Valtteri Bottas prowadząc od startu do mety sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku. Na torze pod Stambułem wyprzedził kierowców Red Bulla- Maksa Verstappena i Sergio Pereza. Startujący ze środka stawki Lewis Hamilton na mecie zameldował się na piątej pozycji.
Formuła 1 w tym roku wyjątkowo przyciąga deszczową aurę. Po serii deszczowych wyścigów, GP Turcji również należy zaliczyć do tego grona.
Prognozy pogody przed weekendem dawały większe szanse na deszcz w sobotę, ale jak się okazało, kierowcy cały dystans wyścigu, z drobnymi wyjątkami, pokonali na przejściowych oponach.
W Turcji widać było również gołym okiem, że kierowcy przywykli do jazdy w trudnych warunkach swoimi bolidami, gdyż do mety wyścigu dojechali wszyscy kierowcy, a i przygód na torze poza nielicznymi wyjątkami i pierwszym okrążeniem było znacznie mniej niż zazwyczaj w takich warunkach.
Wyścig rozpoczął się od szarży Fernando Alonso i Pierre'a Gasly'ego, którzy zderzyli się kołami w pierwszym zakręcie. Bolid Hiszpana obróciło, a gdy ten wracał na tor uderzył także w Micka Schumachera.
Niemiec po udanej czasówce i kolejnym awansie do Q2, zdołał awansować na 13. miejsce, ale po kontakcie z Alonso spadł na 19. lokatę. Zarówno Gasly, jak i Alonso otrzymali od sędziów za swoje manewry kary 5 sekund.
Kontrowersyjna wydawała się zwłaszcza kara dla Pierre'a Gasly'ego, który w trudnych warunkach na pierwszym okrążeniu nie bardzo miał co zrobić w sytuacji gdy znalazł się między Sergio Perezem i Fernando Alonso.
Startujący z 11. lokaty Lewis Hamilton szybko przesunął się więc na 10. miejsce i gdy wydawało się, że Brytyjczyk ma tempo, aby szybko odrabiać straty do liderów, utknął za Yukim Tsunodą. Młody Japończyk dzielnie stawiał opór mistrzowi świata, a ten uporał się z nim dopiero na 8. okrążeniu, odważnie atakując rywala po zewnętrznej w trzecim zakręcie.
Na kolejnych okrążeniach Hamilton ekspresowo wyprzedzał Strolla, Norrisa i Gasly'ego. Nieco dłużej zajęło mu dogonienie Pereza, a gdy już to zrobił stoczył z nim piękną walkę w końcówce okrążenia. Odważna jazda koło w koło sprawiła, że Perez w ostatnim zakręcie zmuszony został do omijania słupka oddzielającego zjazd do alei serwisowej od toru, ale w pierwszym zakręcie kolejnego okrążenia zdołał odzyskać swoją pozycję.
Warunki na torze nie chciały się poprawić. Kierowcy co chwila meldowali o drobnych opadach w różnych częściach toru. Jako pierwszy w alei serwisowej zameldował się jadący z tyłu Daniel Ricciardo, który nowy komplet przejściówek założył na 22. okrążeniu.
Max Verstappen po swój komplet opon zjechał dopiero na 37. kółku, ale Holender nie zdołał w pit stopach wyprzedzić Valtteriego Bottasa. Fin dzielnie jechał od startu do mety na prowadzeniu, trzymając bezpieczny dystans do kierowcy Red Bulla.
Lewis Hamilton, który po pit stopie Pereza znalazł się bezpośrednio za Verstappenem, na trzeciej pozycji, podjął ryzyko pozostania na torze i nie zmieniania opon. Na podobną strategię zdecydował się prowizoryczny lider wyścigu, Charles Leclerc. Monakijczyk nie zdołał jednak utrzymać za swoimi plecami jadącego na świeżych przejściówkach Bottasa i po tym jak spadł na drugie miejsce, zjechał do boksu po nowe opony na 48 okrążeniu.
Mimo zdradliwych warunków kierowcy uniknęli w trakcie wyścigu większych dramatów i w komplecie dojechali do mety. Poza pierwszym okrążeniem, na którym często dochodzi do dziwnych kolizji nawet na suchym torze, w trakcie wyścigu w zasadzie doszło tylko do kolizji między Sainzem i Vettelem w pierwszym zakręcie i obrotu Yukiego Tsunody. Odrobinę emocji w połowie rywalizacji zapewnił także zespół Astona Martin, który zgodził się założyć Vettelowi gładkie opony. Czterokrotny mistrz świata błędnie jednak ocenił sytuację i już okrążenie później ponownie meldował się w boksie po przejściówki.
Zespół Mercedesa ku niezadowoleniu Lewisa Hamiltona nie pozwolił mu pokonać dystansu wyścigu na jednym komplecie opon przejściowych i na 51. okrążeniu ściągnął go do boksu. Po wyjechaniu z alei Brytyjczyk spadł na 5. miejsce za Pereza, Leclerca, Verstappena i Bottasa. Szybko też okazało się, że na przesychającym coraz bardziej torze nowe przejściówki wykazują dużą tendencję na grainingu, więc mistrz świata na ostatnich okrążeniach był wyjątkowo poirytowany decyzją swojego zespołu, dopytując się dlaczego ekipa pozwoliła oddać mu trzecie miejsce jakie zajmował przed zjazdem do alei.
Na ostatnich okrążeniach dotychczasowy lider mistrzostw świata nie zdołał dognić ani Leclerca, ani tym bardziej Pereza, który dopiął swego i GP Turcji ukończył na podium za Bottasem i partnerem zespołowym, Maksem Verstappenem.
Lewis Hamilton pod Stambułem stracił więc do Verstappena 8 punktów i obecnie traci do niego 6 oczek w mistrzostwach.
Za Brytyjczykiem na metę wjechał Pierre Gasly, który w końcówce poczuł szanse na wyprzedzenie mistrza świata. Ostatecznie sztuka ta się nie powiodła, a za Francuzem finiszowali: Norris, Sainz, Stroll oraz zamykający czołową dziesiątkę Ocon, który jako jedyny zdołał pokonać dystans wyścigu na oponach, na których do niego przystępował.
Punkt za najszybsze okrążenie przypadł w udziale Valtteriemu Bottasowi, który w Turcji sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku. Zawodnik Mercedesa na taki triumf musiał czekać od ubiegłorocznego GP Rosji.
10.10.2021 16:57
0
@34. Cadanowa Wszystko wiadomo. Stratę Ocona sprawdzałem podczas wyścigu względem Strolla (a nie najlepszych), który na kilka okrążeń być za nim, a skończył ponad 20 sekund za nim.
10.10.2021 17:00
0
@36 jest po wyścigu nie wiadomo jakby się skończyło jakby został tego się nie dowiemy:) każdy ma swoje zdanie
10.10.2021 17:06
0
@37. Cadanowa 1. Ocon miał po oponach bo spróbował. 2. Leclerc nie dał rady 3. Hamilton zaczął się mocno ślizgać i tracić. 4. Mamy umysł.
10.10.2021 17:09
0
Czego wy kurka wodna nie rozumiecie? Trzeba było przetrzeć opony aby działały Pierwsze okr Leclerca i Hamiltona na przejściówkach to lecieli po sek szybciej niż Bottas a potem dopadał ich graining na 15 okr. Ricciardo zaczął jechać tempem Bottasa kiedy opony miały przejechane 20 okr dopiero. Hamilton jakby został to dowiózłby na styk przed Perezem pudło.
10.10.2021 17:13
0
Wy czego kurka nie rozumiesz?
10.10.2021 17:13
0
Usunięty
10.10.2021 17:28
0
Również uważam, że Hamilton, gdyby został na torze, to mógłby liczyć się w walce o 3 miejsce. Z drugiej strony, patrząc na to, że walczy o tytuł z Maxem, mogłoby to być dosyć ryzykowne, bo w każdej chwili, któraś z opon mogłaby złapać "kapcia", lub ich stan byłby na tyle zły, że nagle traciłby sporo tempa. Z perspektywy po wyścigu, idealnym momentem na zjazd do boxu był wtedy, gdy zjeżdżał Perez. Myślę, że zdobyłby 3 miejsce.
10.10.2021 17:36
0
@35 To, ze Mazepin blokował Hamiltona - i co najważniejsze pozostało bez reakcji sędziów - jest skandalem. Pozostała cześć Twojej wypowiedzi to totalny bełkot pryszczatego onanisty którego bohater nie osiągnął zamierzonego celu. Czytaj - zwycięstwa.
10.10.2021 17:50
0
Piękny wyścig Valtteriego. W pełni zasłużył na wygraną. Max bez szans na pokonanie Fina, więc druga lokata jak zwycięstwo. Była obawa, kiedy narzekał na kierownicę i biegi. Na szczęście obyło się bez poważnej awarii. Sergio wreszcie na podium. Piękna obrona przez Anglikiem. W Rosji decyzja zespołu uratowała Hamiltonowi wygraną, tu zabrała tę szansę. Z drugiej strony, gdyby ich posłuchał i od razu zjechał, to by powalczył o podium. Ewidentnie brakuje mu zaufania i tym razem się przejechał. A tak późny zjazd przekreślił te szansę. Ferrari pokpilo szansę na podium późnym zjazdem. Ładna szarża Sainza. Dobre wyścigi Norrisa i Gasły'ego mimo błędu Francuza na starcie. Brawa dla Yukiego za walkę z Hamiltonem.
10.10.2021 17:50
0
43 pryszczaty onanisto masz prawo wierzyć, że max dojechał na drugim miejscu nie mogąc zmieniać biegów i z odpadającą kierownicą, masz również prawo wierzyć, że wyścig jest ciekawszy gdy nie ma drs i jest mniej wyprzedzania mnie twój urojony świat nie obchodzi
10.10.2021 17:58
0
Co by tu nie mówić. Hamiltonowi nie udało się tak dobrze wykorzystać wymiany silnika i zniwelować straty jak Maxowi. Choć do wyprzedzenia miał mniej rywali.
10.10.2021 18:00
0
@weres - boli Cię ten Verstappen, jakby ci matkę zgwałcił. DRS-u nie było bo takie są przepisy. W mokrym wyścigu nigdy nie ma DRSu. ;) Ty wiesz lepiej, co działo się w kokpicie Maxa. ;) Ale tak to jest, jak się ogląda rywalizację z klapkami na oczach - wszyscy przeciwko twojemu Hamiltonowi i ciągnięcie za uszy na siłę Maxa. :P
10.10.2021 18:01
0
@46 Hamilton nie miał też tyle szczęścia co Max w Rosji.
10.10.2021 18:02
0
@45 Trochę nie rozumiem, o co, tak naprawdę masz pretensje. Przeciez Max ma prawo zgłaszać swojemu inżynierowi, że ma jakiś chwilowy problem. Tak samo, jak Hamilton ma prawo mówić ciągle do Bono o stanie jego opon. Musisz zrozumieć, że oni nie siedzą przed telewizorem, tak, jak Ty. Oni pędzą swoimi bolidami i walczą o mistrzostwo świata. Logiczne jest, że jak widzą, że coś ma odchylenie od jakiś norm, to o tym meldują. To jest jeden z ich obowiązków, jako kierowców. Następnie, o co Ci chodzi z tym DRS-em. Przecież DRS jest dezaktywowany, kiedy są złe warunki na torze. Czy twoim zdaniem warunki były dobre? Jedynym kierowcą, który założył slicki i to na chwilę był Vettel i za chwilę żałował swojej decyzji. Radzę trochę ochłonąć, zanim zaczniesz coś pisać.
10.10.2021 18:03
0
@43. Pochodzisz z nizin społecznych?
10.10.2021 18:09
0
skoczku możesz się jak zwykle ośmieszać, albo zacytować mi konkretny punkt regulaminu w którym napisane jest, że nie można było używać drs na intermediatach. nie wiem kto ci cytuję; matkę zgwałcił, że czujesz potrzebę komentowania na forum i wymyślaniu nie istniejących zasad w f1 tylko po to, żeby udowodnić swój punkt widzenia
10.10.2021 18:14
0
czerwony byku co red bull miał zrobić z kierownicą maxa, mechanik miał wskoczyć na bolid maxa i przykręcić tą kierownicę... no bądźmy poważni. drs jest nieaktywny gdy na torze są złe warunki, czy w wyścigu w którym wszyscy kierowcy dojechali do mety, a obrócili się tylko ci którzy obracają się zawsze niezależnie od pogody można powiedzieć, że były złe warunki pogodowe/
10.10.2021 18:14
0
Hamiltonowi, jak na brak DRS, bardzo dobrze szło przebijanie się przez stawkę. Utknął dopiero za Perezem, tak, jak Max utknął w Sochi za Alonso. Oczywiście zgadzam się, że w Rosji Verstappen miał dużo szczęścia. Gdyby nie deszcz, byłby około 7 miejsca.
10.10.2021 18:16
0
@weres - przypomnij proszę deszczowy wyścig, w którym można było używać DRS-u. Ale mówię o taki, który od początku był ogłoszony jako deszczowy. Jesteś dobrym kopaczem, więc może ci się uda. :P
10.10.2021 18:19
0
@47. Skoczek130 Ty doktor z jakiej dziedziny jesteś?
10.10.2021 18:24
0
@52 Ale, to nie o to w tym chodzi, że mają mechanicy wskoczyć podczas jazdy i naprawić mu kierownicę. Musisz zrozumieć, że podczas wyścigu kierowca bardzo często rozmawia ze swoim inżynierem. Jednym z głównych tematów jest zachowanie auta. Ja wiem, że w transmisjach telewizyjnych wygląda to niekiedy, jak płacz, ale rozmowy między kierowcą a inżynierem, nie są po to, aby robić show telewizyjny, tylko wymieniać się informacjami. A co by było, gdyby problem, który zgłaszał Max był początkiem, jakiejś większej awarii? Co by było, gdyby czując, że coś jest nie tak, by tego nie zgłaszał? Pozbawia wtedy team czasu na wcześniejszą reakcje, jeżeli taka byłaby możliwa.
10.10.2021 18:33
0
czerwony byku, ale co konkretnie red bull miał zrobić z kierownicą maxa skoczku jak zwykle wymyśliłeś głupotę, a teraz domagasz się dowodów na to, że nie masz racji, niestety to tak nie działa, uroiłeś sobie coś to teraz udowodnij, że masz rację i zacytuj regulamin
10.10.2021 18:50
0
@Weres Ale ja nie mam pojęcia, co jest możliwe naprawić zdalnie, a co nie. Nie jestem, żadnym mechanikiem. Mówię tylko, że Verstappen, jako kierowca ma prawo rozmawiać ze swoim inżynierem. To nie jest tak, że on sobie pomyśli, że powie to, czy tamto dla dlamaturgii w telewizji. Radio nie jest dla telewizji, tylko dla kierowcy i zespołu. On coś zgłasza i team ma czas się temu przyjrzeć. Co do kierownicy, to gdyby się okazało, że to poważniejszy problem, to mogliby go wezwać na wcześniejszy pit stop i przedłużyć go, próbując coś zdziałać.
10.10.2021 18:51
0
naprawdę nie mam siły skoczku kopać leżącego i przypominać, że w ostatnim wyścigu przed turcją deszcz zaczął padać a drs zakazano dopiero koło 48/49 okrążenia. a jeśli pytasz kiedy ostatnio był drs na intermediatach to prypomnę ci o ...turcji w 2020.
10.10.2021 18:52
0
@iceneon - a ty pod jakim monopolowym żebrzesz o złotówkę? :P
10.10.2021 18:53
0
czerwony byku problem w tym, że max celowo robi dramaturgię z której później nic nie wynika. no chyba, że wierzysz, że mu się kierownica wygięła a potem sama wyprostowała.
10.10.2021 18:54
0
@weres - ja też nie mam zamiaru obrzucać się błotem z kimś twojego pokroju, czyli nikim. :P
10.10.2021 18:54
0
@50iceneon Masz jakieś kompleksy z tytułu pochodzenia? Nie musisz, Napoleon mawial, że każdy żołnierz nosi w plecaku bulawę. Życzę więc powodzenia, ale mnie w to nie mieszaj.
10.10.2021 19:07
0
@weres Chyba się nie dogadamy w tym temacie, bo mamy zupełnie inne postrzeganie komunikacji radiowej między kierowcą a inżynierem. Dla Ciebie to robienie dramaturgii, a dla mnie coś zupełnie normalnego. Zapewniam Cię, że nie tylko Max, czy Lewis informują z naszego punktu widzenia, o prozaicznych odczuciach, czy problemach. Robią to wszyscy kierowcy. Tylko różnica jest taka, że to Hamilton z Verstappenem są pierwszoplanowymi bohaterami zmagań o tytuł, więc częściej słyszymy ich tzw. "narzekania".
10.10.2021 19:15
0
czyli skoczku rozmowa z tobą kończy się jak zwykle udowodniłem, że nie masz racji to zacząłeś mnie obrzucać inwektywami, żal mi ciebie dziecko, ale szkoda mojego czasu na ciebie dodaję cię do ignorowanych czerwony buku ma rację nie dogadamy się, bo ja nie wierzę w to, że kierownica sama się naprawiła, więc max przesadzał dodając tym samym dramaturgii
10.10.2021 19:32
0
Usunięty
10.10.2021 19:43
0
@67 idź stąd pryszczu
10.10.2021 19:50
0
Usunięty
10.10.2021 20:00
0
@weres - a wrzucaj mnie, gdzie chcesz. Mam to gdzieś. I tak jesteś bezwartościowym userem, zapatrzonym ślepo w swojego pupila. :P Merytoryczna gadka z tobą nigdy nie miała miejsca. @Czerwonybyk - z tym gościem nie znajdziesz wspólnego języka, bo żyje w swoim urojonym świecie i nic go nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Pozdr @Ziel5950 - ten świat sięgnął już totalnego absurdu. Normalne określenie stało się już rasistowskim. Niedługo nie będzie można w ogóle opisać kogoś przez kolor skóry. ;)
10.10.2021 20:03
0
69@ To mnie martwi, no nic. Mogę jedynie dodać, że usuwanie postów nie zmieni tego, że murzyn jest murzynem i uwaga... jest czarny ! Redakcja się gotuje ?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się