Lot Bransona przełożony
Charytatywny lot linii AirAsia z Londynu do Kuala Lumpur, podczas którego drinki pasażerom serwować będzie sam Sir Richard Branson został przełożony.Za pośrednictwem swojego twittera Tony Fernades, szczęśliwy zwycięzca, poinformował że docelowo lot odbędzie się 11 kwietnia.
„Jego kolano jest uszkodzone, więc lot zostanie przełożony z 21 lutego na 11 kwietnia. Życzymy Panu Bransonowi szybkiego powrotu do zdrowia” pisał Fernandes.
Data nowego lotu zbiega się w czasie z GP Malezji, niewykluczone więc, że Branson będzie wracał z Kuala Lumpur do Londynu.
komentarze
1. fanAlonso=pziom
chcę to zobaczyc w tv
2. konradosf1
już się nastawiłem a tu zonk. Szkoda że tak późno
3. xxo
Fascynujące , doprawdy...
4. Pewlo
Teraz ci co polują na ten lot będą musieli bilety przebukować :)
5. pjc
Zejdzie siniak z kolanka i będzie gotowy do wykonania zadania.
6. masmisbl
@ pjc
kolanko wyzdrowieje to paluszek spuchnie :-)
7. dziarmol@biss
Ale zabawaaaaa
8. Marti
noooooo.... jeszcze tylko 8 tygodni :)))
9. pjc
@Marti szczerze powiem,że mam już dość tej przerwy.
Jak nigdy.
Jestem ciekaw kilku rzeczy:
1.czy MSC się odrodzii a przy tym czy Rosberg utrzyma dobrą formę?.
2.czy KUB zacznie w końcu ponownie wygrywać?
3.Czy znowu będziemy mieć walkę o tytuł z udziałem tylu kierowców(a może większej ilości) i to do końca sezonu?
4.Czy w końcu Williams wyjdzie z cienia po latach niepowodzeń i jaka rolę odegra tu Rubens :).
5.Jak szybko "nowi" będą gonić "starą gwardię" w nadchodzącym sezonie?.
10. pjc
Sporo tych pytań z mojej strony:)
11. Marti
@pjc - ja chyba z roku na rok coraz bardziej lajtowo podchodzę do sprawy :) nie odliczam tygodni od zakończenia jednego sezonu do rozpoczęcia drugiego. Dzielę sobie wszystkie tygodnie przerwy na poszczególne etapy wg. wydarzeń, które powtarzają się każdej zimy i takie odliczanie jest o wiele lepsze aniżeli odliczanie co siedem dni jednego tygodnia (nie sugerować się wpisem 8. :). Dzięki mojemu systemowi jakoś daję radę przetrwać do wiosny :) zimowa przerwa musi w F1 musi być i nic na to nie poradzimy :)
Za niedługo zaczną się testy i będzie co pośledzić, chociaż wiadomo że nie można do nich podejść zupełnie na serio, ale jakiś tam obraz stawki zawsze się kształtuje i formę niektórych zespołów można wyłapać.
1. Sądzę, że Mercedes bardziej namiesza w stawce aniżeli w 2010r. MSC będzie osiągał lepsze wyniki, a Rosberg raczej formy nie straci.
2. Nie sądzę, ale chciałabym aby było inaczej. Święty czas na to... :|
3. Możliwe, że tak będzie.
4. Nie chcę się narażać, ale wg. mnie raczje nie wyjdą z cienia, a rola Rubensa się za bardzo nie zmieni.
5. W ostatecznym rozrachunku pewnie "stara gwardia" będzie górą.
To by były moje odpowiedzi, a jak wyglądają Twoje? :)
Pozdrawiam :)
12. Marti
* "stara gwardia" w sensie "stare" zespoły oczywiście, chyba że mówisz o "starych" kierowcach :)
13. pjc
Tak Marti. Chodziło mi o stare zespoły,
1.99%zgody. Tli się we mnie nadzieja,że Michael nawiąże walkę - ale to tylko 1% pewności;
2.Żeby nie było tak jak np.z Jensonem - tylko szybciej :)
3.Ja mam wielka nadzieję,że tak będzie - choć może na wyrost;
4.Kompletnie "disagree". Najwyższy czas na marsz do góry:) - sorry ale jako fan tej ekipy nie mogę inaczej zareagować :)
5.100% zgody.
Widzę,że poza punktem 4 da radę pogodzić wiele rzeczy:)
Wydarzenia sezonu pokażą jak będzie.
Pozdr.
14. pjc
No i zasadnicze pytanie.
Czy Sir Branson zdąży wyleczyć kolano na 11 kwietnia - czyli w przeddzień moich urodzin:)
15. Marti
pjc - tak jak przypuszczałam, w 4. punkcie z wiadomych powodów będziesz miał z goła odmienną odpowiedź a reszta będzie się zgadzała :))
Ad 2). Szczerze aż boję się prorokować, dlatego w tym roku nie bawię się "szklaną kulą", tak jak to miało miejsce w zeszłym roku.
A nowy sezon mimo naszych skrytych lub jawnych przypuszczeń i tak ułoży się "po swojemu" ;)
16. pjc
Ja cały czas mam nadzieje,że nie będzie tak jak z Alesim.
Kanada i potem brak zwycięstw.
Wypluwam te ostatnie słowa.
Będzie dobrze.
17. Marti
14. pjc :)) coś mi mówi, że Branson znowu wymiga się od poniesienia konsekwencji przegranego zakładu :)
16. pjc - wypluwaj i to mocno.
Ech.. Kanada '95, Schumacher wiozący zwycięzcę Alesiego :) szkoda, że dla Francuza skończyło się tylko na tym jednym szczęśliwym ;) zwycięstwie. Był fajnym, sympatycznym gościem :)
18. atomic
narciarstwo ,odkąd stało się sportem masowym,jest ryzykowną zabawą . kiedyś jak byłem młody to.............................itd itd od jutra już tylko 7 TYGODNI
19. skidmarks
Ale to waaaaaaaaaaaaaaaażne. Jakiś zakład dotyczący zainteresowanych. I tyle.
20. beltzaboob
@pjc, Marti-pozwolę sobie wtrącić się do rozmowy, bo ciekawe problemy kolega poruszył a i odpowiedni czas i miejsce na takie dywagacje jest. Co do przerwy mam czas na realizowanie moich zainteresowań historycznych przez co w kolejny sezon wchodzę nakręcony na maksa. Dobrze jest móc spojrzeć na dowolne zagadnienie per analogiam....
ad1 - czy sie odrodzi? Moje osobiste zdanie na tem. Szu znacie, jednak myślę, że jego forma będzie znacznie lepsza podobnie jak forma W02. Cy będzie to sezon na miare powrotu Laudy w McLarenie, wątpię. Jednoczesnie mam nadzieję/ jestem przekonany że Nico ponownie pokona Szu. Młody Niemiec to kierowca większego formatu, niż by wynikało z dotychczasowych osiągnieć.
2.Oczywiście wystarczy w miarę konkurencyjny bolid, bo jeśli nie teraz, to kiedy...? Czy nowy Lotus Renault sprosta oczekiwaniom - mam tyleż wątpliwości, co nadziei.
3. Całkiem możliwe. Oby!
4. Z pieniędzmi od Chaveza i nowym zarządzającym(nie mam nic do F.W., ale świeża krew w osobie Parra daje nadzieję na zmiany) jest spora nadzieja na powrót do czołówki. Z drugiej strony regulamin techniczny nie jest skonstruowany pod Williamsa, więc pozostanę realistą - 3/4 ekipa w stawce i w miare regularne podium to maks. Oczywiście raczej Rubens stanie na tym podium.
5. Na pewno nie tak szybko, jak rozpiąć zamek błyskawiczy. Co do skarpeciarzy( HRT) niech spierd..lają cyt kontrolera z wierzy w Siewiernym. Virgin mi wisi, ale potencjału nie widzę. Co do Fernandeza i Gascoine'a to jedyna z nowych ekip, która nieco przypomina starych, dobrych prywaciarzy z ambicjami sportowymi, nie tylko finansowymi, więc życzę im jak najlepiej.
Tyle.
Sor za ewentualne orty.
Pozdr!
21. beltzaboob
#jedno, co wypada oddać Bransonowi to to, że mimo małego osobistego zaangażowania w projekt F1 (bardziej go chyba interesują wycieczki w kosmos) nie jest nastawiony na biznes, raczej na sport. Ale trochę jakby przy okazji wielu innych projektów. Co do wycieczki jako stewardesa, myślą, że pjc dostanie od Sir Richarda prezent. W kwietniu występ właściciela Virgin będzie miał też, obok żartu, walor marketingowy Przyjemne z pożytecznym...
22. pjc
He,he to rzeczywiście będzie prezent:)
Pozdr.
23. Marti
20. beltzaboob - nie dziwi mnie, że nasze odpowiedzi mniej lub bardziej się pokrywają :) trochę inaczej postrzegam jednak formę Rosberga. Co prawda nigdy nie był marnym kierowcą lub beztalenciem, ale też nie powala jakimś spektakularnym stylem jazdy lub charyzmą na torze. Każdy ma jednak swoje indywidualne zdanie odnośnie oceny kierowców. Rosberg mnie jakoś nie grzeje, ani też mnie nie ziąbi, więc nie będę się upierała odnośnie jego wyścigowych jajec ;))
Wg mnie 3. miejsce dla Williamsa byłoby wielkim sukcesem, wątpię, aby "awansowali" aż tak wysoko. 4. miejsce w generalce byłoby już "wystarczająco" dobrym wynikiem. Czas pokaże jak będzie.
Pozdro :)
24. beltzaboob
@23Marti - jeśli się nie zgadzamy, to tylko w jednej, acz fundamentalnej kwestii czyli MSC....;)))). Poza tym preferencje wyścigowe mamy podobne. Miło, nie powiem:).
Co do Williamsa, trochę na wyrost to 3/4 w generalce. Raczej regularne pudło i okolice 5 in finito - mimo całego sentymentu dla zespołu, taka jest/bedzie rzeczywistośc. Więc tu, jeśli wykluczyć moje pobożne życzenia pełna zgoda.
Wreszcie Rosberg - nie ma błysku, fakt. Ciężko zweryfikować, na ile jest szybki, ale intuicyjnie jakoś czuję, że jest z gatunku niemieckich białych Rieslingów zwanych spatlesse, żeby wino z nich było godne, winogrona pozostaja na krzakach aż do pierwszych mrozów. I tak widzę Rosberga, chociaż Vettelem to on raczej nie jest(nie wspominając o Szu...;))) na mistrza spokojnie się nadaje.
Pozdro:).
25. pjc
@Marti, Nico dopiero teraz może się rozwinąć po latach pobytu w Williamsie.
Trochę za długo tam przebywał.
Z jednej strony to dobrze. Bo w 2009r. gdyby nie było Nico w zespole, to Williams mógłby pójść na dno.
Z drugiej strony uważam,że Frank powinien umożliwić Nico rozwój otwierając mu nieco wcześniej drogę do lepszego teamu.
A tak wydawać by się mogło,że szef brytyjskiej ekipy trzymał go do oporu.
@Beltzaboob 4 miejsce w klasyfikacji to spełnienie moich życzeń w chwili obecnej.
Tylko czy Pastor się postara. Mam nadzieję,że Rubens nie będzie musiał wszystkiego ciągnąć w górę,
Wyższej pozycji póki co się nie spodziewam.
Ale przeczuwam, że w niedalekiej przyszłości zespół w pewnym momencie powróci na swoje miejsce. Nie chcę by kolejny raz zmagał się np. z Force India o jakieś 6 miejsce.
26. pjc
Apropos Marti,Beltzaboob wino było dobre tego wieczoru:) - więc wybaczcie mi trochę chaotyczną wypowiedź.
Pozdr.
27. Marti
@24. beltzaboob - doskonale wiem jak bardzo jesteś anty-Szu (stosując Twoje słownictwo) :) oczywiście wszelkie fragmenty, w których dajesz do zrozumienia, że był on ponadprzeciętnym kierowcą, traktuję z potrójnym przymrużeniem oka-> ;)))
Porównanie Rosberga z Rieslingiem dosyć trafne. Tylko czy wino z takich owoców jest rewelacyjne i wyśmienite, śmiem wątpić. Osobiście wolę półsłodkie, które mają w smaku temperament i polot, wytrawne są mdłe ;)
Piszesz, że Nico na mistrza spokojnie się nadaje. Z odpowiednio szybkim bolidem na mistrza nadaje się z 80% kierowców stawki ;)
Wolę (z całym szacunkiem dla np. Buttona) jeśli majstrem zostaje kierowca, który wyróżnia się czymś sensownym, a nie taki, który jeździ zachowawczo, bez finezji i tak sobie "pyka" od wyścigu do wyścigu, aby tylko dojechać do mety.
@25. pjc - zgodzę się, że Rosberg za długo jeździł w Williamsie i powinien był wcześniej zmienić zespół. Takze miałam wrażenie, że F. Williamas go tam celowo przetrzymywał. Nie przeczę, że w sezonie 2009 Nico jeździł słabo, bo jeździł równo, regularnie zdobywał punkty.
Chodzi mi o styl jazdy Niemca, który moim zdaniem nie jest jakiś wybitny, powalający na kolana. Jeździ spokojnie i tak jak pisałam kilka linijek wyżej - bez polotu i finezji. Może teraz w Mercedesie się rozwinie, będzie jeździł z większą werwą, ale raczej wątpię, aby jego styl diametralnie się zmienił i stał się duzo bardziej widowiskowy.
Nie wiem jak @beltzaboob, ale ja nie dopatrzyłam się jakiegokolwiek chaosu w Twojej wypowiedzi z winkiem ;)
pozdro dla Was :)
28. beltzaboob
@27Marti - z całym szacunkiem - tzw icewine'y są słodkie właśnie z powodu specyficznej pleśni osiadłej na winogronach w wyniku działania mrozu. Riesling to tylko szczep. Co do półsłodkich...Wszystkie wina pół to półprodukty. Handluję trochę tym kurewstwem nieprofesjonalnie na boku, to się z somerlierami i kiperami nagadam. Ale osobiście po cichu stosuję zasadę, co komu smakuje, jest dobre. W myśl tezy Witkacego "pojęcie piękna implikuje pojęcie podobania się". Tyle o winach(tematów jest wiele, jak widać!!!:))).
Co do Szu(taka pisownia)zwróć uwagę, że zawsze powtarzam że "cesarzowi, co cesarskie należy oddać". Szczerze, byłbym nieobiektywnym, zacietrzewionym kmiotem i ignorantem gdybym nie uznawał wielkości w.w. Tylko jego tryumfy jakoś nieodzownie kojarzą mi się z morderstwem....sportu. To z resztą duży problem jeśli chodzi o F1 - jaka jest zawartość sportu w sporcie....
Ale doskonale mam w pamięci M. Schumacher on board camera i te paluszki raz po raz prostowane dla rozluźnienia, to spokojne kontrolowanie przewagi, miękkie zakładanie kontry na wyjściu z zakrętu, jakby mimochodem i to, że potrafił w 2005r. (jako emeryt)walczyć z Alo jak lew przysłowiowy, czym udowodnił mi, że nie tylko przewaga sprzętowa uczyniła z niego 7-krotnego mistrza. Tyle wazeliny...
Starzeję się. Mi Jens imponuje swoją może nie najszybszą ale jakże elegancką i mądrą jazdą. Lubie gościa, bo nie przyciera gumy na hamowaniu, bo potrafi świetnie i skutecznie wyprzedzać, nie ma w nim tego pustego nadęcia (Alo, Szu) i w ogóle klasa. On jest właśnie taki icewine dla mnie...Jakże daleko od J.P.M. się znalazłem, skoro Button zapracował sobie u mnie na opinię świetnego kierowcy... Życie.Ale Hama tyż lubie. Bo jest szybki. Diabelnie.
@pjc - od chaosu to tutaj Ja jestem. Nie dopatrzyłem się jak i Marti. Poza tym, masz 100% racji.
Pozdr przy niedzieli.
29. beltzaboob
@Marti - Jens jest właśnie finezyjny. Tylko nie za szybki. Ale finezji i elegancji to mu odebrać nie można. No i na jego korzyść przemawia też fatalny sezon 2004 i 3 miejsce w generalce.
Miłego wieczoru!
30. Marti
28. beltzaboob - nie będę się upierała, nie jestem specem od produkcji win. Daję jednak głowę, że wszystkie wina z Rieslingowych winorośli, na które trafiałam, albo które mi proponowano, były wytrawne, bez odrobiny słodkości. Najwyraźniej były zrobione z mało spleśniałych owoców ;)
Mnie tam nieustanne tryumfy MSC w ogóle nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie :)) i chociaż było ich prawie 100, nie popadłam w rutynę podczas delektowania się kolejnymi zwycięstwami :))
Fajnie wspominam także początkowe lata Schumiego w Ferrari '96-'99, podczas których nawet przez moment nie miałam cienia watpliwości, że wszystko idealnie się ułoży i zdobędzie z czerwonymi niejeden tytuł. Taki komfort pewności chciałabym mieć teraz w przypadku Roberta, no ale niestety go nie mam :/ :/
Cieszę się, że mimo antypatii do cesarza, potrafisz obiektywnie i bez ironii wskazać jego walory ;)
Nie twierdzę, że Jenson jest marnym kierowcą i badziewnie jeździ. Jest utalentowany na swój sposób :) ma swój styl jazdy, jeździ spokojnie, jest zawsze opanowany etc. zero jednak temperamentu w tym stylu. No ale każdemu podoba się co innego, kazdy ma swój gust. Ale skoro imponował Tobie ktoś taki jak Montoya, a teraz w Twoich oczach na pochwały zasługuje Button, to faktycznie zmieniły Ci się jakieś kryteria ;) wg. mnie określenie Jensona świetnym kierowcą jest przesadą, ale każdy ma prawo do swojej oceny :) w 2004r. BAR-Honda było po Ferrari drugim zespołem w stawce, co umożliwiło zdobycie Jensonowi kilku podiów w tamtym sezonie. Nie był to dla niego fatalny rok, chyba że mam luki w pamięci ;))
niedzielny wieczór się już kończy, więc miłego tygodnia życzę :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz