komentarze
  • 1. Gosu
    • 2012-10-31 14:21:43
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    By walczyć potrzeba sprzętu pozwalającego na walkę. RBR jest na dzień dzisiejszy poza zasięgiem. Jak w sezonie 2011. Nie podoba mi si, ale co zrobić ? Jako zespół pracują najlepiej i tyle.

  • 2. polek1
    • 2012-10-31 15:19:22
    • *.cdma.centertel.pl

    ble ble ble z którego nic nie wynika .
    Zamiast gadać niech w końcu zajmą się tyłem bolidu którego nie ruszali od maja :(
    No i niech w końcu Montezemolo da z siebie zapowiadane 120 %. :D
    Bo o Alonso się nie martwię

  • 3. Polak477
    • 2012-10-31 15:30:22
    • *.pppoe.covernet.pl

    Hmm mam deja vu, czy Montezemolo mówił to samo na samym początku sezonu? :) Tylko wtedy były to trochę inne okoliczności.

  • 4. Martitta
    • 2012-10-31 15:42:20
    • *.warszawa.vectranet.pl

    Wystarczy, by dali chociaż 100%... 120% to już ponad normę ;)

  • 5. szok
    • 2012-10-31 16:12:42
    • *.StrefaWiFi.kolnet.eu

    Ciekawe. On chyba się boi , że Alonso się wkurwi i powie że spada z ferrari i idze dajmy na to do Maca.

  • 6. Marti
    • 2012-10-31 16:35:44
    • *.adsl.inetia.pl

    5. szok
    Przecież już jest wkurzony na maxa, pokłócił się już nawet z Patem Fryem, którego miał nieźle zbluzgać po sesji kwalifikacyjnej do GP Indii.
    Do Maca na pewno już nigdy nie wróci.

  • 7. beret
    • 2012-10-31 17:09:55
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Tam w Maranello maja wszystko. Wszysto jest w szufladach, tylko trzeba speca aby podpowiedzial do ktorej zajrzec i co uzyc. Mocno wierze w to, ze tak sie stanie. Stana na palcach, nie beda spac po nocach i zdobeda TO !

  • 8. Skoczek130
    • 2012-10-31 17:31:14
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Marti - nie byłbym tego taki pewny. Dennis nie jest już szefem zespołu sportowego, a całego kompleksu. A to różnica. W końcu Hiszpan podlegałby Withmarshowi. Nie ma tam już pupila Rona. Sądzę, że Ferdek będzie gotowy przejść do McL, aby tylko wygrywać.

  • 9. beret
    • 2012-10-31 18:08:54
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    Moje pytanie brzmi: czy McLaren jest w stanie Mu to zapewnic. Szczegolnie po roku 2014 gdy straca silniki Mercedesa.

  • 10. Marti
    • 2012-10-31 18:24:34
    • *.adsl.inetia.pl

    7. beret
    Sama jestem ciekawa co wyniknie z ich sytuacji. Alonso stawia ich pod straszną presją, od jakiegoś czasu wrzeszczy na nich regularnie, grozi kompromitującymi wpisami na twitterze. Oprócz tego Massa się chwali, że wypada w porównaniu do Alonso lepiej, chociaż bolid Hiszpana jest wyposażony w lepsze części. Ech... ta czerwona rodzinna "sielanka"... :)

    8. Skoczek130 - drugi raz tam pójdzie kadzić? :) nie sądzę, aby tak się stało chociaż szefem McLarena nie jest już Dennis. Ale w sumie ALO lubi wchodzić 2 razy do tej samej rzeki ;) poważnie mówiąc szczerze wątpię w jego powrót do Makówki. Lepiej niech się skupi na obecnym teamie i go wspiera, zamiast robić tam nerwową atmosferę ;)

  • 11. beret
    • 2012-10-31 18:28:19
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    10...zle interpretujesz to, lub nie rozumiesz.
    Alonso jest Gwiazda, jest tworczy. Musza Go sluchac. Wspieram Go w tym co robi, bo On wie jak wygrywac.

  • 12. januszj26
    • 2012-10-31 18:35:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Poza zasięgiem to jest Vettel a nie RBR. Alonso ma lepszy bolid ale klasą nie dorównuje Vettelowi .

  • 13. seb_1746
    • 2012-10-31 18:39:39
    • *.166.255.10

    12. januszj26 - buahahahahha - trochę się uśmiałem, ale żart raczej średni

  • 14. sliwa007
    • 2012-10-31 18:50:43
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    Najbardziej realna jest zamiana miejsc z Vettelem. Jednak wątpię, żeby Alonso ruszył się gdziekolwiek przez najbliższe lata, nigdzie mu nie będzie tak dobrze.
    Ferrari niech bierze się do roboty, bo Montezemolo trzeci rok z rzędu pieprzy o ciężkiej pracy i wielkim zjednoczeniu w zespole tylko jakoś tego nie widać. Gdyby nie interwencja FIA i zakaz stosowania dmuchanych dyfuzorów przed tym sezonem to Vettel miałby zapewniony trzeci tytuł już po Monzy...

    6. Marti w moich oczach wyrastasz na eksperta z zakresu zakulisowych rozmów w Ferrari, zwłaszcza na tematy związane z kłótniami Alonso... pokłócił się NAWET z Patem Fryem? niesamowite...

    9. beret w końcu ktoś postawił podstawowe pytanie...
    Wszyscy zaczynają wsadzać Alonso do McLarena a ja się pytam po co? W tym sezonie posiadają lepszy bolid niż Ferrari (patrząc na przestrzeni całego sezonu) a nie liczą się już w walce o tytuł. Liczne błędy strategiczne, mechanicy ospali, wiecznie jakieś problemy przy zmianie kół...
    Do tego niepewna przyszłość z silnikami, są jakieś przesłanki, że Honda ma ich zaopatrywać w jednostki napędowe a to zawsze wiąże się z dużym ryzykiem. I najważniejsze podobno Vodafone chce się wycofać ze sponsorowania więc z kasą będą jeszcze większe problemy. Ciężkie lata nastają dla McLarena,
    Nie widzę tam Alonso...

  • 15. zawist
    • 2012-10-31 18:50:45
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Gosu spoko wypowiedż,ale zapomniałeś dodać heh małego niuansiku! Mają Newey-a a to prawdziwy GENIUSZ. Vettel powinien go po tyłku cmokać!

  • 16. navajo0755
    • 2012-10-31 19:36:55
    • *.opera-mini.net

    @ zawist po tylku moze nie ale ostatnio jakos Adrianowi wlosow na glowie ubywa :-D

  • 17. Marti
    • 2012-10-31 19:41:42
    • *.adsl.inetia.pl

    11. beret
    Od gwiazdorzenia są celebryci, nie sportowcy. Alonso jest kierowcą wyścigowym z niemałymi jajami, wiec niech się skoncentruje na jeżdżeniu. On ma współpracować z inżynierami. Być lojalnym wobec zespołu i go motywować, szczególnie w gorszych fazach. Tymczasem pluje (znowu) do własnego gniazda. Po co robi dym i kwas w kolejnym zespole?

    14. sliwa007
    Tak nawet, bo z wieloma mniej ważnymi w hierarchii zespołu już jest skłócony od jakiegoś czasu. Niesamowite, prawda? :)
    Zamiast być złośliwym, radzę też się trochę rozejrzeć za kulisami. Może wtedy by dotarło, jakie ciemne strony posiada Alonso.

  • 18. ForzaFerrari
    • 2012-10-31 19:56:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I bardzo dobrze,że Alonso tak się wypowiada!
    Od kilku wyścigów Ferrari odstaje i to wyraźnie od Red Bulla,więc jeśli teraz w Abu Dhabi nie zbliżą się do nich to prawdopodobnie będzie już po tytule.
    A na tytule zależy i Alonso i zespołowi.
    Czas dyplomatycznych wypowiedzi minął i teraz Ferrari musi zrobić duży postęp.

    Ja to się cieszę,że Alonso tak stawia sprawę,osiągi Ferrari są rozczarowujące i taka postawa Hiszpana mi się podoba.

  • 19. sliwa007
    • 2012-10-31 20:12:57
    • *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

    17. Marti Raikkonen przez pół sezonu jechał ostro po swoich mechanikach aż w końcu zrozumiał, że to nic nie da. Hamilton publikuje dane na twitterze co jest przejawem braku szacunku do pracy zespołu, krytykę z jego ust też nie raz słyszeliśmy. Kovalainen nie będąc nawet w połowie tak dobrym kierowcą jak Alonso również pozwala sobie na krytykę... itd. itp...
    Z czołówki jedynie Vettel nie krytykuje, no ale na jego miejscu raczej nie ma czego...

    Nigdy ale to nigdy nie pisałem/mówiłem że Alonso jest święty. Ma na swoim koncie grzechy różnego kalibru i mówię o tym otwarcie jako jego wierny fan. Kibicuję mu bo ma wielki talent, wielkie umiejętności oraz serce do walki. Czasami może zbyt otwarcie mówi o problemach zespołowych ale to wynika z jego woli walki, chęci bycia najlepszym...

    Nie jestem złośliwy, to raczej Ty jesteś bo prawie pod każdym newsem o Alonso piszesz jakieś kwaśne komentarze...

  • 20. beret
    • 2012-10-31 20:16:13
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    17. prosze Cie... pomylilas Gwiazde z gwiazdozeniem. Pomysl troche...

  • 21. januszj26
    • 2012-10-31 22:52:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    RBR ma świetnych kierowców ,którzy wyciskają cały potencjał bolidu i nie płaczą jak Alonso czy HAM. Żal mi tych co słuchają tych ekspertów z polsatu którzy nie wiedzą o czym mówią. Red Bull stworzył piękny zespół który jest wzorem dla innych .

  • 22. krzysiek000
    • 2012-10-31 23:17:47
    • *.ostrowmaz.mm.pl

    10. Marti
    Bardziej by pasowało słowo "sieczka".

    Swoją drogą, to mnie ta sytuacja Alonso nieźle śmieszy. Jeszcze pół roku temu zapewniał, że Ferrari jest zespołem, w którym zostanie do końca kariery, a tymczasem nie jest stanie nawet pomóc zespołowi w rozwinięciu bolidu.
    21. januszj26
    Nie jestem fanem Vettela, ale tutaj się zgodzę. Vettel nie płakał na swój zespół, nie groził mu, ani nie publikował prywatnych danych, gdy tylko miał gorszy bolid. Vettel, Alonso, jak i Raikkonen zachowują się pod tym względem jak dzieci...

  • 23. Marti
    • 2012-11-01 00:00:06
    • *.adsl.inetia.pl

    @20. beret - dla mnie utalentowany kierowca jest mistrzem kierownicy. To jest dużo lepsze określenie od "gwiazdy". Z tym że są sportowcy (w tym kierowcy F1), którzy lubią gwiazdorzyć, tj. zachowywać się jak celebryci.

    @19. sliwa007 - po raz ostatni zabieram w tym momencie głos. Naprawdę nie chce mi się po raz kolejny pisać te same zdania..
    Dobrze wiem, że kierowcy krytykują swoje zespoły. Mają przecież prawo powiedzieć co im sie nie podoba. Tylko czy robią to na taka skalę jak Alonso? Nie. Skoro Alonso jest niezadowolony ze swoich inżynierów, to co ma powiedzieć np. Schumacher inżynierach Mercedesa? Chociaż może gdyby publicznie ziampał na ich temat, może by to coś dało? :) może jednak lojalność nie zawsze popłaca? :) Poważnie mówiąc: rozumiem frustrację Alonso, wiem, że dla niego liczy się tylko mistrzostwo. Tylko ktoś kto nie ma cierpliwości i jest narwany niewiele zyska w tym sporcie? niektórzy dochodzą latam do sukcesów i cierpliwie znoszą porażki. Alonso tak nie potrafi, on musi mieć wszystko na już. Powtórzę po raz n-ty, gdy coś idzie po jego myśli, jest milutki, do rany przyłóż. Ale gdy tylko coś szwankuje, publicznie krytykuje swój zespół. Owszem, ma prawo powiedzieć: nie jesteśmy wystarczająco mocni, musimy sie poprawić. Ale gdy publicznie mówi, że inne zespoły się rozwijają, a ich poprawki nic nie dają, daje do zrozumienia, że jego team źle pracuje. Takie rzeczy powinni załatwiać w czterech ścianach. Skoro on tak jeździ po Ferrari, to co miał powiedzieć Schumacher w latach 96-99, gdy jeździł w tym zespole, którego dyspozycja była znacznie gorsza od obecnej? Gdyby wtedy tam trafił taki choleryczny Alonso, dostałby szału, jeśli nie kur*wicy. Tylko proszę mi nie zarzucać, że celowo podaje przykład MSC, bo nic w tym momencie nie koloryzuję.

    Gdy Alonso jeździł w Mclarenie, często go krytykowałam, bo wg mnie było za co. Gdy przeszedł do Ferrari nie było powodu, aby go łajać, bo dobrze wykonywał swoją robotę. Przed paroma miesiacami sama pisałam, że wg mnie Alonso jest głównym faworytem do wygrania tytułu i nie było w tym żadnych złośliwości. Teraz wszystko wskazuje na Vettela. RBR dokonało odpowiednich poprawek na końcówkę sezonu, Ferrari nie i ciężko im teraz dogonić RBR. Z tym się chyba zgodzimy. Ferrari jest w trudnej sytuacji, bo jeśli znowu nie zdobędą majstra, może być niezły dym w zespole, a cierpliwość Alonso jest na ukończeniu i jesli się wnerwi i opuści team, znowu będą zaczynali od zera.
    Wiem, że Alonso jest utalentowanym kierowcą, ma umiejętności i serce do walki, tylko dlaczego jest taki paskudny wobec zespołu w trudnych chwilach? Krytykując ich tak dogłębnie, odwraca się od nich. Są ludzie w teamie, którzy mają dość takich jego kaprysów. I jeżeli o tym mówię, to słyszałam już o tym nie jeden raz. Poza tym czyta się tu i ówdzie, gdzie warto i tworzy się pełen obraz. Dzielę się swoimi przemyśleniami, wnioskami, tak jak inni, mam prawo do własnego skromnego zdania i tyle. Nie uważam się za eksperta od F1. Są ludzie, którzy oglądają F1 znacznie dłużej ode mnie.

    Na temat Hamiltonowych akcji na twitterze już się wypowiadałam. Powtórzę: dla mnie to istna dziecinada, niedojrzałość i głupota. Owszem, takie akcje to brak szacunku wobec zespołu. Alonso też skrobie na twitterze i pozwala sobie w tym miejscu na krytykę zespołu, więc w czym on lepszy pod tym względem od Lewisa? ;)

    I na koniec jeszcze jedna myśl. Niech stracę. Wierni fani Alonso i tak znowu pomyślą, że to moje wymysły, ale co tam :)
    Co prawda nie obchodzi mnie życie prywatne Fernanda, bo nic mi do tego. Chcę tylko zauważyć, że nigdy nie słynął z imprezowego trybu życia a la Raikkonen. Jednak odkąd rozstał się z byłą żoną, zaczął więcej czasu spędzać w imprezowym towarzystwie, wkręcił się w świat (rosyjskich) modelek :) szczególnie odkąd kilka miesięcy temu związał się z obecną dziewczynką, często gości na suto zakrapianych imprezach. Dotychczas nie zagłębiałam się w temat. Ale gdy ostatnio czytałam liczne Alonsowe lamenty dotyczące Ferrari, poszperałam trochę. Sama się zdziwiłam, ile jest w necie zdjęć z ostatnich miesięcy, na których widnieje nie do końca trzeźwy Alonso. Niektóre z nich jego imprezowe towarzyszki same wstawiały. I trochę mi kopara opadła, bo przecież Alonso zawsze chronił swojej prywatności, bluzgał na paparazzi, gdy chcieli mu zrobić fotę w prywatnej sytuacji, a teraz toleruje, gdy osoby z jego otoczenia publikują zdjęcia przedstawiające go w takich sytuacjach.
    Wiem, że sportowiec też człowiek i czasami poimprezować i napić się musi, gdy lubi, ale bez przesady. Trochę dziwi mnie taka przemiana Fernanda i oby „dzięki” temu nie skończył tak jak pewien wielki mistrz przed nim.
    Nie twierdzę, że jego prywatne hulanki mają obecnie negatywny wpływ na jego jazdę, niemniej gdybym była jego pracodawcą wolałabym nie oglądać takich zdjęć.

    Nie ma obecnie dobrej atmosfery w Ferrari i Alonso nie jest w tym bez winy. Tyle.
    Dobranoc.

    @22. krzysiek000 - to prawda, ośmiesza się swoją postawą. No ale taki on już jest :)
    Są tylko dwie opcje: albo zdobędzie z Ferrari tytuł, albo nie i wtedy w złości opuści zespół.

  • 24. SLU
    • 2012-11-01 00:16:36
    • Blokada
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    zajebiscie by bylo jakby alfonso opuscił ferrari i za niego przyszed kubica jak w tym roku niezdobedzie tytułu i w kolejnym roku tez nie to całkiem mozliwe albo kubica do maclarena za pereza

  • 25. Martitta
    • 2012-11-01 00:55:17
    • *.warszawa.vectranet.pl

    @23.Marti - Skoro już o tym mowa - W dużej mierze podzielam Twoją opinię.

    Jak dla mnie Ferrari już dawno powinno sięgnąć po tytuł. Zespół pracuje wokół Alonso trzeci sezon. Mając - według niektórych - najlepszego kierowcę w stawce, aż dziwne, że jeszcze tego majstra nie zdobyli... Wiadomo, że powodem tego jest też stajnia RBR, w której to, zdaniem wielu, kiepski kierowca wiedzie prym tylko dzięki Neweyowi.
    Były jednak czasy, gdy Ferrari wykonywało dobrą robotę. Teraz wyraźnie "coś" im nie idzie i być może powodem tego jest zła współpraca w zespole... Plotki, prowokacje typu "Ścigamy się z maszyną"," to wyniki frustracji i prowokowanie przeciwnika.
    Red Bull od 2010 odwala dobrą robotę. Cóż, wypada pogratulować. Ten zespół jak dla mnie to wzór idealnej współpracy i synchronizacji.
    Vettel ma na pewno swoje granice wytrzymałości i zapewne nadejdzie dzień, w którym będzie chciał udowodnić sobie i światu, że bez Adriana potrafi wygrywać. Domyślam się, że do tego właśnie dążą jego rywale.
    Myślę, że Ferrari, jeśli chce zwyciężyć, powinno skupić się na własnej poprawie i wewnątrz prać swoje brudy, zamiast stosować taktykę ataku na przeciwnika. To nieetyczne. Alonso i tak w tym sezonie osiągnął coś do tej pory niespotykanego. Nawet jeśli przegra tytuł, wśród większości będzie mentalnym zwycięzcą, z tragiczną otoczką "wspaniałego kierowcy w kiepskim bolidzie".

    Pozdrawiam.

  • 26. elin
    • 2012-11-01 01:21:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    22. krzysiek000 - masz rację, w tej chwili Vettel nie marudzi na zespół. Ale chyba bardziej dlatego, iż doskonale wie, że cała ekipa pracuje na niego. I jeśli tylko pojawi się problem, będzie on bardzo szybko rozwiązany.
    Wystarczy spojrzeć w jakim tempie tegoroczny Red Bull z dość przeciętnego na początku sezonu, poprawił się w konstrukcję, która znów dominuje.
    Inny przykład - w Walencji i we Włoszech, kiedy w bolidzie nastąpiła awaria alternatora, Sebastian nawet nie zdążył wysiąść z niego, a zespół już przepraszał kierowcę za zaistniałą sytuację ...
    Dlatego w przypadku Vettela, uważam, że sprawa jest jasna - nie narzeka na zespół, bo nie ma do tego powodów. Red Bull jako jedyny team w stawce, pracuje idealnie i Vettel doskonale o tym wie ;-).

    Jednak przypomnij sobie zachowanie Sebastiana np. w 2010, kiedy nie był tak pewny swojej pozycji w zespole.
    Przykładów jego " dziecinnego " zachowania względem zespołu było kilka, ale wystarczy przypomnieć choćby dwa.
    Na Hungaroringu, kiedy dostał karę przejazdu przez boksy ..., i jak wtedy, dość ostentacyjnie gestykulował w stronę swojego zespołu. Ponieważ obwiniał team, że nie został przez nich poinformowany o zachowaniu odpowiedniej odległości od samochodu bezpieczeństwa.
    Albo na Monzie, kiedy pojawiły się problemy w jego bolidzie i został wyprzedzony przez Webbera. Wtedy również puściły mu nerwy i przez radio do zespołu skierował kilka niecenzuralnych słów, bo podejrzewał zastosowanie TO ...

    Oczywiście teraz, Sebastian już się tak nie zachowuje, ale jak napisałam - nie ma do tego powodów, w przeciwieństwie do innych wymienionych przez Ciebie kierowców. Doskonale wie, że zespół zrobi wszystko, aby zapewnić jemu odpwiedni bolid i dostosować strategię tak, aby po raz kolejny został mistrzem.

    I jeszcze jedno - Raikkonen również nie płakał na swój zespół, nie groził mu, ani nie publikował prywatnych danych. W jego przypadku, od początku kariery nie bawił PR i zawsze mówił wprost - co jest nie tak ... ;-).

  • 27. elin
    • 2012-11-01 01:35:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    * nie bawił się w PR

    23. Marti - jak doskonale wiesz, w temacie Alonso - zgadzam się z Tobą :-).
    A mniej serio, odnośnie prywatnego życia Fernando ... - no cóż, widocznie jego idolem jest Kimi R. ... ;-))). Najpierw poszedł za niego do McLarena, potem do Ferrari ... Nosi taką samą czapkę, zrobił sobie tatuaż, a teraz imprezowy tryb życia ... ;-)))

    Dobranoc :-)

  • 28. karol
    • 2012-11-01 18:21:03
    • *.kotun.arxnet.pl

    @Marti,zaryzykowałaś i straciłaś,nie ocenia się ludzi na podstawie zdjęć z internetu,czy pił alkohol,czy nie,co robił,czego nie robił,itd.,Twój wpis ogarnął mnie smutkiem....

  • 29. Marti
    • 2012-11-02 20:11:44
    • *.adsl.inetia.pl

    Miałam w tym miejscu już nic nie pisać, ale skoro kierujecie do mnie komentarze, nie wypada nie odpisać klikając w newsa.

    @25. Martitta - uważam podobnie. Wiadomo po co Alonso przyszedł do Ferrari. Cel jest tylko jeden - wygrać tytuł. Drugie miejsce tak naprawdę niewiele znaczy, w F1 oficjalnie tytuł wicemistrzowski nie jest przyznawany.
    Kiedys utalentowany kierowca zdołał wyciosać tytuł w słabym bolidzie, dzisiaj o to niezwykle trudno i chyba jest to prawie niemożliwe. Kolejne ewentualne moralne zwycięstwo niewiele Hiszpanowi da, co najwyżej spotęguje jego frustrację.

    @27. elin - no patrz, czyli kolejnym zespołem w karierze Fernanda będzie Lotus ;-)))

    @28. karol - dla mnie te zdjęcia są tylko potwierdzeniem tego co wcześniej usłyszałam. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale kilka już tak. Szanuję Twoją opinię, ale nie zgadzam się z nią w bardzo dużym stopniu.

    pozdrawiam Was

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo