galileo900
Ostatnia aktywność
avatar
galileo900

01.08.2021 22:27

0

O ile pamiętam, to w czasach gdy jeździł Kubica, w jednym z bolidów rozszczelniła się granica w skutek czego samochód był parę gram za lekki. Jego kierowca został zdyskwalifikowany... rzeczywiście czasy się zmieniły.

avatar
galileo900

10.05.2021 18:40

0

13. hubertusss Gdzie ja napisałem, że skrzydło jest nielegalne?

avatar
galileo900

10.05.2021 17:36

0

Panowie edit... oglądam materiał SKY po wyścigu. Jest tam temat skrzydła i wideo jak się ugina. Oj ugina się, tylko nie o 3 cm, ale dużo, dużo więcej. Widać to gołym okiem.

avatar
galileo900

10.05.2021 14:57

0

3. Andrzej369 Słyszałeś o czymś takim jak opór powietrza? Z samego faktu, że jechał w małej odległości za Maksem na prostych musiał się zbliżać, chyba że o czymś nie wiem, może w Barcelonie jest próżnia. Nie zmienia to faktu, że w wyścigu Merc miał wyraźnie szybszy samochód.

avatar
galileo900

10.05.2021 14:51

0

Jak zwykle szanowny 'ktrzosek19' raczył zrobić kopiuj/wklej i ze słowa kompromis zrobił kompromitację.

avatar
galileo900

02.05.2021 22:01

0

@8. Ilona Verstapen podczas konferencji prasowej po wyścigu mówił o tym błędzie. Popełnił go w kluczowym momencie bo tuż przed wyjazdem na prostą startową. Możesz podejrzeć ten moment na oficjalnym kanale F1 - Race Highlights. 2:28 https://youtu.be/-9-8gvYantk

avatar
galileo900

02.05.2021 20:23

0

Panowie, czy raczej drogie dzieci, dyskusja naprawdę poszła w najgorszym możliwym kierunku. Ogarnijcie się. Wiele przecież nas łączy, jesteśmy rodakami, lubimy tą samą dyscyplinę sportu... W dodatku mamy niby ten łikend bez hejtu... Red Bull i Merc po prostu mają konkurencyjne osiągi i na tym bym zakończył tą część sporu. Hamilton popełnił błąd przy restarcie, Max w trakcie jazdy za Bottasem, tu też widzę remis. Gdy Hamilton jechał za Finem miał dużą przewagę w krętej części toru a na prostej też nie mógł się zbliżyć, długo musiał czekać na gorsze kółko Fina. Potem Max utchnął za Finem, choć Brytyjczyk na początku nie mógł wyrobić sobie przewagi to w tym momencie miał już wyścig wygrany dzięki skrzydłowemu, bo gdyby nie on Max zabrałby się z Hamiltonem i wyścig byłby otwarty. Komentarz '49. Bosniak' jak i sam użytkownik powinni być zablokowani. Uważam że wszelka działalność w sieci w tym komentowanie powinny odbywać się pod nazwiskiem i zdjęciem. Tylko zlikwidowanie anonimowości w sieci może zmienić poziom komunikacji.

avatar
galileo900

31.03.2021 15:46

0

Dorzucę się do dyskusji, choć jest ona z definicji jałowa... Przez ostatnie 6 lat Hamilton walczył o 6 tytułów zaś Verstappen +- o 120 (zaokrąglam do 20 startów w sezonie). Przez te ostatnie 6 lat Verstappen nigdy nie dysponował samochodem umożliwiającym walkę o mistrzostwo, dlatego mógł ryzykować wszystko w każdym wyścigu bo dla niego - jak dla każdego normalnego faceta - liczy się tylko pierwsze miejsce, więc jeżeli mistrzostwo nie wchodzi w rachubę to w każdym wyścigu można ryzykować praktycznie bez opamiętania. Co innego Hamilton. W każdym roku, w każdym wyścigu zawsze jeździł z myślą w głowie, że najważniejsze to dojechać do mety. Każdy punkt może zaważyć o czym przekonał się w pierwszym roku startów. Podejście do starcia z innymi kierowcami jest w tej sytuacji inne, szczególnie tymi którzy nie walczą z tobą o mistrzostwo, a Verstappen nigdy z Hamiltonem o nie nie walczył. To wielkie obciążenie, wielkie ograniczenie, które przestawia psychologię ścigania się kierowcy. Wydaje się że to pierwszy taki rok gdy Ci dwaj staną ze sobą w szranki. Oby tylko przez cały rok mieli bolidy o porównywalnych osiągach bo to gwarantuje fascynujący sezon. Ciekawi mnie jak Verstappen poradzi sobie ze stresem, jeżeli rzeczywiście przez kolejne wyścigi będzie jechał z presją walki o mistrzostwo. Jak poradzi sobie ze stresem z wyścigu na wyścig mając z tyłu głowy tabelę z punktacją. Czy uda mu się - co jest niezwykle trudne - zmienić filozofię walki na torze. Czy będzie potrafił odpuścić niepotrzebne starcia. To dla niego zupełnie nowa sytuacja. Chyba że Red Bull odskoczy z osiągami, wtedy będzie miał jak Vettel w 2013 czy Hamilton w dwóch ostatnich latach i będzie po sezonie...

avatar
galileo900

09.03.2021 19:01

0

"nie liczcie na Ferrari" ... przetłumaczone jakimś translatorem, a przecież Hamilton powiedział "and don?t count out Ferrari" czyli odwrotnie. Takich błędów jest w tym artykule jeszcze kilka. Takich tłumaczeń na odwal wkleiliście setki w ciągu ostatnich lat. Zresztą nie raz była kłótnia, ba awantura w komentarzach na temat czyjejś wypowiedzi, którą odwróciliście o 180 czy jak kto woli o 360 stopni. Czyli na temat słów, których nikt nigdy nie wypowiedział. To po prostu brak szacunku dla waszych czytelników.

avatar
galileo900

15.10.2020 19:06

0

Już dawno wprowadzono duże zmiany w przepisach mające zmniejszyć w 2021 siłę docisku, między innymi wycięto spory płat podłogi. To wymaga dużych zmian w całym projekcie ...

avatar
galileo900

02.01.2020 16:54

0

@43 Nie mam do Ciebie pretensji, to nie Twoja wina, to wina Twojej mamy. Musi być złym człowiekiem skoro wychowała syna na kłamcę. Kłamstwo pierwsze: Orlenem de facto ręcznie rządzi Prezes Rady Ministrów, każda władza po wygranych wyborach robi w tej spółce czystki i wsadźa swoich, jest to typowa spółka "korytowa". Kłamstwo drugie: cała akcja Orlen chce do F1 rozpoczęła się natychmiast po ujawnieniu taśm.

avatar
galileo900

02.01.2020 12:05

0

I pomyśleć, że ta cała saga powstała aby przykryć podsłuch Pana Morawieckiego z restauracji Sowa i przyjaciele :) Pozdrawiam nowych fanów F1 komentujących ten artykuł.

avatar
galileo900

24.07.2019 13:46

0

Nie przystoi naśmiewać się z rodaka. Trzeba za to docenić pasję jaką żywi do F1. Przecież to masochizm. Nie wyobrażam sobie jak cierpi kolega podczas oglądania wyścigów. W dodatku nie widać w najbliższej przyszłości możliwej ulgi w tych sadystycznych sesjach tortur. Obecnie wygrywa niemiecki zespół, co gorsza na jego czele stoi nie Niemiec, a rodak Adolfa H. Wygrywa w tym zespole obywatel państwa, które nie pomogło nam na początku wojny a obiecało, zaś na końcu owej wojny jeszcze nas sprzedało. Jakie mamy alternatywy? Moi drodzy, to klasyczna tragedia. Otóż co najwyżej możemy liczyć na zwycięstwa włoskiego zespołu, a na czele tego państwa podczas II WŚ stał niejaki Benito M., przyjaciel Austriaka. Zwyciężać w tym samochodzie może o zgrozo Niemiec. W najlepszym razie Monakijczyk, czyli zakamuflowana opcja francuska, a Francja to państwo, które nie pomogło nam na początku wojny, a ? Drugą alternatywą jest Red Bull. Austriacki zespół, kraj z którego łona wywodzi się Adolf ... Przynajmniej w tym bolidzie wygrywać może Holender, co prawda przedstawiciel zgniłego zachodu, jednak to najlepsza możliwa opcja, gdyż alternatywą jest obywatel państwa, które nie pomogło nam na początku wojny a ? Tu spieszę pocieszyć brata Polaka, ta ostatnia alternatywa jest skrajnie mało prawdopodobna. Życzę koledze wytrwałości, a żeby dodać nieco otuchy pragnę przypomnieć o zasadzie do połowy pełnej szklanki. Przynajmniej w tym roku w stawce nie ma Szweda, przedstawiciela narodu który w 1655 ...

avatar
galileo900

26.06.2019 14:16

0

Zima, rekordowe opady od wielu dekad, zasypane drogi, zostawiony samochód na godzinę w mieście trzeba odkopywać a i tak za dwa lata przy umiarkowanych opadach ludzie będą mówić że takiej zimy od dziesięciu lat nie było. Tak samo jest z tankowaniem. Ludzie nie pamiętają, że faworyzowało to szybsze samochody a wyścigi przez nie były nudne. Nie istniało coś takiego jak podcięcie bo zjeżdżający wcześniej samochód wyjeżdżał cięższy i notował kiepskie czasy mimo świeżych opon. Mając szybszy bolid tankowano dużą ilość paliwa na start, bo czy przegrana czasówka, czy przegrany start i tak odrabiało się zostając dłużej na torze. Lider nie denerwował się strategią innych, nie reagował na nią, nie było stresu że ktoś z tyłu zrobił wcześniejszy zjazd do boksów i będzie notował lepsze czasy...

avatar
galileo900

22.11.2018 11:23

0

Selfi za kilkadziesiąt milionów.

avatar
galileo900

05.11.2018 18:34

0

@39 W dwóch wywiadach po wyścigu Vettel wprost stwierdził, że po parabolice, przed drugą szykaną próbował wyprzedzić Kimiego. Rozumiem, że nie znasz angielsko lub wiesz lepiej od Vettela. Tak już bez złośliwości, gdy Vettel otwarcie przyznał, że atakował tam Kimiego to też się zdziwiłem.

avatar
galileo900

03.11.2018 14:37

0

Jestem już bardzo starym człowiekiem i nie lubię popisywać się sztuką grafomanii, jednakże leżę chory w łóżku ... Z powyższego artykułu wyłania się smutny obraz Vettela. Nie jest on w stanie zmierzyć się ze swoimi słabościami. Wpierw wybrał Singapur jako wyścig kluczowy, a teraz to... Fakty: - Grosze tempo Ferrari w Australii. - Pierwszy rząd w Bahrajnie, kontrolowanie wyścigu. Kłopoty Hamiltona, ze skrzynią biegów i start ze środka stawki.  - Pierwszy rząd w Chinach, ale zespół dał się zaskoczyć podcięciem. Kontakt z Maxem, 100% winy Verstappena, jednak skoro wiesz, że "walka z nim nie ma sensu bo ma dużo lepsze tempo i to kwestia kilku następnych zakrętów", to nie zostawiasz mu trochę miejsca bo może popełni błąd, tylko go puszczasz. Dojrzały zawodnik nie miałby takiego incydentu, Hamilton był za nim i zamiast powiększyć przewagę stracił prowadzenie. - Pierwsze pole startowe w Baku, odjechał Hamiltonowi, wyraźna przewaga tempa i samochód bezpieczeństwa w najgorszym możliwym momencie. Potem błąd odbierający mu zwycięstwo.  Tłumaczenie po wyścigu, to historia którą powtarzał do Włoch włącznie: chciałem wygrać, podjąłem ryzyko, mamy przewagę, możemy sobie pozwolić na takie straty, spokojnie to odrobimy w wyścigach bez "zamieszania". Pan Smoczyński komentując tą wypowiedź zauważył: a co jeśli Mercedes odpowie? Jak czas pokazał należało zadać jeszcze jedno: ile będzie tych wyścigów bez zamieszania? - Hiszpania, miażdżąca przewaga Mercedesa, plus błędy Ferrari w wyścigu. - Monaco,  drugie miejsce, ale wyraźnie przed Mercedesem. - Kanada,  Mercedes nie jest gotowy z nową jednostką napędową. Vettel spokojnie prowadzi,  Hamilton walczy o piąte miejsce. - Francja, duże poprawki aero i nowa jednostka napędowa, wyraźna  przewaga Mercedesa, plus bonus błąd Vettela. - Austria, przewaga Mercedesa, ale 2 x dnf, bonus błąd Vettela i utrata szansy walki o zwycięstwo. - Wielka Brytania, kontra Ferrari,  nowa podłoga i podniesienie mocy silnika. Tempo porównywalne, Ferrari ma na takie sytuacje Jokera - atomowy start. Być może najlepszy wyścig Vettela w sezonie.  Bonus - próba gierek psychologicznych w wykonaniu Niemca, gdy naśmiewa się przez radio - Qui a casa loro ha ha hahaha. - BUUUUM - powyższe słowa Vettela i uderzenie w bandę,  to gorzka zbitka jaką zamieściła F1 na swoim kanale - Niemcy, przewaga Ferrari, PP, kontrolowanie wyścigu i ani jednego gościa z jajami który odważy się zakomunikować wprost: Kimi przepuść Vettela. Błąd Vettela do przyjęcia, tracił 2s na okrążeniu do Hamiltona, domowy wyścig, chciał zareagować... Dla porządku - Raikonnen cały czas jeździ z silnikiem w starej specyfikacji z Australii. - Węgry, przewaga Ferrari, ale nie w deszczu. Mokre kwalifikacje decydują o zwycięstwie Hamiltona, mimo ogromnej przewagi Ferrari w wyścigu. Plus błędy czerwonych, ale bez konsekwencji. Plus gadka o jakowejś klątwie. - Belgia,  trzeci z rzędu wyścig z przewagą Ferrari. Tym razem nie pomagają nawet mokre kwalifikacje. Vettel spokojnie wyprzedza brytyjczyka i z dużą przewagą tempa dojeżdża do mety. Wydaje się że: Ferrari utrzymuje inicjatywę i jak twierdzi - sprawiający wrażenie trzeźwego -  Arivabene to oni teraz będę zadawać ciosy. Co ważniejsze Vettel doszedł do siebie. Nadszedł normalny wyścig i wystarczył czysty przejazd aby odnieść zwycięstwo. Vettel powinien prześledzić przebieg sezonu i wyciągnąć wnioski. - Włochy,  przewaga Ferrari, wygrane kwalifikacje. Po pierwszej szykanie pomyślałem, że wyścig jest dla czerwonych. Niestety rozwydrzony bachor - którego wszyscy w zespole głaszczą po głowie i nikogo nie stać na przeprowadzenie z nim poważnej, męskiej rozmowy - próbuje zaatakować Raikonnena. Mimo gorszego wyjścia na parabolikę, dużej straty na dohamowaniu, demonstruje swoje niezadowolenie markując atak. Jest tak pewny przewagi w mocy nad Mercem, że nawet nie zważa na Hamiltona i zostawia mu lukę.  Po wielu latach Ferrari dostarcza samochód, którym można wygrać na Monzy ... zawód dla 1000 osób w zespole, milionów Włochów przed telewizorami, wszystkich zgromadzonych na torze ... bo jeden facet (?) strzelił focha. Druga kwestia: czy w tym stadzie jeleni nie ma ani jednego łosia, który powie: tak Kimi, teraz jest Twoja kolej aby jechać w cieniu aerodynamicznym podczas kwalifikacji, ale Vettel walczy o mistrzostwo więc zmieniamy kolejność w tym wyścigu. Raikonnen - co już od kilku lat okazuje - nie ma tempa wyścigowego, sam w walce w z dwoma Mercami przegrywa. Spadam z krzesła gdy Vettel po wyścigu mówi: mamy bardzo szybki samochód, szybko odrobimy straty.  - Singapur, przewaga Mercedesa w kwalifikacjach i wyścigu. Drobny błąd Ferrari w wyścigu.  Bonus 1 - niedojda Kapica słyszy że Vettel mówi podczas kwalifikacji, jakoby Merc był wolniejszy, tymczasem ten komunikuje że Merc jest wolniejszy na OKRĄŻENIU WYJAZDOWYM, więc należy go w odpowiednim momencie wypuścić na tor. Bonus 2 Hamilton komunikuje że opony są w bardzo dobrym stanie, zaś cały zespół Ferrari słyszy że są w bardzo złym stanie i informuje o tym Vettela. Na zachodnich forach była dyskusja w jakich krajach komentatorzy wychwycili to podczas wyścigu. Nie, nie było wśród nich Kapicy. - Rosja, przewaga Mercedesa w kwalifikacjach i wyścigu. Znika prędkość Ferrari na prostych. Świetna obrona Sebastiana po głównej prostej do pierwszego zakrętu oraz żenująca w następnym zakręcie.  - Japonia, przewaga Mercedesa, pierwszy rząd i komfortowy wyścig. Katastrofa Ferrari w kwalifikacjach. Nie wiemy na co było stać czerwonych w wyścigu, Kimi miał uszkodzony samochód a Vettel znowu musiał ... PIERWSZY  RAZ W TYM SEZONIE RZECZYWIŚCIE MUSIAŁ.  - USA, kara Vettela, wygrana Hamiltona w kwalifikacjach. Opony kluczem do wygranej Kimiego, po trzech wyścigach to Ferrari ma lepszy samochód w niedzielę,  Vettel... - Meksyk, Hamilton wygrywa z Vettelem kwale, Merc w wyścigu nie istnieje, ale to już nieistotne. Do niedojd: nudzi mi się, ale nie na tyle aby pisać referat zatem w wielu miejscach posłużyłem się skrótami i uproszczeniami, poza tym piszę z telefonu.

avatar
galileo900

25.08.2018 17:44

0

Panowie, zamiast tak męczyć się z tą transmisją na Eleven spróbujmy coś zmienić. Od kilku miesięcy oglądam wyścigi bez dźwięku, chyba że jest Mikołaj Sokół. Zbierzmy się wszyscy. Napiszmy petycję żeby chciaż tego Filipa Kapice odsunęli od komentowania czegokolwiek. Może jakaś sonda na tym portalu gdzie można byłoby zagłosować kto nam się najbardziej nie podoba z komentujących?

avatar
galileo900

02.03.2018 13:42

0

@5 Czemu nie wypada? Podaj stronę, chętnie zapoznamy się ze źródłem informacji.

avatar
galileo900

20.02.2018 17:26

0

Niestandardowe, nierozgrzane opony, a może to te slicki, które mu w pewnej chwili założyli :)

avatar
galileo900

16.02.2018 17:15

0

@Pride mu chodziło o Vettela ;)

avatar
galileo900

18.12.2017 18:53

0

@Janusz f1 Widać, że jesteś młody i nie oglądałeś tego na żywo. Powtarzasz błędną legendę. Senna w 1989 nie miał szans na mistrzostwo. Na Suzuce mógł przedłużyć walkę na kolejny wyścig. Kolejnego wyścigu jednak nie ukończył więc tak czy siak Prost byłby mistrzem (tu rzecz jasna gdyby). Dziękuję, że potwierdzasz, że zdobywał tytuły w dominującym samochodzie. Mówię to jako jego fan od 1988 roku. Z goryczą muszę wyznać: moim zdaniem Hamilton go przerósł i nie chodzi tu i liczbę tytułów.

avatar
galileo900

18.12.2017 13:09

0

@donforest Idąc tym tropem praktycznie każdą legendę F1 można "zażywać" z Senną na czele. Wszak dwa mistrzostwa wygrał w jeszcze bardziej dominującym bolidzie niż Hamilton wszystkie swoje tytuły. Tylko w 1991 Williams był konkurencyjny. Dodatkowo Senna przegrał w 1989 roku mistrzostwo gdzie o tytuł walczyło dwóch kierowców jak Ham w 2016. Schumacher, Hakkinen, Vettel, Prost, etc. też do "zażywania".

avatar
galileo900

04.11.2017 16:44

0

Na tym portalu pod adresem Hamiltona nie raz nie dwa padały w komentarzach rasistowskie wyzwiska i należały to lżejszego kalibru. Wiele postów z tego powodu było kasowanych i kilku panów było zmuszonych do założenia nowego konta :) Czy Hamilton jest szybszy od Senny nie wiem bo nie widziałem czasów owych Panów na tej samej czasówce w tym samych samochodzie. Jako fan Senny, który wiernie mu kibicował przez sześć lat do maja 1994 mogę stwierdzić jedno: Hamilton jako kierowca już dawno przerósł Brazylijczyka. Obaj byli nerwowi, złośliwi a gdy tracili szansę na zwycięstwo dewastowali wyścig innym. Bodajże na przedostatnim wyścigu który wygrał Senna jakiś nowicjusz za którym znalazł się po zmianie opon nie chciał się dać wyprzedzić, po wyścigu Ayrton jak to Ayrton pół konferencji poświęcił żalom i pretensjom. Po tylu latach w F1, tylu tytułach reagował jak w pierwszym roku startów. Lółis jednak wykonał dużą pracę aby dojrzeć i zmienić swoje podejście do wyścigów. Rzecz jasna w skrajnych sytuacjach wyrzuci coś z siebie ale przecież nadal jest człowiekiem. Jednakże Max wydaje się być obecnie najszybszy w stawce. PS Gdy Senna czy Schumacher wygrywali mistrzostwa, ich bolidy były bardzo konkurencyjne lub po prostu dominujące, do tego Schumacher zawsze miał numer dwa za kolegę z zespołu.

avatar
galileo900

19.10.2017 22:11

0

To co wie Vettel o tajemnicach RBR wie także Mercedes...

avatar
galileo900

03.09.2017 21:50

0

Panowie, ze względu na poziom dyskusji na tym skąd inąd przyzwoitym portalu od kilku lat nie uczestniczę w powyższej. Jednak tymczasem moja złośliwość wzięła górę. Mam bowiem pytanie: jak nazwać ekspertów, którzy wczoraj tak głośno krzyczeli że wynik czasówki jest spowodowany ustaleniami Ferrari na słuchy tor podczas gdy Mercedes ma ustawienia na mokry bo Hamilton bardzo chciał pobić rekord Schumachera:)

avatar
galileo900

03.04.2016 13:13

0

@9 Blokujące zespoły odrzuciły również powrót starych kwalifikacji, ale z Pańskich dotychczasowych wpisów jasno wynika że pod kopułą coś szwankuje.

avatar
galileo900

19.03.2016 08:38

0

Czytam te komentarze i stwierdzam że niczym nie różnią się od tych z innych stron internetowych traktujących o innych dziedzinach. Ten kraj musi upaść.

avatar
galileo900

11.03.2016 22:08

0

Twój wpis merytorycznie ma się nijak do mojego. Anonimowość pozwala na głupotę. Napisz gdzie mieszkasz, odwiedzę Cię i porozmawiamy o F1 synku :)

avatar
galileo900

11.03.2016 15:02

0

@silvestre1 Obejrzyj wyścigi z lat 80-tych czy 90-tych. Wtedy to dopiero była nuda. Dominujący bolid odjeżdżał stawce, ta poukładała się i tak do mety. Manewry wyprzedzania stanowiły rzadkość. Pewnie jesteś młodym człowiekiem, pewnie nie pamiętasz. Ale Kubice w F1 raczej oglądałeś. Ile wyścigów Robert spędził za plecami wolniejszego Rosberga? Nudne to było nie? Narzekacie, strzelacie wpisami w komentarzach bez jakiegokolwiek namysłu.

avatar
galileo900

07.03.2016 16:38

0

@rysiek45 seba1b i Blazefuryx konsekwentnie prezentują intelektualno/moralny poziom rynsztoka. Wolny kraj, nikt im nie broni.

avatar
galileo900

04.03.2016 23:41

0

@ekwador15 W swej zawziętości mija się Pan z prawdą. Australia rok temu sugerowała, że Mercedes jest poza zasięgiem i ma duży margines na popełnianie błędów. W 2014 Mercedes przegrał trzy wyścigi przez: awarię - Kanada, pogodę- Węgry, kolizje - Belgia. Malezja nie jest specyficznym torem, gdyby w 2014 scenariusz był podobny do tego z 2015, Merc wygrałby dublet bez problemu. Rosberg w 2015 tracił dystans do Ferrari na Węgrzech co rok wcześniej przy dobrej pogodzie nie miałoby miejsca. Singapur wygrany przez Hamiltona w 2014 z palcem w czterech literach mimo niesprzyjających wydarzenień na torze pozostawię bez komentarza. Merc przestał finiszować 30 - 50 sekund przed rywalami, musiał uważać na Ferrari i dostosowywać wyścig do ich strategii. Różnimy się spostrzegawczością, umiejętnością logicznego rozumowania, czułością uwagii na wszelkie niuanse, ale proszę nie brać tego do siebie, spotykam się z tym codziennie.

avatar
galileo900

04.03.2016 20:40

0

GP Australii powinno dać odpowiedź na pytanie jak rozkłada się forma zespołów, ale nie musi. Po zeszłorocznym wyścigu gdy Vettel dotarł do mety 30-sekundową stratą do Mercedesa, nikomu nie przeszło do głowy, że ma jakąkolwiek szansę na nawiązanie walki o zwycięstwo w następnym wyścigu. Niektóre zespoły mogą pokazać cały swój potencjał w 3,4 wyścigu.

avatar
galileo900

03.03.2016 14:42

0

Panowie znajdźcie sobie dziewczyny bo jak widać głodnemu chleb na myśli.

avatar
galileo900

04.02.2016 19:55

0

Przed Magnussenem wiele przyjemnych chwil satysfakcji. Wyprzedzanie kierowców McLarena będzie wyjątkowo słodkie. Jest wprawdzie szansa, że Honda wykonała duży krok podczas przerwy. Jednak znając japońską kulturę pracy... możliwe ale mało prawdopodobne.

avatar
galileo900

24.01.2016 09:47

0

Filozof Rymkiewicz powiedział w pewnej zacnej telewizji, iż 85 procent Polaków to skończeni idioci, czego mamy tu wyśmienity przykład. Otóż z niewiadomych przyczyn idea tankowania, czyniąca z wyścigów nudne widowisko ma swoich ślepych wyznawców - nie tylko na tym portalu. Gdyby takowe obowiązywało w 2015, Vettel nie dysponowałby czymś takim jak podcięcie, a walka o mistrzostwo rozstrzygnęłaby się kilka wyścigów przed US GP. Teamy nie mogłyby w trakcie wyścigu szachować strategiami, a prowadzący bolid nie musiałby martwić się stanem opon. Bowiem co niektórzy nie są wstanie skonstatować jakże prostej idei tankowania: im późnej zjeżdżasz do boksu tym lepiej. Co definitywnie sprzyja najszybszymemu bolidowi w stawce i nawet charakterystyka nowych opon niewiele tu zmienia. Przez wiele sezonów było to widoczne gołym okiem, ale dla wielu to za mało. Proszę się nie obruszać na słowo idioci. W Polsce panuje wolność słowa i jeżeli widzi się idiotę to nazwanie go po imieniu jest zjawiskiem pozytywnym.

avatar
galileo900

01.11.2015 07:56

0

No tak, szanowny Blazefuryx tak świadomie oglądał kwalifikacje, iż nie dotarły do niego komunikaty kierowców informujące że najlepsze czasy uzyskuje się na drugim pomiarowym kółku a pierwsze służy do rozgrzania opon. Na szczęście mnie zablokował i spokojnie może delektować się swoją mądrością :)

avatar
galileo900

30.10.2015 19:45

0

Ipla cały weekend 10 zł

avatar
galileo900

25.10.2015 22:53

0

@50 Po prostu "ściągnij" z sieci. Polecam transmisje SKY. Mam wszystkie wyścigi 2014 - 2015 w telefonie :D

avatar
galileo900

20.10.2015 17:11

0

Szanowny Skoczek130 Pisałem o latach 80-tych, 90-tych oraz początku tego stulecia. Z tym 1.5 sekundy to Ty dopiero poleciałeś :) Statystyki temu przeczą :)

avatar
galileo900

20.10.2015 15:50

0

Nie drugi lecz pierwszy ...

avatar
galileo900

20.10.2015 15:47

0

Forumowicz Blazefuryx wykazuje niezwykle wątłą wiedzę na temat  F1. Nie trzeba daleko szukać. Choćby druga połowa sezonu 2013, to przynajmniej porównywalna przewaga RB. Jeżeli ktoś interesował się formułą  przez ostatnie 20 - 30 lat musi wiedzieć, iż obecna przewaga Merca to po prostu standard. Ferrari, Williams czy McLaren miały nieporównanie większą przewagę w latach swej świetności. Nie przypominam sobie aby Mercedes zdołał zdublować wszystkich przeciwników na torze. To był zabawny widok gdy obok wszystkich pozycji od trzeciej w dół widniał nie czas a wyraz lap :). Nie przypominam sobie aby Mercedes w kwalifikacjach miał ponad dwie sekundy przewagi nad resztą stawki.  Słynny wyścig na Suzuce gdy Senna i Prost mieli kolizję. Ten drugi spokojnie dojechał do boksu, zmienił opony i przednie skrzydło (ktoś w Was  pamięta ile wtedy trwała wymiana skrzydła :)), po czym bez problemu wygrał wyścig.  Na tle wielu sezonów, które widziałem te dwa ostatnie zaliczają się do całkiem ciekawych.  Ach te moje kompleksy :) PS Silna dominacja jednego teamu dochodziła do 5 - 6 lat. 

avatar
galileo900

11.10.2015 16:26

0

Pewien pisowski profesor powiedział, że 85% Polaków niepotrzebnie uczęszcza do szkół, gdyż proces edukacji w ich przypadku jest skazany na niepowodzenie. Panowie: Blazefuryx i MasterKimi to z dużą dawką prawdopodobieństwa o Was. Kimi ni mniej ni więcej wjechał w Botasa, a Wy jakby po paru głębszych twierdzicie, że Formuła 1 to zawody polegające na przepuszczaniu zawodnika jadącego z tyłu....

avatar
galileo900

10.10.2015 07:40

0

Panowie, chyba coś mnie ominęło bo nic mi nie wiadomo aby umowa między RBR a Renault na dostawę silników w 2016 nie obowiązywała.

avatar
galileo900

19.09.2015 14:27

0

Przyłączam się do apelu reklamowego ;)

avatar
galileo900

16.08.2015 10:11

0

Panie go!!! Literówka ma świadczyć o czyjejś wiedzy? Ryzykowna konstatacja. RyżyWuj przytoczył jedynie fakty - zgoda, styl nie powala na kolana. Honda przed sukcesami w latach 1988-1991 była obecna 5 lat w F1. Choć gdyby nie Senna to McLaren przegrałby w 1990 z Ferrari, a w 1991 z Łiljamsem (ups chyba jakaś literówka). 1992 to blamaż Hondy po którym zniknęła z F1. Jako zespół fabryczny nic nie osiągnęła. W 2009 porzuciła grupę ludzi na bruku i gdyby nie Brałn ... czy Mercedes miałby dzisiaj swój team? Od początku tego sezonu słyszymy: nie wiedzieliśmy, nie spodziewaliśmy się, nie podejrzewaliśmy .... Alonso w Kanadzie powiedział wszystko o Hondzie: brak niezawodności, brak szybkości i do tego słyszę oszczędzaj paliwo.

avatar
galileo900

25.07.2015 15:48

0

Borowczyk w latach 90-tych był zupełnie innym człowiekiem. Trzeźwo myślącym, błyszczał wiedzą i ciekawym komentarzem. Dzisiaj jest za mgłą, nie nadąża za wydarzeniami na torze. Skutek wieku albo choroby, dlatego dajcie mu spokój. Ktoś wie dlaczego lewgayisgayis został zablokowany? Koleś przeginał juz od dawna, dlaczego teraz :)

avatar
galileo900

25.07.2015 11:58

0

@5 Jak to schodzi? Oglądam F1 od 1986. Wpierw musiałem oglądać jak to monotonnie dominuje Senna i Prost, dalej Mansel, Schumacher, Hakinen .... Buton, Vetel. Tak było jest i będzie. Mamy ładną pogodę, może w plener. Skoro tak wielu tak bardzo nudzi F1, zastanawia mnie po co się tak katujecie. Chyba, że to jeszcze jeden post dla postu.

avatar
galileo900

22.07.2015 19:56

0

MarTum, ogarnij to: A jak przeczytałem ,że Rosberg miał niby zamienić sie miejscami z Hamiltonem to mi oczy wypadły. Skąd takie bzdury sie biorą ??? Ani Hamilton by nie dał rady w bolidzie merca bo ten bolid jest za słaby ,ani Rosberg nie da rady w McLarenie bo ten kierowca jest za słaby Oraz: I Hamilton miałby niby iśc do Merca ? Przesiac sie z konia na słonia ? On chce wygrywać. Nawet ani razu w głowie nia miał zeby w mercu jeździć

avatar
galileo900

18.06.2015 19:56

0

Dziewczynka rzadko mówi do rzeczy, ale od każdej zasady jest wyjątek. Ktoś policzył ile razy Senna nie ukończył wyścigu z powodu braku paliwa? Atrakcyjność dzisiejszych wyścigów stoi na bardzo wysokim poziomie. Oglądam F1 od prawie 30 lat i nie brakuje mi głośnych bolidów jadących jeden z drogim przez cały wyścig.

LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu