Ekipa Ferrari zgodnie z przewidywaniami przed domową rundą na torze Monza zaprezentowała jednorazowe malowanie swojego bolidu, nawiązujące do słynnej konstrukcji 312 T, którą ścigał się Niki Lauda.
Wybór pierwowzoru nie jest przypadkowy. 7 września 1975 roku Niki Lauda na torze Monza zakończył 11-letnią przerwę Ferrari, zdobywając tam swój pierwszy tytuł mistrza świata F1. Słynny Austriak finiszował wtedy na trzecim miejscu, podczas gdy triumf świętował jego zespołowy partner, Clay Regazzoni.
Ekipa wprowadzając charakterystyczne białe malowanie w górnej części swojego auta chce przypomnieć kibicom o tamtym sukcesie.
Ferrari wyjaśniło, że inspiracją był model 312 T, a "odcień czerwieni będzie odpowiadał temu sprzed 50 lat, pojawią się klasyczne białe podłużne pasy, a nazwiska kierowców zostaną zapisane kursywą".
Zmiany dotyczą również numerów startowych kierowców, które teraz będą ponownie znajdowały się na białym kwadratowym tle, a tylne skrzydło przyjmie srebrzyste barwy, nawiązujące do aluminiowych elementów nadwozia, jakie były stosowane w czasach, gdy ścigał się Lauda.
03.09.2025 13:06
1
0
Przynajmniej będzie ich dobrze widać w środku stawki...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się