komentarze
  • 10. zzagrobu
    • 2015-04-30 21:10:49
    • *.adsl.inetia.pl

    tak na marginesie: viggen swoje własne przemyślenia (nikt mu ich nie broni) z poprzednich wypowiedzi przytacza jako dowody potwierdzające swoje tezy. Zauważyliście? :)

  • 11. xeoteam
    • 2015-04-30 22:14:32
    • *.centertel.pl

    @10 . viggen to stan umysłu :) niereformowalny :)

  • 12. Greek
    • 2015-04-30 23:25:37
    • *.dynamic.chello.pl

    @10.
    iiii tam, to jest nic. On przecież jest w stanie przedstawić swoją poprzednią wypowiedź jako dokładnie odwrotną, kiedy okaże się że walił farmazony ;]

  • 13. RyżyWuj
    • 2015-04-30 23:45:01
    • *.static.korbank.pl

    @7 Del_Piero - Ja nie twierdzę, że on zawsze źle jeździ czy jeździł. Chodzi o to, że z jego talentem mógłby być o wiele lepszy, regularniejszy i liczący się w walce o tytuły przy dobrym bolidzie. Te hulanki i ogólne olewanie wszystkiego zniszczyły w nim materiał na mistrza. Dlatego tak jak to ktoś tu już pisał, robi się z niego idealny P2. Lata lecą, a motywacji i głodu wygrywania się przy takiej postawie ciężko po nim spodziewać.

  • 14. Martitta
    • 2015-05-01 20:19:12
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @13. RyżyWuj

    "Te hulanki i ogólne olewanie wszystkiego zniszczyły w nim materiał na mistrza"
    - Przecież on już jest mistrzem :)

    "Lata lecą, a motywacji i głodu wygrywania się przy takiej postawie ciężko po nim spodziewać." - bo Kimi ma po prostu głód życia, a nie tylko samego wygrywania ;P

  • 15. RyżyWuj
    • 2015-05-01 21:35:06
    • *.static.korbank.pl

    @14 Martitta - on jest mistrzem z przypadku, co jest chyba gorsze niż nawet tytuł takiego Buttona. Jenson mimo, że miał to szczęście wstrzelić się w dominację Brown GP, to jednak cały sezon pracował na majstra. Pokonał Rubensa i ogólnie dostarczył regularności, opanowania i wyniku końcowego. Vettel ma 4 tytuły i co? Nadal ma parcie żeby coś pokazać. A Raikonnen zachowuje się, jakby go przed wyścigiem wyciągali z lodówki. Nie można mu odmówić, że w pojedynczym GP zawsze chce wygrać, ale potem wkładają go z powrotem do trumny i na tym się jego sportowe plany kończą. F1 nie powinna być miejscem dla takich etatowych pracowników. Dlatego mimo obiekcji trzeba przyznać, że młodzi jednak sporo tu wnoszą. Im przynajmniej o coś więcej chodzi niż tylko wyjeździć wysoką emeryturę...

  • 16. elin
    • 2015-05-01 22:33:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 15. RyżyWuj

    " on jest mistrzem z przypadku "
    Równie dobrze można powiedzieć, że Raikkonen z przypadku przegrał mistrza w 2003 i 2005 ...

    " A Raikonnen zachowuje się, jakby go przed wyścigiem wyciągali z lodówki "
    Myślę, że My kibice przed telewizorem za mało znamy Kimiego, aby dokładnie oceniać Jego zachowanie przed wyścigiem.
    Niby czym różni się zachowanie " przed wyścigiem " Raikkonena, Vettela, czy Buttona ? Każdy z nich ma swój system pracy i przygotowania do wyścigu. To co pomaga Jensonowi, niekoniecznie sprawdza się w przypadku np. Sebastiana, czy Kimiego.

    " Nie można mu odmówić, że w pojedynczym GP zawsze chce wygrać, ale potem wkładają go z powrotem do trumny i na tym się jego sportowe plany kończą. "
    No w tym sezonie, chyba jednak pokazuje, że zależy Jemu na czymś więcej, niż wygraniu pojedynczego GP ;-).

    Na temat Raikkonena chyba zbyt dużo jest stereotypów, doczepionych do Niego w okresie " szumnej młodości " ;-). Tylko nie wiem na jakiej podstawie można wnioskować, że Kimiemu obecnie zależy tylko na zapewnieniu sobie wyższej emerytury ... lub, że nie zależy na kolejnym tytule ... ?

  • 17. elin
    • 2015-05-01 22:39:39
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 14. Martitta

    " bo Kimi ma po prostu głód życia, a nie tylko samego wygrywania ;P "
    Teraz to chyba bardziej, niż głód życie ... odzywa się w Kimim ... instynkt tacierzyński ... ;-)).

  • 18. RyżyWuj
    • 2015-05-02 01:29:54
    • *.static.korbank.pl

    @16 elin - to pewnie wynika z tego, że on prawie nic nie mówi, wiecznie jest zmęczony, odpowiada jednowyrazowo itd. Trudno po takich występach mieć inne wrażenie. No ale zobaczymy.. Może Vettel go rozrusza ;) Powrót formy Raikkonena to chyba właśnie efekt konkurencji z Vettelem i potrzeby podpisania ponownego kontraktu z Ferrari. Po sezonie z Alonso wyraźna przegrana na koniec tego z Vettelem byłaby chyba końcem kariery Fina.

  • 19. Martitta
    • 2015-05-02 17:56:43
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    15. RyżyWuj - Oj tam, oj tam czepiasz się go jak zwykle ;)
    Nawet jeśli zdobył ten tytuł w 2007 roku z przypadku, albo raczej zgodnie z zasadą "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" ;> , to i tak nie wymazuje to jego poprzednich bardzo dobrych sezonów, więc tego mistrzostwa się nie kwestionuje. Pokazał wcześniej (jako młody gniewny) co potrafi, w przeciwieństwie np. do Vettela, który zdobywając swoje pierwsze (kwestionowane przez wielu) mistrzostwo został "oskarżony" o zbyt dobry samochód i faworyzację :) Co do ciekawego przypadku Jensona Buttona to się zgadzam :) Ciężko pracował i w końcu coś za to dostał, ale Jenson to jest zupełnie inny typ i charakter niż Kimi.
    Vettel to jest już całkiem inna bajka. On od początku miał plan (który zdradził już Mark Webber kilka razy), który sobie teraz powoli realizuje. Najeździ się w Ferrari i odejdzie z F1, jako spełniony hmm... kierowca.
    Raikkonen zachowuje się tak samo, jak zachowywał się od początku (może niektóre rzeczy się zmieniły, wydoroślał itd.). Zawsze miał takie podejście, ale faktem jest, że ludzie oceniają go zbyt powierzchownie i dlatego takie wyciągają wnioski.
    Dla mnie to jest człowiek, który kocha życie i potrafi z niego korzystać jeszcze poza Formułą 1 (nie mam na myśli imprez), która dla innych kierowców, wydaje się być całym życiem. O ile wśród młodych kierowców takie podejście jest zrozumiałe (powinni mieć cel i tym celem powinno być mistrzostwo), to właśnie dla tych starszych powinno liczyć się jeszcze coś innego, poza tym sportem, bo wiecznie tu jeździć nie będą :)

  • 20. Martitta
    • 2015-05-02 18:01:43
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @17. elin - Tak myślisz? Może i się odzywa :) Już czas i pora :P
    Śliczny ten jego synek, szkoda tylko, że Mięta robi jakieś dziwne zamieszanie w mediach społecznościowych i zakrywa go na zdjęciach jakimiś podpisami i gwiazdkami. Jakby jej ktoś miał prawa autorskie do tego dziecka odebrać :D
    "Wstawię zdjęcie, ale zakryję mu oczy, abyście nie mogli go zobaczyć".
    No nienormalna jest ta dziewczyna trochę... Wybacz (albo wybaczcie fani Minttu) moją zgryźliwość, ale czego się spodziewać po stewardessie :D

  • 21. elin
    • 2015-05-02 21:03:30
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 18. RyżyWuj
    Czy ja wiem ... według mnie, jeśli Kimi ma coś ciekawego do powiedzenia, wcale nie mówi mniej od innych kierowców ;-). Tylko w przeciwieństwie do niektórych, nie powtarza ciągle tego samego w każdym wywiadzie i ( tutaj zgoda ) nie okazuje wiele emocji - taki jego charakter. Po którym bym nie oceniała, że Finowi zależy już tylko na wyższej emeryturze.
    2014 był jego najgorszym sezonem w F1, ale to jak jeździ obecnie ( chociaż kwalifikacje zdecydowanie do poprawy ) pokazuje, żeby Raikkonena tak łatwo nie skreślać.
    Nie wiem, czy Vettel potrafi Go rozruszać ;-) ... jednak mam nadzieję, że Maurizio Arrivabene potrafi z Kimiego wyciągnąć tyle samo umiejętności, co wcześniej Ron Dennis i Jean Todt.

    @ 20. Martitta
    Ja akurat fanką Minttu nie jestem ;-)) i drażni mnie Ona z tych samych powodów co Ciebie :-).
    Chociaż nie uważam, aby o tym decydował fakt, iż była stewardessą. Raczej ( według mnie ) za bardzo spodobało Jej się życie " w blasku fleszy " ;-P. Co do Kimiego akurat nie pasuje ... Widocznie przeciwieństwa się przyciągają ;-)).
    Też się zastanawiam o co chodzi ze zdjęciami Robina ... i tymi " bazgrołami " ;-D na Jego twarzy ... Albo niech je wstawia zwyczajnie, albo daruje sobie z tymi “ dodatkami “. Ale chyba Mięta musi być ciągle w centrum zainteresowania ... i pewnie niedługo zobaczymy Ją z juniorem w garażu Ferrari podczas GP - przecież już wstawiła zdjęcie Jego nauszników w barwach kasku taty ( Brrrrrrr ... ). Jestem przeciwniczką zabierania takich maluchów na wyścigi F1.

  • 22. dexter
    • 2015-05-04 09:10:48
    • *.4.46.59

    @ Martitta

    „Pokazał wcześniej (jako młody gniewny) co potrafi, w przeciwieństwie np. do Vettela, który zdobywając swoje pierwsze (kwestionowane przez wielu) mistrzostwo został "oskarżony" o zbyt dobry samochód i faworyzację :)“

    „kwestionowane przez wielu“ - przez takich „ekspertow“ ktorych zazdrosc zagryza, a Motorsport kojarzy sie jedynie z nacisnieciem guzika w niedziele na pilocie telewizora :)

    Ogolnie mowiac, nie ma czegos takiego jak „zbyt dobry“ bolid. Auto moze byc dobre, moze miec wiecej plusow niz minusow, ale nigdy nie jest „zbyt dobre“.
    Z drugiej strony chyba na tym polega ten sport aby zbudowac jak najlepsze auto, czy nie? :)

    A na koncu i tak potrzebny jest kierowca ktory potrafi wykorzystac caly potencjal danego auta.
    Potrzebny jest kierowca ktory potrafi dac pewne wskazowki inzynierom. Potrzebny jest kierowca ktory potrafi byc szybszym od partnera z zespolu (ktory dysponuje takim samym materialem). Potrzebny jest tez kierowca, ktory potrafi seryjnie zdobywac PP w kwalifikacjach, potrafi inteligentnie ulozyc tzn. rozdzielic sobie wyscig, ktory potrafi wygrywac wyscigi. No i taki ktory na koncu potrafi zamknac worek i zdobyc tytul „Mistrza Swiata“ - a udaje sie to tylko nielicznym.

    Apropos: „Przyjdz jutro, bo dzisiaj mam jeszcze urlop“ albo „Motorsport wybralem z tego powodu, aby rano wczesniej nie wstawac“ - takich wypowiedzi po zakonczeniu kariery Raikkonena bedzie mi w F1 brakowac.

    Pozdr.

  • 23. Martitta
    • 2015-05-04 16:43:38
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @22. dexter - Witam kolegę! :)

    "Z drugiej strony chyba na tym polega ten sport aby zbudowac jak najlepsze auto, czy nie?"

    - Ja to wszystko wiem, ale aby odpowiednio wytłumaczyć to użytkownikowi @RyżyWuj, musiałam na to chwilowo spojrzeć oczami milionów :) :P

    Tak więc w myśl tej zasady (którą tłumaczyłam @RyżyWujowi) Kimi zasłużył na tytuł (bo się przemęczył kilka wcześniejszych sezonów w innych zespołach i bolidach), a Vettel nie zasłużył, bo od początku Red Bull prowadził go za rączkę, aż do pierwszego mistrzostwa, wykorzystując przy tym jeszcze Marka Webbera (który jeździł z nim jeszcze aż 3 lata - masochista hehe :D ).
    Wiesz... F1 to niby sport dla facetów, zależny od technologii, maszyny, inżynierów, trochę od psychiki ludzkiej. Wiadomo, ale ludzie na ogół lubią romantyczne historie. A my Polacy dodatkowo uwielbiamy martyrologię, która ukazuje męczeńską drogę jakiegoś kierowcy do zdobycia wymarzonego tytułu, tak więc niestety Vettel jako dziecko szczęścia z niej wypada :-))

    Tak a propos to Arrivabene ostatnio skomentował, że nie potrzebuje u siebie Hamiltona, skoro ma Vettela :) To się teraz "miliony" na niego obrażą :) :p


    Wracając do Kimiego to mi też będzie tego brakowało :) Ja wiem, że on czasami tak pozuje wedle wzorca, który mu ludzie wymyślili, ale to jest i tak jeden z ostatnich kierowców "z jajami". Nawet moim zdaniem jest lepszy od swojego idola Jamesa Hunta, bo jakoś nie wyobrażam sobie, aby Kimi po zakończeniu kariery poszedł komentować wyścigi :D
    To jest po prostu prawdziwy nieokiełznany i niezależny charakter. I taki zawsze zostanie :)

    Pozdrawiam! :)

  • 24. Martitta
    • 2015-05-04 17:02:59
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @21. elin - Wiem, że też nie jesteś jej fanką, ale nigdy nie wiadomo, kto jeszcze to przeczyta :P

    Z tą stewardessą to oczywiście żartowałam. Tak czy inaczej życie w blasku fleszy faktycznie bardzo jej się podoba :)
    Na ogół aby zostać partnerką kierowcy wyścigowego, musisz być:
    a) modelką, b) dziennikarką, c)...wyjątki i pojedyncze przypadki.
    A jak już jakaś dama zostanie partnerką kierowcy, piłkarza, czy innej sławy, musi robić wszystko, aby pokazać światu, że jest kimś więcej, niż tylko ŻONĄ SWOJEGO MĘŻA :P, więc tworzy swój własny program fitness, propaguje zdrowe odżywianie i wydaje na ten temat książkę. Kocham to!

  • 25. Martitta
    • 2015-05-04 17:03:37
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @elin - Ucięło mi dalszą część komentarza :/

  • 26. Martitta
    • 2015-05-04 17:06:54
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    Dalej było tak: Minttu też już zaczęła z fitnessem, więc tylko czekać na książkę :)

    Co do dzieci, jak też jestem przeciwna zabieraniu takich maluchów na wyścigi. Zawsze dziwi mnie nawet to, gdy rodzice wloką tam swoje 5 letnie dzieci.
    Starsze ok, ale nie takie małe, które i tak nic nie zrozumie i jest to dla niego tylko męczarnia.

    Pozdrawiam :)

  • 27. narya
    • 2015-05-04 17:25:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ elin
    Uważam podobnie, jeśli ktoś może " rozruszać " Kimiego, to Arrivabene jest odpowiednim szefem :).
    Wbrew pozorom Kimi nie jest kierowcą, który ma " wszystko gdzieś ". Potrafi dać z siebie wiele, kiedy ma pewną swobodę, ale i czuje pełne wsparcie zespołu.
    Przyszłością Ferrari jest Vettel. Jednak Raikkonen jeszcze może zamieszać, przed odejściem z F1. Na co liczę.
    Pozdr.

  • 28. dexter
    • 2015-05-04 20:31:18
    • *.0.1.200

    @ Martitta

    Witam kolezanke!

    "Wiesz... F1 to niby sport dla facetów" - „niby“ hihi... ;)

    Ogolnie Motorsport jest dyscyplina sportu zarezerwowana nie tylko dla facetow! Ostatnio sie troche poscigalem, wiesz jak jedna dziewczyna przez caly wyscig pushowala?!

    Podobna sytuacja panuje w branzy motoryzacyjnej, gdzie dzisiaj kobiety pracuja na stanowiskach kluczowych. I to nie tylko w dzialach marketingowych czy zarzadzaniu, lecz takze w dzialach technologicznych na stanowisku inzyniera itd. itp. To jest normalna rzecz, takze drogie panie wiecej odwagi !

    Apropos: Raikkonen jest nie tylko kierowca „z jajami“ tak jak sama piszesz, ale i z „glowka“ na odpowiednim miejscu. Jak malo kto potrafil swietnie swoj produkt (swoja osobowosc) swiatu sprzedac. Dawal to, co wszyscy od niego oczekiwali (na zewnatrz niby bylo mu wszystko jedno, takie nastawienie gwarantowalo milionowa liczbe fanow na calym swiecie, poniewaz bylo „cool“ i wszystkim sie podobalo). Ale za kulisami, gdy chodzilo o sprawy finansowe Fin byl „brutalnym“ biznesmanem (za ktorego plecami stali nie tylko David i Steve Robertson, lecz takze bardzo bogaci ludzie z Bliskiego Wschodu).

    P.S. Dziewczyny, jakie Wy macie o sobie zle mniemanie? Ja myslalem ze kobiety dzisiaj twardo stapaja po ziemi, robia kariere i sa niezalezne :)

    Pozdr.

  • 29. Martitta
    • 2015-05-04 20:51:24
    • *.dynamic-ww-2.vectranet.pl

    @dexter - My mamy złe mniemanie?! Dlaczego tak myślisz?! :)
    Ja mam o sobie bardzo dobre! :P Co znowu źle napisałam? :)
    Ja nie twierdzę, że to dyscyplina wyłącznie dla facetów, ale jakoś krucho z tymi kobietami za kierownicą :p Najwięcej afery to ostatnio tam robi Carmen Jorda, która jeszcze nawet do bolidu F1 nie wsiadła, a już jest o niej głośno. Takiego postrzegania kobiet w motorsporcie to ja nie popieram :) A do @elin pisałam o partnerkach kierowców. Trochę z przymrużeniem oka ;)

    Co do Raikkonena to wiadomo. Widać było jak sobie poradził z Lotusem :P
    Ale o jakichś typach spod ciemnej gwiazdy to nie słyszałam :)

  • 30. dexter
    • 2015-05-04 21:35:06
    • *.0.1.200

    @Martitta

    Gdzie tam zle, wlasnie ze dobrze napisalas "niby". Motorsport to nie tylko F1. Wiesz ile dziewczyn dzisiaj po torze w roznych klasach wyscigowych w Europie jezdzi (obojetnie na jakiej plaszczyznie: amator czy zawodowiec). A dodatkowo ile kobiet pracuje dzisiaj w branzy sportow motorowych?

    Odnosnie Fina - to nie jest nikt z "ciemnej gwiazdy" :))

  • 31. elin
    • 2015-05-04 22:12:53
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale Was wzięło na temat kobiet w motosporcie ;-)).

    Ja się zgadzam z @ Martittą , jeśli są kobiety z umiejętnościami w tej dziedzinie, bardzo dobrze i oby było ich jak najwięcej ... Ale jeśli niektóre chcą zaistnieć w motosporcie, tylko dzięki medialnemu wizerunkowi, jako kobiety ... Raczej Nie ;-).

    @ Martitta
    " A jak już jakaś dama zostanie partnerką kierowcy, piłkarza, czy innej sławy, musi robić wszystko, aby pokazać światu, że jest kimś więcej, niż tylko ŻONĄ SWOJEGO MĘŻA :P "

    No właśnie, najczęściej ( chociaż nie zawsze ) najpierw zaistnieją w mediach dzięki sławnemu mężowi, a potem taka dama robi co może, aby pokazać światu, że do wszystkiego doszła sama ;-P. Co nie do końca jest prawdą ...
    Jeśli chodzi o partnerki obecnych kierowców F1, podoba mi się jak państwo Vettelowie dbają o swoją prywatność. Raczej rzadko kiedy można Hannę zobaczyć w garażu F1.

    @ 27. narya
    " Przyszłością Ferrari jest Vettel. Jednak Raikkonen jeszcze może zamieszać, przed odejściem z F1. Na co liczę. "

    Również na to liczę ... i zdecydowanie bym nie chciała oglądać takiego rozstanie Kimiego z F1, jak w 2009.

    @ dexter
    " Jak malo kto potrafil swietnie swoj produkt (swoja osobowosc) swiatu sprzedać "

    Prawda ;-). Pamiętam kiedy Kimi jeździł w rajdach, podpisał kontrakt z jedną z firm telefonicznych. Do reklamy idealnie wykorzystano wizerunek Kimiego ( Fin doskonale sparodiował sam siebie ). Najpierw na niby konferencji prasowej kierowców, Raikkonen znudzony odpowiadał na coraz głupsze pytania dziennikarzy. Najczęściej jednym słowem ... ziewał i wreszcie wychodzi, nie czekając na koniec pytań ... zostawiając dziennikarzy niezadowolonych. Po czym na parkingu, uśmiechnięty bardzo długo rozmawia przez telefon ... i komentarz - " Przy takich cenach, nawet IceMan staje się rozmowny " ;-).
    Perfekcyjnie wykorzystano wizerunek Kimego - zarówno jego małomówność, niechęć do dziennikarzy, jak i to, że niby pieniądze są najważniejsze.

    Pozdrawiam Was :-)

  • 32. Martitta
    • 2015-05-04 23:30:32
    • *.play-internet.pl

    @dexter - W sumie racja, ale w tych niższych kategoriach, aż tak bardzo się o nich nie słyszy. Na pewno więcej kobiet jeździ w Stanach i o nich już się słyszy.
    Gdybym siebie miała umiejscowić gdzieś w motorsporcie, to pewnie byłby to właśnie marketing, albo dziennikarstwo. Ot, idealne zajęcie dla mnie :p Za kierownicę już za stara jestem :) Chyba, że gdzieś do DTM :D

    A Kimi nie wiem, co ma za znajomych stamtąd? Możesz przybliżyć sytuację? :)

  • 33. Martitta
    • 2015-05-04 23:38:25
    • *.play-internet.pl

    @elin -No to dokładnie się rozumiemy w tej sytuacji :)

    A Vettel i Hanna to idealny przykład tego, że życiem osobistym można się nie afiszować, gdy się nie chce (co innego, gdy się chce). Poza tym to taka miłość z liceum i aż dziwne, że tyle przetrwała :)

    Wracając do Kimiego, to zauważyłam, że Kimi był bardziej otwarty do dziennikarzy i ogólnie n wywiady, kiedy jeździł w NASCAR. I chociaż tam też miał opinię małomównego, to jak czasem oglądałam z nim jakieś konferencje, to aż mnie zaskoczyło to, ile mówił :) Widać USA na niego dobrze wpływa. On chyba lubi tam przebywać :) Dlatego ja widzę go z powrotem w NASCAR po Formule 1 ;))

  • 34. elin
    • 2015-05-05 00:50:26
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Martitta

    Tym lepiej to świadczy o Vettelu :-). Wygląda, że aż tak bardzo nie zmienił Go ten " świat wielkich pieniędzy ".
    Rosberg, chyba też jest w wieloletnim związku ... Ale w jego przypadku, razem z Vivian są medialną parą i widać, że lubią takie życie.

    Mnie udało się obejrzeć ten wyścig Kimiego w NASCAR, kiedy cały czas mówił przez radio ... Patrzyłam na ekran, oczy jak pięć złotych ;-D i nie wierzyłam, że On tyle mówi ( nie wspominając już co mówił ;-))) ... ).
    Również uważam, że doskonale odnalazł się w atmosferze tamtych wyścigów. Ale jak powiedział J.P. Montoya, żeby dojść do czego w NASCAR trzeba tam zamieszkać, a nie " wpadać " na kilka wyścigów i wracać do Europy. Wątpię, czy Kimi chciałby się tam przenieść na stałe. Dodatkowo chce jeszcze pojeździć w rajdach.
    Dlatego według mnie, po odejściu z F1, Kimi będzie startował tylko okazjonalnie w różnych zawodach ... Raczej na stałe już nigdzie nie będzie jeździł ... Ale zobaczymy, wolałabym się mylić, bo chciałabym Finowi jeszcze trochę pokibicować, a nie tylko wspominać, że kiedyś jeździł w F1 ... Jakoś za szybko ten czas Jego kariery mija ;-), a nie potrafię się przestawić na aż takie ( jak teraz ) kibicowanie innemu kierowcy.

    PS.
    Ja raczej też jestem już za stara :-)), ale chętnie bym siebie widziała w motocrossie ... poziom bardzo amatorski ;-).

  • 35. dexter
    • 2015-05-05 01:17:57
    • *.0.1.200

    @Martitta

    Nie trzeba szukac w USA. Rowniez u nas, w szerokiej dziedzinie sportow motorowych jakim sa „puchary markowe“ mozna wiele dziewczyn spotkac. To sa dziewczyny ktore maja wieloletnie miedzynarodowe doswiadczenie w kartingu i niezle "cisna". Ja ostatnio bylem w lekkim "szoku".

    DTM mowisz, czyli bez zbednych ceregieli od razu z "duzej lufy". Nie ma to jak High-End Motorsport - tez tak mysle, hehe ;) W DTM dotychczas chyba tylko jedna kobieta wyscig wygrala.

    Jak marketing Cie interesuje to startuj! Moze przyjdzie crash, to wtedy trzeba bedzie wszystko od nowa odbudowac, takze lepszego czasu jak "dzisiaj" w F1 nie znajdziesz :)



  • 36. dexter
    • 2015-05-05 02:36:36
    • *.0.1.200

    @ elin

    Rosberg, chyba też jest w wieloletnim związku ... Ale w jego przypadku, razem z Vivian są medialną parą i widać, że lubią takie życie. - no, lubia...

    A to Kimi nic nie opowiadal jak w ubieglym roku o trzeciej rano na imprezie w Monaco po zwyciestwie Rosberga wszyscy „szaleli“ w Amber Lounge (gdzie bilet normalnie kosztuje od 600 Euro). Jak oblewali sie szampanem ze zlotych butelek XXL (ile flaszek poszlo bylo tajemnica). Jak Nico w rauszu mokry na pol nago tanczyl wsrod ludzi na parkiecie, a potem na kolumnach? Ricciardo, Perez i Hulk tez byli na tej imprezie i Kimi jako glowny „przewodniczacy“ nic nie wspomnial ? ;))

    P.S. Na motocrossie sobie pykasz?

  • 37. Martitta
    • 2015-05-05 03:34:05
    • *.221.145.225

    @36 dexter - Skąd ty masz takie informacje?! Czyżbyś też z nimi szalał? :p Oj, podejrzana sprawa ;))

  • 38. elin
    • 2015-05-05 17:38:38
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ 36. dexter

    Masz na myśli Amber Lounge , czyli słynny klub Sonii Irvine ( siostry Eddiego ) ... ? ;-).
    Z tego co wiem, to bardzo ekskluzywne miejsce ( jak napisałeś ) i kierowcy F1 podczas weekendu w Monako " obowiązkowo " tam świętują .... ;-)).
    Ale nie wiedziałam, że z Nico Rosberga ... jest taki " rozrywkowy " kierowca ;-))).
    Bo Kimi ... wiadomo, kiedy może żadnej imprezy nie opuszcza ;-)).

    PS:
    Nie, niestety na razie tylko kibicuję.
    Ale uwielbiam motocross i jeśli będę miała okazję, bardzo chciałabym tego spróbować :-).

  • 39. dexter
    • 2015-05-06 02:22:11
    • *.2.87.145

    @elin, tam wszedzie swietuja. Yachty maja dzisiaj tak mocne naglosnienie (a muzyka leci od czwartku do niedzieli non-stop na full), ze mozna oszalec.

    Zwyciezca wyscigu w Monaco tradycyjnie zawsze zaproszony jest (z osoba towarzyszaca) na uroczysta kolacje organizowana przez ksiecia Alberta i ksiezna Charléne. Na takej kolacji wymagany jest stroj wieczorowy (smoking). Kierowca powinien siedziec przy stole obok ksieznej i jego osoby towarzyszacej, a naprzeciw ksiaze - nie wiem, ale tak moge sobie wyobrazic protokol takiej kolacji.

    O pierwszej zaczela sie impreza w Amber Lounge, tam juz Nico i Vivian byli normalnie ubrani tzn. luzno. (Nico i nie tylko on - do momentu... :) )

    Rosbergowie + paczka ok. 20 przyjaciol + Kimi z paczka swoich przyjaciol + Nico Hulkenberg (niezle zolko) + mlody Daniel Ricciardo i Perez = ... Dodatkowo N. Rosberg i Kimi maja doswiadzczenie z podium dekoracyjnego co robi sie z takimi butelkami szampana XXL :))

    Kimi nie ma problemu, poniewaz w czasie weekendu wyscigowego przewaznie stoi w przystani jego Yacht zacumowany (jedna impreza sie konczy, druga na Yachcie sie zaczyna)

    P.S. W Jimmy'z tez jest fajnie, czesto David Guetta kladzie tam plyty. No i czasami jak sie ma szczescie mozna spotkac kogos z mlodego pokolenia klanu Grimaldis. W Jimmy'z jest to super ze bar w takim japonskim stylu i miejsce gdzie mozna tanczyc znajduje sie swiezym powietrzu. A z tego miejsca w nocy swietnie widac Monte Carlo.

  • 40. elin
    • 2015-05-06 18:43:01
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ dexter

    Słyszałam, że podczas weekendu wyścigowego w Monako, panuje tam " wielkie święto " ;-), ale nie myślałam, że aż takie ... ;-)).

    Najpierw oficjalna kolacja w książęcym gronie, a potem istne szaleństwo na mieście ... ;-).

    PS.
    Pięknie wygląda Monako z tymi wszystkimi jachtami w przystani.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo