komentarze
  • 1. maxi
    • 2013-05-06 10:37:28
    • *.25.ftth.classcom.pl

    może jakieś małe punkty podczas kwalifikacji?

  • 2. 6q47
    • 2013-05-06 11:01:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Najwyraźniej rozchodzą się oczekiwania kierowców i zespołów co do degradacji opon.
    Pierwszy (chyba) głos odnośnie "hamowania" kierowców zabrał Michael, który jasno i wyraźnie dawał do zrozumioenia, że tak być nie powinno.
    Twarde ustalenia w przepisach są od czasu do czasu łamane przez decyzje odnośnie strategii zsynchronizowanej z ilością kompletów opon w kolejnych week'endach.
    Czy projektowanie bolidu pod "popaprane" opony jest tym, czym jesteśmy zainteresowani jako fani F1 i potencjalni użytkownicy opon w cywilnej specyfikacji?
    Czy przypadkiem nie ma to na celu wsadzenia do "fotela" kierowców, którzy przynosząc wsparcie finansowe z wielką checią "zjadą" do gołej felgi opony, bo takie są oczekiwania ze strony Ecclestone i FIA,... o zespołach nie wspomnę?
    A co z kierowcami Starej daty?
    Przecież są obecni i nie sądzę - po wypowiedzi Marka - aby byli zadowoleni z tego faktu.

    Zacytowana wypowiedź Kimiego pomijam, bo jego "problemy" są nieistotne (akurat nie wierzę w brak problemów) biorąc pod uwagę całokształt zakontraktowanej jakości obecnego producenta opon. Kimi wskoczył w obszar zdominowany przez konkretną Stawkę zarówno zespołów jak i kierowców, więc jemu to jak najbardziej odpowiada... nawet Groszek zaczyna stawiać pierwsze kroki po nieudanym poprzednim sezonie.

  • 3. frutek05941
    • 2013-05-06 11:57:10
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    np w Hiszpani kwalifikacje ważne bo ciężko wyprzedzać, chociaż drs tutaj pomaga znacznie. Mogliby wprowadzić oponę kwalifikacyjną....

  • 4. Jahar
    • 2013-05-06 12:02:55
    • *.opera-mini.net

    W ogóle nie rozumiem lamentu niektórych kierowców. Przecież dobrzy kierowcy pozostają dobrymi kierowcami i tu najlepszym przykładem może być Kimi czy Alonso. Obaj wygrali swój tytuł mistrza świata na niezniszczalnych oponach a teraz też radzą sobie równie świetnie. Nawet Shumacher jako kierowca trzymał całkiem nieźle tempo kwalifikacyjne. Narzekający w takim razie to kto? Pewnie Ci którzy nie potrafią się dostosować do trudniejszych realiów wyścigowych. Według mnie znacznie prościej dla kierowcy jest utrzymywać równe tempo nie martwiąc się, że nagle samochód ucieknie niż być ciągle maksymalnie skoncentrowanym. Teraz oprócz tego, że kierowca musi być szybki to także musi rozumieć co się dzieje z samochodem. Webber dostaje baty od Vettela niezależnie od kwalifikacji czy wyścigu więc szuka problemu nie tam gdzie on jest. Trzeba być szybkim i wszechstronnym a nie tylko szybkim bo tak łatwiej.

  • 5. LittleMy
    • 2013-05-06 14:22:35
    • *.204.61.15.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

    Rany, tego się już słuchać nie da... To są kierowcy wyścigowi?! Naprawdę?! A zachowują się jak rozkapryszone dzieciaki. Masz samochód, opony są jakie są, zespół kombinuje strategię, i jazda! Owszem, widowiskowość kwalifikacji spada, kiedy przez pierwsze 10 min nic się nie dzieje, ale moim zdaniem wina nie tkwi w samej oponie, ale w niedostatecznej ich ilości oraz konieczności rozpoczęcia wyścigu na zużytej gumie. Jakby nie było, tylko jęczą i jęczą. Zamiast krytykować opony niech się Webber weźmie w garść i zacznie porządnie jeździć.

  • 6. Gosu
    • 2013-05-06 15:12:58
    • *.adsl.inetia.pl

    4. Jahar tutaj chodzi raczej o samą ideę ścigania. Nie możesz się ścigać bo zajedziesz opony. Nie możesz jechać na limicie, bo będziesz w plecy jeden lub dwa pitstopy. Ogólnie opony Pirelli to straszny bubel. Jasne jest, że wszyscy mają te same problemy z ogumieniem, ale ścigania w F1 jest coraz mniej. Jeśli zrobią przewidywalne i dość trwałe opony będą wygrywać kierowcy w najszybszych maszynach i o to chyba w tym wszystkim chodzi.

  • 7. 6q47
    • 2013-05-06 15:35:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    W takim razie wspomnienie historycznych czasów.
    - - - - - - - - -
    Przy temperaturach około 32 stopni jedno było pewne od początku:
    ... to, że o wyścigu zadecydują opony ... .
    Berger, Patrese i Mansel poszli na pewniaka i zdecydowali się na twarde opony typu C. Prost i Senna kazali założyć na prawe koła nieco miększe typu D. Jedynie Jean Alesi zagrał pokerowo wybierając komplet opon miękkich:
    ... z powodu odległej pozycji startowej nie miałem wyboru ...
    Opony Sennie dostarczyły Sennie jedynych chwil strachu w tym najcięższym fizycznie wyścigu. Już na drugim okrążeniu boks McLarena otrzymał droga radiową sygnał SOS:
    ... prawe tylne koło traci powietrze...
    Szef zespołu, Ron Dennis, zadecydował:
    ... natychmiast do boksu, zanim opona eksploduje ...
    Sennna obmyślił inaczej:
    ... wytrzymałem jeszcze jedno okrążenie, a potem problem rozwiązał się sam ...
    - - - - - - - - -

    GP Węgier 11 sierpnia 1991 roku.
    Autor: Michael Shmidt

  • 8. 6q47
    • 2013-05-06 15:39:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    *Opony dostarczyły Sennie jedynych...

  • 9. Skoczek130
    • 2013-05-06 16:36:53
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Czasy, kiedy kwalifikacje przesądzały o wszystkim minęły - nareszcie! Kwalifikacje mają na celu jedynie ustawić kierowców na pozycjach, bo to nie motocross, by każdy startował obok siebie. Wyścigi, przynajmniej dla mnie, są ciekawsze, bardziej nieprzewidywalne. Obecne opony oczywiście wprowadziły wiele chaosu, ale wkrótce i tak się to ustabilizuje, tak jak w zeszłym roku. Dobry kierowca musi radzić sobie w każdych warunkach. A opony Pirelli (choć jestem za tymi z 2012r.) jeszcze więcej wymagają od kierowców. :)

  • 10. Skoczek130
    • 2013-05-06 16:37:29
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Gosu - warunki są takie same dla wszystkich. :)

  • 11. Jahar
    • 2013-05-06 16:40:55
    • *.opera-mini.net

    @Gosu. No właśnie. Chodzi o ściganie a nie jęczenie, że się nie da. Nic się w wyścigach F1 nie zmieniło od wielu lat. Wygrywa ciągle ten co jest najlepszy. Dziwne, że ludzie nie potrafią tego zrozumieć. Chodzi o to żeby pokonać problemy i być na 1 miejscu a im trudniej tym lepiej. Nic lepszego ostatnio od opon do F1 nie weszło. Nie umiesz szybko pojechać na zużywających się oponach? To znaczy, że się nie nadajesz. Pokaż mi wyścig w którym wygrał przeciętny kierowca na oponach Pirelli?

  • 12. Jahar
    • 2013-05-06 16:44:46
    • *.opera-mini.net

    @Gosu. Poza tym kierowcy jeżdżą ciągle na limicie a że ten jest przesuwany w wyścigu na szybsze lub wolniejsze tempo nie oznacza, że zespoły i kierowcy nie jadą tak jak w danej chwili jest to możliwe lub wskazane.

  • 13. URAN
    • 2013-05-06 18:17:45
    • *.bielskobiala.vectranet.pl

    Kierowcy są tylko tubą, przez którą gardłują szefowie ekip. Jak zespół nie odrobił lekcji, to teraz szuka sposobu na wyślizganie się z kłopotów cudzym kosztem! Prawda jest banalna: opony są takie same dla wszystkich! Dobry kierowca + dobry bolid = podium. Dobry kierowca umie oszczędzać opony, a dobry bolid to ułatwia. Czy ktoś się nie zgadza z tą oczywistą oczywistością?

  • 14. Gosu
    • 2013-05-06 20:07:29
    • *.adsl.inetia.pl

    12. Jahar i 13. URAN panowie ... oszczędzać opony to mogę ja w swoim starym Mercedesie 190E. Na najwyższym szczeblu motorsportu chciałbym zobaczyć prawdziwe ściganie na granicy limitu przez większą część wyścigu. W pierwszym wpisie pisałem, że wszyscy mają tak samo, ale nie tu tkwi problem. Trzeba wsłuchać się w głosy kierowców. Te opony nie dają im frajdy z jazdy, poza tym już 3 rok z rzędu rozsypują się i zaśmiecają tor po za optymalną linia jazdy.

    10. Skoczek130 przecież tak samo twierdze i pisze ;P

  • 15. URAN
    • 2013-05-07 07:04:12
    • *.bielskobiala.vectranet.pl

    @14 Gosu - mamy inne poglądy i pozostańmy przy nich! Dodam jedynie, że moim zdaniem nie należy zmieniać zasad gry podczas jej trwania, bo takie postępowanie ma niewiele wspólnego z fair play. A co poniektóre zespoły właśnie do tego by chciały doprowadzić. I jakoś nie słyszałem aby Raikkonen, Button lub Alonso narzekali na brak frajdy z jazdy.

  • 16. Gosu
    • 2013-05-07 07:42:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    15. URAN ja również nie jestem zwolennikiem zmiany zasad podczas sezonu i niech te opony się nie zmienią do końca sezonu. Ogółem wszyscy kierowcy narzekali, jedni mniej drudzy więcej. Jeśli chodzi o Lotusa to tutaj nie usłyszysz fali krytyki, bo dzięki tak nieprzewidywalnym gumom są w stanie walczyć z lepszymi bolidami, ale tylko oni.
    Pozdrawiam ~

  • 17. Skoczek130
    • 2013-05-07 18:21:02
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Gosu - widzę jednak, że nie za bardzo Ci się to podoba. Mnie i owszem. ;)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo