WIADOMOŚCI

McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
Ekipa McLarena po sobotniej czasówce w Abu Zabi mogła czuć się bardzo pewnie w kontekście walki w mistrzostwach z Ferrari, ale już na starcie niedzielnego wyścigu jej plan zaczął się sypać. Ostatecznie jednak dzięki zwycięstwu Lando Norrisa sięgnęła po tytuł mistrza świata konstruktorów po raz pierwszy od 1998 roku.
baner_rbr_v3.jpg

Kierowcy Formuły 1 przystępowali do ostatniego wyścigu sezonu z rozstrzygniętym tytułem mistrzowskim, który już w Las Vegas przypieczętował Max Verstappen. Cień nadziei na wywalczanie wicemistrzostwa miał jeszcze Charles Leclerc, ale zważywszy na jego problemy w czasówce, karę za wymianę akumulatorów i świetną dyspozycje Lando Norrisa jego nadzieje były czysto matematyczne.

Przed ostatnią rundą mistrzostw świata nie był z kolei rozstrzygnięty tytuł w klasyfikacji konstruktorów, gdzie Ferrari traciło do McLarena 21 oczek. Podobnie jak w przypadku wicemistrzostwa Leclerca, także i tutaj zespół z Maranello - chcąc liczyć na końcowy sukces - musiałby mieć olbrzymie szczęście. Startujący z dwóch pierwszych miejsc kierowcy McLarena musieli naprawdę popsuć wyścig, aby przegrać. Po starcie scenariusz ten częściowo zaczął się materializować, a w boksie McLarena musiało zrobić się cieplej.

Zanim zgasło pięć czerwonych świateł, na starcie doszło do kilku zmian. Oprócz Leclerca, kary już w piątek otrzymali kierowcy Williamsa, którzy za nadprogramową wyminę skrzyni biegów otrzymali przesunięcie o pięć pól, a po sobotnich kwalifikacjach do grona ukaranych trafił także Nico Hulkenberg.

Niemiec złamał wytyczne dyrektora wyścigu i zdecydował się na manewr wyprzedzania w tunelu na wyjeździe z alei serwisowej. Takie działanie zepsuło jego świetny występ, który mimo kary przesunięcia o trzy pola i tak ruszał do rywalizacji z wysokiej, 7. pozycji.

Strategicznie wyścig nie zapowiadał się ekscytująco, a firma Pirelli w swoich prognozach po piątkowych i sobotnich treningach oceniała, że najbardziej optymalną strategią jest jazda na jeden pit stop z wykorzystaniem średniej i twardej mieszanki.

Zespoły w przytłaczającej mierze nie próbowały ryzykować i szukać alternatywnych strategii. Po odkryciu kart okazało się, że na starcie na twardych oponach na polach ustawił się tylko Lewis Hamilton. Cała reszta kierowców otrzymała na pierwszy przejazd ogumienie oznaczone żółtym paseczkiem.

Zanim kierowcy ruszyli do ostatniej rywalizacji w tym roku, w komunikatach radiowych posypały się podziękowania i pożegnania od kierowców, którzy kończyli kariery lub zmieniali zespoły.

Stawka ruszyła w tempo. Norris pewnie obrobił pozycję lidera, ale nieco mniej szczęścia miał Piastri, który walczył koło w koło z Verstappenem, który agresywnie wszedł na wewnętrzną stronę zakrętu. Delikatny kontakt sprawił, że obaj kierowcy obrócili się i spadli w stawce, a na prowadzeniu za Brytyjczykiem jechali Carlos Sainz, Pierre Gasly oraz George Russell. Wymarzony start z końcowego rzędu wykonał też Leclerc, który już po kilku zakrętach plasował się na ósmej pozycji.

Na pierwszym okrążeniu obrócił się też Sergio Perez, który walczył z Valtterim Bottasem. Meksykanin, dla którego może to być ostatni występ w barwach Red Bulla, dwa okrążenia później zatrzymał się na torze, wymuszając wirtualną neutralizację.

Jako pierwsi do boksu już na piątym okrążeniu zjechali Franco Colapinto i Oscar Piastri. Australijczyk miał sporo szczęścia, gdyż odrabiając straty ze startu, przymierzał się do wyprzedzenia Colapinto, który również atakował rywala jadącego przed nim i zajechał drogę kierowcy McLarena. Ten delikatnie w niego uderzył, co prawdopodobnie doprowadziło do przebicia opony Williamsa.

Piastri podczas zjazdu do bosku dokonał jedynie regulacji kąta pochylenia przedniego skrzydła, a sędziowie dość sprawnie ogłosili, że Verstappenowi należy się za kolizję ze startu 10 sekund kary. Podobną sankcję za manewr z pierwszego okrążenia na Perezie dostał Bottas i sam Piastri.

Znajdujący się na czele wyścigu Norris po 10 okrążeniach dysponował pewną, trzy i pół sekundową przewagą nad Sainzem i kontrolował wyścig. Atmosfera na pit-wallu McLarena daleka była jednak od sielanki, gdyż w każdej chwili tytuł mistrzowski mogła przekreślić drobna usterka bolidu lub wpadka podczas zmiany opon.

Ekipa z Woking przez całe zawody nie mogła już liczyć na ewentualną pomoc ze strony Oscara Piastriego, który po przygodzie z początku wyścigu i karze 10 sekund za incydent z Colapinto jechał z tyłu stawki, aby ostatecznie finiszować a 10. miejscu, podczas gdy Leclerc odrabiał straty, aby na 12. kółku wyprzedzić jadącego na piątej pozycji Hulkenberga.

Trzeci Gasly jako pierwszy z czołówki zjechał do boksu na 15. okrążeniu. Leclerc dognił w tym czasie Russella, a jadący na czele Norris i Sainz cały czas odkładali zjazd po twarde ogumienie. Monakijczyk nie mogąc wyprzedzić rywala z Mercedesa, na 21. okrążeniu zjechał po nowy komplet opon. Powrócił na tor na ósmej pozycji za Gasly'm.

Sainz na swoją zmianę musiał czekać do 26. kółka, a chwilę po nim do mechaników zawitali Norris i Russell. We wszystkich przypadkach nie było problemów ze zmianą kół, w odróżnieniu do tego, co działo się w Visie RB podczas wizyty Liama Lawsona. Nowozelandczyk został wypuszczony na tor ze źle dokręconym lewym przednim kołem, za co zapewne po wyścigu ekipa dostanie sporą grzywnę.

Mimo iż wizyty w boksach Ferrari i McLarena przebiegły bez większych problemów, przewaga Norrisa stopniała z czterech sekund do dwóch.

Na 32. okrążeniu za Norrisem i Sainzem podążali - bez wizyty w boksie - Lewis Hamilton oraz Leclerc, a do dziwnej kolizji doszło z tyłu stawki między Bottasem i Magnussenem. Duńczyk skutecznie wyprzedził rywala, a ten na hamowaniu totalnie zblokował koła i z impetem uderzył w rywala. Fin po swoim błędzie musiał wycofać się z walki, podczas gdy Magnussen mocno uszkodzonym autem kontynuował ściganie.

Gdy po średnie opony do mechaników zawitał Hamilton, za plecami Norrisa jechały dwa Ferrari, które robiły wszystko co w ich mocy, aby odwrócić niekorzystną sytuację w punktacji konstruktorów. Nieco dziwnie postąpili za to stratedzy Scuderii. Mając możliwość ściągnięcia Sainza po komplet używanych miękkich opon, pozostawiono go na torze i tracił ciągle do Norrisa.

Wyścig do końca przebiegł bez neutralizacji, więc Sainz i tak nie miałby szansy zaatakowania McLarena na szybszym ogumieniu, ale fakt pozostaje, że Scuderia po raz kolejny nie dała sobie wszystkich szans na końcowy sukces.

Ostatecznie ekipa z Maranello zakończyła sezon z 14 punktami straty do McLarena, ale to wystarczyło, aby to Woking cieszyło się z pierwszego od 1998 roku tytułu w klasyfikacji konstruktorów.

Zacięta walka między Alpine, Haasem i Visa RB z ostatnich wyścigów w Abu Zabi również zakończyła się bez większej dramaturgii końcowym sukcesem Alpine.

Na ostatnich okrążeniach nieco więcej emocji zapewnili kibicom kierowcy Mercedesa. Goniący Russella na średnich oponach Hamilton, dokonał skutecznego ataku na rodaka na ostatnim okrążeniu, sięgając na zakończenie współpracy z Mercedesem po czwarte miejsce.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.321 19
2 gb Lando Norris McLaren 1:24.542 25
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:24.806 27
4 gb George Russell Mercedes 1:25.165 27
5 fr Pierre Gasly Alpine 1:25.333 24
6 de Nico Hulkenberg Haas 1:25.373 23
7 ar Franco Colapinto Williams 1:25.382 24
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:25.444 25
9 br Felipe Drugovich Aston Martin 1:25.471 22
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:25.483 26
11 es Fernando Alonso Aston Martin 1:25.504 23
12 nz Liam Lawson Visa RB 1:25.563 27
13 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:25.611 23
14 jp Ryo Hirakawa McLaren 1:25.874 19
15 fr Isack Hadjar Red Bull 1:25.877 22
16 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:25.921 23
17 jp Ayumu Iwasa Visa RB 1:26.121 24
18 mc Arthur Leclerc Ferrari 1:26.179 22
19 au Jack Doohan Alpine 1:26.304 24
20 gb Luke Browning Williams 1:26.519 22
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 gb Lando Norris McLaren 1:23.517 24
2 au Oscar Piastri McLaren 1:23.751 28
3 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.979 27
4 es Carlos Sainz Ferrari 1:24.099 27
5 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:24.119 27
6 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.201 27
7 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:24.230 24
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:24.235 25
9 th Alexander Albon Williams 1:24.269 21
10 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:24.497 28
11 nz Liam Lawson Visa RB 1:24.503 25
12 fr Pierre Gasly Alpine 1:24.517 27
13 gb George Russell Mercedes 1:24.534 24
14 mx Sergio Perez Red Bull 1:24.555 27
15 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:24.557 23
16 es Fernando Alonso Aston Martin 1:24.574 25
17 nl Max Verstappen Red Bull 1:24.598 26
18 ca Lance Stroll Aston Martin 1:24.686 29
19 au Jack Doohan Alpine 1:24.961 27
20 ar Franco Colapinto Williams 1:25.265 10
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 au Oscar Piastri McLaren 1:23.433 16
2 gb Lando Norris McLaren 1:23.626 15
3 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:23.823 18
4 nl Max Verstappen Red Bull 1:23.844 17
5 es Carlos Sainz Ferrari 1:23.871 21
6 gb George Russell Mercedes 1:24.075 18
7 de Nico Hulkenberg Haas 1:24.093 14
8 dk Kevin Magnussen Haas 1:24.094 14
9 mc Charles Leclerc Ferrari 1:24.098 20
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:24.283 17
11 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:24.343 18
12 th Alexander Albon Williams 1:24.378 14
13 fr Pierre Gasly Alpine 1:24.408 17
14 au Jack Doohan Alpine 1:24.434 17
15 es Fernando Alonso Aston Martin 1:24.453 19
16 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:24.479 16
17 nz Liam Lawson Visa RB 1:24.519 19
18 ca Lance Stroll Aston Martin 1:24.531 20
19 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:24.668 16
20 ar Franco Colapinto Williams 1:24.766 15
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 mc Charles Leclerc Ferrari 1:23.302 6
2 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.481 6
3 es Carlos Sainz Ferrari 1:23.487 4
4 nl Max Verstappen Red Bull 1:23.516 6
5 fr Pierre Gasly Alpine 1:23.548 6
6 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.559 6
7 dk Kevin Magnussen Haas 1:23.632 5
8 au Oscar Piastri McLaren 1:23.640 5
9 gb George Russell Mercedes 1:23.678 7
10 gb Lando Norris McLaren 1:23.682 5
11 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.722 5
12 ca Lance Stroll Aston Martin 1:23.729 8
13 nz Liam Lawson Visa RB 1:23.733 6
14 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:23.735 6
15 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.794 7
16 th Alexander Albon Williams 1:23.821 6
17 cn Zhou Guanyu Stake Sauber 1:23.880 6
18 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:23.887 7
19 ar Franco Colapinto Williams 1:23.912 6
20 au Jack Doohan Alpine 1:24.105 6
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 es Carlos Sainz Ferrari 1:22.985 6
2 nl Max Verstappen Red Bull 1:22.998 3
3 de Nico Hulkenberg Haas 1:23.040 6
4 fr Pierre Gasly Alpine 1:23.086 6
5 gb Lando Norris McLaren 1:23.098 5
6 au Oscar Piastri McLaren 1:23.199 5
7 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.268 6
8 gb George Russell Mercedes 1:23.283 6
9 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.341 6
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.379 6
11 jp Yuki Tsunoda Visa RB 1:23.419 6
12 nz Liam Lawson Visa RB 1:23.472 6
13 ca Lance Stroll Aston Martin 1:23.784 6
14 mc Charles Leclerc Ferrari 1:23.833 6
15 dk Kevin Magnussen Haas 1:23.877 6
Poz. Kierowca Zespół CzasIlość okrążeń
1 gb Lando Norris McLaren 1:22.595 6
2 au Oscar Piastri McLaren 1:22.804 6
3 es Carlos Sainz Ferrari 1:22.824 6
4 de Nico Hulkenberg Haas 1:22.886 6
5 nl Max Verstappen Red Bull 1:22.945 6
6 fr Pierre Gasly Alpine 1:22.984 6
7 gb George Russell Mercedes 1:23.132 6
8 es Fernando Alonso Aston Martin 1:23.196 6
9 fi Valtteri Bottas Stake Sauber 1:23.204 3
10 mx Sergio Perez Red Bull 1:23.264 6
Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lando Norris McLaren 1:26:33.291 25
2 es Carlos Sainz Ferrari +5.832 18
3 mc Charles Leclerc Ferrari +31.928 15
4 gb Lewis Hamilton Mercedes +36.483 12
5 gb George Russell Mercedes +37.538 10
6 nl Max Verstappen Red Bull +49.847 8
7 fr Pierre Gasly Alpine +1:12.560 6
8 de Nico Hulkenberg Haas +1:15.554 4
9 es Fernando Alonso Aston Martin +1:22.373 2
10 au Oscar Piastri McLaren +1:23.821 1
11 th Alexander Albon Williams +1 okr.
12 jp Yuki Tsunoda Visa RB +1 okr.
13 cn Zhou Guanyu Stake Sauber +1 okr.
14 ca Lance Stroll Aston Martin +1 okr.
15 au Jack Doohan Alpine +1 okr.
16 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
17 nz Liam Lawson Visa RB DNF
18 fi Valtteri Bottas Stake Sauber DSF
19 ar Franco Colapinto Williams DNF
20 mx Sergio Perez Red Bull DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

47 KOMENTARZY
avatar
slipperyfinger

08.12.2024 23:38

0

@35 Max Verstappen nie został czterokrotnym mistrzem świata grzecznie sobie jadąc za wolniejszymi od niego zawodnikami. Podobnie jak Sebastian Vettel, Michael Schumacher czy Ayrton Senna.


avatar
ryan27

08.12.2024 23:45

0

@36 w ogóle nie został :D


avatar
Faustus

09.12.2024 00:50

0

@36 Nic nie zrozumiałeś... I dlaczego mnie to nie dziwi?


avatar
Dzogurt92

09.12.2024 02:27

0

@37 @38 i inni rozumni kibice F1. Spokojnie. Ten chłopaczek w przyszłym sezonie zniknie z tego forum podobnie jak jego bożek z czołowych lokat. Załamany tym jak najbardziej utytułowany kierowca w historii, w pięknym, czerwonym kombinezonie i bolidzie raz po raz będzie go objeżdżał schowa się do nory jak to zrobili kiedyś najbardziej zagorzali fani Vettela. Tamten też zakończył na czterech tytułach. Seb miał swoją Ilone na tym forum i obydwoje podobnie znikną ;)


avatar
marcinek99

09.12.2024 07:03

0

Faustus Buhaha....Posyp się lepiej brokatem dzieciaku ... xD


avatar
TZ4Z

09.12.2024 08:17

0

@39 ojj, twój komentarz źle się zestarzeje hejterze Maxa ;-) A po drugie, to nie jesteś rozumnym fanem F1, jesteś zakompleksionym na punkcie Maxa małym człowieczkiem:-) Nie ważne, co zrobi, i tak będziesz go hejtować. Jak będzie mial konkurencyjny bolid, będzie na czołowych lokatach, jak bolid z konca stawki, to nie. Hejtujesz ślepo Redbulla. Nie lubisz Kotwicy, Bargiela, Angry Tigera za to, jak hejtował Hamiltona i pluł na niego jad. Ja też nie, nie lubię nienawiści. Ty jesteś taki sam, jak Kotwica, też plujesz na Maxa i ujmujesz mu w najgłupszy sposób. Mam nadzieję, że przyszły sezon ciebie wyjaśni i schowasz się do nory wtedy ;-)


avatar
TZ4Z

09.12.2024 08:18

0

ad@41 Do nory, czyli tam, gdzie jest twoje miejsce


avatar
slipperyfinger

09.12.2024 08:46

0

Verstappen popełnia błędy w latach swojego prime'u - król jest nagi, niczego nie jest w stanie się nauczyć hamilton popełniał błędy w latach swojego prime'u - każdemu się to może zdarzyć, nawet najlepszym Hipokryzja level master


avatar
Frytek

09.12.2024 14:45

0

Artykuł o Mclarenie i końcu sezonu a wy znowu się kłucicie o Maxa i Lewisa. Wystarczy że jeden dureń powie coś złego na Ver lub Ham i się odpalacie, ileż można jeszcze wałkować ten Powiem szczerze: Jesteście żałośni. Odnośnie artykułu, Mclaren zasłużył na ten tytuł, bo przez durny błąd Maxa mogło się to skończyć zupełnie inaczej, tylko Lando mógł uratować sytuację i dał radę, wystarczyłby mały błąd lub jakiś SC itd i tak naprawdę to Max pozbawiłby MC tytułu. Do uratowania tytułu mieli tylko jeden bolid. Już sobie wyobrażam, gdyby Lando jednak popełni błąd, to hejt byłby nieziemski i w nieskończoność


avatar
Faustus

09.12.2024 15:34

0

@40 marcinku, dziecko błądzące we mgle, to jeszcze nie karnawał, żebyś się bawił brokatem. No chyba, że w szkole pani poleciła Ci go przynieść na zajęcia plastyczne. Opuść dziecino piaskownicę, bo już za zimno na takie zabawy o tej porze roku. Przeziębisz się i mama da Ci szlaban na dostęp do sieci, bo nie potrafisz zadbać o swoje zdrowie... Nie gwiazdorz, bo nawet tego nie potrafisz ;-]


avatar
kodzix

09.12.2024 20:03

0

@43 Żałosne porównanie i widoczna jak na dłoni obsesja na punkcie Lewisa. Faktem jest, że Verstappen pomimo takiego bagażu doświadczenia, 4 tytułów mistrza świata, nie potrafi jeździć koło w koło. Praktycznie nie ma w swojej karierze takowych pojedynków. Pierwsze wyścigi 2022? Leclerc robił go jak amatora. Błędy jakie Lewis popełniał w czasie swojego prime tego nie dotyczyły


avatar
Manik999

10.12.2024 15:03

0

Dobiegł końca sezon 2024. Mało się ostatnio udzielałem przez brak czasu i bezsensowną wymianę zdań fanatyków. Ale postanowiłem podzielić się swoją opinię. :) Bardzo cieszy mnie fakt, że McLaren wywalczył tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów. Stworzyli w skali sezonu najlepszy samochód i w pełni zasłużyli na ten sukces. Ponadto zdecydowanie za długo jako ekipa czekali na to osiągnięcie. Cieszy fakt, że Ron Dennis nie jest już w tej ekipie. Toksyczny człowiek. Zak Brown wprowadził w ekipie zupełnie inny nastrój. No i postawił na Andreę Stellę, który jest kompetentnym dyrektorem. Oczywiście nie wykorzystali kilku swoich szans. Złożyło się na to kilka rzeczy - błędy strategiczne, dziwne decyzje (np. GP Węgier), nieustanowienie kierowcy nr 1, błędy kierowców. Ale to stosunkowo młoda ekipa, jeżeli chodzi o materiał ludzki. Pierwsze koty za płoty. Lando pokazał w tym roku, że jest bardzo szybki. Ale do miana mistrza jeszcze musi dorosnąć. Max pokazał nad nim wyższość. Oscar miał kilka przebłysków. Pokazał, że nie chce być drugim Markiem Webberem. Poza mentalem nadal wiele brakuje mu jednak do Anglika. I choć chciałbym, aby wywalczył tytuł w 2025 roku, to na obecną chwilę w mojej ocenie nie ma szans z Lando. Wierzę jednak, że zwyczajnie odpuścił, gdyż wiedział, że i tak w tym roku o nic nie powalczy. Jak dla mnie McLaren jest faworytem przyszłorocznego sezonu. I liczę, że Oscar wywalczy tytuł. Lando jest jednak faworytem w tej rywalizacji - po tym sezonie na pewno wyciągnie pozytywne wnioski. :) Gratulacje dla Scuderii Ferrari. Po przyjściu Freda Vasseura zespół wyraźnie odżył i na prawdę się ogarnął. Zdaje się, że opanowali swoje słabe punkty (strategie, tempo rozwoju bolidu, degradacja opon). Charles i Carlos tworzyli zgraną ekipę i aż szkoda, że Hiszpan odchodzi do słabiutkiego Williamsa. Zasłużył na więcej. Jestem ciekaw, jak w zespole odnajdzie się Lewis. Z pewnością jednak mogą kończyć sezon z podniesionymi głowami. :) Red Bull Racing po śmierci Dietricha Matchesitza totalnie się posypał. Odszedł Adrian Newey i kilku innych pracowników. Konflikt Christiana Hornera z Josem Verstappenem tylko dopełnił dzieła. RB20 początkowo zdawało się kapitalną maszyną. Im jednak dalej w las, tym gorzej. Być może restrykcje techniczne (rzekomy zakaz innowacyjnych kanałów hamulcowych i tylnych amortyzatorów) sprawił, że pojazd stracił wszelkie korzyści (m.in. tempo wyścigowe). Pójście w koncepcję mercedesowską również zapewne sprawiło, że znaleźli się w pułapce bez wyjścia. Pierre Wache bez Adriana Neweya nie podołał wyzwaniu, ale nie przekreślajmy go. W tym sezonie Max pokazał, że jest wielkim mistrzem. Jak dla mnie najlepszy kierowca w stawce i w mojej ocenie tylko On mógł wywalczyć tytuł w takich okolicznościach. Zdobył tytuł bolidem, który zdobył tytuł 3-4 bolidem w stawce. Pokazał też i złą stronę - podoba mi się jego szczerość do bólu i prawdziwość. Ale pokazuje również arogancję, buńczuczność i chamstwo. Tego w nim nie lubię, ale widocznie takim trzeba być, aby dojść do sukcesów. Przynajmniej nie udaje, jak Lewis. :) Sergio przepadł bezpowrotnie i to pokazuje skalę talentu Holendra. I nie ma co ganić Meksykanina - po prostu nie jest kierowcą tego kalibru. Dziwi tylko decyzja RBR o jego utrzymaniu. W ten sposób stracili ogromną przewagę w generalce i ostatecznie zajęli 3. miejsce. Jak się jednak spojrzy od drugiej strony, to mogą na tym lepiej wyjść. Będą mieli więcej czasu w tunelu aerodynamicznym. Zapewne wpływ na to miały kontrakty. Nie pomogło przedłużenie umowy. Nie ma argumentów sportowych, aby dalej jeździł. I oby zajął się czymś innym. Mercedes po zmianie koncepcji nadal nie kumał samochodu. Dostrzec można było jednak, że lepiej spisują się w chłodnych warunkach. George zdominował Lewisa w tempie kwalifikacyjnym. Stary mistrz pokazywał jednak wyższość w wyścigach. Osobiście nie przepadam za młodym Anglikiem. Uważam, że nie podoła roli lidera. Ale wiele też zależy od samego Merca. Liczę, że Andrea szybko wyjaśni George'a. Boć choć Max jest bucem i tego nie ukrywa, to George udaje lepszego, niż jest. Aston Martin kompletnie zatracił tempo i nie było widać nawet iskry nadziei, że coś się zmieni. Oni już zapewne myślą o roku 2026, jednak zwolnienie Dana Fallowsa wiele mówi. Chyba jednak McLaren lepiej zrobił, sprowadzając Roba Marshalla. Fernando, podobnie jak Lewis, obudzi się, kiedy będzie mieć czym jeździć. Lance z kolei powinien zrobić miejsce komuś innemu. Typ jest nie do zniesienia. Szanuję jego ojca, ale powinien zrozumieć, że jego syn nigdy nie będzie mistrzem świata. Chapea bau dla Alpine za ogarnięcie sezonu. Zaczynali na dole stawki, ale zmiany w kadrach zarządzających zadziałały pozytywnie! Pierre pokazał, że może być liderem tej ekipy. Esteban pod koniec jeździł składakiem, ale dobrze że odchodzi do Haasa. Osobiście za nim nie przepadam. Jack nie zaliczył spektakularnego debiutu. Liczę jednak, że dadzą mu szansę w kolejnym sezonie. Hype na Franco był za duży. Haas ostatecznie poległ w walce z Alpine, ale zaliczyli dobry sezon. Nico Hulkenberg zaliczył na prawdę dobry sezon i zasłużył na angaż w Audi. Co innego Kevin - poza kilkoma przebłyskami pokazał, że pora na samochody długodystansowe lub GT. Młody Ollie Bearman wygrał los na loterii, zastępując w Ferrari Carlosa. Gdyby nie to, raczej nie dostałby posady po tak słabym sezonie w F2. Zobaczymy, jak wypadną w przyszłym roku. VICARB miał dobre momenty, jednak ostatecznie polegli w walce z Haasem i Alpine. Dobrze, że Liam w końcu dostał szansę. Ciężko stwierdzić, który powinien zająć miejsce Sergio. Uważam jednak, że Nowozelandczyk ma większy potencjał. Daniel Ricciardo udowodnił z kolei, że jego czas w F1 minął. Lubię go, ale pora zająć się czymś innym. Ratunkiem Cadillac, ale to raczej z marketingowego punktu widzenia. Chyba, że nowa generacja bolidów mu podpasuje. Williams, jak to Williams, po raz kolejny dużo stracił na kraksach. Być może braki w aero sprawiały, że ten bolid stawał się nieprzewidywalny. Kontrakt z Loganem na rok 2024 okazał się pomyłką. Zaryzykowali z Franco i dali mu się wykazać. Początkowo Argentyńczyk zaskoczył, jednak potem skończyło się szczęście debiutanta. I słusznie wypadł z orbity zainteresowań Alpine i RBR. Liczę jednak, że jeszcze wróci do F1. Podnieta nim, tak jak Oscarem Piastrim, była jednak zbyt duża. Alex Albon będzie mieć ciężkie życie z Carlosem. Skoro zaczął crashować w starciach z Franco, to z Carlosem może być gorzej. Mit Taja urósł przy słabiakach Nicholasie Latifim i Loganie Sargeancie. Franco nieco go zweryfikował. Zobaczymy, jak będzie z Carlosem. Stake Sauber zdobył jedyne punkty w sezonie dzięki Guanyu Zhou. Lubię Chińczyka, ale F1 to nie jego półka. Valtteri również słusznie żegna się z F1 i oby już nie wracał. Dokonania w Williamsie były zacne. Po dobrym sezonie 2017 w Mercu potem było już tylko gorzej (może poza początek sezonu 2019). W Sauberze mógł się bawić i to nie za małe pieniądze. Cieszę się, że postawili na Gabriela Bortoleto. Sezon 2025 zapowiada się ciekawie. :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu