komentarze
  • 33. KowalAMG
    • 2016-05-04 22:09:13
    • *.icpnet.pl

    Jak milo widziec hejty tych samych krytykow pokazuja tym duposcisk i zazdrosc jaka okazuja do Lewisa . On ma 3 tytuly i setki milionow na koncie takze leje na takich zazdrosnikow z daleka .Jedyne co mnie martwi to fakt ,ze mogl podpisac pakt z illuminaci i przez to pogobil sie totalnie bo czytalem ostatnio informacje ale kot z tym pewnie plota (wiemy jak skonczyl Michael Jackson ) . Co do rownego traktowania mozna roznie domniewac ale w tym roku graja bardziej pod Niemca na dodatek Lewisa przesladuje pech wiec jedyne lekarstwo to czas . Moglby teraz wygrac z pewnoscia dostalby wiekszej pewnosci siebie .

  • 34. St Devote
    • 2016-05-04 22:37:59
    • *.static.korbank.pl

    @dexter, coś mętnie się tłumaczysz i podajesz dziwne referencje. Co mają kierowcy Saubera do tego? W tamtym poście twierdziłeś, że wystarczająco dużo zarabiają i mogą sobie kupić co trzeba, zapominając chyba, że zespół zalega kilka miesięcy z wypłatami. No ale okey, to cię nie rusza i git.

    Co do teorii spiskowych, to przecież nikt ich nie tworzy na tym portalu, tylko one w naturalny sposób powstają w ogólnej przestrzeni medialnej na skutek braku przejrzystości i _niestety_ znanych przekrętów w F1 z przeszłości. Zapomniałeś już za co Briatore wyleciał? Jaka była akcja z wygraną Alonso, w której podłożył się młody Piquet? Tego typu sprawy, jakby nie wyszły na jaw twarde dowody, podobne tobie mędrki do dzisiaj zbywałyby tekstami o bzdurach, wymysłach i spiskach.

    Tam gdzie są mega pieniądze i ambicje ludzie dopuszczają się najgorszych chwytów, żeby osiągnąć swoje. Jakim trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w krystalicznie czystą rzeczywistość w sporcie? Pomyśl sobie jaka "chora logika" musiała być w użyciu kilka lat temu, jak zaczęły pojawiać się teorie spiskowe o silniczkach elektrycznych w kolarstwie. Silnik?! W rowerze?! A dzisiaj zabawa się posypała i muszą skanować wszystkim rowery, bo takich mamy "sportowców".

    "List napisany do ludzi ktorzy ze sportem motorowym absolutnie nic nie maja i nie beda miec nic do czynienia. Ale tacy najwiecej zawsze maja do powiedzenia...."

    Rany co za bufonada. Mercedes pewnie powinien sprzedawać swoje samochody tylko najlepszym mechanikom, albo jakimś pseudo ekspertom motorsportu? Cały ten biznes kręci się dzięki masowej widowni, więc nie ma nic dziwnego w tym, że zespół dba o relacje z fanami. I to oni będą decydować co chcą oglądać, a co nie. Emocje są wskazane, ale muszą dotyczyć prawdziwych sportowych rzeczy, a nie jakichś ustawianych machlojek i faworyzowania swojaków. Jak można interesować się tyle czasu F1 i nie rozumieć najprostszych, fundamentalnych zagadnień biznesowych każdego profesjonalnego sportu...

  • 35. lobuzer
    • 2016-05-04 23:48:23
    • *.skynetmedia.pl

    Bardzo dobrze ujęte St.Devote.

  • 36. tonia24
    • 2016-05-04 23:56:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W teorię spiskową jakoby Merc w tym sezonie faworyzował Rosberga nie wierzę. Łatwiej by mnie było przekonać, że w tamtym sezonie faworyzowali Hamiltona- ale w jednym jak i drugim przypadku mówimy po prostu o pechu. Aczkolwiek tej zamiany mechaników nigdy nie zrozumiem. Co do tego listu do fanów- to moim zdaniem była to zbędna reakcja Mercedesa. Nawet ja (szarak z niskim poziomem wiedzy inżynieryjnej, który dodatkowo im nie kibicuje, ale szanuje ich) rozumiem, że każdy zespół może mieć wzloty i upadki. Oni ostatnio może częściej niż zwykle dołowali- zwłaszcza bolid Hamiltona, ale moim zdaniem to nie jest powód żeby się tłumaczyć...

    Śledzę to forum od 2-3 lat, od pół roku starałam się wrzucić czasem jakiś komentarz, aby pokazać, że tu jestem i również dzielę pasję do F1, ale od jakiegoś czasu to ja się boję cokolwiek napisać i muszę się 3 razy zastanowić jak ująć myśli w słowa. Bo niestety, albo narażę się prawdziwym fanom F1, albo nie daj Boże moje braki w wiedzy będą razić dextera (nie bierz sobie tego do serca dexter :) ja w całkiem innej branży pracuję i moja wiedza o motosporcie nie jest tak rozbudowana- szczególnie z zakresu inżynierii. ;D ) Pozdrawiam.

  • 37. dexter
    • 2016-05-05 03:56:36
    • *.4.67.122

    @St Devote

    "@dexter, coś mętnie się tłumaczysz i podajesz dziwne referencje. Co mają kierowcy Saubera do tego? W tamtym poście twierdziłeś, że wystarczająco dużo zarabiają i mogą sobie kupić co trzeba, zapominając chyba, że zespół zalega kilka miesięcy z wypłatami. No ale okey, to cię nie rusza i git."

    Oczywiscie ze nic. Ja tylko chcialem pokazac Ci Twoj populizm! Dla mnie osobiscie wazne jest ze zespol nadal sie scigal. Dzieki pewnym ruchom z pewnoscia zagwarantowane sa m.in. miejsca pracy itd. itp. (choc jak dlugo - kto wie?) Ja osobiscie takich rzeczy tez nie chwale. Ale tak brutalny moze byc biznes...

    "Co do teorii spiskowych, to przecież nikt ich nie tworzy na tym portalu, tylko one w naturalny sposób powstają w ogólnej przestrzeni medialnej na skutek braku przejrzystości i _niestety_ znanych przekrętów w F1 z przeszłości.

    Nikt nie tworzy teorii spiskowych na tym portalu? Hehe, przyznam ze dobry kawal. Lubie Twoj styl...
    Ludzie podatni na teorie spiskowe na kazdym kroku beda cos widziec i weszyc.. Na szczescie w moim prywatnym i zawodowym otoczeniu takich ludzi nie znam - ale to juz jest zbyt prywatna sciezka.

    Zapomniałeś już za co Briatore wyleciał? Jaka była akcja z wygraną Alonso, w której podłożył się młody Piquet? Tego typu sprawy, jakby nie wyszły na jaw twarde dowody, podobne tobie mędrki do dzisiaj zbywałyby tekstami o bzdurach, wymysłach i spiskach,

    Tam gdzie są mega pieniądze i ambicje ludzie dopuszczają się najgorszych chwytów, żeby osiągnąć swoje. Jakim trzeba być naiwnym, żeby wierzyć w krystalicznie czystą rzeczywistość w sporcie? Pomyśl sobie jaka "chora logika" musiała być w użyciu kilka lat temu, jak zaczęły pojawiać się teorie spiskowe o silniczkach elektrycznych w kolarstwie. Silnik?! W rowerze?! A dzisiaj zabawa się posypała i muszą skanować wszystkim rowery, bo takich mamy "sportowców".

    Dobrze, ale to usprawiedliwia kogos aby szerzyc po internetach teorie spiskowe? Ty widzisz taka sytuacje na kazdym kroku? Bo dla mnie to sa wyjatki, a czarna owca jak to mowia wszedzie sie znajdzie...
    Nie wiem, ja sie takimi rzeczami jakos nie sugeruje.

    Apropos o silniczkach slyszalem, ale mimo ze prywatnie jezdze duzo na rowerze kolarstwo mnie nie interesuje. Takze nie moge nic wiecej na ten temat powiedziec. Jesli jest taaaka afera to telewizja powinna zbojkotowac wyscigi kolarskie - w koncu tam tez sa sponsorzy.

    "List napisany do ludzi ktorzy ze sportem motorowym absolutnie nic nie maja i nie beda miec nic do czynienia. Ale tacy najwiecej zawsze maja do powiedzenia...."

    Widzisz, tak jak przypuszczalem. - malo kto zrozumial o co mi chodzi. Glownie moj tekst tyczyl sie pewnych uzytkownikow tego portalu. Dlatego reszte postu nie bede komentowal

    Jest taki jeden maly aspekt. Niestety, Motorsport to nie jest pilka nozna. Nie wiem, przed telewizorem moze 5% wszystkich widzow jest w stanie zrozumiec ten sport. Jezeli ktos chce dobrze zrozumiec wyscigi samochodowe, to niestety musi sie tym sportem interesowac. To nie jest moja "zachcianka" albo moje "widzimisie". Ja zreszta absolutnie nie mam w tym zadnego interesu...

    Szczegolnie F1, ktora jest szczytem technologicznym sportow motorowych i dla przecietnego widza jest skomplikowana dyscyplina sportu wymaga tym bardziej od widza czy uzytkownika fundamentalnej wiedzy. Motorsport zaczyna sie od fizyki, a konczy na skomplikowanych planach strategicznych. W F1 czy nawet w roznych wyscigach "dlugodystansowych"nie mozna w prosty sposob wytlumaczyc dlaczego jeden kierowca mimo ze ma np. szybsze auto jedzie wolniej.

    W pierwszej linii chodzi mi o to, aby niektorzy uzytkownicy portalu, szczegolnie tacy ktorzy uwielbiaja bawic sie w trollowanie, hejt i gloszenie teorii spiskowych zanim zaczna krytykowac, wystawiac swoje oceny albo pisac rozne "pierdoly" ze czasami paznokcie sie same zwijaja na temat pojec sportowych, zespolow czy samych zawodnikow - troche sie na temat tego sportu dowiedzieli. I to nie mowie o zadnych "onetach" tylko o portalu ktory zajmuje sie tematyka sportow motorowych. O i forum tutaj jeszcze jest.

    Ja osobiscie nie jestem tutaj od tego, aby z czerwonym mazakiem chodzic po postach i sprawdzac kto co napisze. Takze tez od nikogo nie wymagam, aby ktos spedzal swoj wolny czas na torze wyscigowym - choc mysle ze dla niektorych uzytkownikow taka wycieczka bylaby wskazana aby zobaczyl prace zespolu wyscigowego z bliska.


    Ja mam tylko mala prosbe - przestancie wreszcie hejtowac zespoly i zawodnikow czy uzytkownikow, poniewaz takiego prawa nikt nie ma. Jezeli juz, to krytykujcie konstruktywnie wyczyn sportowy, uwzgledniajac specyfikacje tego sportu. Bo z boku naprawde czasami nie da sie tego calego "bagna" juz czytac. Jezeli macie cos do powiedzenia to piszcie na temat sportu motorowego.


    PS. Moj apel nie jest akurat w Twoim kierunku skierowany tylko do pewnych "kiboli" tego portalu. Mam nadzieje, ze te osoby maja na tyle oleju w glowie i wiedza o kogo mi chodzi... Problem w tym, ze ja sie juz wiecznosc powtarzam i dalej do niektorych nie dchodzi. To w koncu ile niektorzy maja tutaj lat: 10-13?

    Pozdr.













  • 38. dexter
    • 2016-05-05 04:46:59
    • *.4.67.122


    @tonia24

    "albo nie daj Boże moje braki w wiedzy będą razić dextera (nie bierz sobie tego do serca dexter :)"

    Mnie absolutnie nikt bac sie nie musi. Ja z nikim nie mialem tutaj zadnych problemow, dopoki na portalu nie pojawilo sie prawdziwe „kibolstwo“. Nie wiem, moze „kibolstwo“ istnialo juz wczesniej, a ja nie zwracalem na to uwagi, poniewaz byla tutaj pewna fantastyczna grupa 5-6 osob z ktorymi mozna bylo prowadzic kapitalne dyskusje. Apropos w tej grupie byly tez kobiety - takze tonia24... ;))

    Jeszcze raz tonia24, pisz co chcesz, pisz kiedy chcesz. Jak bedziesz miala jakies pytania - pytaj.

    PS. Przyznam, ze atmosfera od pewnego czasu nie jest tutaj zachecajaca, ale jak sie zbierze nowa ciekawa fajna grupa uzytkownikow to znowu pewnie bedzie inaczej. Ja taka nadzieje mam...

    Pozdr.

  • 39. dexter
    • 2016-05-05 05:19:09
    • *.4.67.122

    @Viggen2

    Jeszcze raz na spokojnie. Ilu tych mechanikow zostalo zmienionych, bo ja wiem tylko o jednym? Tzn. z kazdej strony garazu po jednym.
    Dodatkowo taka rotacja jest czyms normalnym w zespole wyscigowym. Chodzi o to, aby do pracy nie wtargnela zadna rutyna, poniewaz wtedy dopiero czlowiek ktory jest omylna istota popelnia bledy.

  • 40. andy_chow
    • 2016-05-05 06:23:42
    • *.opera-mini.net

    @ dexter pozdrawiam kolegę. Niestety nawet jeśli kempa007 zbanuje użytkowników jak kiedyś był Vincent Vega to zjawią się następni.Nie wiem skąd tyle nienawiści i kompletnego braku szacunku jestem pewien,że nikt z nich nigdy nie był sportowcem. Od dawna większość fanów Vettela ma problem z innymi użytkownikami portalu czego nie można powiedzieć o innych. Trafiają się czasem ostre reakcje ale tak czasem bywa gdy ścierają się dwa kąty widzenia.Zawsze starałem się słuchać innych opinii bo warto a nie od razu potępiać.Nigdy nikogo nie zastanawiało dlaczego gdy dwóch ludzi gra w szachy to ten trzeci czasem lepiej widzi coś co jest oczywiste. Bo ma inny punkt widzenia. Trenerzy w NFL mają swoich ludzi w koronie stadionu aby mieć lepsze rozeznanie. Może warto trochę inaczej spojrzeć a nie od razu rzucać inwektywy

  • 41. Skoczek130
    • 2016-05-05 09:36:34
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Miejmy nadzieje, że w przyszłym roku stawka się wyrówna i wtedy nikt nie pomyśli nawet o tym, by zespół mógł sabotować jednego kosztem drugiego.

  • 42. dexter
    • 2016-05-05 12:20:30
    • *.4.137.194

    Witaj andy_chow

    „Nie wiem skąd tyle nienawiści i kompletnego braku szacunku jestem pewien,że nikt z nich nigdy nie był sportowcem“.

    Otoz to i nie tylko....

    Mozna sie chyba zapytac ile razy ci „prawdziwi fani“ ktorzy tak wielce krzycza, byli w swiom zyciu na torze wyscigowym?

    O co mi chodzi? Ja tylko moge taka forme spedzenia wolnego czasu kazdemu „krzykaczowi“ polecic. W tygodniu podczas testow zespoly tez czesto sa na torze. W paddocku nikt nie gryzie. Z odrobina szczescia jezeli Ci ludzie akurat nie sa zajeci mozna z inzynierem wyscigowym porozmawiac, mozna z mechanikiem porozmawiac, mozna z kierowca wyscigowym porozmawiac. Mozna z bliska dotknac samochod, mozna usiasc do srodka powachac i poczuc cala atmosfere. Mozna tez jako pasazer przejechac sie po torze razem z kierowca wyscigowym.

    Wystarczy raz w zyciu zobaczyc z bliska jak profesjonalnie pracuje zespol wyscigowy - gwarantuje ze wtedy szybko kazdy „krzykacz“ wyleczy sie z hejtu, obrazania zawodnikow czy siania swoich teorii spiskowych po internetach. Chodzi mi o zwykly, normalny wyscigowy weekend. I tutaj nie ma zadnego problemu, poniewaz w sezonie profesjonalne wyscigi roznych serii na torach europejskich organizowane sa prawie co tydzien.

    „Od dawna większość fanów Vettela ma problem z innymi użytkownikami portalu czego nie można powiedzieć o innych“

    Wydaje mi sie ze tutaj jest inny problem. Akurat ja tez jestem fanem Vettela w takim samym stopniu jak fanem Hamiltona, Wehrleina, Alonso, Rosberga, Hulkenberga, Bottasa czy wielu innych kierowcow wyscigowych. Nawet takich o ktorych tutaj sie nie pisze.

    Jak bedziesz mial troche czasu to mozesz przeczytac sobie dyskusje pod postem: 2016-04-11 „Hamilton: psychicznie nic mnie teraz nie złamie“ - dobry przyklad. Moze wtedy troche bardziej zrozumiesz moj punkt widzenia.

    Zawsze starałem się słuchać innych opinii bo warto a nie od razu potępiać.Nigdy nikogo nie zastanawiało dlaczego gdy dwóch ludzi gra w szachy to ten trzeci czasem lepiej widzi coś co jest oczywiste. Bo ma inny punkt widzenia. Trenerzy w NFL mają swoich ludzi w koronie stadionu aby mieć lepsze rozeznanie.

    Zgadza sie. To nie jest tylko fenomen sportu. Z pewnoscia czesto spotykane zjawisko w wielu przedsiebiorstwach.

    Jednak sa pewne rzeczy jak m.in. „kibolstwo“ ktorego ja z pewnoscia ze sportow motorowych nie znam i tutaj nie mam zamiaru wspierac. Dla mnie jest to absolutny „no-go“.

    Moze zbyt bardzo emocjonalnie podeszlem do sprawy. Moze na innych wartosciach jestem wychowany ale przykro mi jest czytam takie czy inne komentarze. Gdyby czlowiek nawet chcial to pewnych rzeczy nie wytlumaczy. Ja juz mojej reki bardziej nie potrafie wyciagnac. Dlatego niekiedy trzeba pomyslec swoje, machnac reka - po prostu olac uzytkownika...

    @Skoczek130

    Nie no, rece same opadaja... Wytlumacz prosze logike tego zdania: "Miejmy nadzieje, że w przyszłym roku stawka się wyrówna i wtedy nikt nie pomyśli nawet o tym, by zespół mógł sabotować jednego kosztem drugiego".

    PS. Na tym polega rywalizacja, na tym polega konkurencja i ostatecznie na tym polega caly sport - aby zespol czy zawodnik ktory wykona najlepsze prace byl z przodu. I tylko z tego powodu wyjezdza sie na wyscig, zawody, mecz czy mistrzostwa swiata - aby konkurowac z rywalem.

  • 43. dexter
    • 2016-05-05 14:07:52
    • *.4.137.194

    @St Devote

    "Co do teorii spiskowych, to przecież nikt ich nie tworzy na tym portalu, tylko one w naturalny sposób powstają w ogólnej przestrzeni medialnej na skutek braku przejrzystości i _niestety_ znanych przekrętów w F1 z przeszłości"

    Czy tutaj jest mowa o jakiejs "przeszlosci" F1, czy o jasno zdeklarowanej usterce technicznej?

    Aby zakonczy caly ten smieszny temat. Pytanie z polki nie dla inzyniera, tylko dla kazdego prostego mechanika samochodowego.

    Nie wiem czy posiadasz samochod osobowy? Ale zakladam ze tak. Pomysl logicznie, co moze sie z Twoim silnikiem wydarzyc gdy jedziesz autostrada i nagle masz z chlodnicy wyciek wody?

    Spogladasz na temperature, spogladasz na stan wody - tak. Temperatura wzrasta, stan wody spada, cisnienie spada - tak. I teraz masz dwie mozliwosci a) machasz reka, mowisz: "aaa jakos to bedzie", b) zjezdzasz z autostrady jedziesz jak najszybciej do mechanika, poniewaz wiesz ze silnik moze w samochodzie eksplodowac. Co wybierzesz?

    Mercedes tez mial dwie mozliwosci a) zjazd do garazu i konsekwencje b) pozostanie na torze i przy duzym szczesciu dowiezione punkty. Mercedes z Lewisem poszedl na pelne ryzyko. Mimo tego ze wartosci musialy sie w pewnej chwili ustabilizowac, ale w takim przypadku nikt nie wie jak dlugo silnik wytrzyma, poniewaz mogl w kazdej chwili eksplodowac. Gdyby do takiej sytuacji doszlo (co bylo mozliwe) - zobacz ile Lewis w tym momencie stracilby punktow w klasyfikacji kierowcow? Ile Mercedes stracilby punktow w klasyfikacji konstruktorow? Jakie dalsze konsekwencje mialaby utrata silnika na przebieg sezonu dla Hamiltona? - Tyle, i tylko tyle na temat teorii spiskowych...

    Z mojej strony temat jest zamkniety

  • 44. dexter
    • 2016-05-05 15:13:33
    • *.4.137.194

    * Hmm, watek mi sie zgubil

    Jakie dalsze konsekwencje mialaby utrata silnika na przebieg sezonu dla Hamiltona? A mimo wszystkiego zaryzykowali i dojechali z Hamiltonem do konca. W koncowym rezultacie + 18 punktow dla Hamiltona i + 43 punkty dla zespolu - Tyle, i tylko tyle na temat teorii spiskowych...

  • 45. elin
    • 2016-05-05 18:03:51
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 38. dexter

    " Apropos w tej grupie byly tez kobiety "

    BYŁY ???
    Kolego dexter, nie były tylko SĄ ! - proszę nie wstawiaj tak łatwo koleżanki @ Martitta i mnie, w czas przeszły ... ;-)

    Pozdrawiam nieprawdziwych fanów F1
    ( jak dobrze, że jeszcze są :-) )

  • 46. dexter
    • 2016-05-05 18:45:45
    • *.4.137.194

    Yes - Boze Narodzenie i Wielkanoc jednoczesnie - nareszcie :))

    Nie masz pojecie jaki zastrzyk swiezej, pozytywnej energii Twoim wpisem wnioslas!

    @elin, gdzie przebywalaaas?? Co slychac? Jak leci?


  • 47. marek007
    • 2016-05-05 18:51:53
    • Blokada
    • *.free.aero2.net.pl

    Dlaczego prawdziwych fanów F1 jest tylko trzech blazefuryx,walerian i wymoderowany...a co z resztą?

  • 48. St Devote
    • 2016-05-05 20:22:59
    • *.static.korbank.pl

    @dexter,

    "Nie wiem czy posiadasz samochod osobowy? Ale zakladam ze tak. Pomysl logicznie, co moze sie z Twoim silnikiem wydarzyc gdy jedziesz autostrada i nagle masz z chlodnicy wyciek wody?"

    I tu trafiłeś w dziesiąteczkę ;-) Akurat miałem kiedyś taką sytuację. Wyciek może nie tyle "wody" co płynu chłodniczego i od razu spadek sprawności chłodnicy, wskaźnik temperatury zasalutował itd.
    Co zrobiłem? Zatrzymałem się, dolałem wody (tym razem literalnie wody mineralnej ;-) i dalej goniłem Rosberga. Ale oczywiście po dojechaniu do mety zespół musiał mi wymienić całą chłodnicę.

    Ale przecież ta cała historia, to był tylko mały trybik w wielkiej maszynie teorii spiskowej ostatnich osiągów Hamiltona. Taka kropelka, która przelała czarę - ludzie obserwowali jak mu sprzęt się psuje kolejny raz i jak mimo to Lewis walczy do końca i nawet przy tych wszystkich usterkach i karach wskakuje na P2 i dogania Nico. I w takim momencie raidiotelegrafista z waffen-Mercedes każe mu zwolnić? Rozumiem, że to nie ma żadnych podstaw racjonalnych, ale jaka piękna dramaturgia. No sam przyznaj.

    "Z mojej strony temat jest zamkniety"

    Nie prowokuj. Ja lubię wszystkie kolory, ale jak ktoś mi na pożegnanie macha czerwonym, to często jednak podejmuję wyzwanie ;)

    @elin, cały dexter ;-) Jego mózg jest zorganizowany jak skrzyżowanie warsztatu samochodowego z meczetem. Nawet jak jakaś kobieta interesuje się motorsportem i nawiedza jego przestrzeń percepcji, to ma wydzielony pokój i osobne wejście.

  • 49. elin
    • 2016-05-05 23:31:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Witaj dexter

    No ... na takie miłe powitanie, to warto znikać na dłużej ... żeby tylko mieć powód do powrotu i przeczytania takich słów :-)).

    Tak całkiem nie zniknęłam, tylko ograniczyłam swoją obecność tutaj do minimum. Trochę za dużo spraw się nagromadziło, którym trzeba było poświęcić więcej czasu. Ale myślę, że już uda mi wrócić na forum i pisać jak dawniej ... i liczę na Nasze długie dyskusje :-).
    Których przyznam, mnie brakowało ...
    Chociaż muszę jeszcze nadgonić kilka zaległych newsów, bo obawiam się, że jestem trochę w tyle ... niestety.

    A co u Ciebie, kolego dexter ?
    Bardzo się cieszę, że nie straciłeś cierpliwości do tego forum ... i nadal tutaj jesteś :-).

    PS,
    Tego lata planuję spełnić swoje długoletnie marzenie i spróbować sił w motocrossie ( oczywiście na bardzo amatorskim poziomie ). Może mógłbyś mi udzielić kilku rad, jeśli chodzi o odpowiedni sprzęt - na co szczególnie zwrócić uwagę ...

  • 50. tonia24
    • 2016-05-05 23:51:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @dexter
    "byla tutaj pewna fantastyczna grupa 5-6 osob z ktorymi mozna bylo prowadzic kapitalne dyskusje. Apropos w tej grupie byly tez kobiety - takze tonia24... ;))"

    No gdzieś tam już kiedyś próbowałam zaistnieć. ;)

    "Jeszcze raz tonia24, pisz co chcesz, pisz kiedy chcesz. Jak bedziesz miala jakies pytania - pytaj."
    Na pewno będę miała jeszcze wiele pytań. Od jakiegoś czasu analizuję historię F1, więc jak coś, to wiem do kogo uderzyć. Obecnie utknęłam na latach '80. ;)

    @elin
    "Chociaż muszę jeszcze nadgonić kilka zaległych newsów, bo obawiam się, że jestem trochę w tyle ... niestety."
    Ja przed GP Chin nadrabiałam newsy z całego kwietnia.... :)

    "Tego lata planuję spełnić swoje długoletnie marzenie i spróbować sił w motocrossie" - odważna jesteś! :) Powodzenia!

    Choć to do @dextera:
    "Bardzo się cieszę, że nie straciłeś cierpliwości do tego forum ... i nadal tutaj jesteś :-)."
    To ja też się cieszę i podziwiam jego cierpliwość! :)

  • 51. elin
    • 2016-05-06 01:50:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ St Devote
    Nie mogę się wypowiadać za dextera, ale raczej nie płeć ma pierwszorzędne znaczenie, tylko pasja i szacunek do motosportu.

    A co do kobiet na tutejszym forum ( i ogólnie w życiu ) ... sam wiesz - zawsze pójdą swoją drogą, do upadłego broniąc własnego zdania ;-).

    @ tonia24
    " Ja przed GP Chin nadrabiałam newsy z całego kwietnia.... :) "
    To też miałaś sporo do nadrobienia ... ale dobrze, że już się udało :-)

    " odważna jesteś! :) Powodzenia! "
    Dziękuję. Ale czy odważna ... nie specjalnie ;-)). Na amatorskim poziomie, raczej połamie mi nie grozi ;-)).

    Jeszcze wrócę do tego co wcześniej napisałaś ...
    " Śledzę to forum od 2-3 lat, od pół roku starałam się wrzucić czasem jakiś komentarz, aby pokazać, że tu jestem i również dzielę pasję do F1, ale od jakiegoś czasu to ja się boję cokolwiek napisać i muszę się 3 razy zastanowić jak ująć myśli w słowa. "

    Ode mnie również - niczym się nie przejmuj i pisz kiedy chcesz i co chcesz. Interesujesz się F1 i to najważniejsze.
    Mam nadzieję, że często uda mam się tutaj podyskutować :-).

    Pozdrawiam i dobranoc.

  • 52. elin
    • 2016-05-06 01:52:41
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * raczej połamanie

  • 53. dexter
    • 2016-05-06 11:12:54
    • *.2.101.168

    @ St Devote

    Zapytam sie kolego ile Ty masz lat? Ja wiem, ze probujesz na sile byc „komiczny“ - fakt, raz ci sie to udaje innym razem nie. Ale na mnie takie hasla jak: „raidiotelegrafista z waffen-Mercedes“ absolutnie nie dzialaja. Przypomnij sobe swoj tekst piosenki spod rubryki zespolu Haasa.

    Sa inni ktorym lepiej to wychodzi. Ja na taka stand-up komedie sie nie lapie - jestem juz troche za stary. Wiesz, kazdy czlowiek ma swoj wybor. Moje priorytety leza widocznie gdzies indziej...

    „Nie prowokuj. Ja lubię wszystkie kolory, ale jak ktoś mi na pożegnanie macha czerwonym, to często jednak podejmuję wyzwanie ;)“

    Tak wyglada dla Ciebie prowokacja? Bo dla mnie jest to tylko oswiadczenie ze temat jest zamkniety. Poza tym taki dokladnie taki sam tekst uslyszalem od Ciebie lata temu - jesli jeszcze dobrze pamietam.

    Wyzwanie? Hmmm, ja kocham wyzwania, ja uwielbiam wygrywac. Ale z czym mam tutaj rywalizowac? Z polonistyka, z psychologia - z gory mowie ze przegram. Ani w jednym ani w drugim nie jestem dobry. Populizm czy teorie spiskowe nie wchodza w gre poniewaz absolutnie mnie nie interesuja. Takze, w tym przypadku wypada mi wyciagnac z kieszeni bialy kolor i pomachac w Twoim kierunku.

    Poza tym, znasz tak dobrze moj mozg, tak? - to jakas nowosc, bo moja Pani psycholog moje szare komorki za kazdym razem na nowo zaskakuja... Chyba bede musial natychmiast zmienic lekarza - a wydalem na niego kupe kasy ):

    Apropos zapytam sie tak na boku. Moj post byl skierowany do Ciebie czy moze jednak do innej osoby. Tym bardziej do osoby ktorej dawno tutaj na portalu nie widzialem. Skad mozesz wiedziec jaki my mamy ze soba stosunek? Zaczynasz byc wredny i wchodzisz w osobiste wycieczki. A ja raczej wielkim lukiem takie „osobowosci“ ktore nie maja respektu do sportu czy do innych osob omijam.

    Nie wiem czy sie pokusic... sprobuje. Bardziej przejrzystego wyscigu jak w Soczi to ja damno nie wiedzialem - w porownaniu do GP Chin ;)

    Nico musial w Rosji przede wszystkim na dwie rzeczy uwazac: a) dobrze wystartowac - poniewaz odcinek do pierwszego punktu hamowania jest dosc dlugi - ponad 800 metrow. Hamulec na dohamowaniu jest zimny, auto jest na dohamowaniu ciezkie b) A Williams napedzany jednostka napedowa Mercedesa jesli dobrze wystartuje jadac w cieniu aerodynamicznym na dlugich odcinkach moza byc zawsze niebezpieczny.

    Kierowca ktory startuje z samej szpicy musi patrzec aby dobrze wystartowac i do tylu dobrze sie zabezpieczyc. Zowu startujac ze srodka stawki wszystko jest mozliwe - nawet kolizja z innym samochodem. To jest cholernie ciezka praca dla mozgu ( O! i znowu jestesmy przy mozgu) kierowcy wyscigowego poniewaz na takim dlugim odcinku wiele sie dzieje. A kierowca w tysiecznej sek. musi podjac decyzje gdzie i w ktorym miejscu nacisnac na hamulec, jak zahamowac, jak zaatakowac, trzeba widziec kogo sie ma z boku itd. itp. Czlowiek ktory nigdy nie scigal sie po torze wyscigowym nie jest w stanie sobie tego nawet wyobrazic co w takim momencie sie dzieje w glowie kierowcy.

    Juz na poczatku wyscigu rozrgral sie incydent D. Kvyata z S. Vettelem w miejscu ktore wszystkim kierowca bylo znane - poniewaz zakret Omega jest bardzo trudnym zakretem. Na wierzcholku kierowca jedzie z predkoscia 305 km/h.

    Dla Nico Rosbega wazne bylo, aby nie przespac restartu. Podczas restartu zawsze wazne jest aby kierowca mial odpowiednio rozgrzane opony, odpowiednio rozgrzany hamulec i nie zaspal, poniewaz inne samochody trzeba utrzymac za plecami. Ale, od tego jest tez inzynier wyscigowy ktory rozmawia z zawodnikiem, przypomina mu o waznych czynnosciach ktore trzeba wykonac siedzac w cokpicie przed restartem. Choc dzis sie nie rozmawia - dzis kierowcy maja najwazniejsze info na displayu wyswietlone.

    Hamilton mial ciezkie zadanie poniewaz Mercedes musial jakims sposobem wyprowadzic Lewisa
    na szpice. Od samego poczatku mial dobre tempo. Na poczatku musial sobie poradzic z Felipe Massa - ale Brazylijczyk nie byl jego glownym problemem, lecz Kimi Raikkonen - poniewaz on mial dobre tempo i pojechal naprawde mocny wyscig. Wszystko zalezalo od tego czy Mercedes mimo wysokiego zuzycia paliwa bedzie mial jakies rezerwy aby odkrecic Hamiltonowi wiecej mocy. Tzn. na takim torze jak Soczi inzynierowie musza b.dobrze gospodarowac powerem, a tym samym zuzyciem paliwa.

  • 54. dexter
    • 2016-05-06 11:25:39
    • *.2.101.168

    Soczi jest takim obiektem na ktorym kierowca nonstop przyspiesza i hamuje. L&C na tym obiekcie wynosi 4 sek. na okrazeniu. Tzn aby posiadac gwarancje ze nikomu nie zabraknie paliwa kierowca musi przez 4 sek. na okrazeniu zdjac stope z gazu. Oczywiscie nie za jednym razem, tylko musi sobie okrazenie odpowiednio podzielic i na koncu prostych odcinkow zastosowac znana metode. Wszystkie auta w Soczi byly kompletnie do pelna zatankowane - 100 kg. Czsto zespoly zabieraja na poklad kilka kilogramow mniej paliwa niz limit pozwala. Chodzi o to aby auto bylo jak najlzejsze.

    W Mercedesie L&C szacowane bylo w Soczi na ok. 1 sek. Tzn. w takim przypadku kierowca nie moze pojechac na pelnej mocy tylko musi oszczedzac paliwo. Ale to nie jest zadne nowe zjawisko dla kierowcy wyscigowego, poniewaz paliwo w F1 zawsze sie oszczedzalo, nawet w bardzo dawnych czasach. Apropos dzis metoda L&C stosowana jest w roznych seriach wyscigowych .

    Wracajac do Lewisa. Z biegiem czasu Hamilton z Raikkonenem sobie jakos poradzil, ale patrzac na jego pojedynek z Bottasem sytuacja wygladala juz troche inaczej tzn. byla bardziej trudna (ciagla sie). W takim momencie zespol Mercedesa powinien zastanowic sie (i z duzym prawdopodobienstwem zastanawil sie) nad mozliwoscia klasycznego undercut'u. Czyli planowany postoj w boksach przesuwa sie troche wczesniej.

    W takiej sytuacji zespol musi przeprowadzic kilka obliczen. Niekorzysc „undercutu“ byla taka , ze kierowca na drugiej mieszance musial pokonac wiecej kilometrow. Po prostu zespol musi obliczyc jak dlugo dana opona wytrzyma. Z wjazdem i wyjazdem do boksow kierowca w Soczi tracil 26,5 sek. (lacznie ze zmiana opon). I teraz trzeba sobie znowu wyliczyc roznice w ktorym miejscu kierowca po zmianie ogumienia wyjedzie na tor. Jesli w tym miejscu w ktorym wyjedzie napotka na grupe innych kierowcow to taki krok nie bedzie sie oplacal, poniewaz z tylu cala przewaga czasowa albo przewaga swiezej opony ucierpi.

    Jazda bolidem F1 ze wzgledu na aerodynamike jest trudna. Przed TV nawet nie mozna sobie tego wyobrazic. Kierowca ktory jedzie w czystym powietrzu nie ma problemow, poniewaz powietrze stoi i nie jest zawirowane. Ale gdy tylko kierowca za kims pojedzie sytuacja sie dramtycznie zmienia, poniewaz powietrze jest turbulentne tzn. zawirowane i wtedy aerodynamika bolidu ktory jedzie z tylu za samochodem przeciwnika nie funkcjonuje jak trzeba, poniewaz traci sile docisku (zreszta, wiele razy tutaj na portalu opisalem).

    Kierowca takim sposobem traci ok. 1,5 sek. na okrazeniu - po prostu nie moze sie zblizyc.
    W momencie gdy Hamilton mogl pojechac szybciej, musial sie znowu wycofac z walki, poniewaz nie potrafil sobie szybko poradzic z Bottasem. A dalsza proba dla kierowcy wyscigowego nie ma sensu, poniewaz gdyby dalej probowal atakowac to opona by sie przegrzala, auto zaczyna sie slizgac. Z przegrzana opona kierowca znowu nie zmiesci sie w swoim wyliczonym oknie w ktorym zaplanowany jest zjazd do boksow - i to jest takie kolo diabelskie. Po prostu trzeba szybko poradzic sobie z rywalem poniewaz czym dluzej sie za kims jedzie tym wiekszy jest problem.

    Z takiej okazji skorzystal znowu Kimi ktory zblizyl sie i nagle siedzial Hamiltonowi na skrzyni biegow. A opona Lewisa swoja droga dostawala coraz bardziej w kosc... Raz sie zblizasz, raz musisz odpuscic. Opona ktora sie slizga natychmiast ma przyrost temp. grip automatycznie spada, kierowca jedzie wolniej, walczyc z rywalem - a z przodu szpica ucieka...

    To sa dla glowy kierowcy wyscigowego tzn. mentalnie bardzo trudne wyscigi. Po takim wyscigu kierowca wychodzi z auta i ma wszystkiego dosc. Koncentracje - mozna szukac z latarka po podlodze. Po takim wyscigu kazdy kierowca wie za co dostaje pieniadze.

    Dopiero gdy Bottas zjechal do garazu Hamilton mogl okrazenie, dwa, albo nawet trzy okrazenia z rzedu zaatakowac. (mogl, nawet musial zaatakowac aby miec realna szanse obrony przed overcutem Bottasa). Fin oprocz Grosjeana mial duza luke do Alonso. Poza tym na swiezych oponach mial wolna droge.

    Reakcja Mercedesa byla natychmiastowa. Lewisa niezwlocznie zostal zawolany do alei serwisowej. Nagle Kimi ktory w tej walce kierowcow byl trzeci, wcisnal pedal gazu do konca. Jego wykrecany czas byl bardzo mocny.

    Czapka z glowy za tempo i prace mechanikow Mercedesa wykonana w garazu (to byl bardzo szybki stop ) Lewis wyjechal na tor centymetry za Bottasem.

    Hamilton nie mial innego wyjscia tylko pelny atak na Bottasa (bo jesli teraz kierowca nie wyprzedzi) to przewaga swiezej opony zmaleje. Jednak przewaga DRS w F1 jeszcze dziala...

    Z biegiem czasu sytuacja sie zmieniala, Hamilton nagle byl 1,5 sek. szybszy od Rosberga - ale, tylko dlatego ze Nico zajety byl wyprzedzaniem dublowanych samochodow i utknal po prostu w ruchu. Wyprzedzal dwa samochody RBR, nastepnie przed nosem mial Kvyata, Ricciardo i Ericcsona.

    Oczywiscie nie mozna zapomniec ze podczas dublowania maruderow wszystko zalezy od tego w ktorym miejscu na torze wykona sie ten manewr, poniewaz roznica straty (nie zysku!) czasu moze byc ogromna. Jezeli kierowca bedzie mial szczescie to dopadnie marudera na prostym odcinku albo w takim miejscu gdzie nie musi zejsc z gazu. Podczas wyprzedzania dublowanych samochodow kierowca musi miec troche szczescia, ale tez umiejetnosci. Jesli dublowany samochod bedzie na swiezych oponach ktore beda posiadaly dobry grip, to kierowca bedzie mial trudnosci. Problem lezy w tym, ze w momencie gdy kierowca ktory jest dublowany zjedzie z idealnej linii, albo kierowca ktory wyprzedza wjedzie na kawalki gumy ktore leza po obu stronach linii idealnej - bedzie mial klopot. A na kawalkach gumy ktora klei sie do opony kierowca w momencie moze stracic 3, 4 czy nawet 5 pozycji. To jest koszmar...

  • 55. dexter
    • 2016-05-06 11:31:15
    • *.2.101.168

    Nastepnie pojawily sie problemy z cisnieniem wody o ktorych kilka postow wyzej wspomnialem. I tak toczyl sie wyscig z perspektywy Hamiltona. To byl podkresle jeszcze raz od poczatku do konca jasny, klarowny wyscig bez zadnych spiskow czy podkladania kamieni - tylko ze z pechem Lewisa.

    Pod koniec wyscigu z cala pewnoscia obaj kierowcy Mercedesa nie jechali na maksymalnym trybie mocy - a Nico chyba wykrecil jeszcze najszybszy czas. To mi pokazuje jaka rezerwa drzemie jeszcze w Mercedesie. Zobaczymy wedlug planu Mercedesa kierowcy powinni na 4 jednostkach napedowych ukonczyc sezon. Ewentualnie 5 silnik jest trzymany jako rezewa na koncowy final. Wyglada na ze Lewis z duzym prawdopodobienstwem bedzie potrzebowal 5 silnik.

    Przy takiej wypracowanej przewadze punktowej (43 punkty) zaleznie od tego ktory z kierowcow Mercedesa bedzie dojezdzal na pierwsze, a ktory na drugie miejsce Nico na razie moze spac spokojnie. W ciagu nastepnych 6 wyscigow moze dojezdzac na drugie miejsce i tak bedzie jeszcze przed Hamiltonem, gdyby teoretycznie Lewis dojezdzal do celu na pierwszej pozycji. Ale, jest jeszcze 17 wyscigow w ktorych punkty beda rozdawane, a dokladnie mowiac 424 punkty sa do rozdania. Takze wiele rzeczy moze sie jeszcze wydarzyc. Na koncu trzeba przyznac ze Mercedes po wszystkich przygodach z dwoma samochodami na torze mial ogromne szczescie ze ukonczyli wyscig na pierwszym i drugim miejscu - respekt, bo to tez trzeba umiec.

    Nic, Mercedes aby walczyc jak rowny z rownym z Ferrari stworzyl perfekcyjna jednostke napedowa. Teraz beda musieli zdjac stope z gazu i zainteresowac sie bardziej niezowodnoscia. Pytanie co zrobic? Krok do tylu, czy dalej pelny power do przodu?

  • 56. dexter
    • 2016-05-06 13:28:09
    • *.2.101.168

    *juz na poczatku rozegral sie incydent

    Witaj elin!

    Ja tez sie bardzo ciesze. Z penoscia jest zawsze milo gdy czlowiek ma przyjemnosc przywitac blizej znane mu osoby. Mam nadzieje ze pozostaniesz na dluzej...

    U mnie sprawy tocza sie bardzo dobrze. A tutaj widzisz, walcze za kazdym razem jak Don Quichotte. Ostatnim razem zawitali tutaj „prawdziwi fani F1“ - hehehe. Nic tylko sie cieszyc, zeby to jeszcze jeden z drugim w glowie mial poukladane...

    „Tego lata planuję spełnić swoje długoletnie marzenie i spróbować sił w motocrossie ( oczywiście na bardzo amatorskim poziomie ). Może mógłbyś mi udzielić kilku rad, jeśli chodzi o odpowiedni sprzęt - na co szczególnie zwrócić uwagę“

    No to witamy w klubie elin (nie wazne, czy amatorsko czy zawodowo)

    Jesli dobrze zrozumialem, to z Twojego postu wynika ze chcesz tylko tak sobie w wolnym czasie pojezdzic, nie startowac w zawodach?

    elin, wtym przypadku trafilas na kompeltnego laika. Na ten temat nie mam absolutnie zadnego pojecia. Poza rowerem, innymi gadzetami i pojazdami na czterech kolach u mnie w garazu takiego sprzetu niestety nie znajdziesz. Mialem kiedys nawet ciekawa maszyne (poniewaz prawo jazdy na motocykl mam), ale chyba dwa albo trzy razy sie przejechalem i sprzedalem. Po prostu nie podeszlo mi to... Aby pobawic sie troche w terenie mam quada - ale ten pojazd ma 4 kola i to mi wystarczy. Takze @elin przykro mi bardzo, ale ja nie moge udzielic Ci porady.

    W Twojej okolicy z pewnoscia znajdsziesz jakis Klub Motocrossowy gdzie odpowiedni fachowcy udziela Ci rade. W takich klubach pracuja przewaznie kompetentni ludzie ktorzy dysponuja praktycznym doswiadczeniem i z pewnoscia Ci pomoga.

    Pozdr.





  • 57. dexter
    • 2016-05-06 13:30:21
    • *.2.101.168

    * w tym

  • 58. elin
    • 2016-05-06 18:06:28
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    Ciebie uważam nie tylko za jedną z bliższych mi tutaj osób, ale nawet bardziej ... za jedną z najbliższych, którą cenię za wiedzę i osobowość ... i z którą uwielbiam dyskutować - zresztą chyba sam o tym wiesz :-).

    " A tutaj widzisz, walcze za kazdym razem jak Don Quichotte. Ostatnim razem zawitali tutaj „prawdziwi fani F1“ - hehehe. Nic tylko sie cieszyc, zeby to jeszcze jeden z drugim w glowie mial poukladane... "

    Idealne porównanie z Don Quichotte, bo faktycznie jest to " walka z wiatrakami " i co bardziej przerażające, jest tutaj coraz więcej takich osób.
    Przyznam że nie do końca rozumiem szefa kempę, dlaczego obecnie na forum można niemal wszystko napisać bez żadnych konsekwencji ... i królują obelgi i wyzwiska pod adresem kierowców oraz innych użytkowników, zamiast ciekawych dyskusji na argumenty.
    Lubiłam kiedy można było tutaj poznawać ciekawych ludzi, ich poglądy o F1 ... ale i ogólnie, jeśli ktoś miał ochotę napisać o sobie coś więcej ... No ale trudno, teraz mamy czasy " prawdziwych fanów F1 " . Trzeba to przetrwać, nie poddawać się i pisać swoje.
    Są tutaj jeszcze osoby, które naprawdę kochają ten sport i z nimi ( dla nich ) warto pisać - pamiętaj o tym kolego dexter w chwili zwątpienia w to forum :-).

    " Jesli dobrze zrozumialem, to z Twojego postu wynika ze chcesz tylko tak sobie w wolnym czasie pojezdzic, nie startowac w zawodach? "

    Zgadza się, myślę o pojeżdżeniu tak tylko w wolnym czasie. Ewentualnie ( jeśli okaże się, że mam odpowiednie umiejętności ) o jakiś bardziej amatorskich zawodach.
    Ponieważ na poważniejsze zawodu ... powiedzmy szczerze, jestem już za stara ;-). Sam wiesz, że aby osiągnąć coś więcej w sporcie należy rozpocząć treningi w bardzo młodym wieku ... a ten etap życia już za mną ... Pozostaje więc jazda dla czystej przyjemności jazdy lub rywalizacji ;-).

    I dziękuję za chęć pomocy. Oczywiście rozumiem, że nie wszystkim co ma kółka i jeździ musisz się interesować. I tak często mogę liczyć na Twoje zdanie lub opinię, a to jest dla mnie cenne :-).

    Pozdrawiam

  • 59. St Devote
    • 2016-05-06 18:56:06
    • *.static.korbank.pl

    @dexter, takie ataki ad personam w ogóle nie pasują do twojego wizerunku na tym forum. Najpierw insynuacje i impertynenckie pytania o wiek, a potem włącza ci się jakiś tryb narracji radiowej, w którym grandpa odczytuje kronikę wyścigu i rozdaje wnukom werther's original. Trochę dystansu do samego siebie by ci nie zaszkodziło. Agresja werbalna w wykonaniu starszych ludzi jest wyjątkowo nieatrakcyjna dla młodego pokolenia komentatorów.

  • 60. St Devote
    • 2016-05-06 18:57:46
    • *.static.korbank.pl

    @elin, to fakt, kobiety są jak koty i chadzają zawsze własnymi ścieżkami. Więcej nie piszę, bo tu taki jeden starszy borsuk lubi mieć Twoją uwagę na wyłączność ;-)

  • 61. elin
    • 2016-05-06 22:11:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ St Devote
    Kobiety lubią jeszcze mieć ostatnie zdanie ;-). Pozwól więc, że jeszcze dodam - ciężko być między " młotem, a kowadłem ", kiedy obie strony się ceni.

    Pozdrawiam

  • 62. dexter
    • 2016-05-06 23:57:41
    • *.2.101.168

    Ja sobie swoja czesc pomyslalem, ale nie wyraze jej pisemnie. Zapamietam i zachowam ja dla siebie w mysli...

  • 63. St Devote
    • 2016-05-07 00:51:03
    • *.static.korbank.pl

    Usunięty


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo