WIADOMOŚCI

Wolff przyznał, że podczas GP Australii śledził uważnie nie tylko swoich kierowców
Wolff przyznał, że podczas GP Australii śledził uważnie nie tylko swoich kierowców © Mercedes

Szef Mercedesa przyznał się do dość ciekawego zapomnienia, jakie przydarzyło mu się w trakcie australijskich zawodów. Austriak wyjawił, że w ich czasie dalej śledził poczynania Lewisa Hamiltona.

baner_rbr_v3.jpg

Minione zawody na Albert Park Circuit były wyjątkowe dla Mercedesa z uwagi na to, że po raz pierwszy od 2012 roku Lewis Hamilton nie reprezentował jego barw. Brytyjczyk zadebiutował bowiem w ekipie Ferrari, do której przeniósł się po 12-letnim pobycie w Brackley.

Brak niemiecko-brytyjskiego duetu w Australii mógł wprawić w zakłopotanie niejednego obserwatora. Nie krył się z tym Toto Wolff, kiedy po zakończeniu zmagań został zapytany o nieobecność Hamiltona w Mercedesie:

"Czasami spoglądałem na te wszystkie ekrany i patrzyłem na nie tak, jakbyśmy mieli trzech kierowców. Patrzyłem bowiem na oznaczenia: RUS, ANT i HAM", powiedział pryncypał Mercedesa, cytowany przez oficjalną stronę F1.
"Dopiero później uświadamiasz sobie, że HAM jeździ już z Ferrari, a nie z nami. Była to jednak na tyle długa współpraca, że nie da się udawać, iż cię to nie obchodzi. Obchodzą nas jego poczynania, ale oczywiście na torze jest już rywalem, którego musimy pokonać."

Austriacki działacz udzielił także długiej wypowiedzi nt. osiągów Mercedesa w Melbourne. Chociaż bolid W16 nie spisywał się tak dobrze jak ten McLarena czy nawet Red Bulla, Wolff dostrzegł pozytywne oznaki rozwoju w porównaniu do zeszłorocznego poprzednika:

"Mamy wynik, jaki mamy, aczkolwiek patrząc na rzeczywiste tempo dzisiaj, powinniśmy być na pozycjach 4-5. To solidny pierwszy weekend, ale patrząc na to z pesymistycznego punktu widzenia, tempo McLarena było naprawdę bardzo mocne. Musimy zrozumieć, w jaki sposób są w stanie zarządzać tak oponami i wydobywać taką wydajność."
"Jeśli chcemy walczyć o zwycięstwa i mistrzostwa, musimy się poprawić i coś znaleźć. Trzeba też bowiem pamiętać o tym, jak Red Bull potrafił ulepszyć bolid z piątku na sobotę. Musieli idealnie trafić [z ustawieniami]. Patrząc na to tylko na froncie zarządzania oponami, w ten weekend najlepszy był McLaren, później Red Bull i dopiero my."
"Jeśli chodzi o bolid, aktualnie nie jest jeszcze wystarczająco dobrze, ale przynajmniej stał się przewidywalny i lepiej go rozumiemy. Jest właściwe zbalansowany, a w poprzednim tak nie było. Wiadomo, co mamy teraz do zrobienia. Potrafimy wycisnąć więcej na jednym kółku. Na nim wyglądamy solidnie i strata jest znacznie mniejsza. Musimy z kolei zrozumieć naszą wydajność na dłuższych przejazdach."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

0 KOMENTARZY
zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się

DO

GP Chin

21.03 - 23.03

ZOSTAŁO

cn
Czy podoba Ci się nowa strona F1 - Dziel Pasję?
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu