Guenther Steiner uchylił rąbka tajemnicy nt. planów Haasa dotyczących składu kierowców na następną kampanię. Na razie w Kannapolis wszyscy są zadowoleni z duetu Kevin Magnussen-Nico Hulkenberg i najprawdopodobniej będą także ze sobą współpracować w 2024 roku.
W ostatnich latach Haas miał duży problem z zachowaniem stałego składu kierowców na wzór lat 2017-2020. Tuż przed startem sezonu 2022 musiał pożegnać Nikitę Mazepina, a po nieudanym dwuletnim epizodzie zakończył niedawno współpracę z Mickiem Schumacherem.
Tego pierwszego zastąpił powracający do zespołu i F1 Kevin Magnussen, zaś za swojego rodaka wskoczył Nico Hulkenberg. Tym samym Amerykanie postawili na doświadczony, choć ryzykowny skład kierowców, który jednak spełnia oczekiwania zespołu. W 2023 roku ta dwójka zdobyła łącznie 8 punktów, nie dysponując zbyt dobrą maszyną wyścigową.
Guenther Steiner również jest zadowolony ze swoich podopiecznych, sugerując nawet, że będą oni stanowić o sile ekipy też w przyszłym sezonie. Podobną opinię wygłosił w kontekście dalszej relacji z Ferrari:
"Jeżeli chodzi o rynek kierowców, znajdujemy się w takim momencie, że możemy powiedzieć, iż jesteśmy zadowoleni z tego, czym dysponujemy. Oczywiście chcemy ogłosić naszych zawodników jak najszybciej, żeby uniknąć zeszłorocznej sytuacji, gdy mówiliśmy wam, że zrobimy to przy okazji kolejnego wyścigu, a potem zrobiło to się już nudne", tłumaczył Włoch, cytowany przez Motorsport.
"Co do tematu Ferrari - w perspektywie średnio i długoterminowej nie ma sensu tego zmieniać tylko z powodu, że macie taki, a nie inny sezon. To nie oznacza przecież, że musicie natychmiast przenieść się do kogoś innego."
Steiner wyraził również zadowolenie z tego, jak jego obecni kierowcy nie kryją się z trudnościami bolidu VF-23. Te dotyczą przede wszystkim degradacji ogumienia oraz tempa wyścigowego:
"Tak, to pomaga [doświadczenie kierowców]. Nico otwarcie mówił o problemie i podoba mi się to, że otwarcie o nim rozmawiamy. Nie ma żadnych intencji ukrywania tego. Wszyscy po prostu wolą dowiedzieć się, co możemy zrobić, by zrozumieć coś więcej."
16.06.2023 19:14
0
Szkoda, bo liczyłem na angaż kogoś młodego. Z drugiej strony Gunther chce pewnych rutyniarzy, aniżeli nieokrzesanych żółtodziobów pokroju Micka czy też Nikity.
16.06.2023 22:15
0
@1 Dokładnie, ja go rozumiem. Miał już pecha z tymi młodymi a on sam przecież wie, że nakłada sporą presję na swoich kierowców, nie szczypie się w język a tacy kierowcy jak Kevin i Nico są doświadczeni, aby radzić sobie z taką presją. Debiutant miałby ciężko, gdy zostałby wrzucony w sidła Steinera - byłby pod presją natychmiastowych wyników, pokazywania prędkości, dorównywaniu partnerowi zespołowemu oraz braku kosztownych kraks. Czyli wszystko z czym zmagał się w sezonie 2022 mając w zespole Micka.
16.06.2023 22:17
0
Dodatkowo Nico Hulkenberg raczej wie, że nie będzie już chyba specjalnie gdzieś jeździł w topowym zespole, ale może przynajmniej czerpać przyjemność z ściganiem się w F1 nawet takim Haasem, więc na pewno to też spoko. Nie musi specjalnie cisnąć i przekraczać granic swoich możliwości, by komuś na siłę coś udowodnić.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się