WIADOMOŚCI

McLaren po raz kolejny rozczarowany
McLaren po raz kolejny rozczarowany
To już drugi wyścig, w którym zespół McLaren ma poważne problemy z uzyskaniem dobrego wyniku. W Bahrajnie Lewis Hamilton źle wystartował, a na drugim okrążeniu najechał na bolid Fernando Alonso, ostatecznie kończąc wyścig na 13 pozycji. Heikki Kovalainen GP Bahrajnu zakończył na piątym miejscu, a na pocieszenie wykręcił najszybsze okrążenie wyścigu.
baner_rbr_v3.jpg
Heikki Kovalainen
„Całkiem trudny wyścig. Udało mi się świetnie wystartować I wyprzedzić Kimiego na dojeździe do drugiego zakrętu, ale potem na zakręcie numer 4 za późno zahamowałem i on odzyskał pozycję. Potem zbyt głęboko wszedłem w zakręt ósmy i starłem przednią prawą oponę, co sprawiło, że miałem sporo wibracji. Wibracje były tak silne, że bałem się, że coś odpadnie z bolidu. Stan ten poprawił się na drugim odcinku, a bolid pracował naprawdę dobrze do samego końca, gdy przeszedłem na twarde opony. Piąta pozycja była maksimum jakie mogłem dzisiaj osiągnąć. Ważne jest, że mimo trudnego dnia zdobyliśmy punkty. Jestem w pełni oddany zespołowi i wiem, że będziemy ciężko pracowali, aby poprawić się przed starem europejskich wyścigów.”

Lewis Hamilton
„Jestem naprawdę rozczarowany I czuję się tak jakbym zawiódł zespół, gdyż jak zawsze jestem pierwszą osobą którą obwiniam. Cały weekend nie był idealny, zaczynając od wypadku w piątek, ale nie poddam się i odbiję sobie to w następnym wyścigu. Zawaliłem start, gdyż nie wcisnąłem odpowiednio wcześniej przycisku i przez to nie włączyłem odpowiednich ustawień silnika i system zapobiegający zgaśnięciu silnika uruchomił się. Straciłem wiele pozycji ale wszystko jeszcze było do odrobienia. Wtedy miałem incydent z Fernando. Byłem za nim, pojechałem w prawą stronę, on też i to było to- wydaje mi się, że to był zwykły incydent wyścigowy. Dalej jestem przekonany, że mamy tempo pozwalające walczyć z najlepszymi. Do tej pory miałem bardzo udane starty w Formule 1 i było nieuniknione, że w końcu nadejdzie czas gdy tak nie będzie. Mimo to mistrzostwa są długie i zamierzam je wygrać.”

Ron Dennis, szef zespołu
„Większość zespołów wybrała tą samą strategię dotyczącą opon, za wyjątkiem tych którzy jechali na jeden postój, tak jak Lewis, którego strategia została zmieniona po incydencie z Fernando. Wyścig Heikkiego był zaburzony przez podsterowność, którą systematycznie poprawialiśmy do takiego poziomu, że pozwoliło mu to osiągnąć najszybsze okrążenie w ostatnim etapie wyścigu. Słaby start Lewisa i incydent z Fernando, który poważnie uszkodził jego bolid zaburzył jego tempo, a potem podjęliśmy decyzję o oszczędzaniu jego silnika na następny wyścig w Barcelonie. Będziemy kontynuowali ciężką pracę w Woking, Bixworth i Stuttgarcie aby upewnić się, że jesteśmy dobrze przygotowani do europejskich wyścigów.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

85 KOMENTARZY
avatar
Marti

06.04.2008 20:22

0

Co tu dużo mówić... bardzo słaby, wręcz katastrofalny wyścig Hamiltona. Kovalainen wycisnął tyle, na ile mu pozwolił bolid. McLaren przesunął się do tyłu w układzie sił i wreszcie zdał sobie sprawę, że BMW stanowi dla nich poważne zagrożenie :-).


avatar
Grey999

06.04.2008 20:24

0

bez części ferrari już im nie idzie ;pp!!! Dobrze im


avatar
klausik07

06.04.2008 20:28

0

Ta jasne zespół zawiódł...!!! Ciotą jesteś Lewis i tyle!!! Taka prawda


avatar
arecki__

06.04.2008 20:28

0

Księciunio powinien jezdzić seryjnym mclarenem - tam jest tylko przycisk START ENGINE. ...i karę mu walnąć za przekroczenie linii wyjazdowej z pit lane. ...i jeszcze zaprosić do jakiegoś ciemnego, opuszczonego garażu, żeby "podyskutować" o manierach. Szczeniak jeden...


avatar
conrad30

06.04.2008 20:29

0

chyba Mac musi uprowadzic jakies kwity z Ferrari albo BMW to moze nadrobia straty:-) a tak na powaznie to coraz wiecej sie mowi o tym ze ani Kova ani Ham( mimo iz sa dobrymi kierowcami)nie umieja przekazywac cennych wskazowek i informacji oraz sugestii a co za tym idzie nie sa w stanie tak rozwijac bolidow jak inni swietni kierowcy do ktorych na szczescie nalezy nasz ROBERCIK!!!!!!!


avatar
kris-07

06.04.2008 20:30

0

do el.mariusz: przyznaje ze nie radza sobie bez alonso.


avatar
Kerenzikov

06.04.2008 20:33

0

Teraz widac ile byłą warta elektronika w poprzednim sezonie, nie mam nic do Luisa ale przydała by mu się lekcja pokory, z tym wymachami to przesadzał, zachowywał się jak Szumi tyle że na jego nieszczęście jeździ jak o wiele gorzej i jeszcze wydaje mi się że ma słabe nerwy.


avatar
AndrzejOpolski

06.04.2008 20:35

0

Marti: masz w 100% rację. Dodam, że nie tylko wyścig ale cały weekend był dla Hamiltona porażką. Uważam także, że Alonso nie zawinił w ich zderzeniu lecz Lewis się zagapił a przy prędkości ponad 200 km/h to się momentalnie zemściło. Natomiast jeżeli chodzi o wymachiwanie do Fisico to nie wiem czy Hamilton zrobił to ze złością czy też pomachał mu w geście typu "no nareszcie cię pokonałem". Zresztą Alonso dzisiaj także wymachiwał do innych kierowców. Trzeba przyznać Hamiltonowi "+" za przyznanie się do błędów a nie szukanie winy gdzie indziej.


avatar
Bajto

06.04.2008 20:40

0

Dobrze bez technologii ferrari dobrych wyników zaczyna brakować. A Lewis powinien poszukać innego zawodu np. w serwisie :].


avatar
czes

06.04.2008 20:50

0

@AndrzejOpolski mi sie podobalo jak Alonso wymachiwal reka, jakby chcial powiedziec "cholera, zaraz cie wyprzedze! ty...". chyba mu nerwy puscily w tym momencie :) a Hamilton machal, jakby mial pretensje, ze go Fisi nie przepuscil, bo przeciez mial slabsze auto, to powinien ustapic. nie wiem czemu, ale akurat to wydalo mi sie dziwne


avatar
mpkaras

06.04.2008 20:51

0

Coś mi się zdaję, że ktoś musi nauczyć Hamiltona obsługi tych wszystkich przycisków w samochodzie. Już któryś raz z kolei Hamilton się tlumaczy, że coś nacisną lub zapomniał nacisnąć.


avatar
Tutankhamun

06.04.2008 20:56

0

,,i incydent z Fernando, który poważnie uszkodził jego bolid zaburzył jego tempo,, no panie dennis bez jajec, to pana pupilek sam sobie zaburzyl caly wyscig i wara mi od Alonzo!!!


avatar
Marti

06.04.2008 20:58

0

AndrzejOpolski - oczywiście, że tylko Lewis ponosi winę za najechanie na Alonso. Było to bardzo lekomyślne z jego strony. Sądzę, że Hamilton musi się nauczyć panowania nad swoimi emocjami, w przeciwnym razie sam sobie stanie na drodze. Tego wymachiwania Lewisa i Fernanda również nie rozumiem. U Hiszpana takie gesty widzieliśmy już jednak w przeszłości. Hamilton do winy się przyznał, to prawda. Za to też mu daję dużego "+".


avatar
Marti

06.04.2008 20:59

0

>lekkomyślne<


avatar
lewusFIA

06.04.2008 21:08

0

Zabrakło Alonso i nie ma wyników. Byli tak zadufani w sobie, Hamilton miał wszystkich "roznieść", już myślał Lewis, że wszystko wie, że tytuł mistrzowski to "bułka z masłem" a tu oj! drugi ząb sobie na tej bułce wyszczerbił, sam apetyt nie wystarczy. A te wymachiwania - nie doszukujcie się złych manier, on zwyczajnie po gwiazdorsku pozdrawiał wiwatujące tłumy i to mu zapisujemy na plus, prawda?


avatar
hot dog

06.04.2008 21:12

0

Maclaren fatalnie dawno nie wiedzialem tak slabego Gp w ich wykonaniu. Po 3 rundach powiem odwaznie i moze wedlug niktorych troche na wyrost wg mnie Bmw jest juz przed Maclarenem;)


avatar
100mek

06.04.2008 21:21

0

Pieprzą głupoty. Gdyby chcieli oszczędzać silnik to zostałby w boksie i nie kompromitowali siebie i Ham. Gratulacje dla Roberta.


avatar
dziarmol

06.04.2008 21:32

0

pamiętam ubiegły sezon ta pewnośc siebie która później przerodziła się w arogancję (to wielu zniechęciło do Mclaren a raczej Hamiltona). Pamiętam słowa Lewisa" przyjęliśmy Alonso jak swojego stworzyliśmy mu idealne warunki a on narzeka i coś mu się nie podoba".No taki protekcjonalny ton w ustach żółtodzioba skierowane do MISTRZA. I te jego groźby że w tym sezonie wszystkich rozniesie a tu co ? klapa nie ma Alonso(że powtórzę za LewusFIA) nie ma kto ustawic autka? taki oto mistrz .Może ktoś mi zarzuci że się pastwię nad leżącym ale ja pisałem podobnie kiedy On(Hamilton)święcił tryumfy wiec jestem konsekwentny no i Kubica jest Wielki.


avatar
fullbzikaaa

06.04.2008 21:41

0

Hami - nerwy, nerwy, nerwy. Koval - aż miło popatrzeć jak jedzie.


avatar
norman_69

06.04.2008 21:47

0

dac sutilowi bolid hamiltona to zamiienią się miejscami!!!!


avatar
Scofield

06.04.2008 21:59

0

Nie mogę się powstrzymać... :) Coś Hami często mylą Ci się te guziczki, kółka ślizgają i dziwne rzeczy przydarzają... Jedno co Ci się nie zmienia to "jaśnie Państwo" :D Mimo wszystko, życzę powodzenia i więcej pokory...


avatar
AndrzejOpolski

06.04.2008 22:01

0

dziarmol: tu nie ma żadnego "leżącego". Po prostu nieudany weekend w wykonaniu McLaren jak np. Australia dla Ferrari. To dopiero 3 GP w tym sezonie i twierdzenie, że McLaren bądź Hamilton są beznadziejni to nadinterpretacja faktów. Wystarczy spojrzeć na pierwsze GP 2008, w którym Hamilton pojechał bezbłędnie a Kovalainen stracił pudło tylko przez SC. Ferrari po zimowych testach w Bahrajnie twierdziło, że są w 100% przygotowani na wyścig na tym torze a w ten weekend Kimi tylko narzekał na złe ustawienia bolidu a jego dzisiejsza jazda była co najwyżej "dostateczna".


avatar
prolim

06.04.2008 22:08

0

To co się stało naistotniejszego w tym wyścigu to to, że mimo, że Kovalainen nie miał problemów i startował przed Heidfeldem to stracił ponad 20 sec. do niego. Hamilton natomiast nie potrafił wyprzedzić Force India... nawet przy oszczędzaniu silnika powinien go połknąć. Po raz kolejny udowodnił, że nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy:)


avatar
obi216

06.04.2008 22:26

0

Start nie z pierwszego pola tj. borykanie sie z grupą i nerwy to położyło Hamiltona. Nerwy do tego stopnia , że bezpodstawnie wygrażał kierowcom - a Fisico był wielki :-) Kovalainen pojechał jak pojechał - można by było żądać więcej . Jedn jest pewne Ciężko im będzie teraż powstrzymać chłopaków z BMW :-)


avatar
obi216

06.04.2008 22:28

0

>Jedno i teraz <


avatar
Kazik

06.04.2008 22:37

0

No,bardzo dobrze to wygląda na dzisiaj.Daleki jestem od tego aby mówić,iż BMW już pokonało McLarena ale dzieje się coś ...wielkiego.Robert na podium nie jest przypadkiem.


avatar
Naamah

06.04.2008 22:38

0

>Jestem naprawdę rozczarowany i czuję, że zawiodłem zespół, ponieważ zawsze najpierw obwiniam siebie< Mnie najbardziej podobają się te słowa właśnie. Uważam, że wiele osób tutaj jest bardzo niesprawiedliwych w stosunku do HAM i ich komentarze są po prostu chamskie. Zacznijmy może w końcu wypowiadać się w cywilizowany sposób, bez przesadnego manifestowania swoich niechęci do poszczególnych kierowców, a także do innych fanów tutaj bo czasem jest tu poprostu niemiło. Czasem człowiek po prostu nie chce tu nic pisać bo obawia się odpowiedniej krytyki "większych znawców". Pamiętajcie wszyscy kiedyś zaczynali i nikt nie wie wszystkiego...:-) Pozdro dla wszystkich...


avatar
obi216

06.04.2008 22:39

0

Witaj Kazik - wracaj do nas he he he :-)


avatar
AndrzejOpolski

06.04.2008 22:43

0

Naamah: podpisuję się pod Twoim postem. Pozdrawiam.


avatar
Kazik

06.04.2008 22:45

0

obi216-a Ty wiesz jakie tu "cholery" atakują ? Heh.


avatar
obi216

06.04.2008 22:53

0

Kazik - Jak te "swoje " - to sie nie przejmuj . Poprostu wymiana zdań he he he . A tych innych nie czytaj :-)


avatar
dziarmol

06.04.2008 22:53

0

2008-04-06 22:01:42 AndrzejOpolski - Nie twierdzę że Mclaren już leży przyszłośc pokaże jak będzie ja tylko opisałem to co się stało dziś a prawda jest taka że Lewis nie radzi sobie z tym wszystkim no i te "rozszarpywanie" o którym pisała prasa Brytyjska to ma tak wyglądac jak dziś?-2008-04-06 22:38:43 Naamah te jak to nazwałeś chamskie komentarze nie biorą się bez powodu , śmiem twierdzic że to zespół Mclaren oraz Lewis Hamilton swoim postępowaniem oraz komentarzami sprowokował do takich a nie innych reakcji na naszym forum( ja osobiście przed sezonem 2007 nie miałem do tego teamu nic (a już na pewno do Brytyjczyków)poz.


avatar
dragomirov

06.04.2008 23:35

0

ale to miłe uczucie kiedy McLaren skamle i błaga o szansę. Jak to miło dla uszu, że Oni proszą o jeszcze jedną szansę na wygranie wyścigu, ale to już jest po zawodach, jest już kto inny na ich miejscu, to BMW i tak już zostanie a może wygrają cały serial, zobaczymy.


avatar
Papo

07.04.2008 01:47

0

potwierdza sie fakt ze lewis jak nie jedzie pierwszy to sie troche dekocentruje i popełnia błedy


avatar
daniel316

07.04.2008 06:36

0

Tak naprawdę ukonczyli 3 wyścigi z 2 podium. Jak na McLarena to chyba fatalnie. Oby trzymali tak dalej... to z BMW nie mają szans :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu