Hulkenberg zostaje z zespołem Force India
Silly season jest jeszcze daleki od finałowego rozstrzygnięcia, jednak z transferowych puzzli odpadł Nico Hulkenberg, który dzisiaj został oficjalnie potwierdzony jako kierowca zespołu Force India na sezon 2015.„Znamy go bardzo dobrze: to prawdziwy kierowca wyścigowy, który wie jak motywować zespół. Jestem przekonany, że to jeden z najlepszych talentów w stawce i jestem dumny, że cały czas będzie ścigał się w kolorach Sahara Force India.”
„Dobrze jest móc potwierdzić plany na przyszły sezon” mówił z kolei Nico Hulkenberg. „To zespół, który znam bardzo dobrze a w tym roku możemy wyjątkowo cieszyć się dobrymi wynikami. Zespół posiada ogromne ambicje i wierzę, że w przyszłym roku ponownie będziemy mieli konkurencyjny pakiet.”
„Mamy mocnego partnera w postaci Mercedesa a wszyscy w zespole są zmotywowani i głodni dalszych sukcesów. Mam dobre przeczucia co do sezonu 2015 i mam podstawy do tego podekscytowania, gdyż staramy się bazować na wynikach, które osiągnęliśmy w tym roku.”
W komunikacie prasowym nie wspomniano o długości nowego kontraktu jednak można się domyślać, że kierowca, który w stawce oceniany jest bardzo wysoko również będzie chciał uczestniczyć w rynku transferowym w przyszłym roku.
komentarze
1. krzysiek000
Cieszy mnie ten wybór niezmiernie. Nico ciągle pcha ten zespół do przodu. Oby w przyszłym roku wiodło im się jeszcze lepiej niż obecnie.
2. socjoświr
Kibicuję bardzo mocno Force India, głównie przez skład ich kierowców. Fajnie że Hulkenberg z nimi zostaje. Teraz jeszcze tylko niech potwierdzą Pereza na przyszły sezon :)
3. luka55
Ze względu na zespół Force India cieszy mnie to, jednak ze względu na Nico już nie aż tak bardzo. Z sezonu na sezon pytanie czy Hulkenberg będzie jeździł w którymś z topowych zespołów nabiera na sile, a wątpliwości rosną.
Zgodzę się iż Force India powinna jeszcze potwierdzić Pereza. To dobry skład i ciekawy zespół.
4. tomek1255
za Pereza wchodzi Robert
5. magic942
Trzeba przyznać, Force India nie wykorzystało potenciału na początku sezonu, gdy byli 2-3 siłą w stawce. Jedno podium to za mało.
6. socjoświr
@magic942 Wydaje mi się że wręcz przeciwnie: Force India wykorzystało swój potencjał do maksimum. Bazując na pechu Williamsa, początkowej ogromnej przewadze silników Mercedesa i dobrym składzie zrobili wynik ponad stan...
7. magic942
@6 Sam Hulk przyznał, że trochę zmarnowali początek sezonu. :)
8. Grzesiu10
w tym roku Hulkenberg chyba na nic więcej liczyć nie mógł. Ciekawie zrobi się za rok, bo z Ferrari niemal na pewno wyleci Raikonen(znaczy nie przedłużą mu kontraktu) chyba, że w przyszłym sezonie zacznie jeździć dużo lepiej w co wątpię. Na powrót Bianchiego do F1 raczej szans nie ma, więc może w końcu Hulkenberg trafi do czołowego zespołu.
9. chelsea 8
@8 nie nazwałbym Ferrarki takim czołowym zespołem szczególnie w nie życzę im nawet 4 pozycji za rok :P
10. Grzesiu10
@up
To nie zmienia faktu, że i tak byłby lepszym miejscem niż FI. Merc będzie starał się w miarę możliwości trzymać obecny skład; Williams nie wypuści Bottasa a Massę będzie trzymał Bernie; dla McLarena obecnie priorytetem jest Alonso a jako drugi zapewne młodzik zostanie na dłużej. Wydaje mi się, że do Ferrari najłatwiej byłoby mu się dostać.
11. EryQ
Jest bardzo dobrym kierowcą i wie co robi! Odejście teraz z Force India wiąże się z utrata posady w F1....... Chyba że w ogonie za wielkie pieniążki można by zostać... Nie okłamujmy się... Najlepsze teamy tak czy siak już maja ustalone składy na przyszły sezon... FORZA ROBERT.
12. RyżyWuj
FI za bardzo mi się kojarzy z Papą Zientarskim. Senior tak się nimi podniecał, że aż nie wypada mi im kibicować. FIFA SAY NO TO RACISM
13. devious
Cieszy fakt, że pierwszy raz Hulk nie zmienia zimą zespołu i nie musi zaczynać wszystkiego od nowa - stabilizacja na tym etapie kariery jest wskazana. Oby tylko bolid nadawał się do jazdy w czołówce to kierowca na pewno sobie poradzi :)
Co do dyskusji, czy Hulk trafi kiedyś do "topowego" zespołu - cóż, Button czy Rosberg też swoje musieli "wyczekać" - Button zwycieżył w F1 pierwszy raz w swoim 7 sezonie startów a mistrzem został w 10 sezonie od debiutu. Nico przejeździł 4 sezony w Williamsie i potem jeszcze 2 sezony "męczył" się z Mercedesem by dopiero wygrać wyścig... Więc spokojnie, może i Hulk doczeka się swojej szansy :)
Obecnie chyba jedyne czego mu brakuje (poza oczywiście topowym bolidem) to 2-3 spektakularnych występów, błysków przyciągających uwagę jak Brazylia 2010 czy Brazylia 2012 czy Monza 2013 gdzie zachwycał w przeciętnych przecież bolidach. To takimi występami kierowcy F1 budują swój prestiż i markę "topowego drivera" - Perez po 3 takich występach dostał kontrakt z McLarenem choć w pozostałych wyścigach jeździł kiepsko lub przeciętnie. Magnussen też miał w tym roku ledwie 2 udane wyścigi - ale dzięki temu podium w Australii jest chwalony i tak :)
Hulka równa i mocna jazda tak nie imponuje jak 2-3 wizyty na podium. Zdecydowanie brakuje mu tego w jego CV - niestety.
14. adamusb
FI to solidny zespół z potencjałem, tak więc ... kto wie.
15. Skoczek130
Jeżeli tylko dostanie odpowiedni bolid, to powalczy o majstra. Taka przecież jest F1. Może nastąpi to szybciej, niż się spodziewamy. :)
16. dexter
Bardzo dobra wiadomosc, szczegolnie w czasach gdy finansowa sytuacja prywatnych zespolow wyrazajac sie delikatnie jest troche napieta. Nie czarujmy sie, male i srednie prywatne zespoly takie jak: Caterham, Marussia, Lotus, Sauber czy Force India maja swoje problemy aby uzbierac budzet w wysokosci 100 - 120 Mln. Euro na sezon, dlatego w pierwszej kolejnosci zawsze takie zespoly beda braly pod uwage kierowce ktory jest w stanie wniesc do F1 pieniadze sponsora. Tutaj zaden z kierowcow, zwlaszcza takich ktorzy z samej jazdy, czyli na usludze ktora wykonuja zarabiaja pieniadze (a nie tylko przynosza) nie moze byc pewien czy zachowa swoje miejsce w zespole.
Zreszta, prywatne zespoly dokladnie wiedza: dopoki na rynku sa tacy kierowcy ktorzy za swoje miejsce w cockpicie sa w stanie wniesc do ich zespolu sume 35-40 Mln. Euro (za jeden sezon!), to dlaczego z takiej okazji nie maja korzystac. W koncu w F1 chodzi o reklame i zarabianie pieniedzy i tutaj nie ma nic nadzwyczajnego.
Powrocmy jednak do Nico Hulkenberga. Tak jak wyzej wspomnialem Nico nalezy do grupy kierowcow ktora zarabia pieniadze, a nie tylko wnosi. Osobiscie zdaje sobie z tego sprawe, ze F1 nie jest dzisiaj koncertem zyczen... fajnie ze Nico nadal jezdzi w F1, ale ja bym Hulk'a widzial w takich zespolach jak McLaren czy Ferrari. Jednak wszystko wyglada na to, ze wyimaginowane otwarte drzwi w Ferrari sie zamknely. Teraz mam taka nadzieje ze przy lepszej okazji (a takie terminy Ferrari w swoim kalendarzu ma) mozemy sie wkrotce spodziewac nowych wiadomosci z Maranello...
Hulk jest bardzo solidnym kierowca, nawet pokusze sie o slowo ze jest on za malo doceniany - takie jest moje osobiste zdanie. Dlatego m.in. tak cieszy mnie ta wiadomosc, szczegolnie uwzgledniajac fakt, ze jeszcze tydzien temu spekulacje toczyly sie na temat takich nazwisk jak: Perez i Gutierrez ktore oczywiscie wiazane byly z powrotem GP Meksyku do kalendarza F1 (w takiej sytuacji wystarczajaca ilosc pieniedzy sponsorskich poplynalaby w strone zespolu Force India).
Sam Gutierrez jak zwykle w swoim stylu jeszcze przed wyscigiem w Soczi dosc optymistycznie wypowiadal sie o swojej przyszlosci twierdzac ze Sauber nie jest w stanie zapewnic mu auta, ktore on oczekuje.
Ja osobiscie nie wiem jaki zespol bylby na dzisiaj na tyle chetny aby zaoferowac Estebanowi podstawowe miejsce w skladzie kierowcow (nie uwzgledniajac oczywiscie kryterium finansowego)
Oczywiscie, cala frustracja kierowcy wyscigowego ktoremu „zabiera” sie cockpit w momencie gdy taki kierowca jak Sirotkin w zespole Sauber lub Mehri w zespole Caterham wplacajac odpowiednia sume pieniedzy, tym samym wykupuja sobie miejsce w zespole jest mi znana. No coz... czasami takie sa reguly gry. Dla malych i srednich zespolow taka sytuacja bedzie zawsze jakas mozliwoscia zwiekszenia przychodow. W przypadku zespolu Sauber ktory nie jest finansowym prymusem posadzenie Sirotkina do bolidu podczas piatkowego treningu w Soczi z pewnoscia bylo dobrym PR, ktore zawsze jest pomocne w znalezieniu nowych sponsorow. Wieksze zespoly ktore prowadza troche inna polityke finansowa nie potrzebuja takich krokow wykonywac.
Zreszta, sytuacja musiala byc wyjatkowa poniewaz szczegolnie na calkiem nowym torze nikomu nie jest na reke aby swojemu podstawowemu kierowcy nie udostepnic mozliwosci pokonania kilometrow w samochodzie. Mimo tak zaawansowanych dzisiejszych symulacji na nowym torze kazdy kierowca zaczyna od zera, kazde przejechane okrazenie jest drogocenne. Dlatego taka sytuacja (dodatkowo uwzgledniajac wyscig) gdy „odbiera” sie mozliwosc kierowcom podstawowym pokonania treningowych okrazen nigdy nie bedzie dla kierowcy budujaca, ale musi byc dla pewnej grupy kierowcow zrozumiala. Sam kierowca generalnie mowiac potrzebuje ok. 10-11 okrazen aby opanowac nowy tor - nie bede sie tutaj wglebial w szczegoly poniewaz moglby godzinami pisac na temat wszystkich detali, a tutaj watek jest troche inny.
PS. Nie wyobrazam sobie takiej sytuacji np. w Mercedesie, szczegolnie przy tak intensywnej walce podstawowych kierowcow o tytul mistrza swiata aby nagle kierowca testowy w jakims treningu dostal szanse pod tytulem „doswiadczenie” :))
Problem kierowcow rezerwowych ktorzy potrzebuja nabrac „doswiadczenia” w F1 jest wszystkim znany i jest to dosc ciezki temat.
Trzeba takie pytanie postawic: jak mozna to zmienic, zarazem zwracajac uwage na to aby koszta nie eksplodowaly w gore?
Jeszcze tak na samym koncu:
Idea 3 samochodow w jednym zespole powstala tylko z jednego powodu, a mianowicie na zalozeniach i spekulacjach opierajacych sie na sytuacji finansowej malych i srednich prywatnych zespolow w F1. Dla takich zespolow jak Ferrari czy Red Bull wprowadzenie 3 samochodu na tor nie byloby „niewykonalnym” projektem. Dlatego otwarcie spekuluje sie nad tym ze pewne zespoly w przyszlym roku nie udzwigna tzw. aspektu finansowego. W takim przypadku „duzy brat” zawsze wychodzi z pomocna reka uwzgledniajac swoja wlasna korzysc finansowa ;)
Nie mozna zapomniec ze w F1, tak jak zreszta wszedzie na swiecie wszystko oparte jest na umowach. Podobnie wyglada sytuacja jezeli chodzi o ilosc samochodow na polu startowym. Zespoly musza gwarantowac iloscia 2 bolidow ktore zostaja wystawione na tor (strona ktora narusza i lamie umowe ponosi przewaznie kare finansowa i tutaj w gre wchodza juz grube pieniadze).
Z pewnoscia takie zespoly jak Caterham, Sauber, Marussia patrzac na swoje finanse moga zaczac sie martwic. Choc z zespolu naplywaja pozytywne wiesci to Lotus takze pod tym wzgledem nigdy dobrze nie wygladal. Wlasciciele F1 maja takze okreslone umowami zobowiazania wobec organizatorow wyscigow ktore okreslaja minimalna liczbe samochodow ktore musza zostac wystawione na tor aby wyscig mogl sie odbyc. Powiedzmy tak, zakladajac taka sytuacje ze przykladowo 2 lub 3 zespoly wpadna w totalna zapasc finansowa to temat 3 auta aby uzyskac niezbedna liczbe szybciej powroci na pierwszy plan niz ktos bedzie umial obrocic glowe do tylu. Dzisiaj na starcie musi stac 16 samochodow.
Pozdr.
17. PDGPDG
jestem znajomym polskiego pracownika Maclarena i mówił mi że kubica był przymierzany do kokpitu nowego Maclarena i rozmawiał z japończykami chyba od Hondy ma ponoć testować silnik
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz