Australijski kierowca, który do niedawna ścigał się w Formule 1 uległ wypadkowi w australijskim Queensland, podczas jazdy na motocyklu terenowym - na szczęście Ricciardo nabawił się jedynie niegroźnej kontuzji.
Wypadek Australijczyka miał miejsce w czwartek, po czym wg doniesień PlanetF1.com, został on zabrany do szpitala Mossman w Queensland. Nieznane są przyczyny, ani okoliczności wypadku, niemniej Ricciardo nabawił się niegroźnej kontuzji obojczyka.
Daniel Ricciardo zaczął starty w Formule 1 w 2011 roku i szybko zawojował świat królowej motorsportu - jego kariera nabrała wielkiego rozpędu gdy dołączyć do zespołu Red Bull Racing. Australijczyk uważany był za jednego z najlepszych kierowców w stawce, a przez 5 lat spędzonych w austriackiej ekipie, Daniel wygrał 7 Grand Prix.
Po odejściu z Red Bulla, kariera Ricciardo mocno wyhamowała - zdołał on wygrać jeszcze jeden wyścig w McLarenie, lecz był to ostatni zryw talentu Australijczyka. Daniel zakończył swoją karierę ze ściganiem po zeszłorocznej GP Singapuru, kiedy w obozie Red Bulla postanowiono, że zostanie on zastąpiony w ekipie VCARB przez Liama Lawsona.
Ricciardo od tamtej pory nie pokazywał się w mediach, aż do niedawna, kiedy wziął udział w konferencji nieruchomości na Gold Coast. Były zawodnik F1 opowiedział o tym jak zmieniło się jego życie, odkąd zakończył swoją karierę:
"No cóż, nie golę twarzy. Broda to teraz moje pocieszenie."
"Ten rok był dla mnie trochę czasem samopoznania. Przez bardzo długi czas prowadziłem to szalone, szybkie życie, a w tym roku znalazłem się w odrobinie spokoju."
"Miałem dużo czasu, trochę wędrowałem. Kilka tygodni temu byłem na Alasce i nie zostałem rozszarpany przez niedźwiedzia grizzly, co było dodatkowym plusem."
"Próbowałem dowiedzieć się, kim jestem poza byciem kierowcą wyścigowym.
"Zacząłem bardziej doceniać drobne rzeczy oraz znaczenie i wagę rodziny i przyjaciół."
"Zawsze byłem bardzo ambitny, a to czasami prowadziło do egoizmu, więc staram się nauczyć być trochę bardziej bezinteresownym i stać się lepszym słuchaczem."
Daniel zawsze cieszył się ogromną sympatią wśród kibiców - to zapewne jeden z głównych powodów, dla których Australijczyk nadal jest łączony z powrotem do wyścigów. W ostatnim czasie pojawiły się pogłoski, jakoby Ricciardo miał dołączyć do zespołu Cadillac - te jednak zostały zdementowane przez samego szefa zespołu.
17.08.2025 15:41
0
Komentarz oczekuje na akceptację moderatora.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się