Vitaly Petrov, jeden z kandydatów do nowej stawki F1 w wywiadzie dla serwisu infox.ru przyznał, że prowadzi rozmowy z ekipą Renault.
25-latek ma szansę zostać pierwszym rosyjskim kierowcą jaki weźmie udział w wyścigu Grand Prix. W minionym sezonie brał udział w mistrzostwach GP2, które ukończył na drugim miejscu, za Nico Hulkenbergiem, który zadebiutuje w marcu za kierownicą Williamsa.Dodatkowym, jak nie podstawowym, atutem Pietrova są jednak pieniądze od bogatych sponsorów.
„Aktualnie prowadzimy rozmowy z zespołem Renault i jak do tej pory jesteśmy na etapie finalizowania wszystkiego” mówił Pietrov. „Żaden kontrakt z Renault, czy innym zespołem F1 nie został jeszcze podpisany. Jedyne czego możemy być pewni: negocjacje muszą zakończyć się przed 1 lutego, kiedy zaczynają się testy.”
20.01.2010 00:53
0
Pietrov był w zeszłym roku drugi w Gp2, ale to jeszcze o niczym nie świadczy - weźmy takiego np. Piqueta.... W 2006 roku też był drugi w Gp2 tuż za Hamiltonem. Niemniej jednak jest to dużo lepsza kandydatura niż np. Chinczyk Ho Ping Tung który nie ma dobrych wyników w GP2...
20.01.2010 03:47
0
Renault GazProm F1 Team hehe Slavian Power!
20.01.2010 04:28
0
@24mariusz-f1 "Ale w czym Nick pomoże Reno ? Wiadomo przecież że on nie jest graczem zespołowym i w niczym Robertowi nie pomoże !" stereotypy, stereotypy - ktoś coś kiedyś wymyślił i powtarzają wszyscy i sie utrwaliło... Nick nie jest graczem zespołowym a inni kierowcy są - bzdury! każdy kierowca przede wszystkim jeździ dla siebie i nie ma zmiłuj - nikt nikogo przodem nie puści z własnej woli (jak ktoś tak uważa to naprawdę jest naiwny) - tylko team może zmusić kierowcę do tego - i co, w Kanadzie 2008 team miał szansę na dublet - to Nick grzecznie puścił Roberta przodem (inaczej Kubica do dzisiaj miałby 0 wygranych GP) - pewnie sie nie spodziewał, że Kubica tak wystrzeli do przodu i wygra, ale jednak go puścił - tak samo jak i w kilku innych wyścigach się zdarzało gdy jechali obok siebie... OK zdarzyło się też, że się stukali czy pod koniec sezonu nie puścił Kubicy gdy ten walczył o pudło na koniec sezonu - no ale to była decyzja teamu "jedźcie jak chcecie" więc co, miałby go puszczać? jakby dostał polecenie to nie martwcie się - to jest Niemiec a Niemcy mają od małego zakodowywane posłuszeństwo wobec przełożonego - szlag by go trafił w tym bolidzie ale by puścił Polaka przodem - tylko że nie musiał bo genialny doktorek uznał, że BMW jeździ fair-play i że pewnie Kubica i tak będzie na podium (albo mu nie zależało bo w 2009 mieli mieć mistrza przecież ;p) zresztą wg. mnie dobrze się stało - nie lubię przepuszczania się, kombinowania i liczenia punktów - jakby Kubica jeździł lepiej i miał lepszy bolid to by był na podium w 2008, a tak po prostu był za słaby - i trudno - ale robienie z Heidfelda kozła ofiarnego jest po prostu... głupie ;) jakoś Barrichello nie obwiniacie o brak zespołowości a przecież odbieral punkty Buttonowi zamiast na niego pracować w pocie czoła jak Heidfeld (wg. polskich kibiców) na Kubicę - ale Barrichello gdy trzeba było w Ferrari ostro tyrał na rzecz Schumiego... więc raczej zespołowość kierowcy zależy w większości od szefa teamu i akturalnych "prikazów" a nie od tego co sobie zaplanuje kierowca ;) i nadal uważam, że Pietrow jest niedoświadczony, niepewny i niekoniecznie będzie bardzo szybki - on nie zdobył mistrzostwa GP2 z marszu w pierwszym sezonie, on się troche wymęczył by zacząć osiągać wyniki - ma juz 25 lat i nie jest takim wielkim naturalnym talentem jak Alonso, Vettel czy Hamilton - to właśnie raczej kolejny Piquet czy Grosjean - zapewne dobry kierowca ale jednak potrzebujący czasu i kilometrów by stać się lepszym - i pewnie minęłoby pół sezonu, zanim w ogóle zacząłby łapać kontakt z Kubicą w czasówkach... jak dla mnie nie ma miejsca dla takich debiutantów w czołowych teamach takich jak McLaren, Ferrari czy Mercedes - więc nie rozumiem, czemu miałoby sie znaleźć miejsce w aspirującym do bycia czołowym Renault? dlatego nie ma wątpliwości, ze z perspektywy zespołu słusznym wyborem były Heidfeld - szybki i konsekwentny, dobry na dystansie - po prostu pewniak... Pietrow to po prostu jeden z wielu niezłych driverów z posagiem - pasuje mi bardziej do Camposa a nie do mającego aspiracje do podium Renault... naprawdę wyobrażacie sobie, jak np. Pietrow w Bahrajnie jest w czołówce kwalifikacji, a w wyścigu staje na podium? ja nie ;) a Heidfelda sobie mogę wyobrazić :> niemieckich kompleksów nie mam, o Kubicę tez się nie martwię - on sobie zawsze poradzi - i jako kibic Renault chciałbym właśnie Nicka w drugim bolidzie... amen :]
20.01.2010 07:09
0
38.devious - Chyba oglądalismy inne wyścigi z jego udziałem , bo ja w przeciwieństwie do ciebie widziałem coś innego ! Zgadzam się z tobą co do jednego , źe Nick to pewniak , ale tylko w .......... dojechaniu do mety ! I jeszcze jedno , wiesz co to jest , jazda dla DOBRA teamu ?! Jeśli wiesz , to wytłumacz to Nikosiowi , bo on na pewno nie wie ..... Amen )))
20.01.2010 08:25
0
@38 devious Przeceniasz Heidfelda, to starty trep z doświadczeniem, jeździ w f1 x lat i kompletnie nic nie osiągnął, nie przebił się. Jeżdzenie w BMW to były jego lata świetności a i tak przyszedł chłopaczyna z Polski i go tak zrobił na szaro że każdy w kręgu f1 zapłaci z 2x więcej za Kubiego niż za Nikosia. Ja gdybym decydował w Renault wybrałbym Kliena..
20.01.2010 08:48
0
40. jak do tej pory z tym 2 x wiecej bylo odwrotnie...heheh
20.01.2010 09:29
0
38. devious nie ma miejsca dla debiutantów w czołowych miejscach takich jak McLaren, a Hamilton to niby kim był? Chciałbym zobaczyć Pietrov-a w Renault, może by się okazał talentem na miarę Kubicy, a wtedy mielibyśmy niezły składzik, chodź muszę się zgodzić z 38. devious że Heidfeld byłby pewnym fialrem do zdobywania punktów.
20.01.2010 10:04
0
37. Musashi - Renault f1 napędzane gazem... F1 to nowe technologie :)
20.01.2010 10:34
0
Problem z Nickiem i Robertem jest taki, że oni mają różne style jazdy. Rozwijając bolid pod jednego kierowcę drugi będzie zawsze nie zadowolony, będzie również osiągał przez to gorsze wyniki. Znowu będziemy mieli powtórki z sezonu 2008, zespół zamiast skupiać się na poprawieniu szybkości bolidu będzie starał się rozwiązać problemy jednego z kierowców (przy założeniu, że mają być równo traktowani). Jak pomogą drugiemu to zacznie coś nie pasować pierwszemu, błędne koło. Takie zestawienie dwóch kierowców nie ma najmniejszego sensu. Może i Nick daje gwarancję dowiezienia większej ilości punktów niż Pietrov ,tylko czy to nie odbędzie się kosztem drugiego kierowcy- dowieziona mniejsza ilość punktów przez niego. Suma punków zespołu może być podobna ale i miejsca kierowców inne. Po co powtarzać cudze błędy???
20.01.2010 10:43
0
powiem tak licze na to ze petrov bedzie w renault, a slow nick:) bedzie kierowca rezerwowym i pomoze w rozwijaniu bolidu:)
20.01.2010 11:15
0
NIKUŚ ma doświadczenie sporo lat jeździ i nic z tego nie wynika słychać tylko miauczenie po każdym G P. a na dodatek to golas i nie wnosi nic. Natomiast Rrrruusss to świeża Usyryjska krew Vitaly to młodość energia i jak widać pewność siebie z cholernie grubym w postaci sponsorów portfelem .Stawiam na "Rusa" więcej kasy lepszy bolid.
20.01.2010 13:17
0
Niech już podejmą decyzje nieważne jaka będzie bo za dużo przyzwoitych kierowców nie zostało
20.01.2010 14:16
0
Kto w ogóle kupił pakiet większościowy Renault? Żeby się nie okazało, że to jednak ruscy przez jakąś firmę klona a teraz wciskają swojego na fotel "drugiego" kierowcy zgodnie z planem.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się