McLaren chce zatrzymać Buttona
Sezon ogórkowy rozpoczął się na dobre, wraz z nim napływają kolejne pogłoski na temat możliwych transferów. Tym razem na świeczniku znalazł się Jenson Button, którym rzekomo jest zainteresowane Ferrari.„Oni (Ferrari) już sprawdzali, czy byłaby taka możliwość. Zespół uświadomił sobie, że potrzebują dla Fernando Alonso mocniejszego partnera niż Felipe Massa, jeżeli chcą walczyć o tytuł.”
Jensona Buttona od rozważania zmiany zespołu ma odciągnąć nowa lukratywna oferta od McLarena, bowiem zespól z Woking chce za wszelką cenę utrzymać obecny skład kierowców. Daily Mail informuje, iż McLaren jest w stanie zapłacić Buttonowi sześć milionów funtów za następny sezon.
W grę nie wchodzi umowa długoterminowa, ponieważ Button zaprzeczył, jakoby chciał się z kimś związywać do końca swojej kariery.
„Dla mnie takie umowy nie mają sensu. Nie wiem, jak będę się czuł za kilka lat. Nie mogę sobie wyobrazić siebie w wieku 40 lat, po prostu chce się ścigać tak długo, jak będę w stanie wygrywać. Moja przyszłość pozostaje sprawą otwartą. Jedyne co wiem to, że mam jeszcze roczny kontrakt z McLarenem.”
komentarze
1. frog
Będzie walka o Janusza Przyciska.
2. lipens
Ciekawe czy jak Robert nie miał by tego cholernego wypadku i w miarę dobrze radził sobie e\w Renault to czy były by już spekulacje ze Kubica do Ferrari za Masse czy do McLarena z Buttona. A może już któryś team prowadzi z nim rozmowy :))
3. atoman
Jeśli Button miałby odejść do Ferrari, to jedynym kierowcą, jakiego widzę w McLarenie za niego, jest Robert Kubica.
4. DonMotylos
a wyglądałoby to tak: Button do Ferrari Masssa do Renault no i z Renault Robert... lub Vitalij :P do McLarena
5. david9
Temat o Buttonie a wszyscy i tak o Kubicy. Kubica w tej chwili ma mnóstwo ciężkiej pracy do wykonania żeby powrócić do zdrowia jeszcze nie wiadomo czy wróci, kiedy wróci więc taki McLaren czy Ferrari to nawet go nie bierze pod uwagę w tej chwili.
6. reXio
O ile Button w McL pasuje jak ulal o tyle w Ferrari go po prostu nie widze. Sadze, ze obecny sklad McL jest optymalny. Maja dwoch na prawde dobrych kierowcow z ktorych jeden jest ostrzejszy ale i mniej przewidywalny (HAM) i drugiego solidnego drivera, choc jezdzacego spokojniej i rozwazniej (BUT).
Kubica... watpie zeby wrocil do F1.
7. atoman
A jednak na wielu zagranicznych forach pisze się o Kubicy jako następcy Massy.
8. pjc
Moim zdaniem jedyne możliwe zmiany w najmocniejszych zespołach to opuszczenie swoich ekip przez Webbera oraz Massę.
Pozycja Heidfelda też wisi na włosku.
W sumie Ameryki nie odkryłem.
Odnośnie RK - wszystko zależy od powrotu i to w miarę udanego.
Ogrom pracy przed Robertem.
9. pjc
Miało być:
~te związane z możliwym opuszczeniem.
10. agnesia96
Myślę,że Jenson nie odejdzie.Podobnie Lewis.McLaren zostanie jaki był,a Masse może zastąpic Rosberg. W RBR oczywiście zostanie Sebastian i może któryś z TR? Gdyby tak się stało to bez wahania stawiam na Buemiego.
11. jenks
kubicą jak był w dobrej formie to czołowe zespoły sie nie interesowały,jedynie ferrari go chciało ale jako kierowce testowego,tak więc spekulacje teraz o kubicy gdzie miałby jeżdzić są śmieszne.
7-to są tylko plotki,jaki jest sens zastąpienia powypadkowego massy powypadkowym kubicą?
12. xeoteam
11. a taki sens powypadkowców, ze Kubica rok po wypadku wygrał wyścig :) a Massa nie :)
a kończąc żartować i na poważnie, to nikt nie jest w stanie dzisiaj nic konkretnego powiedzieć w sprawie Roberta i jego udziału w F1. wszystko wymaga czasu . niestety.
13. athelas
12. Gdyby nie faworyzowanie w Scuderii, myślę, że jednak Massa miałby wygraną na koncie... (Niemcy)
Na Roberta czekamy, mam nadzieję, że wróci w pełni sił. A Button.. Chyba się z obecnego stołka nie rusza.
14. Marti
Sądzę, że Guzik zostanie w McLarenie. Do Ferrari mi on zwyczajnie nie pasuje.
15. elin
Czyli, zgodnie z prawami " sezonu ogórkowego ", kierowca po udanym wyścigu jest zaraz łączony z Ferrari ... ;-).
Po GP Chin miejsce po Massie miał zająć Webber, a teraz po Kanadzie Button ...
Dobrze, że jeszcze żaden dziennikarz nie wpadł na pomysł - aby " nowym " zespołowym partnerem Alonso, został ... Lewis Hamilton ;-)).
16. jar188
Ogórkowe gierki przed podpisaniem nowego kontraktu.
17. Marti
15. elin
Hamilton będzie wyłożony na patelnię dopiero na samym końcu ;))
18. pjc
@elin nawet nie wiesz, jaka to byłaby dla mnie radość gdybym ponownie mógł zobaczyć ich zmagania i to wszystko w barwach Ferrari. Miodzio.
19. Marti
18. pjc
Sorry za wtrącenie, ale czy na serio uważasz, że taka konstelacja przyniosłaby Ferrari tylko miodowe lata? :)
20. elin
@ Marti - znaczy, stopniowanie napięcia w " sezonie ogórkowym ", a Lewis jako przysłowiowa " wisienka na torcie " ... ;-)).
Też sorry za wtrącenie do wpisu 19. - taka konstelacja prawdopodobnie byłaby dla Ferrari zabójcza ..., ale pojedynek, dwóch tak nieustępliwych kierowców ... - dla kibiców ( no właśnie ) miodzio ;-).
Dlatego całkowicie zgadzam się z @ pjc - również chciałabym, jeszcze raz zobaczyć ten duet w jednym teamie. Chociaż najlepiej na neutralnym gruncie, gdzie żaden z nich nie będzie miał większego wsparcia ze strony zespołu. A wówczas niech wygra lepszy ...
21. Kriss81
Borowczykowi jeszcze się zdarza wspominać jak to HAM i ALO za sobą nie przepadają po pamiętnym sezonie 2007 i jak to żaden nie odda łatwo skóry drugiemu ;) Ale fakt że ich ostra rywalizacja każdemu zapadła w pamięć.
22. Marti
20. elin
Jako wisienka, powiadasz - niech będzie :) mnie raczej chodziło o to, że Lewisa wezmą dopiero na tapetę na samym końcu, gdy skończą im się wszystkie domniemane opcje z pozostałymi kierowcami :).
Ja zakładam oczywiście, że ponowny duet ALO-HAM zważywszy na doświadczenia z przeszłości, jest całkowicie nierealny.
Zgadzam się, taka konstelacja zapędzila by Scuderię do grobu. Dla kibiców to owszem, byłoby miodzio :) ale nie sądzę (mówiąc całkiem serio), aby ta dwójka kiedykolwiek ponownie reprezentowała ten sam zespół. Oczywiście chcieć i pomarzyć zawsze można :)
pozdrówka :)
21. Kriss81
Ostra rywalizacja pomiędzy dwoma utalentowanymi kierowcami w jednym, topowym zespole nie jest oczywiście do końca zła. Pod warunkiem, że jeden z nich wyjdzie z tej batalii zwycięsko i wygra tytuł. Jeśli jednak zgodnie z powiedzeniem "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" tytuł przypadnie rywalowi z konkurencyjnego teamu (tak jak Kimiemu), to taka równorzędna walka przegranemu zespołowi nie przynosi żadnych korzyści, wręcz przeciwnie.
23. Marti
elin - chodziło mi o to, że wówczas Hamilton nie będzie odbierany jako wisienka na torcie, tylko zostanie "wzięty" na patelnię już z braku laku, mówiąc prostacko ;)
24. elin
@ Marti - w takim razie sorki ;-), jakoś wspomnienie Hamiltona i Alonso w jednym zespole ( i piękna wizja ich przyszłości ;-)) sprawiło, że nieco inaczej zrozumiałam " patelnię " ;-). Czyli, najpierw sezon ogórkowy dla kierowców typu Webber, Button ..., a dopiero na koniec " wisienki " - Hamilton, czy Vettel ( Alonso pomijam, bo on się ( raczej ) z Ferrari do końca kariery nie ruszy ). Ale już kumam ;-)).
I tak poważnie - również uważam, że Lewisa i Fernando już w jednym teamie nie zobaczymy. Ponowne połączenie dwóch takich osobowości przyniosłoby zespołowi więcej problemów, niż korzyści. Poza tym, patrząc na obecnych szefów ..., to nie widzę nikogo na tyle odważnego, aby zaryzykować tak wybuchowym duetem ... Dla mnie - Szkoda.
Pozdrówka :-)
25. Marti
24. elin
Dobrze, że się wyklarowało. Namieszałam trochę (zresztą nie pierwszy raz :)) tak to jest jak się na forum szybko zerka i skrótowo pisze, bo jednocześnie robi się dwie lub trzy rzeczy :)
Pisząc szkoda odnośnie tego duetu mówisz naprawdę całkiem poważnie? :) Wydaje mi się, że tak, ale do pewności pytam.
Pod względem widowiska taki układ byłby na bank "wisianką na torcie". Tylko zapewne z jednej strony prędzej czy później owoc zaczął by się (znowu) psuć ;). Ja na miejscu szefów też bym się nie porwała na tak bombowy duet ;)
26. Marti
*wisienką
27. pjc
Szanowne Panie. W dniu wczorajszym nie byłem w stanie Wam odpowiedzieć.
@Marti po prostu zżera mnie ciekawość jakby wyglądała druga odsłona ich "współpracy" - tym razem na gruncie Alonso.
Wiesz, strasznie brakuje mi tak ostrego współzawodnictwa jakiego byliśmy świadkiem w 2007r.
Wiem,że ich ponowna obecność w jednym teamie jest bardzo nierealna ale chciałbym chociaż aby ich zespoły były bardzo blisko siebie jeżeli chodzi o osiągi i wtedy zobaczyć jak ponownie walczą.
Dla mnie ta para jest na siebie skazana :).
A,że stracili w 2007r. tytuł indywidualny?
Pogodził ich ten, który od dłuższego czasu na ten tytuł zasługiwał.
Po prostu zmrosił:) gorące głowy.
A, no i chodziło mi o miodzio dla kibiców :)
@Elin jeżeli chodzi o grunt neutralny to byłoby moje trzecie życzenie :)
Taki 3 etap ich wspólnej przygody w F1.
Ale to też mało realne.
28. Skoczek130
Takie biadolenie. To kwestia przyzwyczajenia! Myślę, że Button pasowałby obok Alonso i obaj byliby dobrym duetem. No cóż, zobaczymy... ;]
29. Jaro75
Bardzo lubię Jensona :)
Szkoda że tyle tal przecierpiał w słabym samochodzie.Fakt że w koncu dostał nagrodę ale wtedy znowu wszyscy psioczyli że tylko dzięki bolidowi.Wydja mi się ze większaość z tych co tak mówili zmienili troszkę o Nim zdanie.Kto wie jak wyglądałaby jego kariera gdyby już od lat miał do dyspozycji szybki bolid.Skoro Mclaren chce Jensona zatrzymać koniecznie to znaczy że jest dobry.Bez dówch zdań.Co gdyby trafił do Alonso ? Myślę że to gość który z każdym może się dogadać pytanie tylko czy Fernando byłby w stanie się dogadać gdyby... :)))
A tak w ogóle to ja Jensona widzę obok Roberta :)
Nie mówię że są idenrtyczni bo są różni ale wydaje mi się że w takim stopniu co naprawdę dałoby fajny duet.Moje zdanie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :))
30. Voight
@14. Marti No właśnie Button był przez długi czas przymierzany do roli następcy Schumachera. Kto jak kto ale Ty powinnaś o tym słyszeć ;p
31. pjc
~zmroził.
32. elin
25. Marti - całkiem poważnie. Wiem, że z perspektywy zespołu, najlepszym połączeniem jest lider + pomocnik. Ewentualnie dwóch kierowców jeżdżących na podobnym poziomie, ale takich, którzy nie będą sobie wchodzić w drogę.
I całkowicie się zgadzam, również na miejscu szefa teamu nie ryzykowałabym ponownego połączenie tych zawodników ;-).
Ale, jako dla kibica - bardzo chciałabym znów zobaczyć duet Hamilton - Alonso. Obaj oprócz wysokich umiejętności mają nieustępliwe charaktery i dlatego, ciekawie byłoby się przekonać, który faktycznie jest tym lepszym ...
Tak jak @ pjc, brakuje mi rozstrzygnięcia pojedynku między Lewisem i Fernando, który został rozpoczęty w 2007 ...
27. pjc - mnie wystarczy ich konfrontacja w neuralnym zespole, ale zobaczyć jak sobie radzi Hamilton w Ferrari - " królestwie " Alonso, też byłoby ciekawie ;-).
Niestety ( właśnie ) praktycznie nierealne jest, aby ponownie ten duet zobaczyć razem.
Ale, może w którymś momencie do Alonso lub Hamiltona dołączy Vettel, a to również może być interesujące połączenie ... ;-).
33. norman42
6 rexio-jeszcze w tym roku ODSZCZEKASZ te słowa o Kubicy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz