Zwycięzca ubiegłorocznego GP Włoch po raz kolejny nie zawiódł swojej ekipy i na jej domowym torze spisał się znakomicie. Tym razem Pierre Gasly zajął 6. miejsce, pokonując m.in. duet Ferrari i Sergio Pereza. Tego samego nie można powiedzieć o Yukim Tsunodzie, który znowu nie wyszedł z Q1. Japończyk może mieć jednak pewne wytłumaczenie swojego przeciętnego rezultatu, bowiem najlepszy jego czas został skreślony z powodu złamania limitów toru w zakręcie "Curva Alboreto".
Pierre Gasly, P6 "Jestem zadowolony. Dałem z siebie naprawdę wszystko i to moje dobre okrążenie pozwoliło nam się uplasować na 6. lokacie. Zmaksymalizowaliśmy nasz potencjał, zwłaszcza w Q3, kiedy udało mi się złączyć wszystko w jedną całość. To było naprawdę trudne, gdyż wiemy, że tutaj wszyscy bawią się w kotka i myszkę, czyli próbę "holowania". Ważne było to, żeby przejechać "czyste kółko". Udało nam się to, więc jestem zadowolony. Już po raz jedenasty w tym sezonie zakwalifikowałem się w pierwszej szóstce, a to tylko potwierdza, jaką znakomitą robotę wykonuje zespół. Jutro czeka nas intensywne 18 okrążeń. Będziemy chcieli trzymać się chłopaków z przodu, by upewnić się, że w niedzielę ustawimy się na mocnej pozycji."Yuki Tsunoda, P17 "Oczywiście jestem rozczarowany, ale tak to już jest. Limity toru są takie same dla wszystkich i wielka szkoda, że popełniłem ten błąd. Moimi zdaniem jutrzejszy sprint będzie dość trudny, ponieważ będziemy mieli do czynienia z pociągiem DRS, co utrudnia wyprzedzanie. Natomiast zrobię wszystko, aby awansować. Dobry start będzie naprawdę ważny. Może być on najlepszą okazją, aby kogoś wyprzedzić."
10.09.2021 21:02
0
Gdyby Gasly miał partnera na poziomie, to by skubani walczyli nawet o 3cie miejsce w generalce zespołów.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się