Świetnie dopasowany
.Wydaje się, że w pierwszych latach rozgrywania mistrzostw świata Formuły 1 nadrzędnymi kryteriami przy doborze stroju przez kierowcę były względy elegancji i wygody. Na przykład legendarny Juan Manuel Fangio chętnie zasiadał w swoim samochodzie w koszulce polo i zwykłych spodniach, a Michael Hawthorn nigdy nie ścigał się bez muszki pod szyją. Nawet w latach 70. kombinezony kierowców szyto z łatwopalnej bawełny, która nie chroniła ich w ogóle przed ogniem. Zmiana w nastawieniu do tych kwestii nastąpiła po groźnym wypadku Nikiego Laudy na Nurburgringu w 1976 r. Od tej pory troski o bezpieczeństwo kierowców nie postrzegano jako słabości.
Od tej pory nastąpiła ciągła poprawa bezpieczeństwa. W 1979 r. Niki Lauda, Carlos Reutemann i Mario Andretti po raz pierwszy zaczęli startować w pięciowarstwowych kombinezonach z ognioodpornego materiału używanego przez NASA. We współczesnej F1 magiczne słowo brzmi Nomex. Nie tylko kombinezon, ale także buty, bielizna, rękawiczki i kominiarka wykonane są z syntetycznych włókien aramidowych, tak jak podobny materiał zwany Kevlarem. Nomex jest nie tylko odporny na ciepło i ogień, ale także chroni ciało kierowcy przed toksycznymi gazami i kwasami. Mimo to kombinezony w Formule 1 są dość tanie – 1200 euro za jeden.
W Formule 1 liczy się każdy gram, więc niska masa jest kolejną zaletą Nomexu. Trzywarstwowy kombinezon waży zaledwie 1,9 kilograma. Każdy z nich jest indywidualnie dopasowany do ciała kierowcy za pomocą trójwymiarowych programów używanych przy ich projektowaniu. Wytwórcy kładą szczególny nacisk na ergonomię, bo dobrze dopasowany strój jest jednym z warunków dobrego występu kierowcy. „Kombinezon musi być częścią kierowcy,” mówi Dickie Stanford, menedżer w zespole BMW WilliamsF1, „bo w przeciwnym wypadku nie mógłby on się skoncentrować na pracy – prowadzeniu samochodu wyścigowego tak szybko, jak jest to możliwe, i wygrywaniu wyścigów.”
By upewnić się, że kombinezon nie krępuje ruchów kierowcy w kokpicie, wokół ramion stosuje się specjalny rozciągliwy materiał. Najbardziej wewnętrzna z trzech warstw pozbawiona jest szwów, dzięki czemu cały kombinezon jest niezwykle wygodny – postrzępiony szew może zacząć przeszkadzać kierowcy. Jednak idealne dopasowanie ubioru do ciała to nie tylko kwestia wygody, ale i bezpieczeństwa. Kierowca poddawany jest coraz większym przeciążeniom bocznym i wzdłużnym, a producenci kombinezonów musieli w końcu zacząć stosować „oddychające” materiały o różnej grubości. Podczas gorących wyścigów, tak jak GP Malezji, temperatura w kokpicie przekracza 50°C.
Przepisy Formuły 1 są bardzo wymagające jeśli chodzi o ubiór kierowców. Kombinezony przechodzą bardzo rygorystyczne testy, zanim uzyskają akceptację Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Materiał jest nie tylko prany i chemicznie czyszczony 15 razy, ale także musi przejść prawdziwy test ognia i wytrzymać temperaturę 820°C przez 10 sekund. Zespół BMW WilliamsF1 zabiera na każdy wyścig trzy kombinezony dla każdego kierowcy. Kierowca zużywa około 16 w ciągu całego sezonu, choć ta liczba może wzrosnąć, jeśli w ciągu roku zmienia się sponsor. Kombinezony są prane po każdym wyścigu, co czasami nie jest łatwe – po GP Australii 2002 pralnie były nieczynne z powodu strajku. Dopiero po dwóch dniach pracownik Williamsa mógł je odebrać i zawieźć na następny wyścig do Malezji.
Czy wiesz, że...
... kierowca ubrany w kombinezon Nomex-3 może przeżyć 35 sekund w temperaturze 840°C? Dla porównania, maksymalna temperatura w saunie sięga 100°C, w płonącym mieszkaniu 800°C, a lawa podczas erupcji wulkanu osiąga 750-1000°C.
komentarze
1. mb_
tylko 1200 euro chyba sobie kupie jeden...:)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz