komentarze
  • 32. hakki
    • 2014-07-28 23:18:55
    • *.dynamic.chello.pl

    Aha, jeszcze jedno: jak słyszę słynne Borowczyka: "Alonso potrafi zrobić coś z niczego", to mi się rzygać chce. To trzeba było zrobić to coś wlokąc się za Pietrowem i zdobyć ten tytuł dla SF, bo po to go w końcu zakontraktowali, a nie po to, żeby płakał przez radio. To wielki kierowca bez dwóch zdań, ale Borowczyk robi z niego - podobnie jak niektórzy tutaj - bożka.
    I te bzdury na początku wyścigu: "Vettel skorzystał na błędzie Alonso" - Alonso wyprzedził Vettela na starcie, a potem Vettel wyprzedził Alonso i dopiero jakiś czas później Alonso popełnił ten błąd wyjeżdżając poza tor, na czym mógł skorzystać Button, ale tego nie zrobił. Ale nie, przecież bożka nikt nie mógłby w normalnej walce wyprzedzić, musiałby Alonso popełnić błąd, innej możliwości nie ma. I to są obiektywni komentatorzy.

  • 33. elin
    • 2014-07-28 23:19:56
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ Orlo
    Nie wiem, czy od SPA będzie inaczej, ale ciężko żebym do każdego GP podchodziła z nastawieniem - " jest źle, a będzie jeszcze gorzej " ... O NIE, mój drogi ;-P, trzeba być optymistą ... i TAK, w każdym wyścigu liczę, że wreszcie ta ... zupa zacznie smakować ;-P.

    @ 31. hakki
    Pojedynek Kimiego z Vettelem również był całkiem dobry.

  • 34. hakki
    • 2014-07-28 23:24:28
    • *.dynamic.chello.pl

    @33 elin - owszem:)

  • 35. Phenom
    • 2014-07-28 23:27:32
    • *.adsl.inetia.pl

    W Spa może w końcu Kimiemu uda się w końcu pokonać Alonso....on tam nawet w słabym aucie potrafił osiągać bardzo dobre wyniki :)

  • 36. viggen
    • 2014-07-28 23:57:28
    • *.dynamic.chello.pl

    Orlo
    Ty też masz problem z czytaniem?!!!
    Napisałem w pierwszym poście w tym temacie
    "Wyścig bardzo ciekawy. Alonso jak i Raikkonen pojechali bardzo solidny wyścig.
    Obaj dużo zyskali przez SC. Zyskali również Lewis, Ricciardo. Stracili Rosberg, Bottas Vettel."

    "Logika viggena: Alonso mimo paru wyprzedzeń, skutecznej obrony i drugiego miejsca nic nie pokazał;
    Raikkonen, który chyba nikogo nie wyprzedził i nie bronił jakoś specjalnie pozycji a tylko przejechał wyścig korzystając na obu SC zaliczając (najlepszą w sezonie!) szóstą pozycję... - świetny wyścig, świetny kierowca.
    Swoją drogą takiej masakry jaką w tym sezonie robi z finem Alonso to nie zrobił nawet Kubica Petrovowi..."

    Twoja logika natomiast jest bardzo dobra :D
    Już chciałem jakiś czas temu napisać, że nie jesteś jednak głupi ale po tym wpisie stwierdzam, że po prostu nie masz szczęścia w myśleniu.


    "Ale tak wiem, od GP Belgii już przecież wszystko będzie inaczej. Tak samo jak było od GP Hiszpanii/Monaco i Kanady"
    Jak znowu zespół czegoś nie spierd....Kimiemu na rzecz Alonso to Kimi będzie wyżej. Ale nie będzie. Ferrari całujące dupe Alonso, co się nawet włosi z tego śmieją aby prima balerina nie odeszła z zespołu, zrobi wszystko aby Hiszpan dojechał wyżej niż Kimi.

  • 37. Orlo
    • 2014-07-29 00:36:49
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Może jeszcze napisz, wzorem jednego z ministrów, że Ferrari robi loda Alonso... Tak, oni przecież nic innego tam nie robią w Maranello i na pit wall, tylko kombinują jak to zrobić aby Alonso był wyżej od Kimiego. Człowieku, co ty pierd... Co oni jakieś TO stosują jak Merc czy co? Przecież Kimi najczęściej startuje pół prostej za Ferdkiem, a w wyścigu jedzie km za nim, co do tego ma Ferrari?
    Piszesz o szczęściu Alonso? Alonso mógł zyskać przy drugim SC, ale za to Kimi zyskał na obu. Tak samo jak na piruecie Vettela. Nie pamiętam czy aby przypadkiem i FI nie były przed finem jak się rozkraczyli...
    Że Lewis nie umiał wyprzedzić Alonso, to przecież nie było dlatego, że Alonso się dobrze bronił, biedny Hamiltonek po prostu nie miał już opon. Ciekawe, że miał je chyba o okrążenie świeższe niż Alonso i to twardszą mieszankę... Ale tak to już jest, jak się żyje we własnym świecie...

  • 38. devious
    • 2014-07-29 01:42:08
    • *.interkar.pl

    @polek1
    @fanbmw
    @Orlo

    Chłopaki, że Wam się jeszcze chce :) Próbujecie tłumaczyć chorej osobie, że jest chora - a to niewykonalne. I tak nie zrozumie bo nie jest w stanie...

    I choć się śmiałem z viggena wiele razy to teraz mi go trochę szkoda - bo już jestem na 100% pewny, że po prostu jest chory. A to przecież nie jego wina - to wina jego otoczenia, rodziców itd. - że jeszcze nie zdiagnozowali tego i nie spróbowali leczenia (a może próbowali bezskutecznie?).


    Ja próbowałem wiele, wiele razy dyskutować z viggenem - i nie odniosło to totalnie żadnego skutku. Na początku myślałem, że to "tylko" zaślepiony fan nie mający dużego pojęcia o F1 i jakoś można temu zaradzić edukując biedaka i tłumacząc mu pewne fakty. Nic z tego - jest znacznie gorzej.

    Ten tym ma paranoiczne zaburzenia osobowości - tyle, że dodatkowo ukierunkowane na swojego idola.

    Nie jestem ekspertem ale każdy może sobie sprawdzić jakie cechy ma "osobowość paranoiczna" - Paranoiczne zaburzenie osobowości (Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 klasyfikuje ją pod nr F60.0 - zbieżność numerów z modelem Ferrari to na pewno nie jest przypadek, to spisek!)

    Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie - wręcz przeciwnie, nie mam o tym dużego pojęcia ale z tego co sobie poczytałem wygląda to u viggena na postępującą odmianę osobowości paranoicznej typu fanatycznego z cechami osobowości narcystycznej.


    Kryteria diagnostyczne takich osobowości to m.in.

    -podejrzliwość, ujmowanie obojętnych działań otoczenia jako wrogich lub pogardliwych
    -pochłonięcie wyjaśnieniami wydarzeń
    -sztywne poczucie własnych praw
    -przecenianie własnego znaczenia

    -niechęć do zwierzania się innym, spowodowana nieuzasadnionym lękiem, że informacje te zostaną użyte przeciw nam w złych intencjach
    -odczytywanie ukrytych, poniżających lub groźnych znaczeń z niezłośliwych uwag lub zdarzeń
    -dostrzeganie ataków na nasz charakter czy reputację, które zwykle nie są widoczne dla innych, oraz szybkie reagowanie na nie gniewem lub przechodzeniem do kontrataku


    Wikipedia podaje atrybuty osobowości paranoicznej:

    czynności ekspresyjne – obronna;
    funkcjonowanie interpersonalne – prowokacyjna;
    styl poznawczy – podejrzliwy;
    obraz ja – nienaruszalne;
    reprezentacje obiektów – niezmienne;
    główny mechanizm obronny – projekcja;
    organizacja morfologiczna – nieelastyczna;
    nastrój/temperament – gniewny.

    W 100% pokrywa się to z viggenem :)


    Cóż, trochę mi teraz głupio, że obrażałem i wyzywałem od durniów chorą osobę :( Przecież to nie jego wina, że cierpi na takie zaburzenia...

  • 39. devious
    • 2014-07-29 01:54:22
    • *.interkar.pl

    Cytat z jakiejś tam strony internetowej - nie wiem, czy ma to sens ale opis pasuje :)

    "Osobowość paranoiczna

    -Osobowość paranoiczna charakteryzuje się podejrzliwością i brakiem zaufania w stosunku do innych osób, poczuciem, że są okłamywani, wykorzystywani i manipulowani przez otoczenie. Do tego dochodzi przekonanie o własnej nieomylności, bardzo poważne traktowanie siebie, całkowity brak autoironii i niepodatność na krytykę."

    BINGO!

    "-Osoba z osobowością paranoiczną ma tendencję do analizowania wszystkich przekazów zewnętrznych poszukując w nich ukrytych, najczęściej wrogich, motywów."

    BINGO nr2

    "-Paranoidzi to ludzie z pozoru "zupełnie normalni" i niełatwo zauważyć, iż w ich osobowości kryje się psychiczny problem. Szczególnie wtedy, gdy są inteligentni i dobrze społecznie zaadaptowani.
    Paranoid to ktoś stale zagrożony. Jest jedynym sprawiedliwym wśród rzeszy kombinatorów, spiskowców, malwersantów."

    BINGO nr3

    "-Osobowość paranoiczna łatwo może przyjąć rolę pieniacza (...) Wszędzie bowiem widzi złą wolę, przekupstwo, układy i spiski. (...) W tym, co piszą (...) osoby paranoiczne mogą być bardzo logiczne i składne, wręcz elokwentne. Jednak po czasie, przy którymś tam z kolei piśmie, staje się widoczne, iż jest to w zasadzie logika pozorna. Spod zasłony (...) sformułowań i wyłuszczania rzekomych faktów zaczyna wyłaniać się niezdolność do przyjęcia innej prawdy od własnej. Niekiedy proces ten jest swoistym powolnym ujawnianiem się zaburzonej strony osoby, którą wcześniej uważaliśmy za mieszczącą się w granicach normy. Może to być dla otoczenia doświadczeniem dość traumatycznym."

    BINGO nr4

    "-Osoby paranoiczne nie uznają (...) tego, co niejasne, przypadkowe lub wielorako zdeterminowane. Wszystko, co inni robią jest robione po coś, w jakimś świadomie podjętym celu. Inni ludzie w każdym momencie realizują swoje cele i na ogół są w tym bardzo sprawni i wyrachowani, więc należy mieć się na baczności. (...) Ludzie o osobowości paranoicznej mogą robić wrażenie osób, które posiadły wiedzę o życiu i innych ludziach, a na podstawie ich wypowiedzi mechanizmy świata mogą się wydawać w końcu zrozumiałe i jednoznaczne."

    BINGO nr5


    -"Zastanawiając się nad strukturą zaburzenia jakim jest paranoid widzimy, że jest tu rodzaj silnego egocentryzmu. Można to wyrazić poprzez taki oto obraz: osoba paranoiczna jest przekonana, że stoi na jakimś podwyższeniu i że tylko z tego miejsca można spostrzegać właściwie. Wszyscy inni stoją zbitą kupą niżej. W momencie nasilenia się postawy paranoicznej, w chwilach stresu i kryzysu, tworzą zwartą siatkę powiązań i układów. "

    BINGO nr6


    Myślę, że tyle wystarczy. Sam już nie mam ochoty dalej się w to zagłębiać...

  • 40. devious
    • 2014-07-29 02:09:19
    • *.interkar.pl

    A co do wyścigu jeszcze, sytuacji w Ferrari i fanów Kimiego.

    Alonso zaliczył w niedzielę jeden z najlepszych wyścigów w karierze i gdyby wygrał (a zabrakło naprawdę niewiele) - to pewnie byłoby to nazywane jednym z najlepszych występów w całej historii F1 obok najlepszych popisów Fangio, Senny i Schumachera a tymczasem...

    tymczasem jakiś fan Kimiego napisał, że Alonso zaliczył dobry wyścig a Kimi... bardzo dobry :) Nie powiem - Kimi pojechał faktycznie dobrze ale takie teksty rozwalają system :D


    Wiem, że to boli fanów Kimiego i próbują jakoś "dokopać" i zdeprecjonować dokonania Alonso ale fakty są takie, że jeszcze nigdy w historii F1 jeden MŚ nie dokopał tak drugiemu MŚ jak Alonso dokopuje w tym sezonie Raikkonenowi... To już nawet nie jest nokaut, to jest jakaś totalna masakra... Nie można tego tłumaczyć tylko pechem, złymi ustawieniami, spiskiem i ogólnie czynnikami zewnętrznymi - to niemożliwe. Na pewno ma to wszystko wpływ na słabą postawę Kimiego bo to ciągle topowy kierowca. Tak samo jak topowy był zawsze Massa.


    Kibice od 2010 zachodzili w głowę jakim cudem Massa tak obniżył loty - w 2008 był przecież tak mocny. Teraz zachodzą w głowe i szukają usprawiedliwień dla tak niskich lotów Raikkonena.

    W 2010-13 Alonso był 32 razy na podium - Massa 2 razy.
    W 2014 Alonso 11 razy z rzędu pokonał Raikkonena.
    Piąty rok z rzędu Alonso masakruje swoich kolegów z Ferrari.

    I nie oznacza to wcale, że jest po prostu lepszy. Na pewno jest jakieś inne wytłumaczenie, musi być! :D

  • 41. devious
    • 2014-07-29 02:13:04
    • *.interkar.pl

    *przepraszam, w 2011-13 Alonso był 32 razy na podium a Massa 2 razy.

    Wliczając 2010 to było 42 podia Alonso i aż 7 Massy - w 2010 był aż 5 razy na podium!

  • 42. narya
    • 2014-07-29 07:21:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ devious
    Kolejny raz potwierdziłeś, obrażanie innych, oczywiście w grupie ( w końcu w kupie najlepiej ;DDD ) wychodzi ci doskonale.
    Przecież nie można mieć swojego zdania, Alonso musi być bożkiem.
    Sam zacznij się leczyć, twój marny opis idealnie pasuje do ciebie ;D

  • 43. narya
    • 2014-07-29 07:24:48
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie wiem tylko po co zmarnowałeś dwa wielkie posty na opis swojej chorej psychiki.
    Aaaa tak, musiałeś popisać sam do siebie ;D

  • 44. viggen
    • 2014-07-29 09:52:21
    • *.dynamic.chello.pl

    @37 Orlo
    Już od dawna pisze, że Ferrari nie traktuje swoich kierowców na równi. I tylko nie ja.
    W Mercedesie wszyscy wkoło pierniczą o tym, że zespół stawia na Rosberga ale oczywiście w Ferrari nie jest podobnie :D Kimi ma awarię, zawalone strategię (GP Węgier, GP Hiszpanii) ale - NIE NIE NIE - Alonso wygrywa normalną walką ;]
    Śmiech na sali.
    Po przerwie wakacyjnej jest SPA. Kimi jest królem SPA, Alonso tam nigdy nie wygrał. I jestem ciekaw, gdzie Kimi dojedzie na mecie a gdzie Alonso. Mało tego - Kimi ani razu na tym torze nie był niżej od swojego team mate.

    "Piszesz o szczęściu Alonso? Alonso mógł zyskać przy drugim SC, ale za to Kimi zyskał na obu. "
    Kurna, Nie umiesz czytać? Alonso zyskał na dwóch SC. Na pierwszym nie miał szans dojechać do Bottasa a po pierwszym już był przed nim. Trudne do zrozumienia?!

    "Że Lewis nie umiał wyprzedzić Alonso, to przecież nie było dlatego, że Alonso się dobrze bronił, biedny Hamiltonek po prostu nie miał już opon. Ciekawe, że miał je chyba o okrążenie świeższe niż Alonso i to twardszą mieszankę..."
    Napisałem wyraźnie, że Alonso miał szczęście, bo Mercedes jest szybszy od Ferrari o ponad 1s na okrążeniu jak nie więcej. To nie pierwszy raz na tym torze , gdy szybszy kierowca nie może wyprzedzić wolniejszego przed sobą.
    A że miał opony o 1 czy 2 okrążenia nowsze- co to ma do tego? Alonso jechał w czystym powietrzu, nikt mu nie przeszkadzał a Hamilton musiał jeszcze powyprzedzać zanim dojechał do Alonso. Widziałeś co zrobił Ricciardo jak miał lepsze opony.

    @38 i 39 @devious - Twoja charakterystyka osobowości nie jest nam do niczego potrzebna.

    "Alonso zaliczył w niedzielę jeden z najlepszych wyścigów w karierze i gdyby wygrał (a zabrakło naprawdę niewiele) - to pewnie byłoby to nazywane jednym z najlepszych występów w całej historii F1 obok najlepszych popisów Fangio, Senny i Schumachera a tymczasem..."

    Bo padnę :D
    A co w takim razie zaliczył Button w Kanadzie 2011 albo Kimi na Suzuce w 2005? Mistrzostwo świata ?:D?
    Alonso startował z 5 pozycji a skończył na 2.

    "Wiem, że to boli fanów Kimiego i próbują jakoś "dokopać" i zdeprecjonować dokonania Alonso ale fakty są takie, że jeszcze nigdy w historii F1 jeden MŚ nie dokopał tak drugiemu MŚ jak Alonso dokopuje w tym sezonie Raikkonenowi... To już nawet nie jest nokaut, to jest jakaś totalna masakra... Nie można tego tłumaczyć tylko pechem, złymi ustawieniami, spiskiem i ogólnie czynnikami zewnętrznymi - to niemożliwe. Na pewno ma to wszystko wpływ na słabą postawę Kimiego bo to ciągle topowy kierowca."
    Obiektywizm aż kipi.
    Jak miał Kimi walczyć z Alonso skoro startował z 16 pozycji ?
    Dziwne jest tylko to, że gdy Kimi jest lepszy w kwalu albo jedzie tempem Alonso albo nawet trochę lepszym - to zawsze zespół mu coś spierdo... aby Kimi nie dojechał przed Hiszpanem. I to nie zdarzyło się tylko raz w tym sezonie.

  • 45. fanbmw
    • 2014-07-29 10:12:34
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @ viggen,

    bez jaj, ale czytając twoje teorie spiskowe niczym Macierewicza mam wrażenie, że Ty jesteś chyba idiotą z ciemnogrodu.

  • 46. Polak477
    • 2014-07-29 11:20:27
    • *.google.com

    "Już od dawna pisze, że Ferrari nie traktuje swoich kierowców na równi. I tylko nie ja."

    Pewnie. Pisze tak jeszcze inne stadko "fińskich fundamentalistów"(Kimislamistów). No i pewnie jeszcze ta grupka, która razem z tobą mieszka w tej alternatywnej rzeczywistości. Szkoda, że nie przemawiają do mnie, bo bym się pośmiał jeszcze bardziej.

    "W Mercedesie wszyscy wkoło pierniczą o tym, że ze spół stawia na Rosberga ale oczywiście w Ferrari nie jest podobnie :D Kimi ma awarię, zawalone strategię (GP Węgier, GP Hiszpanii) ale - NIE NIE NIE - Alonso wygrywa normalną walką ;]"

    No tak w końcu Rosberg odstawia Lewisa w każdych kwalach kolo 0,7 sekundy. A w wyścigach nawet 30-60 sekund ...Oh wait...
    Poza tym. Jeśli nawet brać pod uwagę te 2 wpadki to wciąż jest 9-1 (bo nie wiadomo czy Kimi byłby wyżej na Hungaroring).

    "Mercedes jest szybszy od Ferrari o ponad 1s na okrążeniu jak nie więcej. To nie pierwszy raz na tym torze , gdy szybszy kierowca nie może wyprzedzić wolniejszego przed sobą."
    To tylko potwierdza klasę Alonso, bo on jakoś dał radę wyprzedzać, a później, bronić się. :D

    "A że miał opony o 1 czy 2 okrążenia nowsze- co to ma do tego? Alonso jechał w czystym powietrzu, nikt mu nie przeszkadzał a Hamilton musiał jeszcze powyprzedzać zanim dojechał do Alonso."

    No raczej dużo to ma. Alonso przejechał 30 okrążeń na używanych wcześniej oponach w tym czystym powietrzu i to robiąc FL. To tylko klasa Alonso, że wykorzystał to w ten sposób :D.

    "Jak miał Kimi walczyć z Alonso skoro startował z 16 pozycji ?
    Dziwne jest tylko to, że gdy Kimi jest lepszy w kwalu albo jedzie tempem Alonso albo nawet trochę lepszym - to zawsze zespół mu coś spierdo... aby Kimi nie dojechał przed Hiszpanem"

    A no tak! To Alonso zrobił w kwalach taki czas w bolidzie Kimiego, a szef Santandera zapłacił Bianchiemu za taki czas! A nowy szef Ferrari zamknął Kimiego w kiblu na ten czas!

  • 47. viggen
    • 2014-07-29 12:15:15
    • *.dynamic.chello.pl

    "No tak w końcu Rosberg odstawia Lewisa w każdych kwalach kolo 0,7 sekundy. A w wyścigach nawet 30-60 sekund ...Oh wait...
    Poza tym. Jeśli nawet brać pod uwagę te 2 wpadki to wciąż jest 9-1 (bo nie wiadomo czy Kimi byłby wyżej na Hungaroring)"

    Porównanie gruszek do jabłek. Jakoś awarię się przytrafiają tylko Kimiemu i Lewisowi.
    Na Węgrzech Kimi byłby wyżej niż Alonso.

    "To tylko potwierdza klasę Alonso, bo on jakoś dał radę wyprzedzać, a później, bronić się. :D:
    Potwierdza tylko Twoją klasę głupoty.
    Wiesz dlaczego ten tor jest najnudniejszy w kalendarzu? Właśnie przez to, że szybszy kierowca nie może wyprzedzić wolniejszego gdy jest sucho.
    W historii mamy wiele przykładów, gdzie kierowca szybszy nie może wyprzedzić tego wolniejszego.
    A dwa - taka klasa Alonso, że Ricciardo przejechał obok niego jak przecinak.
    Dlaczego Alonso niewiele szybszego Daniela nei zatrzymał za sobą?

    "No raczej dużo to ma. Alonso przejechał 30 okrążeń na używanych wcześniej oponach w tym czystym powietrzu i to robiąc FL. To tylko klasa Alonso, że wykorzystał to w ten sposób :D."

    Wg wykresów ze strony F1WM.pl Alonso jechał drugi stint na nieużywanych. I też mi osiągnięcia - walnął FL na pierwszym okrążeniu po pitstopie i to w czystym powietrzu.
    Majty Ci pewnie z podniety pękły.
    I tak je zajechał szybciej niż Kim w korku z większym obciążeniem paliwa.

    "
    A no tak! To Alonso zrobił w kwalach taki czas w bolidzie Kimiego, a szef Santandera zapłacił Bianchiemu za taki czas! A nowy szef Ferrari zamknął Kimiego w kiblu na ten czas! "
    A no tak - gadam z debilem.
    1) Żąden kierowca nie ciśnie w Q1 na 100%. Od tego jest zespół aby powiedzieć czy czas wystarczy czy nie.
    2) W Q2 juz cisną ile się da.
    3) Kimi na miękkich miał takie samo tempo jak Alonso.
    4) Ferrari jak się tłumaczyło - nie wiedziało. że się tak poprawią warunki pod koniec sesji w Q1

    Musisz dalej oglądać wyścigi z większa uwagą bo nadal masz wiedzę mierną

  • 48. viggen
    • 2014-07-29 12:16:49
    • *.dynamic.chello.pl

    Jeszcze do tego
    "Kimi na miękkich miał takie samo tempo jak Alonso. "
    Chodzi o kółko kwalifiikacyjne. Bo na symulacji był Fin szybszy od Alonso.

  • 49. viggen
    • 2014-07-29 13:15:45
    • *.dynamic.chello.pl

    Aby skończyć tą bez sensu rozmowę zacytuje to co napisałem w pierwszym poście tego tematu
    "Chce mi się śmiać jak czytam te komentarze o Alonso. @skoczek to już w ogóle chyba się onanizuje jak pisze te dyrdymały ;)
    Gdzie wielka klasa Alonso? Gdzie w tym wyścigu był najlepszy?

    Wyścig bardzo ciekawy. Alonso jak i Raikkonen pojechali bardzo solidny wyścig. "

    A dzisiaj Mattiaci
    ""I'm happy Kimi's back, he did a fantastic race, and Fernando had a fantastic race," Mattiacci added."

    Więc, kto jest fanatykiem idiotą osłem debilem czy jakimkolwiek innym??!!
    Obaj pojechali bardzo dobry wyścig ale bez przesady, żeby nazwać kogoś z nich tym, który wybił się ponad przeciętność.

  • 50. Polak477
    • 2014-07-29 14:04:48
    • *.google.com

    Na resztę to nawet mi szkoda klawiatury, bo i tak nie dotrze tylko będziesz wyzywał dalej :D. Ale to muszę skomentować.
    "Musisz dalej oglądać wyścigi z większa uwagą bo nadal masz wiedzę mierną"
    Wyścig i kwalifikacje ogladalem z toru, a jak na razie to tobie wszyscy udowadniają niewiedzę :D.

  • 51. fanAlonso=pziom
    • 2014-07-29 19:52:19
    • *.rzeszow.mm.pl

    31. hakki

    " Cały sztab ludzi analizuje wszystko i decyduje o strategii. To kolejny wielki błąd zespołu, który momentami wykazuje zaskakująco amatorski poziom i to nie pierwszy raz w tym sezonie."

    to samo można powiedzieć o abu dhabi 2010 więc tu śmierdzi trochę hipokryzją a co do komentatorów to nie powinieneś narzekać bo pajacyk Jędrzejewski zawsze się przywali do Alonso więc raczej jest równowaga na tym froncie

  • 52. Orlo
    • 2014-07-29 22:18:26
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Hehe. Cały viggen:
    "Na Węgrzech Kimi byłby wyżej niż Alonso". No i kropka. Viggen powiedział, więc to pewne. Kropka. I weź tu chociaż spróbuj dyskusji z takim kimś(czymś?)...
    "A dwa - taka klasa Alonso, że Ricciardo przejechał obok niego jak przecinak.
    Dlaczego Alonso niewiele szybszego Daniela nei zatrzymał za sobą?"
    No tak, skoro Ricciardo wyprzedziwszy Alonso uciekł przez 3 (chyba nawet niepełne) okrążenia na 5,2 sek to rzeczywiście był tyci tyci szybszy. Jakieś 1,7 sekundy na okrążeniu...
    Swoją drogą, genialny Lewis też szybciutko padł ofiarą Ricciardo i to jadąc najszybszym Mercem, ale przecież jemu skończyły sie opony, to tylko Alonso zabrakło talentu...
    "Alonso zyskał na dwóch SC. Na pierwszym nie miał szans dojechać do Bottasa a po pierwszym już był przed nim. Trudne do zrozumienia?!"
    No tak, skoro wyprzedził po pit stopie Bottasa, to znaczy że ogólnie zyskał na SC, nie ważne że stracił mnóstwo pozycji w stosunku do tych co od razu zjechali na pit stop. Stracił do wszystkich oprócz Valteriego, ale przecież wyjechał PRZED BOTTASEM. No więc zyskał. I kropka.
    Nazwał bym cie idiotą, ale to byłaby obraza dla wszystkich idiotów. Sorry ale to już się po prostu nie mieści w mojej skali cierpliwości/odporności na głupotę.
    Jednak devious ma rację. W sumie to sam mu to kiedyś napisałem, ale postanowiłem sprawdzić, czy może niektórym się polepsza, ale widze że niestety nie. Jeszcze niedawno to chociaż się z tego można było pośmiać, ale to w sumie czyjaś tragedia, więc już mnie to nie bawi.

  • 53. hakki
    • 2014-07-29 22:45:18
    • *.dynamic.chello.pl

    @51 Orlo - no niezupełnie to samo, bo w 2010 mieliśmy bezpośrednią walkę na torze, gdzie wielki mistrz i pretendent do 3. tytułu nie był w stanie wyprzedzić słabiutkiego Pietrowa i płacze do radia, choć zgadzam się z Tobą - były również błędy w strategii zespołu. Tu był ewidentny błąd w strategii pt. wypuszczać czy nie wypuszczać zawodnika na tor, żeby poprawił słaby wynik. Tak, zgadza się, Kimi zrobił słaby wynik na tym okrążeniu i powinien był wyjechać jeszcze raz. Zespół liczył, że wystarczy i się przeliczył, a zawodnik był cały czas gotów do wyjazdu. Dlatego po części masz rację, bo w obu przypadkach była zła strategia, ale w 2010 Alonso miał oprócz tego wynik w swoich rękach i tego nie wykorzystał, podczas gdy Fin był tylko biernym obserwatorem wyników pozostałych kierowców siedząc i czekając na decyzję zespołu.
    Co do komentatorów, ja nie mam nic poza tym do Borowczyka, lubię jego komentarz mimo błędów, jakie zresztą obaj popełniają; jestem tylko uczulony na to jedno zdanie, które powtarza się co wyścig o robieniu czegoś z niczego. Jest to gruba przesada. Ja nie ujmuję wielkości Alonso bo dla mnie obok Kimiego to najlepszy i najrówniej jeżdżący kierowca w stawce (choć w tym sezonie jest lepszy od Fina - wyniki są nieubłagane), ale - na miłość boską - niech nikt nie robi z niego nadczłowieka, bo nim nie jest. Nawet Schumacher nie był, a pod względem wyników bije wszystkich na głowę.

  • 54. viggen
    • 2014-07-30 00:12:02
    • *.dynamic.chello.pl

    @52
    Hehe. Cały Orlo.
    Mam naprawdę wrażenie, że wypowiada się tutaj ponad połowa na poziomie co najwyżej gimnazjum.

    Orlo orlo....
    Teraz Ci wytłumaczę jak dla dziecka i może skumasz w końcu o co mi chodziło.

    Po wejściu w temat przeczytałem wpisy, że Alonso pojechał genialny wyścig, a wg @deviousa nawet jeden z lepszych w karierze.
    I jak napisałem jedno z pierwszych zdań - "Wyścig bardzo ciekawy. Alonso jak i Raikkonen pojechali bardzo solidny wyścig."

    Tak, Ci obaj pojechali solidny wyścig. Niech mi zatem ktoś powie, gdzie w tym wyścigu Alonso był lepszy od Raikkonena. Pozycja na mecie to nie jest odpowiedź, bo Alonso startował z 5 pozycji a Kimi przez zawaloną strategię z 16.
    Ponadto wyczytałem, że TYLKO Kimi zyskał na SC a Alonso pojechał ZAJEBISTY wyścig i na SC nie zyskał.
    Więc tłumacze jak babie na rowie, że Alonso zyskał na SC.
    Od Ferrari w tym wyścigu miały lepsze tempo takie zespoły jak: Mercedes, Wiliams (Massy nie licze, bo nie zdążyli mu odbudować w pełni bolidu po uszkodzonej podłodze i poskładali z tego co mieli) oraz RBR.
    I Alonso na starcie miał tych kierowców z przodu.
    Po tych SC a dokładnie drugim jechał pierwszy mając za sobą szybsze bolidy. Wyprzedził ich walką na torze? Nie. Jednych wyprzedził (Vettel, Rosberg) ale tylko przez SC i ich kłopotach po SC.

    Więc
    ""Na Węgrzech Kimi byłby wyżej niż Alonso". No i kropka. Viggen powiedział, więc to pewne. Kropka. I weź tu chociaż spróbuj dyskusji z takim kimś(czymś?)..."
    Każdy kierowca w F1 ma swoje tory. Hamiltona ulubiony to Kanada, Węgry. Alonso - Hiszpania. A Kimi - Węgry i SPA w Belgii. Ci kierowcy na tych torach są nawet szybcy w taczce i zawsze osiągają wysokie wyniki, chyba że bolid im odmówi posłuszeństwa.
    Kimi mając to samo tempo w treningach na miękkiej jak Alonso i lepsze tempo w długich przejazdach na treningach - byłby wyżej jak Alonso. Koniec kropka. Nie trzeba tu nic tłumaczyć.

    "No tak, skoro Ricciardo wyprzedziwszy Alonso uciekł przez 3 (chyba nawet niepełne) okrążenia na 5,2 sek to rzeczywiście był tyci tyci szybszy. Jakieś 1,7 sekundy na okrążeniu...
    Swoją drogą, genialny Lewis też szybciutko padł ofiarą Ricciardo i to jadąc najszybszym Mercem, ale przecież jemu skończyły sie opony, to tylko Alonso zabrakło talentu.."

    W tym przypadku odpowiedziałem na głupotę Polaka477
    ""Mercedes jest szybszy od Ferrari o ponad 1s na okrążeniu jak nie więcej. To nie pierwszy raz na tym torze , gdy szybszy kierowca nie może wyprzedzić wolniejszego przed sobą."
    To tylko potwierdza klasę Alonso, bo on jakoś dał radę wyprzedzać, a później, bronić się. :D"

    Od kilku wpisów tłumaczę, że dał radę się obronić przed Hamiltonem bo ten ścigając czołówkę zajechał opony. A na tym torze jest ciężko wyprzedzać, nawet mając bolid szybszy o ponad sekundę na okrążeniu. To nie pierwszy taki wyścig, gdzie szybszy kierowca nie może wyprzedzić. Teraz kapujesz?
    Więc, jeżeli ktoś twierdzi, że klasa Alonso bo zatrzymał szybszego Hamiltona to stąd moje pytanie - dlaczego sobie nie poradził z Ricciardo.
    A niewiele szybszy - bo RBR miał niewiele szybsze tempo od Ferrari a nie, że Ricciardo był tylko niewiele szybszy.

    I tyle.
    Nie moja wina, że nie umiecie czytać i macie problem z myśleniem.

  • 55. viggen
    • 2014-07-30 00:14:39
    • *.dynamic.chello.pl

    "Kimi mając to samo tempo w treningach na miękkiej jak Alonso i lepsze tempo w długich przejazdach na treningach - byłby wyżej jak Alonso. Koniec kropka. Nie trzeba tu nic tłumaczyć. "

    I tutaj jeszcze jedno - GP Węgier nigdy Alonso nie leżało i nie leży. Gdyby nie deszcz i dwa SC to nawet by podium nie miał.
    Jestem również ciekaw, co wymyśli Ferrari na SPA, aby Alonso dojechał do mety wyżej od KING OF SPA Raikkonena.

  • 56. Orlo
    • 2014-07-30 01:26:37
    • *.13-3.cable.virginm.net

    Jeszcze raz to napisze, jesteś krzykaczem a to co piszesz jest idiotyczne. Jak coś piszesz, to od razu pisz tak, żeby to oznaczało dokładnie to, co chcesz napisać. A nie że piszesz jedno, by było głośny i by się posprzeczać z innymi, a potem to odszczekujesz bo widzisz swoje błędy(głupotę?).
    "A niewiele szybszy - bo RBR miał niewiele szybsze tempo od Ferrari a nie, że Ricciardo był tylko niewiele szybszy. " - no taka głupota to nawet jak na ciebie to już chyba za dużo. Co to ma do rzeczy jakie ogólnie tempo ma w tym wyścigu dany bolid? Liczy się tempo konkretnego zawodnika na konkretnej mieszance a konkretnym momencie... Chyba, że jest się idiotycznym, hejtującym krzykaczem, który potrafi wysnuć argument, że Alonso uległ minimalnie szybszemu, a potem trzeba to odszczekiwać. Więc napisze to jeszcze raz, Ricciardo był szybszy o ponad 1,5 sek na okrążeniu, a wcześniej wyprzedził Hamiltona na mniej zużytej bo twardszej mieszance i to w najszybszym Mercu, więc niby jakim cudem Alonso miał sie przed nim obronić. Ale zgnoić Hiszpana i tak z tego powodu mogłeś.
    Przy pierwszym SC Alonso stracił, tak samo jak 3 kierowców przed nim. A to, że Bottas stracił więcej niż Alonso to inna sprawa. Ale okazało się, że wyjechał i za Rosbergiem i za Vettelem, a jadący z tyłu Hamilton sie zbliżył. I jeszcze kilku kierowców co zrobiło szybciej pit stop tez było z przodu, więc jaki tu kurna zysk. Zyskali to ci jadący z tyłu - Hamilton i Kimi, inaczej nie mieliby szans na dogonienie czołówki.
    "Gdyby nie deszcz i dwa SC to nawet by podium nie miał" - no tak, czwarte miejsce, zważywszy na to że jest 6 szybszych od ciebie bolidów to przecież tragedia...
    "Wyprzedził ich walką na torze? Nie. Jednych wyprzedził (Vettel, Rosberg) ale tylko przez SC i ich kłopotach po SC." - przecież Vettela wyprzedził na torze w normalny sposób, to Kimi skorzystał na jego piruecie a nie Ferdek...
    Kinga to ja widziałem w 2008 całującego się ze ścianą... No ale przecież Kimi ZAWSZE na SPA był szybki, tak samo jak na Hungaroringu, więc to przecież logiczne, że gdyby nie Q to byłby przed Alonso. I kropka. I ty mówisz, że to inni mają logikę rodem z gimnazjum...
    Ciekawe co w 2008 wymyśliło Ferrari, by przypadkiem King nie dojechał przed Massą? Hmm? Wybłagali deszcz? Zassali chmury nad tor?

  • 57. fanAlonso=pziom
    • 2014-07-30 15:21:11
    • *.rzeszow.mm.pl

    53. hakki

    wydaje mi się że to był zwykły pech bo zdarzają się sytuacje że kierowca utknie za wolniejszym i nic się nie poradzi ( szczególnie w czasach bez DRS i KERS) wtedy w abu dhabi 2010 wyprzedzenie pietrowa nic by nie dało bo trzeba byłoby wyprzedzić jeszcze ROS i KUB, ponadto w tamtym wyścigu oprócz ALO utknął także WEB ( w najlepszym bolidzie), HAM za RK ( dodatkowo Robert wtedy jechał na zużytych oponach a HAM był już po pit stopie a także trzeba pamiętać że w tamtym wyścigu Renault miało prędkość max dużo wyższą ) i chyba nie na darmo rozważano zmiany na yas marina które jednak zaniechano bo wprowadzono KERS I DRS w 2011 r, innych przykłady to - VET utknął za ALO na Hungaroringu 2010, MSC za ALO na Imoli 2005, nawet Senna też na Hungaroringu utknął za Boutsenem
    nie chodzi mi o wybielanie Alonso bo ja też się zgadzam że to tylko człowiek i może właśnie wtedy ludzie oczekiwali że zrobi coś z .. tym żeby nie zabrzmieć jak Borowczyk i Cię nie drażnić :)

  • 58. viggen
    • 2014-07-30 17:45:21
    • *.dynamic.chello.pl

    "Jeszcze raz to napisze, jesteś krzykaczem a to co piszesz jest idiotyczne. Jak coś piszesz, to od razu pisz tak, żeby to oznaczało dokładnie to, co chcesz napisać. A nie że piszesz jedno, by było głośny i by się posprzeczać z innymi, a potem to odszczekujesz bo widzisz swoje błędy(głupotę?"

    Błędy, głupotę? To poczytaj o czym pisałem w tym temacie! A potem zabieraj głos

    "Co to ma do rzeczy jakie ogólnie tempo ma w tym wyścigu dany bolid? Liczy się tempo konkretnego zawodnika na konkretnej mieszance a konkretnym momencie... Chyba, że jest się idiotycznym, hejtującym krzykaczem, który potrafi wysnuć argument, że Alonso uległ minimalnie szybszemu, a potem trzeba to odszczekiwać. Więc napisze to jeszcze raz, Ricciardo był szybszy o ponad 1,5 sek na okrążeniu, a wcześniej wyprzedził Hamiltona na mniej zużytej bo twardszej mieszance i to w najszybszym Mercu, więc niby jakim cudem Alonso miał sie przed nim obronić. Ale zgnoić Hiszpana i tak z tego powodu mogłeś. "

    Kolejna bzdura której nie rozumiesz.
    Poczytaj co napisałem wcześniej. Ktoś napisał o geniuszu Alonso w tym wyścigu i podniecał się, że Hamilton w szybszym bolidzie o ponad 1 sekundę nie dał rady wyprzedzić Alonso. W
    Skoro tak twierdzi i uważa, to za geniusz (gdzie pisałem o zużytych oponach Hamiltona, co tak nie dotarło do tej osoby), to dlaczego Alonso geniusz nie zatrzymał Riciardo?
    Odpowiedziałem na głupotę pisząc inną głupotę żeby się zastanowił nad swoim myśleniem.

    ""Gdyby nie deszcz i dwa SC to nawet by podium nie miał" - no tak, czwarte miejsce, zważywszy na to że jest 6 szybszych od ciebie bolidów to przecież tragedia..."
    Nie jest tragedia. Nie o to mi chodzi. Ale nie byłoby podniecania się Alonso. Bo startował z 5 a skończyłby na 4. Więc Mega sukces? Nie. SC mu pomogło dojechać na metę na 2 miejscu. I tylko idiota stwierdzi, że SC mu nie pomogło.

    ""Wyprzedził ich walką na torze? Nie. Jednych wyprzedził (Vettel, Rosberg) ale tylko przez SC i ich kłopotach po SC." "
    Vettel miał problemy z tempem po zmianie z przejściówek na slicki i nie mógł wejść w rytm.
    Na przejściówkach przed pierwszym SC Vettel był drugim najszybszym kierowcą na torze.

    "Kinga to ja widziałem w 2008 całującego się ze ścianą... No ale przecież Kimi ZAWSZE na SPA był szybki, tak samo jak na Hungaroringu, więc to przecież logiczne, że gdyby nie Q to byłby przed Alonso. I kropka. I ty mówisz, że to inni mają logikę rodem z gimnazjum..."

    A widziałeś geniusza Alonso na SPA w 2010 :)? Albo może geniusz Alonso na Singapurze w 2008 :D?

    Kimi na SPA w 2008 jechał na zużytych oponach i zaczęło padać. Zanim spadły pierwsze krople Lewis na świeżych oponach go doganiał. A wtedy zaczęli bój, i to bardzo piękny dla oka. Walczył Fin bo chciał wygrać. I nie wyszło. Zdarza się.
    Ale tylko to pamiętasz - więc żal.

    "Ciekawe co w 2008 wymyśliło Ferrari, by przypadkiem King nie dojechał przed Massą? Hmm? Wybłagali deszcz? Zassali chmury nad tor?"
    Nie wiem o co Ci chodzi.
    Już kolejny raz, gdy Kimi zaczyna jechać zespól robi wszystko aby Kimi był za Alonso. W Hiszpanii również. Gdy był szybszy od Alonso (a Alonso jest królem tego toru) to zrobili wszystko aby Alonso dojechał przed Finem
    Na GP Węgier - zespół nie wypuścił Fina a Kimi miał lepsze tempo wyścigowe na symulacji niż Alonso.
    Więc pytanie retoryczne - co znowu Ferrari wymyśli na SPA aby wypchnąć Alonso przed Raikkonena? Będzie "Fernando is faster than you"? A może inny numer wywiną?

  • 59. Orlo
    • 2014-07-30 23:38:01
    • *.13-3.cable.virginm.net

    "Nie jest tragedia. Nie o to mi chodzi. Ale nie byłoby podniecania się Alonso. Bo startował z 5 a skończyłby na 4. Więc Mega sukces? Nie. SC mu pomogło dojechać na metę na 2 miejscu. I tylko idiota stwierdzi, że SC mu nie pomogło."
    Biorąc pod uwagę, że było 6 bolidów szybszych od Ferrari(a może Alonso, bo Kimi to...sam wiesz:P), to 5 miejsce w Q i 4 na mecie to wciąż co najmniej bardzo dobry rezultat. Gdyby to Kimi był tu czwarty, to pewnie byś się tydzień nad tym rozwodził, ale skoro to Alonso, to rzeczywiście, tylko średniawo... I na piszę to jeszcze raz, bo zdaje się że nie chcesz widzieć tego zdania - pierwsze SC nie pomogło Alonso, za to OBA SC pomogły Kimiemu(zdajesz się przemilczać ten fakt)...
    "Vettel miał problemy z tempem po zmianie z przejściówek na slicki i nie mógł wejść w rytm."
    - a nie no, to spoko, skoro Vettel nie mógł wejść w rytm, to manewr wyprzedzania się nie liczy, dziwię się czemu Charlie Whitting nie kazał Alonso oddać pozycję - bo co z tego, że wyprzedził Niemca w czystej walce na torze, ale przecież Vettel NIE MÓGŁ WEJŚĆ W RYTM... Człowieku(?), ręce opadają jak się ciebie czyta...
    I co ma Alonso na SPA do Kinga? King to King, więc raczej powinien się trzymać z dala od band... A wtedy to Kimiemu raczej nerwy puściły, okazało się, że gorący Hamilton zachował zimną krew i świetnie se poradził mimo deszczu i dublowanych kierowców, a Kimi, no cóż, stopniał i wiemy jak to się skończyło...
    Kimi miał lepsze tempo wyścigowe od Alonso...przed wyścigiem? A w symulacji? Ok, nie mam więcej pytań. W symulacji to Kimi powinien objeżdżać Alonso wg jego fanów... Prawda jest taka, że jakby Kimi nie był takim żółwiem, to pewnie byłby w Q2, a może nawet by mu się farnęło, może ktoś z czołówki zaliczyłby wtopę to i by psim swędem wylądował w Q3... Kimi to były mistrz świata, więc Ferrari tak go traktuje, oni myślą, że komuś z tą klasą wystarczy jedno okrążenie w Q1 by przejść dalej, bo chyba nie zatrudniali go po to, by sie męczył już w Q1, albo zużywał miękką mieszankę tak szybko - już widze jak fanatycy by wieszali psy na Ferrari, że niepotrzebnie Kimi marnuje miękkie opony na Q1 i to TYLKO dlatego jest gorszy od Alonso... To nie jest Pietrov...
    I rzeczywiście, Ferrari ma tak szybki bolid, że majstra w konstruktorach mają w kieszeni, więc ich jednym zmartwieniem jest to aby Ferdek był przed Kimim, to wcale nie jest tak, że oni mieliby szanse na drugie miejsce za Mercem, a tymczasem grozi im nawet szóste miejsce bo McLaren mimo, że w tym wyścigu stracił, to jednak jest groźny. Tak samo Williams i FI. Więc tak, Ferrari zdecydowania nie zależy na tym, aby Kimi dojeżdżał jak najwyżej...
    Człowieku, czy to tak trudno zrozumieć, że aby Kimi dojeżdżał przed Alonso, to najpierw musiałby jeździć obok niego i może wtedy Ferrari mogło by użyć TO aby to Hiszpan był z przodu, ale nie w sytuacji gdy Kimi walczy o pozycje 7-10(najczęściej bliżej 10 niż 7...) a Alonso jest regularnie w TOP 6... To nie jest tak, że Kimi jedzie blisko Alonso a oni tylko zamieniają kolejność na mecie, Kimi najczęściej jest km za Alonso...

  • 60. viggen
    • 2014-07-31 13:34:01
    • *.dynamic.chello.pl

    Mam nieodparte wrażenie, że rozmawiam jednak z dzieckiem
    " I na piszę to jeszcze raz, bo zdaje się że nie chcesz widzieć tego zdania - pierwsze SC nie pomogło Alonso, za to OBA SC pomogły Kimiemu(zdajesz się przemilczać ten fakt)."
    Jak nie pomogło jak Bottas się znalazł za Alonso a przed SC Bottas jechał szybciej od Hiszpana? Ignorantem jesteś?
    I nic nie przemilczam. Mój wpis nr 14 w tym temacie - "Wyścig bardzo ciekawy. Alonso jak i Raikkonen pojechali bardzo solidny wyścig.
    Obaj dużo zyskali przez SC"

    Problem polega na tym, że Wy nie widzicie zysku Alonso przez SC ale reszty kierowców tak.

    "- a nie no, to spoko, skoro Vettel nie mógł wejść w rytm, to manewr wyprzedzania się nie liczy, dziwię się czemu Charlie Whitting nie kazał Alonso oddać pozycję - bo co z tego, że wyprzedził Niemca w czystej walce na torze, ale przecież Vettel NIE MÓGŁ WEJŚĆ W RYTM... Człowieku(?), ręce opadają jak się ciebie czyta.."

    Puknij się w czoło! W normalnych warunkach Alonso nie wyprzedziłby Vettela. Vettel już dwa razy w tym sezonie pokazał Hiszpanowi kto jest lepszy.

    "A wtedy to Kimiemu raczej nerwy puściły, okazało się, że gorący Hamilton zachował zimną krew i świetnie se poradził mimo deszczu i dublowanych kierowców, a Kimi, no cóż, stopniał i wiemy jak to się skończyło..."

    Kolejne debilskie zdanie! Dlaczego Alonso nie zatrzymał Ricciardo w GP Węgier ? Bo Daniel. miał lepsza opony.
    Lewis na SPA miał opony w lepszym stanei niż Raikkonen, więc jak spadły pierwsze krople deszczu Anglika opony lepiej trzymały. I obaj wypadali poza tor. Znacz ten wyścig z auropsji czy z filmików z YT?
    Po prostu jesteś mongołem.

    "I rzeczywiście, Ferrari ma tak szybki bolid, że majstra w konstruktorach mają w kieszeni, więc ich jednym zmartwieniem jest to aby Ferdek był przed Kimim, to wcale nie jest tak, że oni mieliby szanse na drugie miejsce za Mercem, a tymczasem grozi im nawet szóste miejsce bo McLaren mimo, że w tym wyścigu stracił, to jednak jest groźny. Tak samo Williams i FI. Więc tak, Ferrari zdecydowania nie zależy na tym, aby Kimi dojeżdżał jak najwyżej.."

    Kolejny wpis mongoła. Ferrari zawsze zależało na kierowcy w kwalifikacjach a nie na tym aby zespół miał dobry wynik. Ferrari ma wystarczający budżet. Od lat stawiają na kierowcę nr 1 i to dla nich priorytet.
    A teraz jak to prasa włoska pisze całują niepotrzebnie dupę Alonso aby ten nie odszedł z zespołu.

    "Człowieku, czy to tak trudno zrozumieć, że aby Kimi dojeżdżał przed Alonso, to najpierw musiałby jeździć obok niego i może wtedy Ferrari mogło by użyć TO aby to Hiszpan był z przodu, ale nie w sytuacji gdy Kimi walczy o pozycje 7-10(najczęściej bliżej 10 niż 7...) a Alonso jest regularnie w TOP 6... To nie jest tak, że Kimi jedzie blisko Alonso a oni tylko zamieniają kolejność na mecie, Kimi najczęściej jest km za Alonso..."

    Tu już w ogóle ręce opadają
    Monaco - Kimi przecięta opona.
    Hiszpania - Kimi zrobiony bez mydła na strategii. (startował wyżej i jechał wyżej jak Hiszpan)
    W GP Wegier - lepsze tempo na miękkiej niż Hiszpan to mu psują wynik w Q1.

    Dalej - zobacz sobie jak wyglądały wyścigi Massa Alonso. Massa nawet jadący przed Alonso lądował po pit stopach w środku stawki a o podium walczył tylko Alonso.
    Tutaj wiele osób o tym pisze (@Martitta, Moria i inni) że Ferrari tak robi od lat,tylko takie ślepe zwierzątka jak Ty tego nie widzą.

    I COŚ co Cię może nauczy oglądać wyścigi F1.
    W Q1 nie było błędu Raikkonena, W Q1 ŻADEN KIEROWCA Z CZUBA STAWKI NIE CISNIE NA MAKSA W Q2 dopiero cisną. I ZASRANYM obowiązkiem zespołu jest powiedzieć kierowcy, czy czas w Q1 mu wystarczy czy nie.

    Koniec pisanie z dziećmi.
    Wszystko napisałem i nie muszą się ciągle powtarzać jak ktoś nie czyta całości tylko zdanie z kontekstu. Wszystko w tym temacie napisałem.
    Alonso w tym wyścigu ZYSKAŁ na SC i wcale nie jest żadnym man of the race albo jak @devious napisał - najlepszy wyścig w karierze. Alonso przy Buttonie z Kanady 2011 czy Kimim z Suzuka 2005 może im buty pastować.
    THE END!!!

  • 61. R.U
    • 2014-07-31 15:33:20
    • *.255.0.21

    Cała ta dyskusja i rzucanie inwektyw i lipnych argumentów jest słaba.
    Za pięć lat tylko wtajemniczeni będą pamiętać o spisku ferrari i słabej jeżdzie Alonso.
    A w świat pójdą statystyki.A te jeśli Kimi się nie otrząśnie to.....

  • 62. Orlo
    • 2014-07-31 21:04:34
    • *.13-3.cable.virginm.net

    @kempa
    Ja rozumiem, że niektórzy są specjalnej troski, ale chyba są jakieś granice obrażania innych?

    Tak czy inaczej, znowu popis znawcy:
    - Alonso wyprzedza na torze Vettela w normalny sposób - ale przecież warunki były anormalne(chociaż w odniesieniu do niektórych lepiej chyba użyć słowa nienormalne);
    - Alonso traci do wszystkich oprócz Bottasa, który to stracił do w stosunku do wszystkich - czyli Alonso zyskuje;
    - Ferrari dba tylko o kierowców, więc im wisi czy Kimi jest 15 czy 5, ważne żeby był za Alonso. Tylko w takim razie czemu nie dojeżdża o pozycję za Alonso? Przecież wystarczy rzucić w eter "Alonso is faster than you", ale zrobić Kimiemu kilka sekund dłuższy postój, a tak to Fin przyjeżdża średnio po 5 pozycji za Hiszpanem...
    I rzeczywiście - te 3 GP które przytoczyłeś całkowicie tłumaczą czemu jest 11:0 w wyścigach dla Alonso. 3:0 czy tam 11:0, to w sumie to samo...

    Ale jednak znowu muszę ci pogratulować wiedzy o F1 - rzeczywiście Kimi jest mocniejszy psychicznie od Alonso, bo gdyby Ferdek był tak objeżdżany przez kolegę z zespołu to już by chyba wylądował u psychiatry...


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo