). A dlaczego? Bo moga wczesniej przespieszyc.

    Eau Rouge pokonywany jest z predkoscia 309,3 km/h. Choc wlasciwie jak ktos jeszcze na Spa nie byl nie jest to skret tylko kombinacja skretow lewy-prawy-lewy. I tutaj z kotliny na 8 biegu z predkoscia 318 km/h dojezdza pod gore. Widocznosc jest ograniczona, kiedys jeszcze stala barierka doslownie na wewnetrznej stronie i z auta czy bolidu kierowca nie mial optymalnej widocznosci.Kierowca leciutko doslownie milimetry wykonuje ruch kierownica. W tym miejscu trzeba miec juz auto upozycjonowane aby dobrze pokonac wierzcholek prawego skretu z predkoscia 309,3 km/h ktory znajduje sie na 1163 metrze i pozniej lewego skretu, bo teraz dopiero rozpoczyna sie lewy skret Eau Rouge. Na wyjsciu trzeba miec juz wysoka predkosc aby dobrze pokonac dlugi kawalek „Kemmel“.

    Ostatnio podczas wyscigu byl tutaj ciezki wypadek - a dlaczego? - poniewaz kierowca popelnil blad. Normalnie wychodzi sie z takiej sytuacji ktora spotkala na torze Magnussena. Podjazd pod gorke gdzie jest kompresja ktora jeszcze bardziej klei auto do asfaltu i nagle na wirzcholku auto jest lekkie. Tylna os jest lekka, trakcja jest zmniejszona, zbyt duza kontra kierownica i kierowca jest w powaznych opalach. Ech, gdyby wykonal tylko minimalna kontre... Na szczescie Kevin wyszedl calo o wlasnych silach z dosc brutalnego crashu. Jak czlowiek przypomni sobie wypadki Alexa Zanardi, Mika Salo albo Ricardo Zonta czy Jacgue'a Villeneuve, czy smiertelny wypadek Steffana Bellof'a - hmm, jest to jednak niebezpieczny kawalek sportu motorowego.

    Z biegiem czasu zakret Eau Rouge zostal zmodyfikowany, dzis bolidem F1 przy dzisiejszeym aero mozna pokonac ten zakret w 99,9 % spokojnie.na flat (czyli z pedalem gazu wcisnietym do podlogi, choc nie jest to regula poniewaz pokonanie pasazu na pelnym gazie nie oznacza zaraz ze wykreci sie najszybszy czas). Manewr praktycznie przygotowuje sie juz od zakretu La Source gdzie na wyjsciu z predkosci 72 km/h na odcinku 658 metrow przyspiesza sie do predkosci 317,7 km/h. Kiedys ten caly pasaz az do wyjscia z Eau Rouge wymagal od kierowcow w F1 duzo odwagi aby pokonac go na pelnym gazie. Choc nie znaczy to wcale ze nie trzeba miec posladkow bardziej scisnietych poniewaz kierowca jadac pod gorke caly czas jest na limicie. Wazne jest aby czysto pojechac poniewaz kazdy maly uslizg bokiem kosztuje na Eau Rouge tylko strate czasu. Kierowca nie widzi zakretu, a w takiej sytuacji nie wie dokladnie jak auto upozycjonowac. Na gorze trzeba troche wypuscic samochod, wczesniej otworzyc doslownie minimalnym ruchem kierownicy aby nie stracic czasu (w tym miejscu mozna duzo zyskac). Kazdy najmniejszy ruch kierownicy kosztuje predkosc samochodu. Dodatkowo dochodza curbs i mozna wypasc z toru. Przyspieszenie poprzeczne wynosi 4-5g. Na dole podjezdzajac z doliny pod gore (18 procent) jest ogromna kompresja. W sumie odcinek pod gore od nawrotu La Source do Les Combes mijajac po drodze Eau Rouge, Raidillon, Kemmel Strraight gdzie bolidy uzyskuja maksymalna predkosc 337,3 km/h (a zaleznie od ustawien, od otwartego systemu DRS, od jazdy w cieniu aerodynamicznym nawet 350 km/h). Zanim kierowca na dohamowaniu do Les Combes zredukuje na 4 bieg i wytraci predkosc do 139,7 km/h pokonuje caly odcinek w 25 sek. z wcisnientym pedalem do podlogi. Ta dluga prosta jest tez pewnym problemem dla kierowcy startujacego z PP, poniewaz zakladajac ze kierowca startujac z PP wyjdzie na prowadzeniu z zakretu La Source, to przed soba bedzie mial odcinek ok. 2 km na ktorym z latwoscia moze zostac polkniety przez rywala ktory pojedzie w cieniu aerodynamicznym. Dlatego PP na torze Spa-Francorchamps jest takie olala... Zakrety 5, 6, 7 sa bardzo plynne i stosunkowo dla doswiadczonego kierowcy wyscigowego przyjemne do pokonania. W tym miejscu mozna wziac troche krawezniki.

    Apropos dohamowania. Na dohamowaniu gdzie w F1 na torze Spa kierowca wytraca predkosc w ciagu 1,2 s okolo 200-210 km/h na 118 metrach, na kierowce F1 gdy naciska noga pedal hamulca z sila 172 kg oddzialywuje sila 5,6 g.

  • 25. dexter
    • 2016-09-08 20:19:14
    • *.7.90.243

    Tor zreszta ma jeszcze kilka takich interesujacych miejsc gdzie trzeba oddech wstrzymac np. spadajacy lewy luk Pouhon z dwoma wierzcholkami do ktorego dojezdza sie na 7 biegu z predkoscia 296,9 km/h. Krotko na doslownie na 38 metrach przyspiesza sie do 300,9 km/h i pierwszy wierzcholek pokonuje sie z predkoscia 247,4 km/h. Dalej (wszystko w jednym zakrecie) przyspiesza sie do 279,1 km/h i z taka predkoscia na 4020 metrze i pelnym gazie kierowcy F1 pokonuja drugi wierzcholek zakretu Pouhon.

    Tak jak mowie La Soruce, Rivage, caly Blanchimont (pelny gaz) z dojazdem do szykany Busstop sa bardzo ciekawymi miejscami. Np. przed szykana Busstop kierowcy w F1 musza wytracic predkosc na 156 metrach. Z 324,1 km/h wyhamowuja do 75,5 km/h.

    Zaraz za zakretem Rivage zakret 8, a szczegolnie 9 ktory jest takim zwisajacym zakretem na zewnatrz (4 bieg, ok.164 km/h) jest decydujacy poniewaz tutaj kierowca zawsze moze duzo czasu stracic jesli czysto nie przejedzie. A na dojezdzie do mega-szybkiego lewego zakretu Pouhon trzeba miec odpowiedni speed. Takie zwisajace zakrety z gorki sa bardzo zdradliwe poniewaz tutaj auto bedzie zawsze podsterownosc, kierowca musi utrzymac auto zawsze na optymalnej linii.

    W zakrecie 13, 14 przewaznie tyl samochodu jest juz niestabilny. Opony niekiedy moga juz byc przegrzane, a wtedy auto zaczyna plywac po calym torze. Pozniej zakret nr 15 gdzie na wyjsciu (okolo 5075 metr, 6 bieg, na liczniku 225,0 km/h) trzeba wziac caly speed aby na dlugiej prostej w kierunku Blanchimont (pelna rura 322,7 km/h ) oraz w kierunku szykany Busstop ladnie upozycjonowac sie do wyprzedzania zanim kierowca zredukuje tempo do 76,1 km/h. Juz na 5500 metrze czyli jakies 425 metrow za wyjsciem z zakretu Curve Paul Frere kierowca F1 musi miec wrzucony ostani 8 bieg i 300 km/h na liczniku. Na wyjsciu z szykany Busstop aby przeniesc cala moc na asfalt najwazniejsza jest zawsze trakcja. W tym miejscu asfalt jest troche szorstki i ciezko jest cala moc samochodu odpowiednio przeniesc na nawierzchnie asfaltu.

    Jesli chodzi o sam setup to Spa jest ciezkim torem aby w 100 procentach mozna bylo z gory powiedziec co jest dobre. Zacznijmy od tego ze Spa jesli chodzi o srednia predkosc po Monza jest najszybszym torem w calym kalendarzu. Dalatego tak wazny dla inzynierow jest tutaj dobry kompromis. Moc silnika i wydajnosc aerodynamiczna na takim torze bedzie bardzo waznym aspektem poniewaz tylko wtedy podczas jazdy efektywnie mozna przeciwdzialac sile oporu powietrza i dodatkowo strugi powietrza sensownie pokierowac wokol bolidu.

    Jest dlugi prosty odcinek o ktorym wyzej wspomnialem (okolo 2035 metrow) na ktorym ustawione pod duzym katem tylne skrzydlo nie jest korzystne poniewaz zwieksza tylko opor powietrza. Niski opor powietrza =wiekszy speed na prostym odcinku. Ale sa tez zakrety i tutaj do gry wchodzi chassis i jego drugie zadanie, a mianowicie sila docisku. Czym mocniej auto bedzie sie do drogi kleic tym lepiej mozna przeniesc sile hamowania, sile podczas zmiany kierunku jazdy oraz sile npedowa albo impuls ktory posuwa samochod naprzod. Czyli aby wysoko mierzyc trzeba pozostac na ziemi. Zasada funkcjonuje zasadniczo tak jak w lotnictwie, tylko odwrotnie. Szybszy strumien powietrza na dolnej stronie skrzydla przeciwnie do powolnego strumienia powietrza na gornej czesci skrzydla wytwarza podcisnienie ktore powoduje ze auto klei sie do drogi. Generalnie mozna powiedziec czym skrzydlo bedzie stromo ustawione tym wieksza jest sila docisku, ale tez opor powietrza jest wiekszy. Prosto mowiac - duzo sily docisku na torze w Monaco, malo sily docisku na torze w Monza. Spa jest jednak torem ktory jest specyficzny, poniewaz nie jest torem jak np. Monza na ktorym ustawia sie auto jeszcze inaczej. I teraz do gry wchodzi jak najlepszy wybrany kompromis. Poziom sily docisku na torze w Spa bedzie taki jak na torze w Kanadzie albo Azerbejdzanie. W Spa zakrety pokonywane sa z duza predkoscia. Aby uzyskac wymagana stabilnosc ktora potrzebna jest do duzej predkosci w zakretach zawieszenie musi byc odpowiednio ustawione. Tzn. jeszcze nizej i jeszcze twardziej, ale nie tak nisko aby podczas jazdy podloga w pewnych miejscach na torze nie uderzala o asfalt. Aby zapobiec podsterownosci w szybkich zakretach przednie skrzydlo musi zostac takze bardziej postawione.

    Tutaj na torze sa pasaze gdzie potrzebna jest bardzo duza sila docisku, ale sa tez odcinki gdzie duza sila docisku nie jest potrzenbna. Jak czlowiek tak z boku dokladniej poprzyglada sie na czas wykrecany w danym sektorze, czyli na performance w danym sektorze to mozna na oko ocenic jaki setup wybraly zespoly. Na aktualnym chassis sila docisku jest glownie przez 3 elementy regulowana. Za sile docisku na tylnej czesci bolidu albo samochodu wyscigowego odpowiedzialne jest skrzydlo i dyfuzor tzn. dolna podloga z tylu bolidu czy pojazdu wyscigowego ktora jest podniesiona. W F1 dzis dyfuzor nie moze byc wyzszy niz 12,5 cm. W przyszlym roku bedzie pociagniety do 17,5 cm. W sumie zadanie dyfuzora polega na tym aby przez podzial kanalow ktorymi przeplywa pod samochodem powietrze wyssac i tym sposobem utrzymac przyspieszenie.

    Trzecim glownym elementem jest przednie skrzydlo ktore dzis jest coraz bardziej kompleksowe. Np. te wszystkie male skrzydelka po bokach przedniego skrzydla sa podzielone aby przeplyw powietrza byl utrzymany, tzn. nie dochodzilo do zaklocenia przeplywu strug powietrza gdy klapy na skrzydle sa postawione. Czym wiekszy kat ustawienia klap na skrzydle tym niebezpieczenstwo zerwania przeplywu strug powietrza jest wieksze. Dlatego miedzy klapy sa szczeliny (w jezyku fachowym mowi sie na nie „slotgaps“ ktore caly czas napedzaja przeplyw powietrza.

    Oczywiscie w tak skomplikowany system skrzydel jak przykladowo w F1 ma takze pewny efekt uboczny, a mianowicie zawirowane nieczyste powietrze. Wtedy ciezko jest pojechac za bolidem czy autem wyscigowym w jego cieniu aerodynamicznym i wyprzedzic. Kazdy bolid potrzebuje ladny tzn. rownomierny strumien powietrza aby mozna bylo wyprzedzac. Gdy strumien jest zaklocony, czyli w zawirowanym turbulentnym powietrzu nigdy nie mozna calej aerodynamiki optymalnie wykorzystac. W aerodynamice wystepuje takie zjawisko fizyczne ktore nazywa sie „ground effect“. Zasada funkcjonuje jak ze skrzydlem ale z jedna roznica poniewaz wykorzystuje cale auto. Pod chassis powietrze przeplywa szybciej niz na gornej czesci, podcisnienie klei samochod do jezdni.

  • 26. dexter
    • 2016-09-08 20:22:45
    • *.7.90.243

    Pierwszy designer ktory wakorzystal zjawisko „ground effect“ nazywal sie jak? Colin Chapman zalorzyciel marki Lotus i nie tylko poniewaz byl to bardzo madry czlowiek. I to wlasnie pierwszym autem w F1 ktore wykorzystalo „ground effect“ byl Lotus z 1978 roku. Jak dzis spojrzy sie na zdjecia boidu Lotusa z 1978 roku to widac ze po obu stronach na boku pod chassis sa zamontowane skrzydla. Podloga jest z dwoch stron uszczelniona aby powietrze nie moglo bokami wydostac sie na zewnatrz. Taki efekt wygenerowal 3 razy wieksza sile docisku przy stalym oporze powietrza.

    Tak skonstruowanym autem kiedys taki kierowca ktory nazywal sie Andretti wygral 6 wscigow i zdobyl mistrzostwo swiata w 1978 roku.W przyszlym roku bolidy w F1 nie beda zbudowane na bazie „ground effectu“, ale trend przenosi sie bardziej w kierunku „Back to the roots“ czyli wiecej mechanicznej przyczepnosci.

    Dla kierowcy na takim torze zawsze wazny jest dobry balans samochodu wyscigowego. W Spa trzeba z zakretow wyciagnac jak najwiekszy power aby nastepny zakret znowu perfekcyjnie pokonac. Sa zakrety gdzie wyjscie na prosta sa decydujace. Na dohamowaniu zawsze wazna jest temperatura hamulcow i temp. ogumienia. Kazdy kierowca wyscigowy jadac na granicy limitow zawsze potrzebuje pelne zaufanie w swoj sprzet.

    Roznica wysokosci na torze wynosi 102 metry (to juz jest sporo). Jak ktos kiedys bedzie tutaj na torze to polecam przejechac sie wokolo toru rowerem. Zuzycie paliwa w F1 wynosi na belgijskim obiekcie 2,19 kg/orazenie. Handicap jesli mowimy o wadze czy ciezarze wynosi 0,308 s/10 kg. W Spa granica przeplywu paliwa 100 kg u niektorych producentow silnikow nie zostanie do konca wykorzystana poniewaz bardziej oplaca sie oszeczedzic ciezar niz zatankowac dodatkowy litr paliwa. Jak sie patrzy na zuzycie paliwa w F1 to i tak jest to pewien cud oszczednosci poniewaz jeszcze dwa lata temu bolidy zuzywaly jedna trzecia wiecej. W F1 kierowcu tutaj na torze w Spa wykonuja 51 razy na okrazeniu manewr zmiany biegow. DRS na torze Spa kierowca moze 2 razy uruchomic (jadac pod gorke zaraz za zakretem Eau Rouge oraz na prostej start - meta.

    Co tu jeszcze ciekawego napisac? Acha, nazwa zakretu Eau Rouge a wlasciwie Raidillon de l’Eau Rouge pochodzi malej rzeczki ktora tutaj wyplywa prosto z zrodelka. Woda ma duzo zelaza w sobie dlatego taki kolor. Tutaj w Ardennach to jest teren powulkaniczny.

    Pozdr.

  • 27. Vendeur
    • 2016-09-08 20:53:08
    • *.dynamic.chello.pl

    dexter - świetnie się Ciebie czyta jak zawsze. Ale jednej rzeczy się przyczepię / sprostuję, aby innych w błąd nie wprowadzać.

    "Airbag w samochodzie osobowym otwiera sie w ciagu 0,40 s." - wyobrażasz sobie skutki wypadków, gdyby poduszki powietrzne otwierały się w prawie pół sekundy? :) Ten czas jest 10-krotnie krótszy i wynosi około 0,04-0,05s, a w przypadku poduszek bocznych nawet jeszcze połowę krócej, do jednej setnej sekundy.

    To tak, aby nie było nieporozumień :).

  • 28. elin
    • 2016-09-08 23:32:33
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witaj @ dexter

    Dobrze, że jesteś :-), bo już zaczynałam się martwić, że teraz Ty się gdzieś zagubiłeś ... lub jeszcze gorzej - zrezygnowałeś z pisania na tym forum.

    Jak wiesz, uwielbiam czytać co piszesz ... w każdym zdaniu da się wyczuć Twoją pasję do tego sportu ... Ale nazwać Kimiego - " stara dosc wyluzowana skarpeta " ... o nie ;-))).

    Pozdrawiam :-)

  • 29. selstei
    • 2016-09-09 11:14:48
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    O Matko! Jakie wywody i żale tutaj można spotkać. A sądziłem, że gimnazjum już się wzięło za kształcenie od 1 września.

  • 30. dexter
    • 2016-09-09 12:52:15
    • *.0.68.61

    Dzien dobry Vendeur,

    na poczatku dziekuje za mile slowa. Co do poduszki powietrznej istnieje duze prawdopodobnstwo ze podczas pisania sie gdzies z jednym zerem pomylilem. Dzieki.

    I tak jak wspomniales, 25 ms po uderzeniu elektroniczny czujnik jest aktywowany i generator zostaje zapalony. Po 30 ms pokrywa modulu jest otwarta i Airbag zostaje nadmuchany, a po 55 ms jest w pelni nadmuchany. Po 85 ms kierowca jest maksymalnie zanurzony w poduszke powietrzna. Zaplon poduszki powietrznej pasazera oraz nurkowanie pasazera w poduszke powietrzna nastepuje 10 ms pozniej, poniewaz pasazer ma wykonuje dluzsza droge do deski rozdzielczej. A dopieroro po uplywie 150 ms calosc czyli czas od momentu eksplozji ktory nazwiemy powiedzmy czasem „zerowym“ do momentu w ktorym caly wypadek jest zakonczony, kierowca/pasazer samochodu znajduje sie w pozycji wyjsciowej a poduszka/poduszki powietrzne w duzej mierze sa oproznione.



    Witaj @elin, moja najlepsza kolezanko na tym portalu - hehe

    No wiesz, moim obowiazkiem jest trzymanie choc minimalnego poziomu przynajmniej w kwestii sportowej ;-) W koncu jest to portal zwiazany ze sportem motorowy, a nie „onet“. Choc jak czlowiek tutaj wejdzie moze odniesc totalnie odmienne wrazenie. Po przeczytaniu kilku postow myslalem ze ten narod calkowicie juz oglupial.

    Martwic raczej sie nie musisz, gdy bede odchodzil to gwarantuje ze dowiesz sie o tym jako jedna z pierwszych osob. Ale dopoki Ty tutaj jeszcze jestes to na razie nie jest tak zle, a ja mam motywacje cos czasami nabazgrac ;-)

    A poza tym nie bylo tak zle. Mialem wolne, pare dni spedzilismy na Sardynii, pare na Balearach. Spotkalismy starych znajomych i tak czas zlecial. W miedzyczasie odnowilem znowu kategorie mojej zakurzonej licencji wyscigowej, poscigalem sie troche i udowodnilem ze taki „zaroscialy“ jeszcze nie jestem (jak to moi bliscy od niedawna uparcie twierdza!).

    A co u Ciebie porabia Motocross? Motocykl juz ochrzczony ;-) Mam nadzieje ze nie jezdzisz po lesie?

    PS. "Ale nazwać Kimiego - " stara dosc wyluzowana skarpeta " ... o nie ;-)))"

    Chcialem byc "cool" jak "Iceman", ale chyba nie wyszlo... Przez chwile zapomnialem ze czuwasz przenikliwie spostrzegawczym okiem - hehehe.

  • 31. elin
    • 2016-09-09 18:35:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dzień dobry,

    " @elin, moja najlepsza kolezanko na tym portalu - hehe "

    Kolego @ dexter za taki komplement, to ja będę Ciebie trzymać na tym portalu rękami i nogami i czym tylko mogę ;-)) ... żebyś nie stracił motywacji do pisania tutaj :-).

    Chociaż prawda, czasem dyskusje, a raczej wzajemnie obrzucanie siebie nawzajem ( i kierowców ) obelgami, odbiera chęć nie tylko do pisania, ale i czytania niektórych komentarzy na forum. Na szczęście są też osoby z którymi warto wymienić opinie.

    Ale widzę, że humor dopisuje, czyli wypoczynek faktycznie miałeś udany.
    Sardynia i Baleary ... aż zazdroszczę :-), faktycznie można odpocząć i nabrać nowej energii do działania.
    A jeśli można spytać - trudno odnowić taką licencję wyścigową ?

    U mnie Motocross ... jak najbardziej - działam i coraz bardziej mnie to wciąga ;-).
    Chociaż trochę przesadziłam z trenowaniem i na razie nieco muszę zwolnić ( za mocno przeciążyłam łokieć ). W każdym razie mój Kawasaki KX już ochrzczony ;-) i zdarza mi się z nim rozmawiać ;-))
    ( jak to kiedyś dyskutowaliśmy na przykładzie kierowców wyścigowych i zwykłych samochodów drogowych ).
    I oczywiście, że trening jedynie na specjalnie przygotowanym torze.
    Do lasu tylko rowerem, a że mam całkiem blisko ... około 20 minut jazdy i to z pięknymi widokami, to kilka razy w tygodniu taka rowerowa przejażdżka jest u mnie obowiązkowa :-).

    PS.
    " Chcialem byc "cool" jak "Iceman", ale chyba nie wyszlo... Przez chwile zapomnialem ze czuwasz przenikliwie spostrzegawczym okiem - hehehe. "

    Wyszło, wyszło ... porządnie się uśmiałam z takiego określenia ;-)).
    No ale wiesz, Kimi to Kimi ... moje " przenikliwe, spostrzegawcze oko " ;-)), zawsze na straży Fina ;-)).

  • 32. elin
    • 2016-09-09 18:41:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * a raczej obrzucanie siebie nawzajem

  • 33. Vendeur
    • 2016-09-10 00:53:50
    • *.dynamic.chello.pl

    Ale fajna dziewczyna :))

  • 34. dexter
    • 2016-09-10 13:59:17
    • *.7.86.248

    Hallo @elin. Humor to ja mam przewaznie znakomity - dopoki nie wchodze tutaj na portal i czytam posty (bo czlowiek automatycznie to robi) ktore patrzac na sama tresc sa bardzo zaglodzone - a takie tez tutaj bywaja. Dodatkowo oparte na zwariowanych pogladach czy teoriach spiskowych ktore mijaja sie absolutnie ze zdrowym rozsadkiem (obojetnie z jakiego powodu - brak wiedzy uzytkownika, brak doswiadczenia zawodowego, brak doswiadczenia zyciowego, a moze poparte glupota) Dopoki rece mi same nie opadaja to jest wszystko okay. Hehe

    Przeciez tutaj malo kto potrafi argumentujac rzeczowo obiektywnie i konstruktywnie wyrazic swoje zdanie na temat sportu motorowego. Wiesz dobrze ze ja mam dwie, a moze najwyzej trzy osoby z ktorymi moge sobie na luzie porozmawiac - jedna z nich jestes Ty.

    Ja sie osobiscie mecze gdy czytam tylko puste i populistyczne hasla. A jednej rzeczy nie cierpie - glupoty. Gdyby czlowiek zadal 2-3 pytania to juz moze byc problem, ale komentarz mimo bladego pojecia trzeba napisac. To sa rzeczy ktore mnie moga zdenerwowac. Mialas juz takie uczucie ze gdybys mogla to wyciagniesz uzytkownika przez ekran swojego iPad'a ?

    W sumie wstydzic sie za wypowiedzi i glupote obcych ludzi etc.etc. pomalu przestalem. Kiedys na szczegoly zwracalem wiecej uwagi, ale stwierdzilem ze nie ma sensu. Zyczylbym sobie tylko aby uzytkownicy wyrazali sie bardziej logicznie i rzeczowo na portalu zwiazanym z Motorsportem. Chyba ze z portalu „Formel 1- Dziel Pasje“ zrobi sie „Onet“ - tak tylko na boku. A cudow przeciez nikt od nikogo nie wymaga.

    Niekiedy zastanawialo mnie pytanie, poniewaz portal wlasciwie zwiazany z tematyka sportu motorowego, technologia, technika, troche fizyki a takze businessu - a tutaj jest dziewczyna a raczej kobieta z ktora najlepiej sie rozumiem. Zawsze potrafi cos logicznie i cos sensownie napisac. W dodatku na niesamowitym luzie mozna z nia bez wiekszych zobowiazan zawsze pozartowac ;-) Z mojej strony tylko Chapeau!

    Co do licencji w sumie czysta formalnosc. W moim przypadku, poniewaz posiadalem wazna licencje wystawiona w innym kraju jak mialem troche papierowej roboty i musialem zlozyc kilka wnioskow aby dostac pewne zezwolenia i zmienic status ktory mam z tylu wpisany. Musialem tez wyjasnic kilka spraw z dalszym ubezpieczeniem, zrobic badania lekarskie przez bieglego lekarza ktory stwierdzil moja przydatnosc. Co Zwiazek Sportow Motorowych, to nowosc. W sumie papierowa robota...

    Zasadniczo w calym sporcie motorowym wszystko funkcjonuje podobnie. Niezaleznie od dyscypliny sportu amatorskiego czy zawodowego (obojetnie jaka kto pelni funkcje nie ma tutaj zadnej roznicy) - na wszystko potrzebne sa wazne papiery (legitymacje, licencje, oplaty, ubezpieczenia itd. itp.)

    PS. A urlop byl rzeczywiscie udany bo spedzilismy kilkanascie dni na yachcie. Zrobilismy taki maly hopping po wyspach. Za jednym razem tyle roznych niepowtarzalnych krajobrazow, zatok i plaz, w dodatku przy pelnym relaksie rzadko mozna zobaczyc. Niekiedy nawet ponad 200 m od brzegu mozna bylo zobaczyc piasek i ryby w transparentnej wodzie. Czasami tylko troche wiatru brakowalo...

    Pozdr.

  • 35. dexter
    • 2016-09-10 14:49:58
    • *.7.86.248

    * w innym kraju jak mialem troche - bez tego "jak"

  • 36. elin
    • 2016-09-11 01:27:31
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 33. Vendeur

    Czy fajna ... ? ;-) Mam nadzieję, że nie zmienisz tego zdania, kiedy przyjdzie nam się nie zgodzić w jakimś temacie i będziemy ostro dyskutować pod którymś newsem ... ;-)).

    @ dexter

    Doskonale Ciebie rozumiem, jednak na głupotę niektórych nic nie poradzisz. Są osoby którym możesz dokładnie wszystko tłumaczyć ... a i tak będą się upierać przy swoim. Nie wiem, czy z czystej przekory, czy z innego powodu ... ale tak niestety jest.
    Dlatego ciągle powtarzam - pamiętaj, że Twoje wpisy czytają również osoby, które chcą się jak najwięcej dowiedzieć ( np. ja :-) ) i dla nich warto tutaj pisać.

    Ciebie na pewno ignorancja niektórych do sportu motorowego bardziej razi, bo jesteś z nim związany i patrzysz na temat od wewnątrz, osoby która doskonale wie jak to wszystko funkcjonuje. Jednak większość piszących patrzy od strony zwykłego fana ( przed telewizorem ), a to często jest trochę inne spojrzenie.
    No i są też osoby, które chcę tutaj tylko zaistnieć, sprowokować sprzeczkę czy poobrzucać innych obelgami ... - po co ... ? Nie mam pojęcia.
    Jednak szkoda, bo coraz więcej wspaniałych ludzi odchodzi z tego portalu ... Zresztą sam o tym wiesz.

    " Niekiedy zastanawialo mnie pytanie, poniewaz portal wlasciwie zwiazany z tematyka sportu motorowego, technologia, technika, troche fizyki a takze businessu - a tutaj jest dziewczyna a raczej kobieta z ktora najlepiej sie rozumiem. Zawsze potrafi cos logicznie i cos sensownie napisac. W dodatku na niesamowitym luzie mozna z nia bez wiekszych zobowiazan zawsze pozartowac ;-) Z mojej strony tylko Chapeau! "

    Kolego dexter - bardzo dziękuję za tak miłe słowa :-).
    Po prostu interesuje mnie ten sport, a jak coś mnie interesuje, to staram się jak najwięcej dowiedzieć i wiedzieć w temacie. A że się doskonale rozumiemy ... sam wiesz, że tak samo myślę o Tobie, czyli sympatia obustronna ;-).

    PS.
    Czyli jednym słowem, urlop w - Raju :-).
    Krajobrazy faktycznie musiały być cudowne ... i czas na jachcie. Zdecydowanie ciekawiej, niż siedzenie w jednym miejscu i w hotelu ( nawet jeśli by był ekskluzywny ) ...

    Pozdrawiam i udanej niedzieli.

  • 37. dexter
    • 2016-09-12 11:28:57
    • *.5.134.225

    Dobry @elin

    „W każdym razie mój Kawasaki KX już ochrzczony ;-) i zdarza mi się z nim rozmawiać ;-))
    ( jak to kiedyś dyskutowaliśmy na przykładzie kierowców wyścigowych i zwykłych samochodów drogowych ).“

    Tak juz jest ze cialo ktore poruszasz na limicie bedzie zawsze tez czescia Twojego ciala. Po prostu pojazd musi Cie sluchac. To Ty decydujesz i Ty jestes szefem. i Ty z nim rozmawiasz ; - )

    „Czy fajna ... ? ;-) Mam nadzieję, że nie zmienisz tego zdania, kiedy przyjdzie nam się nie zgodzić w jakimś temacie i będziemy ostro dyskutować pod którymś newsem ... ;-))“

    Post wprawdzie nie do mnie zaadresowany, ale pozwolez boku sie wtracic: hehe - dobrze ryknelas lwico...

    „Czyli jednym słowem, urlop w - Raju :-).
    Krajobrazy faktycznie musiały być cudowne ... i czas na jachcie“.

    Dla nas byla to tylko forma pewnego relaksu, naladowania od nowa baterii przed stresowa praca. Ale na takiej podrozy musisz miec dopasowany pod siebie „team“. Jezeli ludzie z ktorymi spedzas czas i podrozujesz nie beda odpowiednio dopasowani to najlepszy wypad nie bedzie owocny. A ja swoj „team“ probowalem zorganizowac od dosc dawna. Dlatego juz tylko z tego powodu oplacilo sie dwoiscie. Mysle, ze to wlasnie byl kulminacyjny punkt calej wyprawy. Bez rodziny, bliskich przyjaciol, dobrych znajomych w zyciu ani rusz - i cos w tym jest.

    Najwieksze wrazenie na mnie zrobila noc. Kompletna cisza, w oddali na wyspie gdzies swiatla miasta, na niebie dookola pelno gwiazd (na ladzie tzn. w miescie jest duzo swiatla i tak wyraznie gwiazd na niebie nie widac) i tyko niekiedy mozna uslyszec odglos wody: plusk, plusk. Relaksik totalny... Dopoki znowu nie podplywasz do ladu i np. idziesz gdzies do restauracji cos dobrego zjesc i sie winka napic - gdzie dookola wszedzie panuje rambazamba.

    „Zdecydowanie ciekawiej, niż siedzenie w jednym miejscu i w hotelu ( nawet jeśli by był ekskluzywny ) ...“

    A Ci powiem zalezy od miejsca i humoru, poniewaz wszystko ma swoj urok. Czas wolny raczej tak czy siak staram sie spedzac aktywnie. Ale kosci i miesnie niekiedy tez juz bola ;-)

  • 38. Vendeur
    • 2016-09-12 18:54:25
    • *.dynamic.chello.pl

    Jak to, wcale nie ryknęła :) Jedynie wyraziła nadzieję i nie widzę przeciwwskazań, wszak sprawia wrażenie rzeczowej i obiektywnej osoby, a z takimi zawsze miło się dyskutuje ;)

  • 39. tonia24
    • 2016-09-13 23:31:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Vetstappena komentowałam we wcześniejszym poście po GP Belgii-więc nie będę się powtarzać.
    @Vendeur
    @elin z @dexterem to chyba najbardziej obiektywne osoby na tym forum (koleżanka co prawda "sympatyzuje" z Icemanem, ale nie wpływa to zbytnio na jej obiektywność, z resztą- kto z nas nie ma ulubieńca? ;) ), w dodatku @dexter ma ponadprzeciętną wiedzę, którą chętnie się dzieli- wystarczy pytać (albo i nie) i czytać.
    @dexter
    Żyjesz! Miło Cię znów widzieć, bo już się bałam, że nas opuściłeś. Choć sama też ostatnio zaniedbałam forum, ale byłam w trakcie przebranżowiania, a i atmosfera nie zachęca do komentowania- choć @elin co jakiś czas dzielnie walczy, aby utrzymać choć minimum poziomu na portalu.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo