W HRT nie ma pośpiechu
Zespół HRT nie spieszy się z wyborem drugiego kierowcy. Po zatrudnieniu Naraina Karthikeyana HRT do tej pory nie poinformowało, kto będzie ścigał się w drugim bolidzie tego teamu w rozpoczynającym się za 3 tygodnie sezonie.„Decyzja zostanie podjęta w ciągu najbliższych kilku tygodni” – poinformował zespół.
Dodatkowo, HRT nie jest zaniepokojone faktem, że dwaj testowani kierowcy byli ostatnio szybsi od zakontraktowanego już Karthikeyana:
„Nie martwimy się wynikami testów. Wszyscy wiedzą, że czasy okrążeń podczas testów nie są najważniejszą sprawą, ponieważ zespoły wykorzystują ten okres na wykonywanie zmian w bolidach”.
FIA wymaga, aby nazwiska kierowców każdego zespołu zostały podane oficjalnie do pierwszego treningu przed pierwszym wyścigiem w sezonie.
komentarze
1. tibibitriatriah
"W HRT nie ma pośpiechu" - powinni mieć to na bolidzie wyryte : D
2. jakubek88
Przecież to jest parodia zespołu F1....
3. dziadekm
"czasy okrążeń podczas testów nie są najważniejszą sprawą, ponieważ zespoły wykorzystują ten okres na wykonywanie zmian w bolidach”. Dobre. Ciekawe co oni mogą zmieniać jak jeszcze nawet nie jeździli nowym bolidem
4. Matthias13
U nich nigdy nie było pośpiechu. Zawsze wszystko spokojnie i powoli. Być może dążą od podstaw do perfekcji :-)
5. sly1234
oby nie przeszkadzali innym. już za 3 tygodnie zabawa!!!!
6. Kojag
Bo oni czekają, aż Polsat wyłoży kasę na starty Maurycego ;)
7. Gosu
Po przeczytaniu tytułu newsa się uśmiałem :)
Tu ciężko cokolwiek komentować ...
8. Robert_14
@6 Kojag dzięki twojemu postowi musze wymyć monitor :D
9. Quaresma07
W przypadku HRT, raczej pośpiech powinien być ;D. Zgadzam się z wypowiedzią 1. tibibitriatriah ;). A HRT jednak mogłoby patrzeć na wyniki testów, im bliżej będą stawki tym lepiej.
10. Knight Rider
@5. sly1234
no szkoda ze bez Roberta...
11. frg1pl
Jak ktoś stoi nad przepaścią to się nie spieszy by dać krok do przodu...
12. Lanckorona
Powinni zmienić nazwę na Maniana GP i zatrudnić jakiegoś Pedrosa z Meksyku.
13. Grzesiek 12.
I słusznie , po co się śpieszyć ;))))
Trzeba przecież wyczuć od którego kierowcy można ściągnąć jak najwięcej kapuchy .....
A tak bardziej poważnie , to lepiej by było dla F1 gdyby tego zespołu w ogóle nie było w tym sporcie . Bo to co oni wyprawiają to ... szkoda słów ;/
14. pz0
O co chodzi? Zespół jest ok. Czy muszę przypominać USF1? HRT jest przedostatnim zespołem ubiegłego sezonu, nie wypadli tak najgorzej, nie są w gorącej wodzie kąpani, wszystko spokojnie, o tytuł się nie biją, a i tak wyprzedzili Virgin. W poprzednim sezonie pokazali bolid dopiero w kwalifikacjach, w tym wszystko wskazuje na to że zrobią to wcześniej. Zespół prze do przodu, rozwija się więc nie jest tak źle.
15. Grzesiek 12.
Na tak , wszystko jest kwestią wyboru i jaką chce się oglądać F1 . Czy w jej szeregach maja jeździć takie asy jak HRT i Virgin , czy też zespoły fabryczne które nie potrzebują X lat aby dojść do pewnego poziomu odpowiedniego do standardów królowej sportów motorowych ....
No ale już ta ścieżka została wytyczona przez Maxa ... na i mamy to co mamy . A więc zespoły wolniejsze na kółku czasami o 5 s. i całą masę pay-driverów potrzebnych do tego aby zespoły mogły spiąć budżety ...
Tylko jak to się ma do prestiżu tego sportu ?!
16. pz0
15. Grzesiek 12 - taaa, potrzebuję w F1 zespołów fabrycznych. Od baaardzo wielu lat jestem ich wrogiem. Zaraz, jakie to cudne zespoły fabryczne przewinęły sie w ostatnich latach?
Renault, no miodzio, w końcu odeszli w niesławie i przy niezłym skandalu, no ale byli rzeczywiście kupę lat, bo chyba aż 7 zrobili dwóch majstrów i papa.
Co tam dalej? Toyota. Zaczynała nieco podobnie jak HRT, bo od zera. Drobna różnica (dosłownie szczegół) polegała na tym, że Toyota miała niemal nieograniczony budżet i do wejścia do F1 przygotowywała się ze dwa czy trzy lata. Nie przypominam sobie jednak jakiegoś pasma sukcesów już w pierwszym sezonie, Wypadli gorzej jak chylący się ku upadkowi Minardi. Na koniec zabrali zabawki i do widzenia, ale to fabryczne zespoły bardzo długo w F1, chyba podobnie jak Renault.
Historii BMW nie ma co chyba przytaczać, potężne pięć lat w tym cyrku, same pasma sukcesów.
Cudo pod tytułem Honda. Przejęli przyzwoity zespół, wpompowali w zabawę chore pieniądze, ale czy osiągnęli przyzwoity poziom? W pierwszym sezonie co mieli spuściznę po BAR to jeszcze tak, ale kolejne sezony? Może czasu im zabrakło bo byli w stawce zaledwie trzy lata, Nie przecież fabryczny zespół nie potrzebuje X lat aby dojść do pewnego poziomu.
Fabryczny Jaguar. Cóż to wspominać? No, byli w stawce, ładny bolid i tyle zapamiętałem. Przypuszczam że ich poziom mnie nie oszołomił bo bym zapamietał, wiem że jak na fabryczne byli w F1 bardzo długo, może z pięć lat.
O mercedesie niewiele można napisać. Kupili sobie mistrzowski zespół. Ciężko wyrokować mi cokolwiek odnośnie przyszłości.
Ferrari - nie traktuję tego zespołu jako fabryczny.
Ja po prostu nie trawię koncernów w F1. To właśnie koncerny zabijają ten cały piękny sport.
17. Grzesiek 12.
16. pz0
Akurat znam Twoje zdanie i wcale się nie zdziwiłem to co przeczytałem . Chociaż myślałem że jak zobaczyłeś co wnoszą do F1 zespoły typu HRT czy Virgin zmienisz nieco zdanie .....
No cóż , tak jak pisałem - jak kto woli . Jedni chcą mieć formułę i oglądać jak najszybsze bolidy , co gwarantowały zespoły z zapleczem finansowym , tak jak fabryczne , a inni jeżdżących pay- driverów z bolidach które są na poziomie GP2 ....
Masz rację , nie każdy z fabrykantów błysnął formą z samego początku , ale nie było takiego badziewnego poziomu jaki prezentują "nowe zespoły" . A skoro fabrykantów było w stawce więcej , to wiadomo było że ktoś musiał być pierwszy , a inny zespół szósty .....
Dlaczego odeszły ? Bardziej z prowadzonej polityki Maxa ( wojnie w celu osłabienia FOTA ...) i pierdołach o ograniczonych budżetach , niż faktycznemu kryzysowi na świecie
18. Kojag
16. A niby dlaczego nie traktujesz Ferrari, jak zespołu fabrycznego? Bo odnoszą sukcesy? Są centralnie sterowani, jak wszystkie fabryczniaki...
17. Virgin przez Marussię, też jest fabryczny...
19. pz0
17. Grzesiek 12 Taki Jaguar nie był szósty. Oni dostawali baty niemal od każdego, nawet od garażowców. Honda zresztą też. Fabryczne zespoły to wzorcowe topienie kasy.
Co do tych maluczkich, to ciągle z tęsknotą patrzę w lata 80-90, kiedy to właśnie tacy kurduplaści dodawali pewnego smaczku. Mi w ostatnim sezonie nowa trójka kompletnie nie przeszkadzała, a nawet dodawała jakichś emocji. Zaczyna powolutku wracać to co było przed laty. przydałyby się jeszcze kwalifikacje w których kwalifikowałoby się do wyścigu. Niech będzie jeszcze nawet pięć zespołów, niech walczą, kto sie nie załapie po kwalifikacjach pakuje manele i do domu. Bez fabrycznych zespołów F1 się nie załamie. Obecnie pozostał tylko Mercedes no i Proton. Powiedz mi czy gdyby sprzedali oni swoje zespoły jakimś prywaciarzom obecna F1 byłaby o wiele gorsza? Myślę że nic by na tym nie straciła.
Właśnie jedno z najlepszych posunięć Maxa było pozbycie się koncernów samochodowych. Samochodziarze niech sobie robią silniki, ale do wyścigów prywaciarze, którzy robią to dla pasji, a nie koncerny w których wszystko zależy od kaprysu rady nadzorczej.
18. Kojag - dobre pytanie. Bo Ferrari to.... Ferrari. Jakoś nie podchodzi mi pod koncerny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz