Wolff ostrzega swoich kierowców
Szef działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolff, nie wykluczył zmiany składu swojego zespołu w razie, gdyby napięcia między jego kierowcami miały zacząć wpływać na ogólną formę zespołu.Ciągłe problemy z utrzymaniem na wodzy dwóch numerów 1 zaczynają przeszkadzać Mercedesowi.
„Czasami mamy problemy w wygrywaniu wyścigów w niedzielę i zawsze mamy jednego kierowcę niezadowolonego” mówił Wolff w wywiadzie dla serwisu motorosport.com. „To wszystko rozprzestrzenia się na zespół. To coś musi zostać ukrócone.”
Słowa te padły po kłopotach w Abu Zabi kiedy to pod koniec wyścigu Lewis Hamilton prowadził przez radio konwersację dotyczącą strategii oraz nie zgadzał się z ustawieniami silnika jakie zalecał mu zespół.
Wolff nie wykluczył nawet scenariusza, w którym jeden z kierowców będzie musiał opuścić zespół, sugerując, że to jak funkcjonowała ekipa w tym roku nie jest wystarczające.
„Podjęliśmy decyzję, aby mieć dwóch równouprawnionych kierowców, aby zespół rozwijał się szybciej i lepiej” mówił. „To była bardzo świadoma decyzja podjęta trzy lata temu.”
„W przyszłości zastanowimy się czy to najlepszy scenariusz dla zespołu. Osobowości i charaktery wewnątrz zespołu są kluczowym składnikiem dla sukcesu zespołu.”
„Jeżeli uznamy, że nie spełniają one już ogólnego konsensusu oraz filozofii zespołu, możemy rozważyć to podczas podejmowania decyzji odnośnie naszego składu.”
Zapytany wprost o to czy oznacza to koniec z filozofią równego traktowania w zespole i przejście na system pierwszego i drugiego kierowcy, Wolff mówił: „Myślę, że ważne jest posiadanie utalentowanych i szybkich kierowców w bolidzie. Ale chcemy pracować z miłymi facetami.”
Kontrakt Rosberga kończy się w sezonie 2016. Niemiec ma opcje na jego przedłużenie, podczas gdy Lewis Hamilton przedłużył swoją umowę o trzy lata i teoretycznie może pozostać w ekipie do końca sezonu 2018. W Formule 1, jak to często bywa, nigdy nie można być do końca pewnym swoich kontraktów.
Wolff zdradził, że w tym roku wiele rzeczy działo się za zamkniętymi drzwiami i nie chodzi tylko o relacje między zawodnikami.
„Wiele dzieje się za zamkniętymi drzwiami. Czuję, że ekipa jest obecnie najsilniejsza w historii. Jesteśmy zjednoczeni, ale trudne relacje między naszymi kierowcami są jedną z naszych słabości. To nie jest dobre.”
„Gdybym miał przeanalizować nasze najmocniejsze i najsłabsze strony, powiedziałbym, że najmocniejszymi są jakość oraz charaktery osobowości w zespole, a największą słabością są dynamiczne relacje między kierowcami- a czasami również między kierowcami i zespołem.”
komentarze
1. tonia24
Obserwując Nico i Lewisa przypominają mi się czasy jak Webber jeździł z Vettelem w Red Bullu. Choć dwaj Panowie z Mercedesa nie mieli chyba jeszcze takiej scesji jak koledzy z Red Bulla po aferze Multi 21 (chyba, że coś ominęłam?).
To ciekawe, który z kierowców musiałby ewentualnie odejść z Merca? Póki obaj wygrywają i przynoszą zyski Toto nie zrezygnuje z żadnego z nich. Choć bez wątpienia nie wpływa to korzystnie na wizerunek zespołu.
2. Skoczek130
Teoretycznie to kierowcom powinno bardziej zależeć na posadzie w Mercu, niż samemu Mercowi. Bo kolejka do ich bolidów byłaby nie mała, a nie oszukujmy sie - wiekszość stawki w tym bolidzie byłaby gwiazdą. ;) Sezon 2016 może być ciekawy, zwłaszcza jeżeli Ferrari podkreci tempo, na co licze. :)
3. dexter
Hej, tonia24
Hamilton i Rosberg to sa osoby o dwoch innych charakterach ktore ze soba mocno koliduja. Lewis, jest typowym ekstrawertykiem ktory prowadzi poza torem calkiem inny „lifestyle“. On reprezenzuje standard osoby, ktora prowadzi ekstrawagandzki styl zycia -„high-life“ na kazdym kroku. Co przynosi mu z pewnoscia korzysc (zreszta, zespol na tym tez korzysta).
Nico znowu jest takim analitykiem, ktory nad kazdym detalem bedzie sie zastanawial. Ciagle pracuje nad tym aby utrzymac predkosc Hamiltona. Doslownie to jest taka para jak kiedys Lauda i Hunt. Jeden byl takim „profesorem“ ktory ciagle zastanawial sie nad detalami, a drugi delektowal sie slodkim zyciem. Osoby ktore w swoim zyciu pracowaly kiedys z Nikolausem Lauda opowiadaja ze on godzine przed wyscigiem jeszcze lezal pod swoim autem. Na szczescie dzis te czasy sie troche zmienily...
Badz co badz, Rosberg pokazal w tym sezonie bardzo dobre wyscigi. Potrafil wywalczyc PP i to na takim samym materiale jakim dysponuje Lewis Hamilton. Dla mnie bez dwoch zdan Rosberg nalezy tez do grupy najlepszych kierowcow w calej stawce. On jest kierowca ktory moze walczyc o „Mistrzostwo Swiata“. Problemem Nico Rosberga jest kolega z zespolu ktory posiada lepsze wyniki. Gdyby nie bylo Hamiltona w zespole, to on jest dzis „Mistrzem Swiata“ - o tym trzeba tez pamietac.
Jesli mozna oba charaktery porownac to Hamilton sprawia wrazenie odrobine bardziej takiego zrelaksowanego kierowcy. Jest bardziej taki „cool“ - wyrazajac sie slownikiem mlodziezy. Gdy Rosberg wbija szpilki, to Hamilton wbija je tez, tylko ze juz na innym „poziomie“. W zespole z pewnoscia Lewis odgrywa czasami pierwsze skrzypce, mimo ze Rosberg potrafi go na torze pobic.
Zobaczamy, jak dalej taka "wojna psychologiczna" prowadzona przez kierowcow dalej bedzie wplywac na zespol.
4. dexter
@Skoczek130
"a nie oszukujmy sie - wiekszość stawki w tym bolidzie byłaby gwiazdą. ;)"
Na jakiej podstawie tak sadzisz? Ja z taka teza absolutnie nie moge sie zgodzic, poniewaz aby zdobyc „tytul“ to trzeba miec to „cos“, co inni nie maja. M. in. potrzebna jest odpowiednia mentalnosc, sila przebicia, umiejetnosc motywacji - nie tylko siebie samego, lecz kazdego pracownika w zespole itd. itd.
Czlowiek moze dysponowac nawet najlepszym sprzetem (choc, powiedzenie "najlepszy sprzet" jest w Motorsporcie relatywne), jesli nie bedzie sie dobrze czul w swoim aucie to nie wygra wyscigu. To sa detale. Zreszta,temat dlugi jak rzeka...
PS. Ba, powiedzmy tak: gdyby jutro nagle Honda wyczarowala 100 dodatkowych konikow wiecej to problemy McLarena nie wyparuja w powietrze. Wrecz przeciwnie, pojawia sie inne problemy. Nagle auto bedzie inaczej lezec na drodze, bedzie sie inaczej prowadzic itd. itp. Takze, to wszystko nie jest takie proste jak sie moze komus z boku wydawac...
Oczywiscie, gdybym dzis stal przed takim wyborem: bolid Mercedesa albo bolid Force India? - to wybieram Mercedesa, logiczne.
A kolejka do Mercedesa z pewnoscia tak jak piszesz jest dluga, tylko ze licencjonowani kierowcy zawodowi ktorzy posiadaja to "cos" nie rosna tak sobie na drzewach...
5. tonia24
@Skoczek130
Kolejka długa, ale czy "wiekszość stawki w tym bolidzie byłaby gwiazdą"? Z obecnych 20 kierowców Merc wybierałby góra spośród 4-5 (pomijając swoich obecnych kierowców), którzy zapewniliby mu równie dobry wynik.
Ja mam ogromną nadzieje, że Ferrari podkręci obroty na tyle, aby w 2016 skopać im tyłki. ;) No chociaż na tyle, aby stanąć między nimi na podium.
@dexter
Zgodzę się w 100%- Hamilton jest gwiazdą, która musi błyszczeć na torze i poza nim.
Lansuje się gdzie może, co niewątpliwie przynosi mu kasę i jeszcze większą popularność, a przy okazji promuje zespół. Tylko strasznie nerwowy się robi jak zaczyna przegrywać- zwłaszcza jak przegrywa z Nico- a to ustawienia samochodu złe, a to strategia nie taka. Mógłby choć raz z godnością przyznać: "Tak, chociaż mieliśmy ten sam bolid i strategię, Nico był dziś lepszy." Tego mi u niego brakuje.
Rosberg z kolei błyszczy tylko na torze- zwłaszcza w soboty, ale poza torem to on gdzieś jest? Coś promuje? No właśnie niekoniecznie i on za dużo myśli! Jest naprawdę świetnym kierowcą i bez wątpienia zapracował na swoje 2 miejsce. Masz rację, gdyby nie było Hamiltona, to on byłby Mistrzem Świata. Może byłby nawet w stanie pokonać Lewisa, ale jego blokuje jego własny umysł.
Co do Laudy i Hunta- NIE BIJCIE chłopcy, ale ja się interesuję F1 od 2007 roku i zawsze byłam na bieżąco- tzn. ogarniałam dany sezon, procedury, zespoły, kierowców, itd. Owszem- interesowały mnie poprzednie procedury (opony, tankowania, bolidy), bo zwykle miały jakiś wpływ na bieżące wydarzenia i procedury, ale dopiero niedawno zaczęłam się interesować historią i kierowcami (tak, wiem, wstyd xD), więc nazwisko Hunt mi nic nie mówi... ale doczytam!
Kupiłam ilustrowaną historię F1 i biografię Berniego i nadrabiam!
(A propos- znacie jakieś pozycje, które w pigułce zawierałyby info o F1 sezony od 2009? Wtedy już oglądałam, ale tak dla przypomnienia sobie czasem, bo Historia... jest tylko do 2008).
6. elin
@ tonia24
Co do Laudy i Hunta, polecam obejrzeć film " Rush " ( u nas znany pod tytułem " Wyścig " ). Może nie końca jest zgodny z historią, ale doskonale ukazuje charaktery obu kierowców i ich rywalizację na torze.
A jeśli chodzi o info z sezonu 2009 ... raczej nie można tutaj reklamować innych stron o F1, ale spróbuj poszukać w internecie ... Jest jedna na której znajdziesz wszelkie możliwe statystyki i opisy. Praktycznie od początku F1 do dnia dzisiejszego.
@ dexter
Czy Lewis aż tak przypomina Hunta ... ? Hmmm ... mnie James bardziej przypomina Raikkonena ;-). Hamilton chyba jednak jest bardziej pracowity, prowadzi bardziej sportowy tryb życia i nie zniechęca się tak szybko, kiedy bolid nie jest tak dobry, jakby chciał kierowca.
7. elin
* Może nie do końca
8. dexter
@tonia24
"Tylko strasznie nerwowy się robi jak zaczyna przegrywać- zwłaszcza jak przegrywa z Nico- a to ustawienia samochodu złe, a to strategia nie taka. Mógłby choć raz z godnością przyznać: "Tak, chociaż mieliśmy ten sam bolid i strategię, Nico był dziś lepszy." Tego mi u niego brakuje"
Zaden licencjonowany zawodowy kierowca wyscigowy "dobrowolnie" nie przyzna sie ze jest gorszy od drugiego kierowcy :)
"Rosberg z kolei błyszczy tylko na torze- zwłaszcza w soboty, ale poza torem to on gdzieś jest? Coś promuje?"
Ja juz mialem taka okazje zobaczyc Rosberga nie na terminie sponsorskim, tylko "prywatnie" na pewnej imprezie, takze...
@elin
Dokladnie elin - hehe zapomnialem calkowicie o Raikkonenie hehehe. To bylo dobre...
A tak na boku, moze bardziej jak Senna i Prost.
"Hamilton chyba jednak jest bardziej pracowity, prowadzi bardziej sportowy tryb życia i nie zniechęca się tak szybko, kiedy bolid nie jest tak dobry, jakby chciał kierowca" - no, jeszcze nie siedzial w clakowitym "szrocie" hehehe
elin, Ty mnie dzisiaj dobilas hehe...
Pozdr.
9. dexter
* calkowitym
10. elin
@ dexter
Chyba tak ... porównanie do Senny i Prosta chyba bardziej pasuje ... Lewis, jest trochę jak Ayrton - kapryśny, krnąbrny, ale ma wielki talent i potrafi go pokazać na torze. Natomiast Nico jak Alain - systematyczny, wszystko dokładnie analizuje i raczej nie lubi podejmować nadmiernego ( niepotrzebnego ) ryzyka na torze ...
Oczywiście racja, Hamilton nie miał jeszcze okazji jeździć w całkowitym " szrocie " i nie wiemy jakby się wtedy zachował ... Chociaż sezon 2011 już trochę pokazał, że Lewis musi czuć się dobrze w bolidzie, bo jeśli tak nie jest ... to można Go pokonać ... Co nie było aż tak trudnym zadaniem, jak wspomina Jenson Button.
Jednak największym sprawdzianem byłaby chyba dla Lewisa jazda tegorocznym McLarenem ... ;-)
" elin, Ty mnie dzisiaj dobilas hehe... "
Ciebie dexter, miałabym dobijać ... ? nigdy, przenigdy ;-)).
PS:
Może jeszcze krótkie wyjaśnienie, jeśli chodzi o mało pochlebne zdanie o Huncie ( a tym samym Kimim ). Zakochałam się w F1 oglądając jazdę Raikkonena w McLarenie i dla mnie na zawsze jest już Nr 1. Ale obecnie brakuje mi trochę tego Fina, z takich wyścigów, jak np. sławna Suzuka 2005 ...
Pozdr. :-)
11. Skoczek130
@tonia24 - przyszły rok jest na razie zagadką, ale tegorocznym W06 oraz ubiegłorocznym W05 z pewnością. ;)
12. Moria
@6. elin - jeśli chodzi Ci o stronę 'WM', to całkowicie się zgadzam. Również polecam, wszelkie możliwe dane i analizy :)
13. tonia24
@elin, @dexter
W minionym tygodniu przeanalizowałam historię F1 do roku 80, obejrzałam też Rush! Nico jest jak Lauda, a Lewis jak Hunt? No nawet się uśmiechnęłam jak o tym pomyślałam oglądając film. ;) Faktycznie, charaktery i obecna relacja między Rosbergiem i Hamiltonem są analogiczne jak między Huntem i Laudą w tamtym okresie, chociaż Nico i Lewis jeżdżą w jednym teamie, co moim zdaniem jeszcze bardziej komplikuje sprawę.
Po tym filmie zaczęłam się jeszcze zastanawiać, co łączy Laudę z Mercem? tzn. wiem, że jest tam dyrektorem sportowym, ale nie wiem skąd on się tam wziął i skąd ta jego wielka sympatia dla Lewisa?
W tym tygodniu przeanalizuję lata 80- czas na Sennę i Prosta. :D (Nie sądziłam, że grzebanie w historii może być równie emocjonujące jak same wyścigi!)
@dexter a ty pracujesz w tym fachu? tzn. w motoryzacji? :)
14. elin
@ tonia24
Grzebanie w historii F1 zdecydowanie jest emocjonujące :-).
Sama, kiedy tylko natknę się na jakąś ciekawą wzmiankę o kierowcy, wyścigu, wydarzeniu ... z przeszłości tego sportu, od razu szukam więcej informacji na ten temat.
F1 od początku istnienia, to niesamowici kierowcy, pojedynki na torach, wielkie osobowości i wspaniałe bolidy ... Zdecydowanie warto bardziej się tym wszystkim zainteresować.
Rywalizacja Senny i Prosta, na pewno też Ciebie nie rozczaruje ... Ten duet " iskrzył " jak mało który ;-). Chyba trochę można to porównać, do tego co się działo w McLarenie między Hamiltonem, a Alonso w 2007r.
Jeśli mogę Ci jeszcze polecić, to obejrzyj dokument " Senna " z 2010r.. Doskonale pokazuje fenomen tego kierowcy ( chociaż za bardzo Go idealizuje, zwłaszcza na tle Alaina Prosta ). Plusem są jeszcze wypowiedzi Rona Dennisa, Franka Williamsa, Sida Watkinsa i wielu innych osób znanych ze świata F1.
Jeśli zaś chodzi Laudę i obecnego Mercedesa ... Niki nawet po zakończeniu kariery kierowcy był obecny w tym sporcie - był szefem zespołu F1 Jaguar i jednym z ekspertów komentującym wyścigi dla telewizji RTL.
Przez Mercedesa został zatrudniony, aby wzmocnić Srebrne Strzały w walce o mistrzowskie tytuły po niezbyt udanych, początkowych sezonach w F1 ( wtedy zespół zatrudnił wielu nowych pracowników ). Dodatkowo, Lauda pomógł w negocjacjach między Mercedesem, a Bernie Ecclestonem na temat Porozumienia Concorde i na życzenie Dietera Zetsche był odpowiedzialny za transfer Hamiltona ( pewnie dlatego jego większa sympatia dla Lewisa ).
@ Moria - zgadza się ;-).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz