Raikkonen krytykuje coraz krótsze przerwy
Kimi Raikkonen skrytykował fakt, że przerwy zimowe w F1 stają się coraz krótsze. Sezon 2015 zakończył się pod koniec listopada jednak zespoły pozostały na torze w Abu Zabi jeszcze przez kilka dni, aby wykonać testy opon Pirelli.„W mojej opinii to trochę śmieszne” mówił Raikkonen. „Przerwa powinna być dłuższa, ale cały czas jest skracana.”
„Jak każdy kto pracuje cały rok, także lubimy się zrelaksować, więc moje wakacje trwają około miesiąca” dodawał 36-letni Fin.
Jeżeli chodzi o styczniowe testy opon Pirelli Raikkonen nie za bardzo chce się na nie wybierać: „Nie sądzę, abym pojechał na styczniowe testy. Myślę, że i tak będą tam używane tylko stare bolidy.”
Co ciekawe Fin, w odróżnieniu do swoich kolegów, nie widzi nic strasznego w rekordowym kalendarzu składającym się z 21 wyścigów: „Oczywiście, gdy spędza się dużo czasu w drodze jest to męczące, ale nie sądzę, że jest to duży problem.”
komentarze
1. f1chilek
Kimi typowy hultaj .
Najlepiej to by siedzial w domu i wode chlal
2. nonam3k
Czytaj ze zrozumieniem . Przeciez napisał ze dla niego nawet 21 wyscigów to nie problem . Problem polega na przerwie miedzy sezonami bo moim zdaniem rowniez jest za krotka. Kazdy ma rodziny i po prawie roku nie widzenia sie z bliskimi wszyscy chca spedzic wiecej czasu z nimi jak i na odpoczyku aby nowy sezon zaczac z czysta głowa .
3. Jahar
To że Kimi pracoholikiem nie jest to wiadomo nie od dzisiaj. Dla mnie śmieszne jest narzekanie kierowców na sezon swojej pracy. Według mnie wcale nie są przepracowani i dowaliłbym im jeszcze parę wyścigów. A pracownicy fabryk co mają odpracowac w roku to pracują i nie wierzę, że brakuje im wolnego. Rozumiem jednak, że każdy dąży do tego aby jak najwięcej czasu przeznaczyć na przyjemności nie przejmując się pracą z której powinny płynąć szerokim strumieniem pieniądze i inne profity.
4. Jacko
@2. nonam3k
Ale patrząc z drugiej strony, to jest jego praca, która nie trwa ~40 lat jak w fabryce czy biurze, tylko maksymalnie lat kilkanaście. I między innymi za to też są wynagradzani milionami. Gdyby tylko mieli ochotę, to po zakończeniu kariery mogą do końca życia leżeć do góry brzuchami, a kasy starczy jeszcze dla wnuków. Ponad miesiąc wakacji to znowu nie tak mało.
5. nonam3k
4. . Akurat kimiego moge zrozumieć poniewaz ma małe dzieci ktore widuje bardzo rzadko i nie bedzie z nimi w momentach gdy tak naprawdę najbardziej sie zmieniają i kształtują . Najgorsze jest to gdy nie widzimy dorastających dzieciaków.
Co ci z kasy skoro przez te 5-10 lat przegapisz najważniejsze momenty swojego życia ?
6. ciwic
A gdzie tu czas na imprezę? Kimi nie wielbłąd, pić musi
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz