WIADOMOŚCI

Massa: Wypadek nie jest przyczyną słabszych występów
Massa: Wypadek nie jest przyczyną słabszych występów
Felipe Massa, kierowca zespołu Ferrari, przyznał że groźny wypadek, któremu uległ podczas kwalifikacji przed wyścigiem o GP Węgier 2009 nie jest przyczyną jego problemów w trwającym sezonie.
baner_rbr_v3.jpg
25 lipca na torze Hungaroring, 29-letni Brazylijczyk został uderzony przez ważącą 800 gram sprężynę pochodzącą z zawieszenia bolidu Rubensa Barrichello. Massa doznał wtedy uszkodzenia kości czaszki i wstrząśnienia mózgu.

W tym sezonie Brazylijczyk powrócił za kierownicę wyścigowego bolidu Ferrari, jednak przegrywa rywalizację z nowym partnerem, którym został Fernando Alonso i traci do byłego mistrza świata aż 31 punktów. Massa twierdzi jednak, że wypadek nie ma wpływu na rezultaty uzyskiwane w F10, a słabsze występy przypisuje kłopotom z ogumieniem.

„To oddzielne problemy” – mówił Massa dla brazylijskiej telewizji Globo. „Mistrzostwa nie były do tej port tak udane, jak mógłbym się tego spodziewać, wiem jednak co jest przyczyną. To nie przez mój wypadek, tylko przez problemy z oponami. Jestem taki sam jak przedtem. Wiem, że jeśli wszystko dobrze się ułoży, będę walczył o tytuł”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

20 KOMENTARZY
avatar
Ataru

10.07.2010 13:13

0

On sie tlumaczy problamami z oponami?! Przeciez to jakas kpina...


avatar
zyla13021996

10.07.2010 13:15

0

jego problem


avatar
Nuhtylupik

10.07.2010 13:16

0

No, kiepskie tłumaczenie ... uważam że Ferrari popełnia błąd trzymając u siebie Masse. Tak na prawde nigdy moim zdaniem nie pasował do tego teamu


avatar
kimiraikonen

10.07.2010 13:16

0

hehhe ten problem to zespół który robi bolid i faworyzuje tego....jak on sie nazywa....a ferdek wypierdek alonso


avatar
arek889

10.07.2010 13:19

0

Jakoś Kubica nie wypowiada się o walce o tytuł mimo że jest przed massa w kwalifikacji...marzenia ściętej głowy.


avatar
Polak477

10.07.2010 13:34

0

Oj ludzie, ludzie. Massa jest kierowcą z najwyższej półki, jeździ już w Ferrari ładnych parę lat, więc jego priorytety są większe niż Kubicy, Kubica nigdy jeszcze nie walczył o tytuł, więc się nie wypowiada, że może o niego walczyć, Massa już był niemalże o parę punktów kilka razy od zdobycia mistrzostwa, raz nawet kilkaset metrów. Problemy niekoniecznie może mieć akurat po wypadku, po prostu nie jeździł pół sezonu, spadła mu więc i forma, to samo jest ze sportowcami w innych dziedzinach. Weźmy za przykład takiego Torresa, na Euro to co wyczyniał było na prawdę godne najwyższych gwiazd, a już na MŚ nawet nie wchodzi do podstawowego składu, bo po kontuzji to co wyrabia woła o pomstę. W tym sporcie jest to samo, przecież Massa chociażby właśnie w sezonie 2008 na wielu torach nie miał konkurencji, po prostu jeden wielki pech, który prześladuje go chyba od początku bycia w F1 sprawił, że nie ma mistrzostwa świata. Jemu się to akurat należało w sezonie 2008. Inna sprawa, że przykład, który podał jest niezbyt wiarygodny, bo Alonso takich problemów nie ma, ale gdyby się jednak dokładniej przyjrzeć to trochę prawdy w tym jest. To dlatego, że nawet przez to, że stracił tą połowę sezonu nie jeździł, więc i nie ćwiczył ustawiania bolidu, prawdą jest, że ma problemy z przyczepnością, bo często dosyć wylatuje z toru i skarży się na takie problemy, najczęściej jadąc za kimś bardzo blisko. Ja tam mimo wszystko kibicuję chyba jednemu z "najprzyjemniejszych" kierowców w stawce, on sprawia wrażenie na prawdę miłego człowieka, nie jakiegoś zakompleksionego lub zarozumiałego, ja to bardzo szanuje. PS. Jeszcze inna sprawa, że jemu nie wypada przyznać się, że jest słaby, bo po wypadku stracił pół sezonu i jest nie w formie, bo ma przecież grono kibiców, a media nawet w Brazylii by go po prostu zjadły. Jemu samemu po takich osiągnięciach chyba ciężko się pogodzić, że jest na tyle słaby, że ciężko dogonić mu Alonso.


avatar
arek889

10.07.2010 13:36

0

@6:przecież Kubica "walczył" w tamtym roku z BMW ale fryce odpuścili...


avatar
cervantez17

10.07.2010 13:36

0

Uważam iż krytyka Massy ze strony niektórych użytkowników jest bezpodstawna. Trzeba zrozumieć jak delikatny jest samochód na wiele aspektów. Massa to kierowca o delikatnym stylu jazdy w przeciwieństwie do Alonso. Styl jaki prezentuje nie pasuje do nowych węższych przednich opon. Szczególnie w kwalifikacjach gdy ważne jest odpowiednie dogrzanie i temperatura. Popatrzcie na Buttona i Hamiltona gdzie sytuacja jest podobna. Wg. mnie Felipe jest jednym z najbardziej niedocenianych kierowców w stawce. Po przyjściu Kimiego do Ferrari wszyscy spodziewali się że zniszczy Massę. Jak było wszyscy widzieli. W pierwszym sezonie do GP Włoch gdzie Felipe odpadł z powodów tech, w klasyfikacji był przed Finem. W następnych wyścigach musiał już chronić plecy Kimiego. W następnym sezoni mimo iż to Felipe miał dziwne "wypadki" (czyt. chociażby Singapur) to przegrał mistrzostwa tylko 1 pkt. z Hamiltonem. Kolejny sezon - do GP Węgier kolejny raz prezentował się znacznie lepiej od Fina. Jeśli Massa dostanie samochód pasujący mu bardziej niż aktualny model będzie znów jednym z najszybszych. Pamiętam krytykę Massy po mokrym wyścigu na Silverstone gdzie wykręcił kilka bączków. Nikt jednak już nie pamięta że w tym wyścigu Ferrari popełniało błąd za błędem i Kimi kręcił bączki równie często jak Felipe. Nikt nie mówi o Brazylii tego samego roku i kilku innych mokrych wyścigach gdzie Massa zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Jak ważny jest odpowiednio pasujący samochód do kierowcy wystarczy popatrzeć na MSC i Rosberga przed i po Hiszpanii. Pozdrowienia dla wszystkich znaFcóF i krytyków ;)


avatar
arek889

10.07.2010 13:36

0

sorry 2008*


avatar
Kanthen

10.07.2010 13:44

0

Ale wszyscy chyba jestesmy zgodni ze w tym sezonie jest kilku lapszych kandydatow na mistrza Massa jezdzi dobrze ale watpie by jeszcze kidykolwiek mial okazje zostac nr1


avatar
skylinedrag

10.07.2010 13:45

0

A ja myślę, że przez wypadek Massa ma większy dystans do ryzykowania. Jeździi bardziej rozsądniej i mniej się nachyla niż kiedyś. Trochę potrwa zanim pozbędzie się zupełnie lęków


avatar
arek889

10.07.2010 13:59

0

wiecie gdzie można obejrzeć qual w necie? tylko proszż bez pomysłów typu "w polsacie z góry dzięki i pozdro


avatar
Ataru

10.07.2010 15:30

0

Hm, niech mi ktos pokaze tu krytyke Massy w tym temacie, do ktorej sie niektorzy tu odnosza, bo polemizujecie sami ze soba tak poki co. Jesli odnosicie sie do mojego wpisu to nie dalej jak wczoraj pisalem w tym miejscu wprost i jednoznacznie, ze Massa to dobry kierowca.


avatar
Cwirs

10.07.2010 19:25

0

14 Massa jest znakomitym kierowca. Udowodnil to przegyrwajac MS na ostatnim zakrecie, po perypetiach ktore wszyscy znaja. Byl Alonso, byl Raikkonen byli inni. Massa przegral przez ogromnego pecha. Slabsza dyspozycja na kazdego przychodzi. Trenowalem wyczynowo sport przez 17 lat to cos o tym wiem. Ci co jada po Massie, niestety nie maja pojecia o czymklowiek na najwyzszym poziomie, chociazby szachach


avatar
fanAlonso=pziom

10.07.2010 21:01

0

4 jak faworyzuje to podaj jakieś dowody namiary itp. a jek nie masz nic takiego to siedź cicho a jeśli faworyzują to przeciez decyzja SF i to bardzo dziwne przychodzi ALO i juz od razu jest faworyzowany a massa jest tak dłu go w ferrari i go nie faworyzują ??? a przecież to taki dobry kierowca i jak pisze 8. cervantez17 ze w sezonie 2007 byl w pierwszej polowie sezonu przed kimim hhhhhhhmmmmm.... dziwne bo kimi wygrał na inaugurację gp australii więc jak to jest ???


avatar
cervantez17

10.07.2010 21:49

0

Ad 15 fanAlonso=poziom :) Gratuluję pamięci. Owszem Kimi wygrał GP Australii lecz kto wygrał 3 i 4 wyścig? I tak jak napisałem przed GP Włoch którego Massa nie ukończył z przyczyn technicznych i po którym Ferrari postawiło na Kimiego sytuacja wyglądała tak: Kimi - 68 pkt Felipe - 69 pkt Obaj po 3 zwycięstwa obaj po 7 podium. Więc jak to jest hmmmmmmmmmmmmm.... dziwne? :)


avatar
fanAlonso=pziom

10.07.2010 23:32

0

16 ale tak czy siak to chyba coś znaczy że postawili na kimiego który co dopiero co przyszedl niz na masse który w SF był już dłużej czyż nie ???????????


avatar
Skoczek130

10.07.2010 23:37

0

W przyszłym roku Filipeczek pokażę klasę!!!!!!!!!!!! :))


avatar
Skoczek130

10.07.2010 23:42

0

Ej, panie/panowie - w Ferrari w przeciwieństwie do McL nie było absolutnie żadnej faworyzacji! Obaj kierowcy byli traktowani równo i tylko pod koniec sezonu, kiedy Kimi pozostał w walce o tytuł, postawili na niego. Raz jeden był wyżej, a raz drugi! Jak Fin miał problemy, Brazylijczyk ich nie miał i stąd kilkakrotnie przewaga punktowa. Bez względu na to, kto sięgnąłby z nich wówczas po majstra, zasłużyłby na to!!! W przeciwieństwie do Alonso i Hamiltona, jeżdżących nielegalnymi wozami. ;))


avatar
Skoczek130

10.07.2010 23:43

0

Aaa, zapomniałem o vice-versa - Jak Filipeczek miał problemy, to IceMan ich nie miał. Tak napisałem dla ścisłości.... ;))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu