Wszystko szło dobrze Robertowi Kubicy podczas Grand Prix Singapuru, do czasu kiedy to mocno sporne przepisy dotyczące zjazdu do boksów podczas przebywania na torze samochodu bezpieczeństwa zrujnowały mu wyścig. Te same przepisy pozbawiły Nicka Heidfelda cennych punktów w Barcelonie.
"To zrujnowało Robertowi szanse na kluczowe punkty w klasyfikacji Mistrzostw Świata," powiedział Mario Theissen, Dyrektor BMW Motorsport. "Nie wiem czy nie straciliśmy nawet drugiego miejsca - Robert był wówczas daleko przed ostatecznym zwycięzcą, Alonso. Jestem bardzo rozczarowany, że przepisy dotyczące samochodu bezpieczeństwa znowu nas dotknęły."
W Barcelonie Nick Heidfeld stracił ważne punkty w podobnej sytuacji. Niemiec prowadził w Grand Prix Hiszpanii, kiedy to został zmuszony do zjazdu po paliwo podczas przebywania na torze samochodu bezpieczeństwa, co ostatecznie pozbawiło go szans na zdobycie punktów.
Peter Sauber także był poirytowany kolejną stratą podczas loterii tankowania. "Mieliśmy duże szanse na finisz na podium i uzyskanie punktów w obu tych wyścigach," powiedział Szwajcar. "Ten przepis jest delikatnie mówiąc niefortunny."
Źródło: BMW Sauber
30.09.2008 12:26
0
Podejrzewam, że w tej chwili w Williamsie czy Renault mają inne zdanie na ten temat...
30.09.2008 12:58
0
Ten przepis jest pewnie do poprawki, ale z uczciwości mogliby wspomnieć, że team podjął złą decyzję nie kierując Roberta od razu po wyjezdzie SC, tak jak zrobił to Williams. Trzeba było zaufać kierowcy, Mario.
30.09.2008 13:03
0
Prosty patent. Przed wyścigiem zespoły w zalakowanych kopertach podają z dokładnością do dwóch okrążeń termin zjazdu na pierwszy pit -stop. W momencie gdy jest sytuacją jak z Kubica i zjeżdża on do boksu koperta jest otwierana. Jeśli zjazd jest zgodny z zapisem - kary nie ma. Proste a jakoś nikt na to nie wpadł.
30.09.2008 13:07
0
to jest dobry pomysł, gratuluję. Mogą nawet podawać z dokładnością do jednego okrążenia. W F1 to nie problem.
30.09.2008 13:19
0
To jest do kitu pomysł. I co? - nie można będzie zmieniać strategi tankowań w czasie wyścigu? Nudne to będzie...
30.09.2008 13:30
0
Zmiana strategi oznacza, że zespół ryzykuje a ceną jest potencjalna kara.Sędziowie to mogą wychwycić błyskawicznie. Komuś coś się przytrafiło na pierwszym okrążeniu i trafił do boksu, gdzie oprócz np. wymiany uszkodzonego spojlera dolewają paliwa bo i tak znajdzie się na końcu stawki. Logiczne że wtedy przepis nie działa Dodajmy, że koperta dotyczyła by tylko okresu od startu do pierwszego tankowania.
30.09.2008 13:30
0
Pomysł dobry z jednym ale. Co wtedy gdy team w trakcie wyścigu zmieni strategię i zatankuje bolid wcześniej? Następnie kolejne tankowanie zbiegnie się z neutralizacją. Koperta nie będzie zawierać już tych informacji. Hmm, ale w sumie dalej to dobry pomysł, tylko trzeba rozwiązać sposób przekazywania sędziom czasu tankowania, biorąc pod uwagę zmianę strategii.
30.09.2008 13:41
0
a ja ciągle jestem poirytowany.....
30.09.2008 13:41
0
Przypomina, jak pozytywną zmianą był,,joker silnikowy" czyli prawo zespołu do wymiany silnika raz na sezon, bez konsekwencji. Zdazały się wcześniej przypadki cofania kierowców o 10 miejsc. W tym roku tego nie ma i dobrze.Tu byłoby podobnie. Zmian strategi po prostu oznacza że zespół na własne życzenie, ryzykuje karę Koperta byłaby ważna tylko w sytuacji, gdy strategia nie uległa zmianie. Gdyby tego typu innowację wprowadzona przed Singapurem, Robert miałby conajmiej 6 punktów.
30.09.2008 13:46
0
nie lepiej bylo by mierzyc czasowo na ile kolek zatankowali paliwa? po wyscigu mogli by sprawdzic ile zostalo paliwa w bolidzie, nastepnie odejmujac ilosci kolek na ile byl zatankowany bolid w kolejnych pitstopach, policzyc jaka byla ilosc paliwa na czas wyjazdu samochodu bezpieczenstwa i czy kierowca rzeczywiscie nie mial juz wiecej paliwa. rzecz jasna jezeli okazaloby sie ze byla jeszcze wystarczajaca ilosc paliwa w bolidzie wtedy, za oszustwo 8 miejsc do tylu. tyle ze w tym wypadku poszkodowani byli by kierowcy ktorzy mieli jeszcze paliwo na kontynuowanie jazdy, bo wyjechali by za tymi ktorym akurat paliwo skonczylo sie i musieli wczesniej zjechac na tankowanie
30.09.2008 13:46
0
gogo: nie zmienia to faktu, że zespół mógłby zmieniać strategię i nie musieć się liczyć z potężną karą.
30.09.2008 13:51
0
Skoro zalakowane koperty same się "otwierają" na maturach gdzie nie wchodzą w grę pieniądze to aż strach pomyśleć jak otwierałyby się w F1:)
30.09.2008 15:09
0
Nie przekonuje mnie w dalszym ciągu taki pomysł. Uważam, że każdy zespół powinien sam sobie wybierać moment, w którym chce tankować bolidy (i nie chodzi mi o taki wybór PRZED startem wyścigu lecz także w trakcie). A co by było gdyby pit lane był na okrągło otwarty (także w trakcie neutralizacji)? Czy było by to złe? A niech nawet wszyscy zjeżdżają sobie po paliwo, nie zawsze oznacza to dla tych kierowców korzyść, inni zatankowani "po korek" zostaną na torze i będą w czołówce...
30.09.2008 15:17
0
Maniek widac ze nie wiesz z jakiego powodu zostal wprowadzony zakaz zjazdu do pitow na poczatku neutralizacji
30.09.2008 15:52
0
ja nie widze problemu. zakaz tankowania podczas wyscigu i podczas neutralizacji nikt nie musi zjezdzac po paliwo i kolejnosc nie zmienia się
30.09.2008 16:01
0
Zgadzam się z ulo! Nie dość że nie trzeba by było tankować to widać by wtedy było jakie możliwości maja bolidy. A nie taki Hamilton będzei miał prawie pusty bak(a inni bedą mieć więcje paliwa) i już mówią że najlszybciej jeżdzi... Brak tankowań podczas wyścigów!!!
30.09.2008 16:03
0
każdy powinein mieć karnister doczpiony z tyłu do bolidu - na prostej startowej szerokiej - kończy się paliwo - kierowca wyskakuje w około 6 sekund, przycisk wczesniej otwiera wlew i leje w 10 sekund do baku i 6 sekund z powrotem do autka i mamy 22 sekundy z tankowaniem i żadnej kary......
30.09.2008 17:17
0
przecież łatwo udowodnić z danych telemetrycznych, że konieczny jest zjazd po paliwo, ci co są w takiej sytuacji powinni bez żadnych konsekwencji móc zatankować i tyle. na pewno byłoby to mniej krzywdzące niż jest teraz
30.09.2008 17:30
0
Wszyscy tankuja paliwo na caly wyscig. Pitstopy tylko dla opon i korekt zadwozia W czasie neutralizacji pitlane zamknieta. Znika problem z maszynami tankujacymi i problememi w pitstopach. Wszyscy sa tak samo ciezcy na poczatku. Czym blizej do mety tym szybciej. Ale wtedy znika caly urok strategii :P Hej!
30.09.2008 17:45
0
walerus: a po co kanister? lepiej miec to w baku i tyłka nie ruszac! hehe :)
30.09.2008 18:09
0
Walerus to genialny pomysł! Jestem za. batic - to właśnie cała atrakcja żeby mieć w kanistrze, a nie w baku Pomysł z kopertami jest do bani. Pierwsze tankowanie można dokładnie oszacować, ale co z drugim albo trzecim tankowaniem? Jak sobie jedziesz na spokojnie to spalisz wyraźnie mniej niż na okrągło się szarpiąc. Na dystansie 100 kilometrów to będą jeszcze stosunkowo małe różnice, ale na dystansie 250 km to może zjesz tego paliwa nawet na 20 kilometrów więcej. Poza tym zmiana strategii zwłaszcza przy drugim tankowaniu to normalka. Sprawdzanie czy musiał czy nie musiał tankować też możliwe. Ale ile wtedy będzie rozgrywek przy stoliku po wyścigu. Zasady powinny być proste i do wyegzekwowania na żywo. Ja widzę tylko dwa proste rozwiązania. Albo to co jest obecnie testowane, albo poprzednie przepisy. Dziwi mnie jednak, że FIA jednak przyznała się do błędu i dąży do zmiany tego gniota.
30.09.2008 18:35
0
Gogo - na patent z kopertami to juz pewnie dawno wpadli w F1 ;) Strategia pit stopow jest zbyt jedna z najbardziej strzezonych tajemnic, wiec na pewno pojawilyby sie oskarzenia, a i rzeczywiste pole do naduzyc. Faktem jest, ze pit stopy sa od dawna slabym punktem wyscigow. Czemu nie wprowadzic np. obowiazkowego tankowania dla wszystkich aut, gdy jest SC ? SC to co najmniej 2 okrazenia, wiec po jednym dla kazdego auta z teamu. Auta, ktore zatankowaly tuz przed SC mialyby oczywiscie rowniez obowiazek zjazdu.
30.09.2008 18:58
0
@gogo pomysł plagiat, pisałem o tym parę dni temu, @pz0 owszem zmiana strategi podczas wyścigu wchodzi w grę ale jest tak samo często stosowana jak wyjazd SC, więc jak łatwo wyliczyć prawdopodobieństwo takiego zdarzenia + wyjazd SC = jest jak (max) 36h wyścigów w ciągu roku do tego może 10 min SC (36*60=2160/10=216)i pomnożyć to przez współczynnik zmiany strategii, który może wynosić w ciągu roku dla wszystkich teamów jakieś 2,3 (w ciągu roku ) wychodzi prawie 500, a więc 18 / 500 wychodzi około 3,6% gdzie przy wyjeździe SC jest 50% pewność, że ktoś złamie zakaz wjazdu do pit, statystyka jest prosta...
30.09.2008 19:18
0
powtórzę się po raz n-ty, w razie braku paliwa podczas SC, podać sędziom dane telemetryczne (czy jak to się tam nazywa) o zaistniałej sytuacji i po problemie, czy to takie trudne?
30.09.2008 19:54
0
Krzysztof-n twierdzisz że w ciągu toku team zmienia strategię zaledwie 2,3 razy? Bywało że w jednym GP kierowca zmieniał dwa razy strategię. Dosyć często strategię zmienia McLaren, Ferrari i BMW. Właśnie te teamy najszybciej i najczęściej reagują na zmieniającą się sytuację na torze. Prawie każdy wyjazd SC to zmiana strategii w prawie każdym teamie. Najprostsze rozwiązanie, również po raz n-ty powtórzę, nie zamykać wcale boksów i to jest obecnie testowane. Chcesz to tankujesz w dowolnym momencie, nie chcesz to nie tankujesz. Jesteś na tej pozycji na której wróciłeś na tor. Nie ma problemu z żadnymi kopertami, danymi telemetrycznymi, karnymi postojami, przyznawaniem, oddawaniem pozycji, liczeniem, kalkulowaniem. Mam nadzieję że przejdzie.
30.09.2008 21:17
0
walerus - idąc tropem Twego pomysła proponuję usytuować co 500m samoobsługowy dystrybutor paliwa, to chyba przebija wszystkie pomysły...
30.09.2008 21:17
0
mamy burzę mózgów - więc rzucę inne pomysły - podwójny bak w bolidzie - tzn mniejsza część z zapadką do większej i tylko na dwa kółka - do wykorzystania tylko jak SC się pojawi na torze w niekorzystnym czasie, lub za każde takie "zabronione" tankowanie - doliczać do końcowego wyniku 10 do 15 sekund - to by było ciekawe - bo wtedy musisz mieć 10 sekund przewagi na mecie przed kolejnym jak masz karę - aby wygrać!
30.09.2008 21:23
0
albo zamiast SC niech wyjeżdża cysterna i po kolei w czasie jazdy tankuje potrzebujących !
30.09.2008 22:56
0
kumahara dobre hehe, jestem za :P
30.09.2008 23:20
0
z tego i poprzednich wątków wysuwają się dla mnie dwa sensowne rozwiązania: 1. paliwo na cały wyścig plus odblokowanie rozwoju silników by były oszczędne (brak problemów z maszynami tankującymi i braku paliwa przy neutralizacji) boksy tylko do zmiany opon i do wymiany rozbitych spojlerów. 2. neutralizacja trwa co najmniej 2 okrążenia podczas których można w dowolnym momencie zjechać do boksu na tankowanie. Na koniec lotny start z zachowaniem kolejności jak przed neutralizacją.
01.10.2008 10:59
0
astrostar: wystarczyłoby to ostatnie z powiedzmy4 kółkami neutralizacji
01.10.2008 11:04
0
Ja mam jeszcze jeden pomysł z tankowaniem. Napęd z Flinstona. Tankowanie będzie zupełnie zbędne i ekologiczne. KERS bardzo prosty. Przymocować elektrody do nóg, po potraktowaniu kilkudziesięcioma woltami dopał będzie na jakieś pół okrążenia.
01.10.2008 11:18
0
Pomysł z kopertami nie jest zły, ale gadałem z Bernie'm i to nie przejdzie. A poważnie - przepis skrajnie debilny, ale na zmianę nie ma co liczyć, bo nie ma co liczyć na jednomyślność wszystkich teamów w tej kwestii - a bez tego nie ma co liczyć na jakieś modyfikacje w tym zakresie, w każdym razie będzie o to ciężko.
01.10.2008 11:19
0
pz0 , świetny pomysł, a pro po - czy takie elektrody mocują Tobie do głowy ? To by wszystko wyjaśniało...
01.10.2008 11:37
0
Tak, tylko dzięki takim elektrodom w baniaku żyję, bo niestety o myśleniu nie mam co marzyć. Mój pomysł był na poziomie Twojego z cysterną.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się