komentarze
  • 1. Del_Piero
    • 2016-07-10 20:39:01
    • *.telekomunikacjawschod.pl

    Już drugi wyścig z rzędu Kimi dopiero na koniec ma lepsze tempo. Z czego to wynika? Uprzedzam wszelke odpowiedzi o kacu, piciu, że trzeźwieje dopiero po godzinie. No i co ciekawe Raikkonen wyprzedził Vettela w klasyfikacji, czego raczej nawet ja nie oczekiwałem. Vettel zaczyna coraz bardziej zawodzić.

  • 2. Ananas
    • 2016-07-10 20:45:34
    • *.promax.media.pl

    Pojedynki kierowców w jednym zespole (sezon 2016)
    Vettel - Raikkonen
    Wyścigi
    5 - 5

  • 3. Anuk666
    • 2016-07-10 21:25:09
    • *.munitus.3s.pl

    1@ przypuszczam ze jak przestana mu sie w końcu pierdzielić skrzynie biegów jedna po drugiej to wszystko wróci do normy :)

  • 4. hakki
    • 2016-07-10 21:30:43
    • *.dynamic.chello.pl

    Tak czy inaczej dziś Kimi miał lepsze tempo wyścigowe niż Vettel i popełnił mniej błędów.

  • 5. elin
    • 2016-07-10 23:09:27
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    O walce z Mercedesem, Ferrari może już zapomnieć i wyznaczyć sobie nowy cel, czyli obronę drugiego miejsca przed Red Bullem. Obecnie oba zespoły dzieli zaledwie 9 punktów.

  • 6. XandrasPL
    • 2016-07-11 00:55:33
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Ludzie ale spójrzcie na to tak
    Raikkonen: coś po przestawiał w bolidzie i bolid się zepsuł w Australii,i w Monaco nie skończył = 2 złe wyścigi a teraz moi drodzy Vettel: Bahrain awaria, Rosja wypadek każdy wie , Hiszpania zła strategia , mógł wygrać a Raikkonen'a zostawili, Austria zła strategia i to że ma problemy ze skrzynią już 2 raz , 2 kary + 5 więc .więc komentarz nr.1 dla mnie bez sensu, chyba oglądasz od Austrii F1

  • 7. Darktom15
    • 2016-07-11 08:31:39
    • *.ssp.dialog.net.pl

    @6 Tak samo można powiedzieć rok temu ,że Kimi większości miał praktycznie cały czas problemy z bolidem w momencie gdy Vettel jechał bezproblemowe

  • 8. XandrasPL
    • 2016-07-11 10:29:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @7 zeszły sezon faktycznie ale wyścigi gdzie startują i nikt ich na starcie nie przesuwa to wygrywa Vettel, Kanada , Baku , on jest w kwalifikacjach wyżej więc i jeszcze ma genialne starty

  • 9. thinktank
    • 2016-07-11 12:57:00
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @1 Jeśli chodzi o ataki na końcu wyścigu to proste - większość zespołów ma kłopot z żywotnością opon, a Ferrari z dogrzaniem, stąd pod koniec wyścigu inni mają kłopoty z przyczepnością a Ferrari nie. Bez sensu jest atakować na początku stintu, bo przeciwnik ma na tyle dobre opony, że będzie w stanie odpierać ataki, a bolid za nim niszczy bardzo swoje opony, lepiej odpuścić i poczekać na dobry moment (poza tym czasem trzeba zaoszczędzić paliwo).

    @5 Wszyscy, którzy już stawiają RB przed Ferrari srodze się wkrótce zawiodą, Czerwoni wygrają w tym roku wyścig, wystarczy ze będzie ciepło i nie będzie padać. RB rzeczywiście ma bardzo dobry docisk, dlatego w deszczu tak szaleją (zreszta Merc w aero też jest porównywalny). Nie można powiedzieć, że VET nie umie jeździć po mokrym, a miał większe kłopoty niż RAI, którego styl jazdy zupełnie nie pomaga na mokrym. Poza tym brak Alisona także wpłynął na tempo rozwoju auta, Ferrari ma zupełnie nową konstrukcje w porównaniu do innych ekip, które modyfikują swoje od paru sezonów.

    Uwaga ogólna, niestety jakość dyskusji na tym forum jest często tak wysoka, że się odechciewa czegokolwiek pisać - miałem napisać ogólne spostrzeżenia z wyścigu, ale po przeglądnięciu wpisów pod wyścigiem odechciało mi się, np mało kto zauważył jak ważny dla układu wyścigu był VSC. Mam np. nadzieję, że pajac Jahar zaraz nie odwiedzi tego wątku.

    Pozdrawiam, prawdziwych fanów F! a w szczególności nr 7

  • 10. viggen
    • 2016-07-11 18:31:15
    • *.dynamic.chello.pl

    Z tymi oponami nie wytłumaczysz bo oni nadal nie kumają.....
    Podobnie jak z tłumaczeniem różnicy w tempie Alonso KImi - czy obecnie Vettel Kimi. Dla nich to jest ważne co tylko widzą na ekranie i im komentatorzy powiedzą.
    Ale napisałeś rację.

    Co do Allisona....Jak go nie ma? Czy jakiś wątek ominąłem?

    PS Styl jazdy Kimiego jest dobry na mokry ale gdy opony są inne. Dzisiaj jest zbyt duża różnica mieszanek. Kimi mniej dogrzewa opony, bolid nie ma tak dużego docisku i widać co widać. W RBR Vettel latał po mokrym a wczoraj miał więcej problemów jak Raikkonen.

  • 11. elin
    • 2016-07-11 22:24:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 9. thinktank
    Ze względu na Kimiego, zdecydowanie wolę oglądać bolidy Ferrari przed Red Bullem na mecie. Ale nie mam tej pewność, że RB nie będzie wkrótce przed zespołem z Maranello w klasyfikacji konstruktorów.
    Według mnie to RB dysponuje w tej chwili lepszym bolidem. Gdy liczy się aerodynamika, Ferrari zostaje w tyle. Przewagą czerwonych bolidów jest silnik, ale ... jeśli prawdą jest to co niedawno mówił Dietrich Mateschitz, to w Japonii Renault ma się poprawić o 20 KM i jeśli tak się stanie, wtedy powinni mieć już silnik na poziomie Ferrari.
    Dlatego nie bardzo widzę przewagę czerwonych bolidów nad RB ...

    Dodatkowo, patrząc na GP, które jeszcze zostały w tym sezonie ... większość może być z pogodą, która niestety nie sprzyja Ferrari.
    Chociaż oczywiście mogą się mylić ... i oby tak było, a Ferrari skończyło sezon przed RB :-)

    @ 10. viggen
    " Co do Allisona....Jak go nie ma? Czy jakiś wątek ominąłem? "

    Może chodzi o śmierć żony Allisona i wolne od pracy, jakie z tego powodu dostał od Ferrari.

    PS,
    Mała ciekawostka - Kimi po ostatnim GP ma na swoim koncie udział w 100 wyścigach w barwach Ferrari :-).

  • 12. thinktank
    • 2016-07-12 10:38:06
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @11 i 12 Tak chodzi o odejście żony Allisona.
    RAI bardzo oszczędnie operuje hamulcem, za to wykorzystuje balans auta w zakręcie, stąd przy mokrym torze na zakręcie ma kłopot. Oczywiście masz rację, że docisk auta na mokrym jest kluczowy, co widać na przykładzie VET.
    RB raczej nie będzie przed Ferrari, z pogodą nie wiadomo, a dużo ciepłych wyścigów. Już na Węgrzech wszyscy się zdziwią.

    Biedny to jest RIC, który jest już na straconej pozycji, VES jest sztucznie pompowany przez RB, bo lepiej się sprawdza jako produkt marketingowy (tylko o to chodzi puszkom). RIC będzie udupiony przez RB, na tym przykładzie widać jak wiele zależy od stajni - RB wypromowało RIC kosztem VET, a teraz VES kosztem RIC (którego styl jazdy jednak gorzej koresponduje z bolidami Newaya).

    Pozdrawiam

  • 13. dexter
    • 2016-07-13 00:40:45
    • *.6.122.253

    Cicho liczylem na lepsza forme wyscigowa zespolu z Maranello. Jednak na torze Silverstone zespol RBR nad bolidami Ferrari posiadal wyrazna przewage. I to nie tylko w kwalifikacjach, ale rowniez podczas warunkow wyscigowych, szczegolnie na mokrym torze, jak i na suchym torze. Czerwony kolor jest jakis wyblakly...

    Speed ? - zbyt maly

    Aerodynamika ? - z pewnoscia nie jest optymalna, mimo modyfikacji na Silverstone

    Mowa o pechu ? - zbyt proste slowa

    Opona, defekt silnika (Bahrajn) - wplyw zewnetrzny

    Pytanie, czy kroki rozwoju byly dla Ferrari zbyt duze ?

    Co z niezawodnoscia ? - brak calkowitej uwagi?

    Co z kontrola jakosci ? - podczas scislej walki o mistrzostwo swiata kontrola jakosci jest jednym z najwazniejszch czynnikow. Oczywiscie ze przy tak zlozonej materii ciezko jest wszystko dobrze wykonac. W efekcie koncowym najwazniejsza role odgrywa kontrola jakosci i to wszystkich czesci ktore wewnatrz producenta Ferrari sa produkowane jak i dostarczane z zewnatrz. Przeciez nie jest tak trudno wlasnych ludzi korzy zajmuja sie produkcja tak przeszkolic czy wytrenowac aby utrzymany zostal pewien standartd - i to standard na najwyzszym poziomie. Jezeli jakas czesc nie bedzie w 100% pasowac do designu to beda problemy, defekty i mozna wszystko wyrzucic do kosza na smieci.

    Dodatkowo opony? - przeciez to jest mozliwe do skalkulowania jak z opona trzeba sie obchodzic.

    W tym sezonie popelniaja omylke za omylka. 5 razy wyscig nie zostal ukonczony - to jest duzo, za duzo. Co chwile jakies indywidualne bledy. Wielokrotnie zle podjete decyzje. W Melbourne, Montralu i Barcelonie zespol mial mozliwosc wygrania wyscigu.

    Ferrari koniecznie potrzebuje grube punkty. Bledy musza zostac jak najszybciej zredukowane i wyeliminowane. Presja jest, oczekiwania sa. Problem z tym ze z pewnoscia dzis rzeczywistosc a zyczenie mocno dryfuja w roznych kierunkach.

    Jedyna rzecz gdzie Ferrari ma spokoj to fakt ze zawodnicy sa zakontraktowani. Ale w takich warunkach jednak ciezko jest utrzymac motywacje, szczegolnie dla zawodnika.

    Bilans okresowy po 9 wyscigach (ostatni wyscig nie jest wliczony) wygladal nastepujaco:

    Sezon 2015: zespol Ferrari zdobyl 211 punktow i 7 razy byl na podium. RBR zdobyl 63 punkty i 0 razy byl na podium.

    Sezon 2016: zespol Ferrari zdobyl 192 punkty i 6 razy byl na podium. RBR zdobyl 168 punktow i 4 razy byl na podium.

    Po GP Silverstone roznica miedzy Ferrari a Red Bullem wynosi tylko 6 punktow. Za niecale 2 tygodnie odbedzie sie GP Wegier. Hungaroring ma wolne pasaze i w srodkowym sektorze dlugie zakrety ktore idealnie moga pasowac pod bolid Red-Bull'a. Takze zobaczymy

    @elin
    „Według mnie to RB dysponuje w tej chwili lepszym bolidem. Gdy liczy się aerodynamika, Ferrari zostaje w tyle.“

    Na temat aerodynamiki Red-Bulla napisalem kilka slow pod tematem: “Verstappen ponownie zostaje Kierowcą Dnia“ - jezeli bedziesz miala ochote...

    Pozdr.

  • 14. devious
    • 2016-07-13 08:04:52
    • *.centertel.pl

    Hah Raikkonenowe śmieszki jak widzę nadal w formie :)

    Czyli wszystko wina pogody, bolidu, opon - a Kimi jak zwykle pojechał bezbłędny i idealny wyścig :D Gdyby tylko w końcu posłuchali jego genialnych instrukcji jak budować bolidy (bo przecież Kimi jest najlepszym w stawce F1 inżynierem od budowania bolidów, co udowadnia co sezon) to byłby MŚ - ale oni wolą go nie słuchać i budować bolid, jaki mu nie pasuje. A głupi fani słuchają głupich komentatorów i tego nie rozumieją, że zamiast podziwiać Najlepszego Kierowcę w Historii F1 robią jakieś podśmiechujki z Fina i jego zespołu...


    @9. thinktank
    "Bez sensu jest atakować na początku stintu, bo przeciwnik ma na tyle dobre opony, że będzie w stanie odpierać ataki, a bolid za nim niszczy bardzo swoje opony, lepiej odpuścić i poczekać na dobry moment (poza tym czasem trzeba zaoszczędzić paliwo)."

    Haha no to wszystko tłumaczy! Kierowcy Ferrari po prostu sobie odpuszczają i czekają na lepszy moment by wygrać wyścig i całe mistrzostwa! :D

    Człowieku, Kimi stracił 69 sekund do Mercedesa - i przyjechał ledwie kilka sekund przed kierowcami Force India (gdzie Perez miał ewidentnie problemy z oponami pod koniec) - tam nie było żadnego czekania na koniec wyścigu by na lepszych od konkurencji oponach odrobić straty. Sainz popełnił błąd, Perez miał tragiczne tempo (Hulk go prawie dogonił) i to cała tajemnica - Kimi po prostu zrobił co miał zrobić, gdzie tu była jakaś strategia, celowe działąnie? Myślisz, że jakby na początku mógł dorównać tempem innym bolidom i kogoś wyprzedzić to by tego nie zrobił tylko czekał na koniec wyścigu? Kierowcy F1 jak mają szansę wyprzedzić to wyprzedzają, to nie wyścig długodystansowy by na coś czekać...


    "Wszyscy, którzy już stawiają RB przed Ferrari srodze się wkrótce zawiodą, Czerwoni wygrają w tym roku wyścig, wystarczy ze będzie ciepło i nie będzie padać."

    OK panie wyrocznio, rozumiem jakąś grubą kasę już u buka obstawiłeś na to :) Przypominam tylko, ze cele były inne niż wygranie 1 wyścigu :)

    Ja bym napisał:
    Czerwoni wygrają w tym roku wyścig, wystarczy ze będzie ciepło i nie będzie padać oraz Mercedes i RBR będą mieć kłopoty... Wtedy to na pewno mają szanse ;)


    "Ferrari ma zupełnie nową konstrukcje w porównaniu do innych ekip, które modyfikują swoje od paru sezonów. "

    Co sezon ta sama wymówka :) Ile to już razy słyszałem?


    "Pozdrawiam, prawdziwych fanów F! a w szczególności nr 7"

    Przecież prawdziwi fani F1 to tylko i wyłącznie fani nr 7. Reszta się nie zna, to głąby i nieuki wychowane na Borowczyku i nie mające bladego pojęcia o sporcie. Raikkonen to jak Kaczyński F1 - jak go nie wielbisz to jesteś z "gorszego sortu" :)

    Ale fakt, że na tym portalu się szambo zrobiło - większe niż kiedyś jak viggen szalał :) Ja poblokowałem wszystkie dzieciaki i nie ma czego czytać w komentarzach...


    @viggen
    "Z tymi oponami nie wytłumaczysz bo oni nadal nie kumają.....
    Podobnie jak z tłumaczeniem różnicy w tempie Alonso KImi - czy obecnie Vettel Kimi. Dla nich to jest ważne co tylko widzą na ekranie i im komentatorzy powiedzą."

    Hehe stara gadka :) No dokładnie, szybkości Kimiego nie widać na ekranie - jest ukryta nie tylko przed kibicami ale nawet przed zespołem Ferrari :)

    "Kimi - ukryta szybkość" - dobry tytuł na film!

    A komentatorzy źli i głupi nie doceniają kunsztu Kimiego - no bo kto to w ogole jest jakiś M.Brundle, D.Hill, J.Herbert, A.Davidson - oni nie mają pojęcia o tym sporcie! Tylko kilka osób ze stronki F1 w Polsce wie o co chodzi... :>



    @elin
    "Mała ciekawostka - Kimi po ostatnim GP ma na swoim koncie udział w 100 wyścigach w barwach Ferrari :-)"

    Ilość nie wygranych dla Ferrari wyścigów z rzędu też robi wrażenie :) Jeszcze trochę i Kimi dogoni Massę :) Obaj są daleko poza zasięgiem reszty stawki w tej kategorii :)


    @12. thinktank
    "RAI bardzo oszczędnie operuje hamulcem, za to wykorzystuje balans auta w zakręcie, stąd przy mokrym torze na zakręcie ma kłopot."

    Hahahaha to jest dopiero dobre! Chcesz powiedzieć, że ci agresywnie hamujący mają łatwiej w deszczu? :P

    Przecież to co napisałeś idealnie opisuje styl jazdy odpowiedni na takie przejściowe warunki jakie mamy w F1 (nawierzchnię naprawdę mokrą jeździ się pod SC)- delikatnie na pedałach, doskonałe wyczucie przyczepności, idealne zbalansowanie bolidu w zakręcie, płynność - Kimi czy Button powinni brylować w takich warunkach :)

    Oczywiście racje macie tutaj z viggenem, że duży wpływ mają opony - i ogólna charakterystyka bolidu. Jak kombinacja bolid, opony i kierowca nie pasują do siebie to nawet największy artysta w deszczu nic nie wskóra. No ale nie wymyślajcie głupot, że Kimi ma zły styl jazdy na śliską nawierzchnię bo to ewidentne poszukiwanie wymówek na siłę :)

    "RB raczej nie będzie przed Ferrari, z pogodą nie wiadomo, a dużo ciepłych wyścigów. Już na Węgrzech wszyscy się zdziwią."

    No ale przecież Hungaroring to po Monako najbardziej pasujący RBR tor - tam liczy się aero a nie silnik. Więc RBR w kwalifikacjach może nawet powalczyć z Mercem o PP...

    Potem SPA - upałów tam nie ma plus szybki tor więc idealny dla Merca. Monza szybki tor więc też Mercedes powinien dominować, oczywiście tam RBR nie ma szans z Ferrari. Singapur to znowu tor pasujący RBR. Dalej nie ma co patrzeć bo zespoły powprowadzają poprawki i wszystko się jeszcze pozmienia 5 razy...

    Do końca sezonu Ferrari będzie miało swoje szanse ale RBR też będzie mial szanse na duże punkty. Walka moze być ciekawa :)


    "Biedny to jest RIC, który jest już na straconej pozycji, VES jest sztucznie pompowany przez RB, bo lepiej się sprawdza jako produkt marketingowy (tylko o to chodzi puszkom)."

    VER po prostu świetnie jeździ, ja tutaj nie widzę teorii spiskowych. Ric ma swoje dobre momenty i jeszcze będzie wiele razy przed Maxem. Tyle, że faktycznie Max to talent czystej wody, on może być jednym z najlepszych w historii - takiej jazdy w wykonaniu 18-latka przecież jeszcze nigdy nikt nie widział... Ja i tak stawiam, że na koniec sezonu Daniel będzie wyżej od Maxa choć już za rok tego pewnym nie będę :)

  • 15. dexter
    • 2016-07-13 11:32:45
    • *.0.135.156

    *w Montrealu
    *pewien standard

  • 16. elin
    • 2016-07-13 19:10:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    " Na temat aerodynamiki Red-Bulla napisalem kilka slow pod tematem: “Verstappen ponownie zostaje Kierowcą Dnia“ - jezeli bedziesz miala ochote... "

    No pewnie, że będę miała ochotę i zaraz przeczytam :-).

    @ devious

    " Hah Raikkonenowe śmieszki jak widzę nadal w formie :) "

    A już mi tego brakowało ... ;-)), ale widzę, Kolega również nadal w formie ;-) ... - uzbrojony w ciętą ironię i gotowy do ścigania fanów Kimiego ;-P.

    " Ilość nie wygranych dla Ferrari wyścigów z rzędu też robi wrażenie :) Jeszcze trochę i Kimi dogoni Massę :) Obaj są daleko poza zasięgiem reszty stawki w tej kategorii :) "

    Bez przesady ... ;-). Massa ostatnie zwycięstwo dla Ferrari - Brazylia 2008, Raikkonen - Belgia 2009. Do tego doliczmy przerwę Kimiego od F1 i jazdę dla Lotusa ... Wychodzi, że Finowi do porównania z Brazylijczykiem w Ferrari wcale nie tak " jeszcze trochę ".
    Zresztą ... Kimi cały czas ma jeszcze szansę zmienić te statystyki ;-).

  • 17. elin
    • 2016-07-14 01:00:37
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    Jeśli możesz zajrzyj jeszcze pod wymienionego przez Ciebie newsa ...

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo