Raikkonen niezadowolony ze startu
Romain Grosjean jest zadowolony z finiszu na szóstym miejscu, zwłaszcza w świetle incydentu na pierwszym okrążeniu. Kimi Raikkonen przyznał z kolei, że za nie najlepsze pierwsze okrążenie przyszło mu dziś słono zapłacić.„Kilka pierwszych zakrętów było w porządku, ale musiałem omijać samochodu z przodu i pojechać po krawężniku na wewnętrznej, a potem straciłem miejsce i zostałem szeroko wypchnięty. Gdybym utrzymał się przed Markiem na starcie, byłoby całkiem nieźle biorąc pod uwagę jego miejsce na mecie. Potem wyprzedził mnie jednak również Lewis. Stawiałem opór, a nasz samochód był mocny, zwłaszcza gdy jechaliśmy na twardej mieszance. Gdyby lepiej poszedł mi start, mogłoby być lepiej również na mecie. Ale to jest właśnie ściganie się; czasem płacisz większą cenę, niż przewidywałeś przed pierwszym kółkiem”.
Romain Grosjean, P6
„Jestem zadowolony z mojego wyścigu. Niestety miałem wypadek w pierwszym zakręcie po starcie, gdy jechałem po zewnętrznej obok Lewisa i uderzyło mnie Force India łamiąc moje przednie skrzydło. Wtedy pomyślałem, że nasz wyścig będzie zrujnowany i tak by rzeczywiście było, gdyby spadł deszcz. Zespół świetnie się spisał zapewniając mi świetną strategię wyścigową – wierzyliśmy we własne siły decydując się na długie przejazdy na obydwu kompletach twardych opon. W dalszym ciągu zaciekle walczyłem z najbliższymi rywalami, starając się jednocześnie zaoszczędzić ogumienie. W końcówce zaczęło być trudniej, ale utrzymałem szóste miejsce. Kimi był zbyt daleko, aby dogonić go w samej końcówce. Obydwaj zdobyliśmy dla zespołu niezłe punkty, więc był to dobry dzień”.
komentarze
1. MarTum
Szkoda ,że Romek odrazu po starcie musiał zjechać na zmiane skrzydeł.
Ma gośc wielkiego pecha ,a taki świetny kierowca z niego
2. rafam
raikonen pod koniec wyscigu najszybsze okrazenie widac w bolidzie ogromny potencjal . Jak wielki ? Tego pewnie sie nigdy nie dowiemy . Ile czasu ci drajwerzy potrzebuja by w koncu wygrac ? Raikonen z wyscigu na wyscig coraz bardziej udowadnia ze jest tylko przecietnym kierowca. Argumenty ze mial przerwe do mnie nie trafiaja bo ile mozna czekac az pan kimi zacznie jezdzic jak lider ?
3. rokosowski
2.
Chyba masz jednak trochę za bardzo wygórowane oczekiwania wobec Raikkonena. Schumacher potrzebował dwóch lat by zacząć jako tako jeździć, o powrocie do dawnej formy nie ma jednak mowy. I z Raikkonenem jest podobnie, nie ma co liczyć na to że nagle zacznie jeździć jak za dawnych lat w Mclarenie. Moim zdaniem w ogóle nie ma co na to liczyć. Ale ja tam się cieszę że Kimi jest w F1, bo i sympatyczny jest :)) i medialny i jeździ też mimo wszystko całkiem przyzwoicie, choć Romek jest po prostu lepszy, (nawet dzisiaj, przecież Grosjean pojechał właściwie na jeden pitstop).
4. Iceman_1
Nie rozumiem was ludzie, jak można twierdzić, że Romek jest lepszy od Kimiego, Iceman znowu pojechał bezbłędny wyścig, pozycja znowu lepsza od Romka, co do formy to licze, że Kimi powróci do niej, ba już powrócił np, oglądając Gp Bahrajnu miałem wrażenie, że oglądam Kimiego z Suzuki 2005 (jeżeli ktoś pamięta ten wyścig, bo większość "znawców" F1 pojawiło się wtedy gdy do F1 przyszedł Kubica, o którym świat już zapomniał, a Kimi był, jest i jeszcze przez kilka sezonów będzie)
5. etos
3. rokosowski Schumacher nie mial tak dobrego bolidu
6. rafam
5. Dokładnie a mimo ze kimi dowozi wiecej punktów (dowozi to w jego przypadku dobre okreslenie ) to badz co badz przecietny roman robi lepsze wrazenie.
7. MatthiasKimi
Nie rozumiem jak można nazywać Raikkonena przeciętnym kierowcą. Wspaniałe zwycięstwo na SPA w 2009r szrotem jakim wtedy dysponował, walka o MŚ w 2003 i 2005 bolidem który nie był najszybszy w stawce, znany jest z wykręcania najszybszych kółek w wyścigu i robi to często, oraz MŚ w 2007 gdzie bolid Ferrari był minimalnie gorszy, ale jednak gorszy od bolidów McLarena, w tym 6 wygranych, przy 4 Alonso i Hamiltona.
8. Darktom15
Ja też tego nie rozumiem jeśli by był "przeciętnym kierowcą" to nigdy by nie zdobył tytułu MŚ , warto przypomniec także Suzuke 2005
9. Kukiss
Lotus ma pecha.
10. norbertinho
Co wy chcecie od Kimiego ? Trzy podia, dwa FL i praktycznie zero błędów. Z kolei Grosjean jeździ szybciej ale błędów popełnia bardzo dużo. Kimi po za tym jest obok Alonso i Hamiltona "najszybszym" kierowcą w obecnej stawce. Ba, to własnie strach przed rywalizacją z Kimi w jednym zespole Ferrari spowodował wycofanie sie z F1 Schumachera, Wielki Schumi bał sie porażki z piekielnie szybkim Finem i każdy dobrze wie że śpiewka Michaela o tym ze odszedł aby Massa mógł zostać to bujda.
11. norbertinho
Do tego jeszcze dodam, że o prędkości Kimiego mówi jedna jakże piękne statystyka. Otóż ilość najszybszych kółek w wyscigu:
- 76 Schumacher
- 41 Prost
- 37 KIMI
Coś jeszcze ?
12. Święty
Kierowcy Lotusa dzis znow pojechali mizernie, szczególnie Kimi.
13. rokosowski
10.
Wymień błędy Grosjeana
14. narya
12. jeśli tak twierdzisz to chyba nie ogladałeś dzisiejszego wyścigu. Następnym razem patrz uważniej ;)
15. narya
13. Australia, Malezja, Monako.
16. MatthiasKimi
norbertinho - idąc Twoim tropem Schumacher przez 17 lat, a teraz leci 18 rok. RAI jeździł 8,a teraz leci 9 rok, czyli dwa razy mnie. Zakładając czysto teoretycznie 2*37=74. Oczywiście nigdy tak się nie stanie, ale pobawić się można.
17. narya
15. c.d. - oraz wczorajsze kwalifikacja. No chyba że ciągłe wypadanie z toru nie jest błędem, bo kilku " znafców " co tak twierdzą się tutaj znajdzie.
18. rokosowski
To zależy czy wypadamy po własnym błędzie czy ktoś nam w tym pomaga.
19. Ra-v
w 2007 po Australii Kimi też bywał wolniejszy od Massy a od GP USA po znalezieniu odpowiadajacych mu ustawien od razu zaczal jezdzic szybciej. W tym sezonie nie pokazał ani 50% swojego talentu, ale pokaże jeśli wszystko zacznie mu pasować. I nie gadajcie głupot bo samochód na wygrana to Lotus miał może w Barceolnie i ewentualnie w Bahrajnie, przy czym w Hiszpanii to stratedzy pozbawili zwyciestwa Raikkonena. Zebyscie sie jeszcze wszyscy nie zdziwili jak pewnego dnia Raikkonen zlapie wiatr w zagle i super gwiazda Grosjean nie bedzie juz tak blyszczal.
20. Darktom15
@18 przepraszam , ale te wszystkie wypadki w Australii do Moncao to była wina Groszka
21. rokosowski
20.
Bzdura
22. Darktom15
21. W Malezji to nie była jego wina , że uderzył w tył Mercedesa w Moncao też optymistycznie zatakował
23. Darktom15
W Malezji to nie była jego wina , że uderzył w tył Mercedesa?*
24. rokosowski
Czy jedna Malezja (pomijam już że sytuacja była nie do końca jasna) to "wszystkie"?
25. Skoczek130
Romek nie do końca był winien tych kolizji. Faktycznie tylko za Malezję można go winic w całości. W tym roku jest szybszy od Kimiego i do raczej się to nie zmieni. Zobaczymy, jak będzie w przyszłym roku.
26. elin
Romain Grosjean :
Australia - kiepski start, w wyniku którego, już na pierwszym okrążeniu stracił pozycje na rzecz Schumachera, Rosberga i Vettela. Pod koniec okrążenia kolizja z Maldonado.
Malezja - zderzenie z Schumacherem i spadek na koniec stawki. Zakopanie w żwirku.
Monako - Romain przyznał, że miał kiepski start, w konsekwencji którego nie mógł ominąć " tłoku " przed nim i kolejna kolizja.
Trochę dziwnie brzmi kiedy piszecie, że w tych wyścigach Romain był bez winy, skoro sam Boullier przyznaje, iż Grosjean popełnił błędy, bo jest jeszcze mało doświadczonym kierowcą ...
27. elin
* " tłoku " przed sobą
19. Ra-v - dokładnie tak :-). Dodam tylko - jak na powrót po dwóch latach przerwy, czas potrzebny na przystosowanie się do nowych opon i zgranie z zespołem ; plus bolid, który nie do końca Kimiemu pasuje ( zbyt podsterowny ), to i tak Raikkonen dobrze sobie radzi. Pozdr.
28. iopcio
chociaz bardzo kibicuje lotusowi to niestety kierowcy zawodza
mysle ze byla realna szansa juz na trzy zwyciestwa w australii , bahrajnie i hiszpanii mieli najszybszy bolid
29. PanPikuś
@7 W 2005 Iceman miał najszybszy bolid , ale też jeden z najbardziej awaryjnych. Gdyby nie to to w 2005 byłaby prawie, że hegemonia podobna do ubiegłorocznej. Alonso wtedy wygrywał głównie wtedy kiedy nie dojeżdzał Kimi ( czyli dość często , stąd też jego tytuł w tamtym roku. Wg mnie Iceman jest ponadprzeciętnym kierowcą , ale nie jest to ta najwyższa półka. Na pewno jeździ specyficznie, co daje mu spora przewage nad konwencjonalnymi kierowcami :D
30. Skoczek130
@elin - Romek nie pozostaje bez winy w tych kolizjach, ale niestety ciężko było ich uniknąc. Kolizja z Schumim, di Restą czy Maldonado były bardzo niefortunne, w ścisku. Trza mu to wybaczyc. Chłopak pokazuje klasę. :))
31. Iceman_1
29, PanPikuś widze, że jako jeden z nielicznych pamiętasz sezon 2005, wśród tych wyścigów, w których kimi nie dojeżdzał, a Alonso wygrywał na czele należałoby wymień GP Niemiec na Nurburgingu, kiedy kimiemu na ostatnim okrążeniu rozpadł się bolid
32. elin
30. Skoczek130 - ależ ja Romkowi wybaczam ;-)). Całkowicie się zgadzam, pokazuje klasę, jest szybki i jak będzie się uczył ( i poprawiał ) w tym tempie, to bardzo możliwe, że w przyszłości zostanie mistrzem. Ma chłopak talent i temu nie zaprzeczam.
Jednak na razie popełnia jeszcze błędy debiutanta, co widać na tle bardziej doświadczonych kierowców.
31. Iceman_1 - wierz mi, wielu fanów Kimiego tutaj piszących, pamięta nie tylko 2005, ale i 2003.
Pozdro dla Was :-)
33. hakki
Kimi jeszcze się nie rozkręcił, myślę, że na razie jeszcze się dobrze nie spasował z nowym bolidem. Trochę to za długo trwa jak na tak dobrego kierowcę i momentami co niektórym może się wydawać, że Romek jest lepszym kierowcą niż Kimi. Dla mnie samo porównywanie tych dwóch kierowców jest śmieszne, z całym szacunkiem dla Romka, bo naprawdę się stara i nieźle mu to wychodzi, ale jeszcze daleko mu do Kimiego. Dla tych, którzy maja pamięć selektywną: Räikkönen trafił do F1 omijając większość szczebli drabiny ważniejszych serii juniorskich. Nie był ciągnięty za uszy i sponsorowany od dziecka przez szefa któregoś z zespołów F1. Wreszcie nie jest synem ani krewnym żadnego byłego mistrza świata F1. Do wszystkiego doszedł dzięki własnemu talentowi. I jeszcze jedno: nie jest medialny, dlatego nie pasował do wizerunku Ferarri. Poza tym nie podoba mi się stronniczość komentatorów, którzy - podobnie jak niektórzy tu piszący - też zaczynają mówić, że Romek jest lepszy od Kimiego. Po ostatniej zmianie opon Romek jechał początkowo 4 sekundy za Kimim, później były to juz tylko 3,3 sekundy i komentatorzy zaczęli mówić o tym, że gdy Romek dogoni Kimiego, nastąpi godzina prawdy. Jakoś nie wrócili do tej godziny prawdy, gdy później Romek miał 6,5 sekundy straty, nie miał szans na dogonienie Räikkönena, a Kimi wykręcił najlepszy czas wyścigu!
34. Darktom15
@33 Amen.
35. rokosowski
@33
zauważ że Romek pojechał ten wyścig właściwie na jeden pitstop, na ostatnim stincie miał opony starsze od Raikkonena o 7 okrążeń, na początku wyścigu stracił masę czasu za maruderami a mimo to był tuż za Kimim. I nie powiesz chyba że Romek dostał się przez przypadek do F1, W niższych seriach radził sobie wyśmienicie nie licząc tego falstartu w Renault, patrząc na obecną młodzież w stawce osobiście nie widzę lepszego kandydata na 33 kolejnego.
Co do sezonu 2005 to Kimi nie miał jakiejś ogromnej liczby awarii w trakcie wyścigów, on przegrał głownie przez słaby początek sezonu i później przez awarie i wymiany silników na treningach, stracił przez to koło 40 punktów.
36. Iceman_1
Jak już jesteśmy przy tym sezonie 2005 to powiedzcie mi gdzie mogę zobaczyć w całości GP Japonii na suzuce 2005?
37. etos
Kimi byl- BYL swietnym kierowca, jednym z najlepszych- ale juz nie jest.
38. rokosowski
np tu http:/ /f1tv.co. cc/ a jeśli nie będzie działać, bo czasami nie działa
to tu http:// tnij.org/ rdia
39. Iceman_1
38. Wielkie dzięki
40. Skoczek130
W sezonie 2013 liczę na zobaczenie "Kimiego z McLarena". Poza tym popieram opinię @rokosowski. Mam podobne zdanie Romku, który śmiało może walczyc o tytuł mistrzowski. :)
41. hakki
@35
Żeby nie było wątpliwości: uważam, że Romek jest naprawdę dobrze rokującym kierowcą i doceniam jego starania i osiągnięcia, ale nie jest to ta sama klasa co Kimi. Swoja drogą, gdyby był tak niesamowity, nie wchodziłby do F1 na raty. Mniejsza z tym, podoba mi się jak jeździ i jakie postępy robi, ale dla mnie Kimi jest nr1 w F1. To wyłącznie moja subiektywna opinia. Każdy może mieć swoje zdanie i się ze mną nie zgadzać.
42. elin
41. hakki - ja się całkowicie z Tobą zgadzam. Dla mnie również Kimi jest Nr 1.
43. Iceman_1
41. hakki nic dodać nic ująć, Kimi jest najlepszy, aczkolwiek bardzo cenię Fernando Alonso mimo, że w 2005 roku go nienawidziłem
44. hakki
@43
ze mną było tak samo - nie znosiłem go, gdy jeździł w Renault, potem cala moja niechęć przeszła na Hamiltona, gdy zobaczyłem, jak się zachowuje na torze, jak sędziowie przymykają oczy na jego manewry i jak traktowany jest Alonso w McLarenie. Nie lubię też Vettela i nikt mi nie powie, że Webber jest traktowany równorzędnie z Vettelem w RBR. 2 lata temu Webber miał zostać mistrzem, ale zespół zrobił wszystko, żeby do tego nie doszło. Jeśli można w jakiś sposób powiedzieć, komu się kibicuje i kogo się lubi to u mnie to wygląda tak: 1. Räikkönen, 2. Kubica, jeśli jeździ, 3. Webber, 4. Alonso. 5 Button.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz