WIADOMOŚCI

Brown zabrał głos ws. przyszłości Ricciardo
Brown zabrał głos ws. przyszłości Ricciardo
CEO McLarena odniósł się do ostatnich pogłosek, że jego zespół nie będzie chciał przedłużyć umowy z australijskim kierowcą. Amerykanin potwierdził tylko, iż rozmowy ws. ich dalszej przyszłości rozpoczną się w tym roku.
baner_rbr_v3.jpg

Coraz więcej znaków zapytania pojawia się odnośnie przyszłości Daniela Ricciardo w F1. Odkąd dołączył do McLarena - poza okazjonalnymi wyjątkami - nie spisuje się najlepiej, co też pokazuje spora strata do Lando Norrisa.

Nie brakuje głosów, że Australijczyka obecnie w F1 utrzymuje tylko wieloletni kontrakt z brytyjską stajnią, który zakończy się po sezonie 2023. Na wolny fotel w tejże ekipie czekają już kierowcy IndyCar, którzy są związani z McLarenem. Mowa naturalnie o Pato O'Wardzie oraz Coltonie Hercie. Ten drugi ostatnio przewijał się w mediach w kontekście zatrudnienia na kampanię 2024.

Głos w tym temacie postanowił zabrać CEO McLarena, Zak Brown. 50-latek przyznał, że rozmowy ws. przyszłości Ricciardo już niedługo się rozpoczną i jego zespół weźmie pod uwagę wszystkie dostępne opcje:

"Rozmowy najprawdopodobniej rozpoczną się w tym sezonie. I tak mamy jeszcze jeden wspólny rok, a my lubimy długo się zastanawiać. W związku z tym przeprowadzimy parę testów z Pato, potem z Coltonem, a trzeba pamiętać, że mamy jeszcze Ugo [Ugochukwu] w F4, który zdobył pole position już w swoim pierwszym wyścigu. Nie ma więc żadnego pośpiechu", mówił Amerykanin na falach podcastu F1 Nation.

Dyskutując na temat tegorocznej postawy Ricciardo, Brown docenił postęp, jaki ten zanotował względem sezonu 2021:

"Myślę, że na pewno czuje się bardziej komfortowo w tym bolidzie. W wyścigach był bardzo mocny, a w kwalifikacjach prezentuje się znacznie lepiej. Wsłuchując się w to, co przekazuje zespołowi, można wywnioskować, że jeszcze nie do końca dogaduje się z samochodem."

"Ma jednak też znakomite relacje z Lando i dobrze zna cały zespół. Świetne było również to, że po raz pierwszy od kilku lat mógł wrócić do Australii, naładować baterie i zobaczyć się z rodziną. Jesteśmy więc zadowoleni z tego, że Daniel jest na szczycie swojej gry."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

5 KOMENTARZY
avatar
berko

04.05.2022 14:15

0

Czy Daniel jest na szczycie swojej gry? Nic na to nie wskazuje. Powiedziałbym, że on już z tego szczytu jakiś czas temu zaczął zjeżdżać. Oby się odbudował i pokazał starą dobrą formę.


avatar
ADP10

04.05.2022 19:21

0

Nadal uważam że Daniel to bd kierowca. Nie którzy uważają go za klauna ale dla mnie to właśnie swoim poczuciem humor dodaje choć trochę kolorytu F1. Kiedy wypadnie z tego cyrku to bedzie mi smutno, ale nic nie trwa wiecznie a młodzi, nie zawsze utalentowani->$, próbują wbijać sie drzwiami o oknami.


avatar
Lou Cypher

04.05.2022 20:42

0

Well, drugi w RBR, albo któryś gdzieś tam. Pech. Myślę, że sezon 2018 ustawił go w kiepskiej pozycji w red bullu. Chociaż, kto za nimi trafi :)


avatar
hubertusss

05.05.2022 09:48

0

Nie ma się co oszukiwać Riccardo od lat jest już na fali schyłkowej swojej kariery. Najlepsze lata w RB dawno za nim. Potem zaczęły się tylko spadki i uwstecznianie w słabym Renault. W McL też widać nie potrafi się odnaleźć. Nawet teraz gdy samo auto jest dość dobre.


avatar
manikspy

05.05.2022 10:30

0

@4. hubertusss Riccardo nie jest stary ale wiecznym uśmiechem to kariery nie odbuduje. Wieczna wojna z Verstappenem i w RB pod kreską, Renault z autem średnim i kierowcą z frustracjo/ambicjami to też nie wróżyło sukcesu. A młode wilczki czekają na poślizg starych wyjadaczy. Hamilton, Alonso, Vettel to nazwiska które raczej szybko zaczną znikać z F1 (w F2 aż się gotuje przy furtce wyjściowej).


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu