2013-07-09
Sauber nie będzie blokował drogi Hulkenbergowi
Wiele wskazuje na to, że Nico Hulkenberg po zaledwie rocznej przygodzie z Sauberem rozstanie się z ekipą z Hinwil.R E K L A M A
Hulkenberg w sezonie 2013 postanowił przejść z zespołu Force India do Saubera licząc na regularną walkę w środku stawki. Problemy finansowe zespołu odbijają się jednak czkawką także na formie C32.
Nico Hulkenberg do tej pory zdobył skromne 7 punktów i jak już oficjalnie mówi się nie otrzymuje pensji od maja. Najświeższe doniesienia mówią, że Niemiec nie skorzystał z opcji pozwalającej zostać mu w zespole także w sezonie 2014.
Monisha Kaltenborn, szefowa Saubera w ostatnim czasie ciężko pracuje, aby rozwiązać problemy finansowe swojego zespołu, jednak nie zamierza blokować decyzji Nico Hulkenberga, który łączony jest z zespołem Lotusa.
„Nico jest bardzo ważny dla zespołu, ponieważ jest zdecydowanie bardziej doświadczonym kierowcą a my tego od niego oczekujemy” mówiła dla serwisu Autosport.com szefowa Saubera. „Jak do tej pory wykonuje świetną pracę. Ale nigdy nikomu nie blokujemy drogi.”
„Ogłaszamy skład naszych kierowców z sezonu na sezon i nie zamierzamy tego zmieniać. On jest naszym kierowcą w tym sezonie i nie mam nic więcej do dodania w tej kwestii.”
Nico Hulkenberg do tej pory zdobył skromne 7 punktów i jak już oficjalnie mówi się nie otrzymuje pensji od maja. Najświeższe doniesienia mówią, że Niemiec nie skorzystał z opcji pozwalającej zostać mu w zespole także w sezonie 2014.
Monisha Kaltenborn, szefowa Saubera w ostatnim czasie ciężko pracuje, aby rozwiązać problemy finansowe swojego zespołu, jednak nie zamierza blokować decyzji Nico Hulkenberga, który łączony jest z zespołem Lotusa.
„Nico jest bardzo ważny dla zespołu, ponieważ jest zdecydowanie bardziej doświadczonym kierowcą a my tego od niego oczekujemy” mówiła dla serwisu Autosport.com szefowa Saubera. „Jak do tej pory wykonuje świetną pracę. Ale nigdy nikomu nie blokujemy drogi.”
„Ogłaszamy skład naszych kierowców z sezonu na sezon i nie zamierzamy tego zmieniać. On jest naszym kierowcą w tym sezonie i nie mam nic więcej do dodania w tej kwestii.”
komentarze
1. eutanazjusz
życzę gościowi z całego serca żeby trafił przynajmniej do Lotusa lub może nawet Ferrari. Zaciekawił mnie już od samego początku i - przynajmniej moim skromnym zdaniem - za kilka lat będzie topowym kierowcą. Według mnie to materiał na mistrza z półki Kimiego, Alonso czy Vetela. Zgadzacie się?
2. damianosKimiFan
mozliwe, wspolczuje mu tyrania sie wsrod tych przecietniakow w jakich dotychczas jezdzil, zawsze wygrywal pojedynek z kolega z teamu, przegral teamowa walke jedynie w swoim debiutanckim sezonie w 2010(z takim renomowanym kierowca jakim jest Barichello)
3. pjc
Hulkenberg w tym sezonie wykonuje niesamowicie ciężką pracę.
Bolid Saubera jest bardzo niedoskonałą konstrukcją a pomimo tego Nico wyszarpuje skromne punkciki czym ratuje sytuację dla zespołu.
Spójrzcie jak ważne jest wsparcie dużego koncernu dla ekipy.
Sauber Williams po rozstaniu z BMW spadły w klasyfikacjach bardzo wyraźnie.
Cała nadzieja w ludziach tam pracujących. Chyba tylko ich niesamowite zaangażowanie, trzyma jeszcze powyższe ekipy w stawce.
4. pjc
Przepraszam za chaos w komentarzu ale wiadomo o co chodzi.
5. Martitta
Co za farsa, żeby w "Królowej sportów motorowych" kierowca pokroju Nico nie otrzymywał... wypłaty ;/
6. devious
Nico powinien trafić do Lotusa lub Ferrari bo na rynku wobec nieobecności Kubicy, emerytury Webbera i kiepskiej formy Massy brakuje klasowych kierowców. Hulk niewątpliwie jest jednym z czołowych kierowców młodszego pokolenia - już w seriach juniorskich zachwycał (m.in. zniszczył totalnie Maldonado jeżdżac z nim w jednym zespole w GP2 choć to Pastor miał spore doświadczenie a Nico był debiutantem).
Zresztą fakt, że jest już w F1 4ty sezon nie dokładając ani eurocenta do startów świadczy o Nico doskonale - spoza czołówki nie płacą obecnie chyba tylko jeszcze di Resta i Bottas.
Ja jestem pewien, że przed chłopakiem długa kariera w F1 i jeszcze nie pokazał na co go stać. Nierozwiązana pozostaje jedynie kwestia, czy doczeka się dobrego bolidu czy będzie raczej pechowcem pokroju Alesiego, Trulliego czy Kubicy, którzy pomimo wielkich talentów wygrali ledwie po 1 wyścigu.
PS
Fajnie jakby do F1 udało się też wrócić komuś z ekipy: Algersuari, Kobayashi, Kovalainen, Pietrow. Niestety wobec problemów Saubera i pozostałych mniejszych ekip można chyba z tej listy liczyć tylko na Pietrowa, który ma "dobre" obywatelstwo i co za tym idzie "finansowe plecy". A Guttierez może nie dokończyć sezonu jak Slim faktycznie przerzuci wszystkie zasoby do McLarena. Esteban może zostać testerem McLarena a do Saubera pewnie trafi Pietrow - może jeszcze w tym sezonie jak Gazprom postawi taki warunek. Kto ich tam wie, dla mnie to realna opcja - zwłaszcza, ze Guti nie przynosi póki co punktów (Pietrow jednak ma większe doświadczenie i omal nie punktował nawet Caterhamem).
7. Skoczek130
@devious - też stawiam na to, że Esteban będzie testowym w McL. A co do nieobecnych - KOB i KOV powinni wrócić i życzę im tego z całego serca. Hulk nie ma na pewno przejdzie do lepszej ekipy - bo Kimi raczej na pewno odejdzie z Lotusa. Zobaczymy.
8. devious
@5 Martitta
Niedawno prowadziłem tu dyskusję pod tematem o Berniem E. i Nurburgringu właśnie o tym, że F1 a dokładnie Bernie poprzez FOM pomimo gigantycznych zysków nie pozwala utrzymać się na "powierzchni" słabszym zespołom i co za tym idzie kierowcom dobrym, ale bez "pleców". Mój przeciwnik bronił Berniego tłumacząc, że jak ktoś nie ma kasy to niech nie startuje, a poza tym to co to za problem znaleźć sponsorów itd.
No jak widać jest to problem. F1 zarabia KROCIE na prawach do transmisji, na reklamach, niesaowicie, do granic przyzwoitości DOI Z PIENIĘDZY (często publicznych pieniędzy a więc pieniędzy podatników!) organizatorów GP a zespołom nie daje prawie nic - od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów rocznie. I kolejne ekipy albo się wycofują z nieopłacalnego interesu (BMW, Renault, Honda, Toyota, Jaguar, Spyker) albo po prostu bankrutują (Tyrrell, Prost, BAR, Jordan, Stewart, Arrows, Miniardi, Super Aguri, Midland, HRT i jeszcze pewnie kilku innych, o których zapomniałem) - lub zbankrutują/zmienią właściciela niedługo bo ciągle balansują na krawędzi (Sauber, Williams, Marussia, Caterham, Toro Rosso).
Ktoś odpowie parafrazując tytuł filmu braci Cohen "To nie jest sport dla biednych ludzi" ale chyba nie chcecie oglądać F1 gdzie zostanie 5 zespołów (Ferrari, RBR, Merc, McLaren, Lotus) i każdy będzie wystawiał po 4 bolidy??
Niestety ale póki Bernie żyje lub nie siedzi za kratkami za swoje oszustwa - to w F1 będzie to normą. Skoro FOM nie zależy na zespołach i kierowcach, niespecjalnie też na kibicach - a tylko na robieniu kasy - to będzie jak jest. W Anglii w Premier League władze piłkarskie po wynegocjowaniu wyższych stawek za transmisje piłkarskie nadwyżkę rozdały klubom, by te rosły w siłę. W F1 każda nadwyżka trafia na konto Bernarda E. On tłumaczy niechęć do dawania pieniędzy ekipom w swój specyficzny sposób "Mogę każdemu dać po 20mln ale to nie ma sensu bo za miesiąc znowu nie będą mieć pieniędzy". (to prawdziwy cytat)
No super. Z takim podejściem Berni niech może w ogóle nie płaci zespołom. Wtedy w ogóle nie będą marnotrawić JEGO (bo to wszystko jest jego, F1 to nie zespoły, kierowcy i kibice przecież tylko jakiś śmieszny, superbogaty dziadek) kasy.
9. devious
@7 Skoczek130
Byłyby jaja jakby w McLarenie za 2 sezony jeździli Perez i Guttierez bo Slim by dawał grubą kasę za to, żeby zrobić Mexico National Team i Button by musiał sobie szukać nowego miejsca... Trochę S-F w tym momencie ale przy obecnych realiach ekonomicznych nigdy nic nie wiadomo... Williams też był kilka lat temu zespołem-legendą z wieloma tytułami i super kierowcami, sponsorzy lgnęli do niego a potem ciach bach i od 2005 równia pochyła. Po 8 latach ledwo ciągną. McLaren jak się nie podniesie po 2013 to może ich czekać ten sam los (obym nie wykrakał) - los ekipy, która jeździ nie po to by wygrywać ale by przetrwać i przyciagnąć sponsorów. Na razie sobie radzą świetnie ale tracą Mercedesa a Honda nie wiadomo jak bardzo będzie konkurencyjna i czy będą mocno wspierać zespół.
10. krzysiek000
Sauber głupio zrobił pozbywając się Kobayashiego, bardzo głupio. Byłby tam przynajmniej ktoś, kto już miał do czynienia z tą maszyną.
11. Martitta
@8 devious - Najlepszy dla tego sportu był chyba okres, w którym obecne były firmy tytoniowe...
Strasznie patrzy się na to, że zeszłoroczny regularnie punktujący Sauber, nie wypłaca pensji dobremu kierowcy. Ciekawe jak za rok odnajdzie się w tym wszystkim Force India, której raz już wróżono upadek, przez problemy pana Malija.
I jak słusznie zauważyłeś, z tymi sponsorami jest problem. Ciężko znaleźć takiego, który zapewni stały dopływ pokaźnej gotówki. Mam wrażenie, że większość z nich oczekuje natychmiastowych efektów i zwrotu tego, co zainwestowali. Dlatego Slim ucieka z Saubera, a Honeywell "nie dokończył" umowy z Lotusem. PDVSA też już niedługo wycofa się z takiego (sorry za wyrażenie) bagna, w jakim znajduje się Williams.
Najbardziej w pojęciu sponsoringu ucierpiała w tym roku Marussia, poprzez brak praw komercyjnych. Nie dziwne więc, że Caterham zalicza progres, a oni nie. Ale komu zależy na zespołach-maruderach z końca stawki... Szkoda, bo w takich teamach mają szansę debiutować kierowcy z potencjałem.
Muszę przyznać, że podoba mi się przestawiona przez Ciebie wersja. Do tej pory nie byłam do końca za tym, że wszystko jest winą Ecclestona. Trzeba mu oddać, że odwalał kawał dobrej roboty dla FOM.
Ideą Berniego byłoby wystawianie 3 bolidów ( taką wersję słyszałam) w każdym czołowym zespole i wtedy byłoby po kłopocie. Opłacalne to dla niego, bo takie zespoły znajdą sponsorów.
Mi najbardziej przeszkadza to, że F1 jest, jakby nie patrzeć, za mało dostępna dla zwykłych kibiców. Bilety na trybuny są nieadekwatne do jakości miejsca (bo państwo dopłaca), kierowcy nieprzystępni dla fanów (20 min i sprint).
Z jednej strony Bernie stara się uatrakcyjniać telewizyjne widowisko poprzez opony itd (z wymierną korzyścią jak dla mnie), z drugiej nie robi nic, by spopularyzować ten sport, przybliżyć go nam i udostępnić ( no bo po co, skoro są niezłe przychody z biletów na Vip Paddock Club, w większości dla gamoni nie mających nic wspólnego ze sportem).
To jest rzecz, która najbardziej mi przeszkadza. A właśnie w piłce nożnej to wygląda trochę inaczej.
Tak na małą obronę dziadka dodam, że jednak jest trochę racji Berniego w podanym przez ciebie cytacie: "Mogę każdemu dać po 20mln ale to nie ma sensu bo za miesiąc znowu nie będą mieć pieniędzy".- Nie ma pewności, że niektóre zespoły, dysponując nieumiejętnie taką kwotą, nie mogłyby jej szybko zaprzepaścić i przez to nie zyskać. A po co wywalać pieniądze w błoto? Tego pewnie boi się Bernie.
No i pytanie jakiego widzisz godnego następce na to miejsce? Jaką znasz osobę, która zarządzać będzie z głową, a na czele jej priorytetów stać będzie dobro Formuły 1?
Po odejściu Berniego F1 na pewno się zmieni, nie wiadomo tylko w którym podąży kierunku...
12. Haziaj
@8 devoius Jakiś czas temu czytałem wywiad z Flavio Briatore, który wyraził się w kwestii kosztów w obecnej Formule 1. Padło dużo mądrych kwestii ale to mi utkwiło: "Jest szansa, ze konstruktorzy wrócą do sportu,jeśli interes będzie opłacalny - taj jak w czasach kiedy Benetton kupił Tolemana i można bylo robić interesy. Po co wydawać 60-70 mln funtów i dojeżdżać zawsze na ostatnim miejscu ? Tak robią tylko szaleńcy. Jeśli nie masz szans zostania czołowym zespołem, to pewne jest tylko jedno: zawsze będziesz miał najgorszych kierowców."
13. belzebub
Już kiedyś pisałem, że Hulk robi wielki błąd przechodząc z FI do Saubera. Pierwszym sygnałem, że C32 może ustępować formie poprzednika, czyli C31, było odejście z zespołu Jamesa Key'a. Oczywiście można spekulować, czy to jego obecność przyczyniła się do wysokiej formy C31, czy też inne względy, niemniej nie można umniejszać zasług w rozwój zeszłorocznej konstrukcji. Dlatego pewnie Hulkenberg zdecydował się na przejście do ekipy z Hinwil, Gdyby C31 prezentował taki poziom jak C32, pewnie by się zastanowił nad tym ze sto razy. Paradoksalnie tegoroczna forma bolidu Force India jest chyba najlepsza z dotychczasowych, więc Hulk odszedł z tego zespołu chyba w najgorszym momencie, Oczywiście łatwo wyciągać wnioski teraz, gdyż chyba każda nowa konstrukcja jest w pewnym sensie znakiem zapytania vide MP4-28.
Co do Hulkenberga, który na pewno ma talent, myślę że zasługuje na lepszy zespół, niż w tych co jeździł do tej pory, sądzę też że istnieje szansa że w końcu znajdzie miejsce w jednym z topowych zespołów, może w Mercedesie, za Rosberga?
14. dexter
To, ze z punktu finansowego w Team Sauber rozwo nie wyglada, wiadomo nie od dzis. Sauber walczy o sponsorow, ponoc Borys Rotenburg, ktory jest wlascicielem rosyjskiego banku SMP, oraz Gazprom wykazali zainteresowanie.
Fakt jest taki, ze w niedziele przed wyscigiem na Nürburgring, sam Hülkenberg potwierdzil ze zlozyl wypowiedzenie umowy, poniewaz taka jest procedura. Ptaszki cwierkaja, ze Nico nie dostal za miesiac maj i czerwiec wyplaconego wynagrodzenie (ok. 1 Mln. Euro). Z tego co wiadomo, to „Hulk“ jest w dobrym kontakcie z Lotus'em.
P.s. Obserwujac od dosc dawna Nico, jeszcze jezdzacego w innych seriach, takze uwazam ze "Hulk" jest b. dobrym kierowca.
15. dexter
@ Martitta,
"Z jednej strony Bernie stara się uatrakcyjniać telewizyjne widowisko poprzez opony itd (z wymierną korzyścią jak dla mnie), z drugiej nie robi nic, by spopularyzować ten sport, przybliżyć go nam i udostępnić ( no bo po co, skoro są niezłe przychody z biletów na Vip Paddock Club, w większości dla gamoni nie mających nic wspólnego ze sportem). "
No wiesz, ja widze to troche inaczej. Gdyby nie ci "gamonie", tak jak ty tych ludzi nazywasz (a w Vip Paddock Club sa rozni ludzie), to za bilet na impreze sportowa kazdy zaplacilby duzo wiecej. Tacy ludzie w sporcie zawodowym, a szszegolnie w Motorsporcie sa bardzo waznym aspektem. Wlasnie takie osoby zostawiaja tam swoje pieniadze i miedzy innymi finansuja ten sport. Duzo z nich to pasjonaci Motorsportu. A nie jeden mlody kierowca wlasnie prze takie osoby dostal mozliwosc wystepu w roznych seriach dlugodystansowych wyscigow. Oczywiscie, paradoksalne w F1 jest to, ze panstwo musi az takie sumy doplacac. Z drugiej strony nie mozna zapomniec ze, Bernie jest przede wszystkim Businessmanem. Innym moze sie tez nie podobac fakt, ze "tanie" linie lotnicze sa dofinansowywane z funduszy panstwowych, czy z pieniedzy samorzadowych. Taki jest Business.
Chodzilo mi wlasciwie o to, aby nie wrzucac ludzi z wiekszymi mozliwosciami finansowymi do jednego worka, poniewaz te osoby takze duzo do sportu wnosza. A w szczegolnosci do Motorsportu. :-)
Pozdr.
16. dawid199422222
Bardzo lubię Hulka,ale nawet najlepszy człowiek nie pokona BOSKIEJ mocy WELTMEISTERA
17. Skoczek130
@devious - ciężko sobie wyobrazić takie dno w wykonaniu McL, ale nie jest to niemożliwe. Williams jest tego najlepszym przykładem. ;]
18. Skoczek130
@Martitta - bo teraz zabrania się bezsensownie reklamować wyroby tytoniowe, tak jakby to miało coś zmienić. Ludzie palą i palą nawet więcej. Wiem to po moich rodzicach i znajomych. Teraz reklamowany jest inny shit - napój energetyzujący... ;)
19. Martitta
@15. dexter - Masz rację, źle się wyraziłam i nieumyślnie wrzuciłam wszystkich do jednego worka :)
Nie chodziło mi bynajmniej o potencjalnych sponsorów, dawnych kierowców, właścicieli firm, koncernów itd. A oni faktycznie też tam się znajdują. Mój błąd...
W zamyśle "tego brzydkiego wyrażenia" były gwiazdy typu Cameron Diaz i tym podobne. W Monako najbardziej widać ten blichtr :) Brundle zapytał kiedyś taką gwiazdę, komu kibicuje i nie było zaskoczenia, gdy nie wiedziała kto tam jeździ :) Ale ok. Takie osoby też muszą podbijać budżet i swoją reputację:)
To miał być komentarz ironiczny, odnoszący się do takich właśnie postaci z Vip Paddock Clubu. Resztę osób związanych z motorsportem niesłusznie od tego miejsca oddzieliłam. Uwierz jednak, że nie o nich mi chodziło pisząc "gamonie" ;)
Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że F1 to biznes i polityka, nie ma co mieć o takie rzeczy pretensji;)
Pozdrawiam
20. Moria
Bez problemów finansowych jest tylko Ferrari, Red Bull i Mercedes.
21. dexter
@Martitta,
he,he...dobry przyklad z ta Cameron Diaz :-)). Co nie robi sie do Marketingu? No coz w Monaco byli i sa zawsze wszyscy. Zespoly zapraszajac takie osobowosci, obejmuja wszystkie koszty tzn. przelot Learjetem, transfer helikopterem na tor, zakwaterowanie itd., itd. (jeden wywiad "gwiazdy" przed kamera TV, jest duzo tanszy od kosztow nakrecenia jakiejkolwiek reklamy). Szczegolnie w Monaco zespoly wynajmuja cale kompleksy mieszkaniowe, szefowie zespolow organizuja imprezy na swoich Yachtach. Wszystko po to, by porozmawiac o interesach. Takze, jest to dosc normalny proces, poniewaz w Motorsporcie pieniadze sponsorow sa najwazniejsze. :-)
Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz