W jakich barwach rysują się tegoroczne szanse HRT?
Miniony sezon upłynął ekipie Hispania Racing pod znakiem desperackich prób utrzymania zespołu, a pod względem rozwoju bolidu – na pracy jedynie z ustawieniami. Dodając do tego kierowców płacących za możliwość jazdy, otrzymujemy twór bez szans na walkę o poprawę swojej pozycji. W tym sezonie Hispania dysponuje zmodyfikowanym bolidem, ale czy pozwoli on na rywalizację lub po prostu utrzymanie się w sporcie?Czy pomijając jednak kolor lakieru, ekipa José Ramóna Carabante wprowadził jakiekolwiek zmiany, które pozwoliłyby myśleć o zmniejszeniu straty do konkurencji? W podobnym stopniu w jakim przeoczyć nie da się modyfikacji, zakamuflować nie można podobieństwa do zeszłorocznej maszyny.
Zmiany objęły także przednie skrzydło, które wygląda zdecydowanie lepiej w stosunku do zeszłorocznego, „uniwersalnego” pakietu. Dodatkowo, Colin Kolles zapewnił, że w trakcie sezonu w F111 pojawi się kilka usprawnień – przekonamy się czy jest to kolejna czcza obietnica, czy może HRT naprawdę zamierza popracować nad nowym samochodem, który na Monzy będzie wyglądał inaczej niż w księstwie Monako. Niezmienione w porównaniu z F110 jest przednie zawieszenie, kanały doprowadzające powietrze do hamulców oraz okolice wlotu powietrza nad głową kierowcy. Modyfikacje objęły natomiast deflektory, które nabrały bardziej zaokrąglonego kształtu. Mniejszymi rozmiarami charakteryzują się boczne wloty powietrza, zmniejszone i znacznie wyszczuplone zostały również sekcje boczne, zwłaszcza w dolnej ich części.
Z modyfikacjami obudowy chłodnic związane jest wybrzuszenie widoczne na pokrywie silnika F111, w którym – wzorem rozwiązania wprowadzonego w Red Bullu RB5 przed Grand Prix Wielkiej Brytanii 2009 – schowany jest wylot gorącego powietrza. Nieco wyżej pojawiła się szczątkowa „płetwa rekina” z której większość tegorocznej stawki zrezygnowała.
Zmiany nie ominęły również wydechu – z tylnej części nadwozia zniknęły bowiem końcówki układu, które widoczne były w F110. Tylne skrzydło także zostało przeprojektowane – dodano środkowe mocowanie oraz dostosowano konstrukcję do tegorocznego regulaminu.
Nie należy również zapominać, że HRT nie korzysta w tym sezonie ze skrzyń biegów dostarczanych przez brytyjskie Xtrac. Jeszcze w minionym roku ekipa z Murcji podpisała bowiem porozumienie z zespołem Williams, który dostarczać będzie skrzynie biegów w specyfikacji na sezon 2010. Niezmieniony pozostaje jednak dostawca silników – HRT F111, podobnie jak Virgin Racing MVR-02 oraz Williams FW33 (choć ten drugi w wersji dostosowanej do systemu KERS), napędzany będzie bowiem motorem Cosworth CA2011.
Czy te zmiany wystarczą jednak aby zbliżyć się do konkurencji? Zdrowy rozsądek każe przypuszczać, że łatwiej o 2 sekundy poprawić wyniki kiepskiego bolidu, niż o 0,5 sekundy rezultaty mistrzowskiego, ale czy tak właśnie będzie w przypadku ograniczonego pod względem finansów i zaplecza technicznego HRT?
Sezon 2011 to powrót nieobecnej od 2002 roku zasady 107%, zgodnie z którą do wyścigu przystąpią jedynie ci kierowcy, których czas okrążenia kwalifikacyjnego mieści się w 107% najlepszego wyniku uzyskanego w Q1. Jak w tej perspektywie prezentują się szanse Hispania Racing na regularne ściganie? Bazując na zeszłorocznych danych, łatwo można policzyć, że problemy z zakwalifikowaniem się do wyścigu obaj kierowcy HRT mieliby w Bahrajnie, Malezji, na Węgrzech oraz w Belgii.
Pierwszą rundę z oczywistych powodów można debiutującemu zespołowi w tym zestawieniu darować. Czasówka podczas azjatyckiego weekendu upłynęła z kolei pod znakiem zmiennych warunków atmosferycznych i ulewnego deszczu, co zaowocowało ogromnymi różnicami czasowymi. Podobnie – choć zdecydowanie mniej dramatycznie – było w Belgii. Podczas 12. sesji kwalifikacyjnej minionego sezonu – na Hungaroringu – usprawiedliwienia dla HRT znaleźć już nie sposób. Dodatkowo, pojedyncze i raczej naznaczone przypadkowością kłopoty miał Bruno Senna w Singapurze (problemy techniczne) i Hiszpanii (zabrakłoby 0,011 sekundy) oraz Karun Chandhok w Kanadzie (awaria).
Jak sytuacja ułoży się w Australii, podczas wyścigu inaugurującego sezon? Narain Karthikeyan jest przekonany, że zakwalifikowanie się nie będzie stanowiło problemu. W ubiegłym roku najlepszym czasem okrążenia w Q1 popisał się Sebastian Vettel, pokonując tor Albert Park w czasie 1:24.774. Gdyby obowiązywała wtedy zasada 107%, aby wziąć udział w wyścigu, australijski obiekt należałoby pokonać w czasie nie przekraczającym 1:30.708. Rezultaty Bruno Senny (1:30.526) i Karuna Chandhoka (1:30.613) ocierają się o tę gracę.
Jeśli więc F111 pozwoli na utrzymanie straty do rywali na poziomie podobnym do zeszłorocznego, to Narain Karthikeyan, a zwłaszcza bardziej doświadczony Vitantonio Liuzzi, nie powinni mieć problemów z zapewnieniem sobie miejsca na starcie większości Grand Prix. Ostatecznie, o obecności HRT w stawce zadecydują brutalne prawa, którymi rządzi się Formuła 1, a które na swoim koncie mają już dziesiątki małych, niewydolnych przedsięwzięć. Na ocenę starań małego hiszpańskiego zespołu czas nadejdzie więc dopiero za kilka tygodni lub miesięcy.
komentarze
1. fanAlonso=pziom
hrt do boju w tym sezonie a jak nie to do g.....ju
2. Arko123
Ciekawy artykuł, ale IMO szkoda czasu na takie coś o HRT. Lepiej przeznaczyć ten czas na lepsze zespoly :p
3. hotshots
zielony......jak dolary , albo cukierkowy - jak euro....
4. konradosf1
@2. Arko123 no nawet o takim zespole warto wogóle wspomnieć że istnieje gdyz obawiam się że nie będziemy go oglądać zbyt często go na torze. Cały czas żałuję że FIA nie wybrała na ich miejsce Epsilon Euskadi
5. unieski
W czarnych, zdecydowanie w czarnych.
6. Moria
Tamten sezon przetrwali, to i w tym dadzą radę.
7. Krokiet
jak dla mnie fajny artykuł, pokusiłbym się jedynie może o ciut więcej zdjęć np z otoczonymi kułeczkami różnicami:) (jak to się szuka czasem między dwoma obrazkami w łamigłówkach:-P)
I bardzo fajnie by było gdyby ktoś znalazł czas i porównał w ten sposób bolidy reszty zespołów... ja niestety tego czasu nie mam:/
8. black knight
7. Krokiet, różnice ze zdjęć są opisane i mam nadzieję, że po przeczytaniu nie będzie większych problemów z ich znalezieniem.
9. pz0
Jak to w jakich barwach? W barwach serwisu F1 Dziel pasję! Normalnie jak patrzę na F111 to wypisz, wymaluj kolorystyka ta którą widzimy na Waszej stronce. Ile zapłaciliście HRT za zmianę malowania? :-)
10. pjc
@9 i ta falująca szachownica także wygląda znajomo :)
11. Punksnotdead
bardzo interesujący artykuł. :)
12. dominof1
Fajny artykuł. Poproszę teraz o innych zespołach;)
Ktoś w tamtym roku zrobił też fajne porównanie wszystkich bolidów, szkoda że w tym roku nie ma takiego porównania.
13. Jakusa
Moim zdaniem ich szanse rysują się w kolorach zeszłorocznego bolidu ;)
14. Gosu
Ten zespół można określić jednym słowem - k p i n a .
15. Krokiet
8. black knight :) ja niestety z racji problemów ze wzrokiem nie mogę się tych wydechów dopatrzeć, ale luzik, nie pierwszy nie ostatni raz:) dzięki za artykuł, a jak masz czas to uprzejmie proszę o to samo co 12. dominof1
16. 6q47
dadzą radę przejść przez sito o 107 rozmiarze oczka?
17. bigos95
Kurcze. Jak Virgin który testował traci do Red Bulla 3-5 sekund i prawdopodobnie będą mieli problem w pierwszych trzech wyścigach zakwalifikować to czego HRT oczekuje ? Kierowcy Hispanii na pewno na sucho tego wywiadu nie mogli udzielać. Oni gdzieś w granicy 6-8 sekund będą tracili na okrążeniu.
18. atomic
nowy nos który pozostał taki sam. sztuczny deszcz nie będzie potrzebny
19. Tilion
Mój typ na ich występ w Australii jest taki: Jeden bolid nie mieści się w 107%, jeden odpada w wyścigu po max 20 kółkach :)
20. frg1pl
Na Ich miejscu to bym się przeniósł do tańszej serii na którą mnie stać. Tam pokazałbym że mam aspiracje do wygrywania(chyba że nie mają), po odniesieniu sukcesów łatwiej byłoby pozyskać sponsorów z którymi można by było pogadać o wejściu do ekstraklasy. Bo być tam tylko po to by być, by było z kogo szydzić i ledwo wiązać koniec z końcem dla mnie jest bez sensu. Ale jak to się mówi " -kto zabroni biednemu bogato żyć?"
21. Marti
16. 6q47
szczerze w to wątpię
22. pz0
16. 6q47 - myślę że bez większych problemów o ile nie będzie awarii, ale silnik sprawdzony, skrzynia pewna, zawieszenie bezawaryjne zeszłoroczne. Najważniejsze że się pozbyli tego złomu z Xtrac. To może być jeden z najmniej awaryjnych bolidów w tym roku. Te niewielkie zmiany, które wprowadzili mogą dać im więcej sekund niż mordercze, żmudne i kosztowne badania i testy w RedBullu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz