Włoski producent liczy, że podczas posezonowych testów 18-calowego ogumienia w Abu Zabi wreszcie zweryfikuje, jak tłok na torze wpływa na zachowanie innowacyjnych opon. Największe wątpliwości dotyczą zwiększonej wrażliwości na temperaturę.

Pirelli od początku 2021 roku przeprowadza specjalistyczne próby nowych 18-calowych opon, które pojawią się w samochodach F1 w przyszłorocznej rywalizacji. Większość testów została już wykonana, a dwa ostatnie będą miały miejsce na torze Magny-Cours oraz w Abu Zabi.

I to właśnie jazdy na obiekcie Yas Marina będą kluczowe dla włoskiej firmy. Wówczas odbędą się dwudniowe próby, podczas których zespoły wyjadą jednym tegorocznym bolidem (do testów obecnego ogumienia) oraz tzw. "samochodem typu muł" (do testowania 18-calowych opon).

Jedynym wyjątkiem będzie Williams, który nie posiada "muła". Stajnia z Grove będzie więc korzystać tylko z konstrukcji w specyfikacji z 2021 roku.

Kluczową kwestią w trakcie tych jazd będzie mniejsza wrażliwość opon na temperaturę. Jest to jeden z głównych celów Pirelli na sezon 2022 i mimo że włoski producent jest pewny, że udało się to osiągnąć, to jednak w rzeczywistości nie można było tego sprawdzić.

Podczas wszystkich testów na torze znajdowały się maksymalnie trzy bolidy, co oznacza, że trudno było ocenić, jak ogumienie zachowuje się w brudnym powietrzu. Dodatkowo, bolidy typu muł w większości są oparte na najnowszych poziomach docisku, więc to tylko podwaja ten problem.

Mimo to Pirelli w Abu Zabi zamierza sprawdzić, jak innowacyjne opony zachowują się w tłoku:

"Na pewno to sprawdzimy. Problem polega na tym, że korzystamy z "mułów", a one nie posiadają ostatecznej wersji pakietu aero", powiedział szef działu F1 Pirelli, Mario Isola w rozmowie z The Race.

"Nie jestem w stu procentach pewny, czy bolidy typu muł, które będą jeździć w tłoku, będą tak samo reprezentatywne jak te przyszłoroczne. Innowacyjne samochody generują większy strumień aerodynamiczny, a "muły" tracą większość docisku. Z tego powodu nie będzie to taka sama sytuacja."

"Moim zdaniem musimy poczekać do pierwszego wyścigu w 2022 roku, żeby poznać, jak opony zachowują się w tłoku na torze. Nawet podczas testów dobrze wiemy, że zespoły nie chcą jeździć blisko siebie, gdyż nie zbierają potrzebnych danych."