Yuki Tsunoda w końcu otrzymał szansę poprowadzenia bolidu Red Bulla w bardziej konkurencyjnym środowisku podczas wieńczących sezon testów na torze Yas Marina.

Japończyk jest kierowcą Red Bulla od 2021 roku, ale reprezentuje siostrzany zespół Visa RB. Z drobnym wyjątkiem przejazdu demonstracyjnego podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood w tym okresie nie miał okazji poprowadzić bolidu spod ręki Adriana Neweya.

Podczas dzisiejszych testów wielu kierowców musiało przywyknąć do nowych dla siebie kokpitów, ale dla Tsunody dzisiejsze jazdy były dość wyjątkowym prezentem.

Za kierownicą RB20 Japończyk pokonał 127 okrążeń, uzyskując 17. czas w łącznym zostawaniu na koniec dnia.

Po zakończeniu zajęć na torze kierowca twierdził, że RB20 pasuje do jego stylu jazdy i nie miał problemów z adaptacją do nowego środowiska, co jak się można domyślać, stanowiło przekaz do szefostwa Red Bulla, które przez lata skutecznie pomijało go w swoich roszadach personalnych.

"Posezonowe testy w Abu Zabi były dziś naprawdę świetną zabawą, to pierwszy raz od czterech lat, kiedy prowadziłem inny samochód" mówił Tsunoda. "Można fizycznie poczuć, dlaczego RB20 walczył w tym roku o mistrzostwo, to zupełnie inny samochód do prowadzenia."

"Dzisiaj mieliśmy bardzo produktywny dzień, więc jestem z tego bardzo zadowolony. Wciąż muszę się wiele nauczyć, ale zespół wykonał świetną pracę, przygotowując tak udane przejazdy. Atmosfera w garażu była niesamowicie przyjemna."

"Czuję, że samochód pasuje do mojego stylu jazdy i nie miałem większych trudności z dostosowaniem się. Nawet podczas długich przejazdów mogłem jeździć konsekwentnie i wyczuwać ograniczenia samochodu, co jest niemożliwe, jeśli nie masz pewności co do auta. Obecnie jestem bardziej zadowolony niż kiedykolwiek, a upewnienie się, że zespół otrzymuje potrzebne informacje z każdego przejazdu, jest najważniejszą rzeczą, jaką można dziś osiągnąć."

Zespół Red Bulla nie podjął jeszcze decyzji co do swojego składu na przyszły sezon. Wczoraj miało dojść do spotkania akcjonariuszy Red Bulla, którzy mieli podjąć decyzję co dalej z Sergio Perezem. Wydaje się, że Meksykanin jest na wylocie z Milton Keynes a gra toczy się jedynie o sowite odszkodowanie za zerwanie umowy.

Nawet jeżeli tak się stanie, Tsunoda prawdopodobnie nie ma co liczyć na angaż w Red Bullu. Wyżej na liście Helmuta Marko i Christiana Hornera ma znajdować się jego nowy kolega z zespołu, Liam Lawson.

Dzisiejsze testy Tsunody odbierane są jako przysługa Christiana Hornera dla Hondy, która mocno wspiera swojego zawodnika.