Ani slowa o KERS a mieli go testować w treningach. Pewnie znów coś kombinują i nic nie powiedzą do samego końca :-)

noke54 dobrze zauważył. Webber startował trzeci niby bez KERS'u a Hamilton drugi z KERS'em tyle, że w kwalach miał z nim problemy więc nie wiadomo do końca jak było w wyścigu. W każdym razie Hamilton z KERS'em niemal został wyprzedzony przez Webbera więc Red Bull znów musi mieć fantastyczną aerodynamikę co jest chyba niemożliwe aby bolid był w stanie tyle nadrobić. Coś musi być na rzeczy. Pełną baterię KERS na wyświetlaczu w TV można wytłumaczyć tak, że wczoraj nikt nie mówił, że Red Bull nie bedzie miał KERS'u w bolidzie więc telewizja przedstawiała pełną baterię bo chyba nie ma dostępu do wiadomości czy system znajduje się na pokładzie czy też nie. To wytłumaczenie nie do końca ma sens więc nie wiem co tam Newey wymyslił :-)

U nich nigdy nie było pośpiechu. Zawsze wszystko spokojnie i powoli. Być może dążą od podstaw do perfekcji :-)

Ford jest gówno wort a Ferrari jest do bani, zawsze wybierajcie BMW lub Renault.

Czyli teraz Ross został z "niczym" oczywiście nie bierzemy pod uwagę tego co zarobił. Chodzi mi o to, że teraz będzie pracował w Mercedesie jako normalny pracownik na jakimś tam stanowisku, nieźle. Ciekawe jak długo sobie tam popracuje skoro to juz prawie stuprocentowy niemiecki team.

Seba ma rację. Nie powinno być żadnych systemów w bolidzie jak F-DUCT, KERS czy ruchome tylne skrzydło. Nie miałem nic przeciwko podwójnym dyfuzorom. FIA powinno dać zespołom wolną rękę na projekt bolidu ale powinni też podkreślić, że bolid nie może posiadać żadnych mechanizmów sterowanych przez kierowcę w kokpicie. Po prostu wsiąść i jechać a nie bawić się przyciskami aby zyskać 10km/h więcej.

Nick po wypadku stał się jakby innym człowiekiem. W BMW nie przepadał za Robertem a po wypadku jakby zmiękł. Dostał nauczkę od "góry" w postaci kierowcy rezerwowego czego chciał najmniej i teraz zmienił swoje postępowanie. Taki zimny prysznic każdemu się przyda :-)

Tak trzymaj Sebastian. Coraz większe wrażenie na mnie robisz :-)

To jest śmieszne. Oba oznaczenia mają inne znaczenie. Ferrari nazwało tak bolid ze wzgledu na 150 rocznice zjednoczenia Włoch a Ford nie wiem skąd wziął to oznaczenie. Skoro mają zakaz promowania F150 na terenie USA to w czym problem. Przecież i tak w tym sezonie nie ma GP USA to nawet ten bolid moze się tam nie pojawić?